Skocz do zawartości

[Bikemaraton] Myślenice 29.06.2013


darecky

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopaki co Wam mogę powiedzieć... leje i tyle, przez całą noc lało teraz też z małymi przerwami. Ale mam nadzieje, że jutro będzie lepiej tzn. nie będzie lało. Trasa będzie zdradliwa na pewno zwłaszcza na kamienistych podjazdach i zjazdach. Powodzenia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopiero sierpień/wrzesień, ba nawet październik będzie obfitował w ładną pogodę ;)

Może na przyszły rok orgi coś wykombinują i zrobią więcej edycji w drugiej połowie lata. Można zacząć 2 tygodnie później i zakończyć również 2-3 tyg później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tak, jak pisałem wcześniej już zdążyłem polubić pogodę i to co robi z trasami. Pojechałem z tyłu na semislicku WTB Vulpine i nie żałuję, chociaż powinienem dostać bonusowe punkty za drifty :). Wynik na mega: open 107,M3 38. Co do roweru to po wymianie na początku miesiąca łożysk w przednim kole znów pojawił się luz i z przednich klocków też chyba za dużo nie zostało a wymieniałęm ostatnio po Zdzieszowicach. A z rzeczy które mogłyby mi pomóc to zejście z wagi tylnego koła ktore obecnie waży 2600...dętka i obręcz. Ale maraton bardzo fajny :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nic , do wymiany , klocki  zostały aczkolwiek zdecydowanie mniej niż przed starem. Ze strat to zgubilem dwa bidony i na poczatku trasy wypadlem na asfaltowym zakrecie ( Niedostosowanie Predkosci do warunków na drodze) W wyniku tego doznalem mega stluczenia palca srodkowego lewej reki i przez to nie moglem naciskac klamki przedniego hamulca. 

 

 

Finalnie 63mc-e Open na dystansie mega , a zaraz za mna był znany juz osobiscie Nabiał. Pozdro i dozobaczenia;P w Bielawy. Bike przygode musze odpuscić i wyleczyć palec:P , Widzełem kogoś w błotnistym stroju FR.org

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam wrażenia po Myślenicach Panowie i Panie? :) Ja osobiście jestem MEGA zadowolony. Trasa naprawdę wymagająca i sprawiająca dużo frajdy, takie prawdziwe pure MTB :) Obsługa na bufetach bardzo sympatyczna ;) Ciekawe czy teraz się ktoś zgubił bo oznakowanie trasy i nowe, duże tablice na rozjazdach były baaaardzo widoczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finalnie 63mc-e Open na dystansie mega

 

Jechałam dokładnie w tej części stawki, musieliśmy się widzieć na trasie :)

 

Dla mnie wyścig niestety skończył się na 20 km tuż po drugim bufecie kiedy na podjeździe docisnęłam zaciągający łańcuch - hak się w tym momencie poddał i złamał na pół :P Szkoda bo była szansa na dobry wynik. Sama trasa byłaby fajna, jakby była sucha, przy wczorajszych warunkach niestety mi się nie podobało, tym bardziej, że naprawianie roweru zajmie mi z tydzień lekko :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ku mojemu zaskoczeniu, dzis przegladnalem rower i wszystko dziala, zadne lozysko nawet nie drapie, polowa klockow zostala...to nawet po wroclawiu gorne koleczko przerzutki zaniemoglo, a tu nawet tyle nie chcialo sie zepsuc :D

 

trasa lux, chociaz jak na moj brak formy to zdecydowanie za duzo w pionie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Trasa, jeśli chodzi o warunki terenowe, wyglądała podobnie jak w Zdzieszowicach. Jak dla mnie beznadzieja bo jestem za ciężki na jazdę w błocie zwłaszcza na zjazdach.Podjazdy wychodziły lepiej, ale fajne były ! Wyścig ukończyłem-w mojej kat. MEGA 31 msce. Jeżeli chodzi o sprzęt to jedynie muszę sprawdzić łańcuch i ustawić jeszcze raz zakres przełożeń w przedniej przerzutce. Pozdrawiam wsystich uczestników Bike Maraton.

 

Ps. Przy okazji pytanie: Mam napęd z przodu 44-32-22, tył 11-36. Czy mogę zmienić  przerzutkę na średni wózek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Trasa, jeśli chodzi o warunki terenowe, wyglądała podobnie jak w Zdzieszowicach. Jak dla mnie beznadzieja bo jestem za ciężki na jazdę w błocie zwłaszcza na zjazdach.Podjazdy wychodziły lepiej, ale fajne były ! Wyścig ukończyłem-w mojej kat. MEGA 31 msce. Jeżeli chodzi o sprzęt to jedynie muszę sprawdzić łańcuch i ustawić jeszcze raz zakres przełożeń w przedniej przerzutce. Pozdrawiam wsystich uczestników Bike Maraton.

 

Ps. Przy okazji pytanie: Mam napęd z przodu 44-32-22, tył 11-36. Czy mogę zmienić  przerzutkę na średni wózek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to byly pierwsze zawody mtb w tym roku - murowanej nie licze a w kluszkowcach na ck jechalem mini wiec tez nie licze ;) poszla plota ze jest w miare sucho w myslenicach - moze nie pyli ale nie ma blota. a ze mam nowy naped wlasnie w blocie nie chcialem go haratac wiec troche mnie zmrozilo kiedy spiker mowil ze blota od cholery ;) zalatwilem 1 sektor wiec sie wbijam, troche staje z tylu, kompletnie nie wiem jak moja forma - na szosie mi idzie slabo, wiec bylem pelen obaw. start wyjatkowo spokojny, nie ma przepychanek, szarpania, juz na poczatku tworzy sie ok 10-12 osobowa grupa, ja staram sie ja spawac jeszcze z dwiema osobami (jedna z nich byl Marcin Piecuch) - nie udaje sie ale mamy caly czas kontakt wzrokowy. po rozjezdzie mini-mega dzieja sie cuda - nagle pojawia sie bloto, potem sztajfa na oko ze 30% - nie zrzuca mi na mala i laduje ten podjazd z blatu (!!!) - potem plyty - tu zaczynam sie zastanawiac wtf - doganiam Pawla Wiendloche i po chwili skacze i bez problemu go zostawiam :o zaraz mam na widelcu Tomka Jajonka - kurcze, zaczynam sie zastanawiac czy zona mi do sniadania nie dosypala jakiegos specyfiku dla konia ;) Tomek narzeka na naped ale jedzie, wyprzedam go i na pierwszym miedzyczasie jestem 4 open i pierwszy w m3 - dla mnie to szok, szczegolnie ze naprawde w tym roku do tej pory szlo mi bardzo slabo. no ale jak zaczely sie zjazdy to bylo gorzej - kamienna rynne zjechalem i to na zblokowanym amorze ( :D ) potem bylo juz gorzej, wyprzedzil mnie Pawel, probuje trzymac kolo i konczy sie to tym ze na zjezdzie wale dzieciola kaskiem w jakis kamien. nogi obite, zarobilem w brzuch chyba kiera, ale zbieram sie, wyprzedzaja mnie ze 2 osoby, potem jeszcze ktos i jeszcze ktos. na poczatku szutrowego podjazdu dochodzi mnie Tomek, ale rzuca rower do lasu wkurzony jak nie wiem co :) tutaj zaczynam nadrabiac, wyprzedzam ze 2-3 osoby, na gorze na wyplaszczeniu i po blocie wyprzedzaja mnie 2, ale jedna jedzie giga (zdaje sie ze to byl chlopak z 3 miejsca open na giga, stroj twomarku). od tego momentu do mety nie widze juz nikogo, sytuacja sie nie zmienia. koncowka po blocie koszmar - na ostatnich rozjezdzonych przez mini zjazdach saguaro sie zapchalo a mezcal z tylu robi co chce - potem na dobitke bloto nad rzeka, udaje mi sie wpasc po osie w najwieksza kaluze, ale na szczescie nikt mnie nie dogania i dojezdzam do mety - nie liczac gleby - bez przygod. naped rzezil okropnie ale dzialal - xtr z dzyndzlem do blokady naciagu to rewelacja ! na mecie od razu jade do rzeki - mycie siebie, ubran, roweru, no chyba z pol godziny w spa :P

 

finalnie okazuje sie ze bylo 7 open i 2 m3 - Pawel na podium powiedzial mi ze bylo blisko, wiec czul na plechach moj oddech, eh, zeby tak noga zawsze podawala ;)

 

ps: w domu okazalo sie ze po wymianie suportu (na szczescie zawsze trzymam jeden po wymianie lozysk) i oplukaniu blota spod uszczelek w kolach generalnie sprzet jest ok. ufff :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...