Skocz do zawartości

[Piesi] Bezczelność na ścieżkach i chodnikach


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

nagle zrobiło się 10 metrów a ona nic, nadal jedzie na mnie aż musiałem uciec na pobocze a ta idiotka nawet nie zwolniła a jechała powyżej 70km/h


Pokonanie 10m przy prędkości 70km/h zajmuje 0,51s (przy założeniu, że Ty stałeś a tak nie było).

Zważywszy, że czas reakcji wyniósł w Twoim przypadku 0.3s to na samą reakcję zostało Ci 0.21s.

Wziąwszy pod uwagę to, że

 

ja jestem w stanie dobrze ocenić odległości i prędkości


masz chłopie refleks jak nikt.

 

 

 

w przeciwieństwie być może do Ciebie

 

Niestety, jestem tylko człowiekiem.

Dlatego raz jeszcze proszę cię, uważaj na metry i kilometry bo robi się coraz bardziej śmiesznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie no, w 3city nie ma aż takiego problemu z pieszymi co z autami, wyjeżdża w prawo z głową w lewo, nie raz bym lądował na boku, bo wyskakują nie wiadomo skąd. To z samo z niektórymi  cyklistami, czerwona lampka z przodu a ciemno jak w czarnej afryce. Czasami ktoś wyleci na chodnik z pieszych, a najczęściej to jak idą w grupka, no i dzieci i psy. Po prostu trochę więcej trzeba patrzeć i da się wybrnąć z każdej sytuacji tak że nikt nie traci, bo co jak co ale w Gdańsku na infrastrukturę rowerową nie ma co narzekać, są braki, ale kto śmiga szosówką to ma trasy pozamiejskie, a na mtb też można się wyszaleć, jest kilka fajnych tras, i to zaczynających się przy Bramie Oliwskiej. To taki mój mały ból zadka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Heh, wkurzają was piesi na ścieżkach, nie dziwię się, ale to "mały pryszcz", jak się mówi. U mnie niedawno dość zbudowali obwodnice, przy niej chodniki i wydzielone scieżki rowerowe, przez jezdnię przechodzi się tunelami pod nią. Rzadko tamtędy jeżdżę, częściej chodzę, ruch na chodnikach/ścieżkach dość mały. Jednak w tych tunelach pod jezdnią cały czas na ścieżce rowerowej są potłuczone szkła po butelkach po piwie/winie/wódce. Widać ze jacyś debile specjalnie te niespodzianki zostawiają na ścieżce. Nikogo to nie interesuje, nikt tego nie sprząta. To jest dopiero chamstwo (ze strony wandali) i ignorancja (ze strony władz odpowiedzialnych za obwodnicę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wciąż zastanawia dlaczego niektórzy tną 33 km/h w miejscach, gdzie obok idą piesi z psami lub z dziećmi :]

A dlaczego nikt nie przejmuje się kierowcami, którzy jadą 50km/h legalnie też tuż obok chodnika? Krawężnik dla pojazdu ponadtonowego to żadna przeszkoda.

 

To, że niektórzy piesi nie myślą i wchodzą na ścieżkę nie oznacza, że teraz rowerzyści mają się turlać 10km/h jak w Sopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie widzisz różnicy, pomiędzy oddzielną drogą a kawałkiem chodnika w innym kolorze?

 

Czasem tego krawężnika brakuje i są tylko linie... mam kilka takich miejsc u siebie w mieście i wiesz co? Stoi tam znak z ograniczeniem do 20km/h więc nawet samochodem można i trzeba czasami jeździć tak, jakby oprócz nas byli też inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To, że niektórzy piesi nie myślą i wchodzą na ścieżkę nie oznacza, że teraz rowerzyści mają się turlać 10km/h jak w Sopocie.

Ach te skrajności, albo 33 km/h (wcześniej gdzieś padło 40 km/h) albo 10 km/h. Jakby nie było pomiędzy nic, co zapewni bezpieczeństwo zarówno rowerzyście jak i nierozgarnietemu pieszemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy jedziesz 20 czy 40. Jak uderzysz to i tak nie zapewnisz bezpieczeństwa. A może się zdarzyć, że nie da się w ogóle zareagować.

Należy likwidować przyczynę zdarzeń a nie udolnie próbować zmniejszać ich skutki. W Sopocie za błędy pieszych płacą rowerzyści. I to nie jest normalne.

 

Na krajówkach pobocze jest oddzielone linią a samochody pędzą 100 a nawet i więcej. Problemów nie ma a uwierz, że tych pieszych jest sporo w takich miejscach.

 

Problemem jest to, że ścieżki są traktowane jako chodnik a piesi nie zwracają uwagi na rowery jak na samochody. Może gdyby rower był tak samo śmiercionośny jak samochód to wtedy piesi zaczęliby zwracać uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko uzupełnienię. Jest również cała masa miejsc, gdzie są krawężniki i stoją znaki z namalowaną trzydziestką, szczególnie tam gdzie jest duża szansa na roztrzepanego ludzia na czarnym, okolice szkół, osiedla etc.

 

Trzydzieści, to również mniej niż trzydzieści trzy.

 

Edit

 

@up

 

Czyli jednak nie rozumiesz, szkoda. Do przyszłych przemyśleń, podrzucę Ci hasło: "pępek świata" i podpowiem, że rowerzysta nim nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem "pieszy na ścieżce rowerowej" będzie istniał tak długo jak długo Policja nie będzie spełniała swojej roli. A w tym przypadku jej rolą jest wlepianie mandatów 50zł zabłąkanym pieszym, najlepiej w formie cyklicznych i nagłaśnianych przez media akcji. A przy okazji mandaciki dla rowerzystów robiących slalom gigant na chodniku. I wszyscy szybko znaleźli by się na właściwym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krawężnik dla pojazdu ponadtonowego to żadna przeszkoda.

Kwestia krawężnika i kąta najazdu.

http://goo.gl/maps/TqnwT Widziałem jak gościu w poślizgu odbił się od krawężnika.

Z drugiej strony wypadek Fotygi pokazuje, że nawet pas zieleni nie jest wystarczającą przeszkodą: http://goo.gl/maps/JVhm2 http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Anna-Fotyga-ranna-w-wypadku-w-Gdansku-n32278.html

 

Da się poruszać razem z pieszymi, kwestia umiaru prędkości ze strony szybszych i minimum rozgarnięcia wolniejszych.

Jeżeli trzeba awaryjnie hamować przed pieszym, to inna jest reakcja jak to robimy z >30km/h, a inne przy okolicach 15km/h. Po prostu jadąc wolniej mniej się człowiek irytuje, że musi zwolnić. Jest też mniejsze zagrożenie, więcej czasu na reakcję i mniejszy skok adrenaliny.

Warto też pamiętać o dzwonku, bywa zadziwiająco skuteczny o ile nie jest nadużywany (np. przy jeździe po chodniku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem idei zmniejszania skutków od eliminowania przyczyn.

 

30tka w wielu miejscach jest podyktowana zmniejszeniem hałasu, obecnością rowerzystów na jezdni czy wzmożoną potrzebą przekraczania jezdni przez pieszych jak i ograniczaniem ruchu samochodowego. A nie samą obecnością pieszych na wydzielonej dla nich części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak szczerze, o co chodzi? Chcesz sobie pociąć rowerem ile natura w łydkach dała? Jest tyle miejsc gdzie można to zrobić bezpiecznie nadal będąc egoistą. Niestety życie z innymi ludźmi, w mieście, nie pozwala na taki luksus. Szczególnie w takim kraju jak Polska, gdzie delikatnie mówiąc poszanowanie zasad, szczególnie ruchu drogowego, jest niemodne.

 

Tak jeszcze sobie właśnie patrzyłem na topic i dopiero do mnie doszło. Jak pieszy może być bezczelny na chodniku? Oczywiście w zakresie interesującym rowerzystę, ma się rozumieć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, chcę normalnie jechać na rowerze. Dla niektórych jest to 15 dla innych 25, 30 a nawet i 40 jak jest z górki. Jezdnią samochodem można jechać i 50. Ale rowerem zalecacie się turlać bo piesi idą obok. Obok. Swoją wydzieloną częścią drogi. Czy zatem nie można jechać szybciej niż turlanie częścią drogi wydzielonej dla rowerów?

 

Typowe polskie myślenie: rowerzysto zwolnij zamiast piesi nie chodźcie ścieżkami rowerowymi i zwracajcie uwagę na rowery gdy przez nie przechodzicie.

 

Zaznaczę tylko, że na każdej ścieżce rowerowej obowiązuje prędkość zgodnie z art 20 o ile nie ma znaku ograniczenia z prawej strony ścieżki (znaki przy jezdni ścieżek nie dotyczą). Jak jest 50 to mogę i jechać 50 nie łamiąc żadnych zasad. Oszołom? A co z kierowcami na jezdni, którzy jadą z tą samą prędkością tylko pojazdem ponadtonowym?

 

I nie zalecaj zmiany trasy bo nie o to w tym chodzi. Równie dobrze możesz zalecić pieszym maszerowanie innymi chodnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

specjalnie dla Kolegi cmsydney, bo zdaje sie że nie do końca rozumie pojęcie "Drogi dla Rowerów i Pieszych" (czegoś takiego jak "ścieżka rowwerowa" nie ma):

 

Z rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych:

§ 40. 1. Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi; ruch pieszych i rowerzystów odbywa się:

1) na całej powierzchni, jeżeli symbole oddzielone są kreską poziomą,
2) odpowiednio po stronach drogi wskazanych na znaku, jeżeli symbole oddzielone są kreską pionową.

 

Z Prawa o Ruchu Drogowym:

Art. 33. 1.70) Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

 

I jeszce jeden artykuł z PoRD:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi przyjacielu cmsydney, jak będzie to forum pasjonatów ruchu pieszego albo piesi założą sobie wątek, tu na forum "rowerzyści, bezczelność na czerwonej części chodnika" to możesz być pewny, że napiszę im co o tym myślę. Póki co jest jak jest więc pieszych nie mam jak pouczać. Nikt Ci się nie każe wlec, ale informuje, że nie jesteś jedynym uczestnikiem życia w mieście i że wypada, chociaż trochę o tym pamiętać, dostosowując prędkość do otoczenia. A skoro, jesteś taki szeryf idź i ucz ludzi jak mają chodzić. Żale, tu na forum, w takiej formie jaką prezentujesz, raczej dużego poklasku nie zdobędą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścieżka rowerowa istnieje jak najbardziej, w prawie budowlanym. Dlaczego rowerzyści dostają piany na to określenie to nie wiem.

 

Art 33.1 dotyczy DDRiP wspólnej, na której pieszy ma pierwszeństwo. Na rozdzielonej zastosowania nie ma bo pieszemu nie wolno chodzić po DDR.

Art 3.1 wpierw przypomnij pieszym, których to działania są przyczynami sytuacji konfliktowych na DDR przyległej do części pieszej (i nie tylko).

 

A warto by było by to rowerzyści również pouczali pieszych. Nie tylko tym, że ich ominą czy użyją sygnału dźwiękowego. Do wielu trzeba powiedzieć bo oni nie są świadomi po czym spacerują. Zwykłe hasło: "chodnik jest obok" w niczym nie zaszkodzi a może przemówi do rozsądku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad 6ciu lat dojeżdżam do pracy rowerem. 8,5 km w jedną stronę, z czego tylko (około) 2km po typowej drodze dla rowerów (oznaczonej znakiem C13), i właśnie ten odcinek jest zawsze pełny pieszych z psami. Gorzej! Prawie codziennie mijam się na tej drodze z dostawczakiem firmy sprzątającej. Ja jadę szybciej niż inni bo mam rower elektryczny (całe 24km/h), gdy mijam pieszego lub psa zwalniam do 15km/h i mówię holenderskie dzień dobry. Jakoś nie wyobrażam sobie w tym miejscu szarży z większą prędkością. Prędzej sobie wyobrażam policję w tym miejscu, po kilku dniach szarżowania i rowerzystę ukaranego mandatem. I to wszystko w "cudownej, rowerowej Holandii", gdzie podobno rowerzystom wszystko wolno...

 

Skąd się wzięło przekonanie, że na drodze dla rowerów rowerzysta może jechać tak szybko jak mu się podoba? Ograniczenie prędkości (w jakiejkowiel formie, znaku czy przepisów ogólnych) mówi tylko, jaka jest dozwolona prędkość maksymalna(!). Można tak jechać tylko wtedy gdy warunki na drodze na to pozwalają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Skąd się wzięło przekonanie, że na drodze dla rowerów rowerzysta może jechać tak szybko jak mu się podoba?

 

Z powodu bezkrytycznego, bezmózgiego i wynikającego z kompleksu Tomcia Palucha egzekwowania praw nabytych i zwyczajowych oraz nieznajomości praw fizyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowe polskie myślenie: rowerzysto zwolnij zamiast piesi nie chodźcie ścieżkami rowerowymi i zwracajcie uwagę na rowery gdy przez nie przechodzicie.

Typowe polskie myślenie, to "mogę poginać ile się da, bo jestem na prawie".

Czas sobie wbić do głowy, że nie można jeździć jak szybko się podoba kiedy ma to wpływ na bezpieczeństwo innych (w przypadku rowerów także na nas, bo jeżeli zahaczymy pieszego to najpewniej się wywalimy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...