Skocz do zawartości

[rowery OK/SS] Ciekawe, piękne, brzydkie, niezwykłe, zewsząd. Cz.2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

a może po prostu do trików... ja jak miałem mtb do streetu czy bmx'a to miałem kiery w okolicach 660cm zawsze, acz chętnie bym spróbował zakręcić 180 na takiej szerokiej, to sporo ułatwia. Niektórzy ładują kiery 780 i im wygodnie, więc... ;)

Napisano

Nazwa adekwatna do roweru :)

Gdyby nie kolor ramy, byłby ideał!

 

No jeszcze można się przywalić do kąta mostka, mógłby być bardziej równoległy do górnej rurki, albo i ostrzejszy... ale można wybaczyć :laugh:

 

tumblr_mk7vl4I0rh1re69x5o1_400.gif

OPS... Skid nie siadł :P

 

Jakiś czas temu ktoś mówił o blacie z lewej strony.

orowski-teresa-5827_1.jpg

Napisano

Z piastami nie ma problemu- na rynku jest mnóstwo piast z gwintami zębatka/kontra po obydwu stronach kołnierza. Tu bardziej chodzi o korbę, jeśli zamienisz lewe ramię z prawym, to podczas jazdy pedały się będą odkręcały. W przeciwieństwie do korb bmx'owych, nie widziałem torowych rozwiązań z napędem po lewej stronie- bo i po co? BMXowcy stosują LHD, bo wolą grindować prawą stroną, w torówkach uważam to za bezsens.

Napisano

W przeciwieństwie do korb bmx'owych, nie widziałem torowych rozwiązań z napędem po lewej stronie- bo i po co? BMXowcy stosują LHD, bo wolą grindować prawą stroną, w torówkach uważam to za bezsens.

 

No wiesz, jeżdżenie z blatem po prawej stronie jest takie mainstreamowe...

Napisano

Jeżdżenie na ostrym z klejoną zębatką to kaleczenie roweru. Na ostrym kole jeździ się po to, żeby czuć jedność z rowerem, a nie niepewność.

 

PS. jeżdżenie w dzisiejszych czasach na klejonych piastach szosowych, kiedy "torowe" piasty joytecha kosztują 40zł, jest czystą głupotą.

Napisano

co ja przeczytałem. bezpieczniej na klejonce na odwrót.

stając na korbach na podjezdzie wybijesz sobie zęby o kierownice . ekstra :)

zatrzymujac klejonke ktora sie rozkleja zdarzysz sie jorgnać ze cos jest nie tak

Napisano

No way.

 

zatrzymujac klejonke ktora sie rozkleja zdarzysz sie jorgnać ze cos jest nie tak

Pod warunkiem ze nie zorientujesz się o tym wjeżdżając pod maskę auta, bo klejonka puściła

 

Wysłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

 

 

Napisano

Co Wy macie z tymi klejonkami? Rozkleiła Wam się kiedyś piasta, że tak marudzicie? Czy koledzy słyszeli, że komuś w Australii puściła? Jak się dobrze zaklei to nie puści i koniec.

Napisano

5 tal temu przez tydzień latałem na blacie z drugiej strony i to lipa. nie wiem jak to się dzieje ale podczas jazdy czuć jakoś inaczej rower i masakra z przenoszeniem roweru bo ładujesz sobie łańcuch pod pachę.

Napisano

Co Wy macie z tymi klejonkami? Rozkleiła Wam się kiedyś piasta, że tak marudzicie? Czy koledzy słyszeli, że komuś w Australii puściła? Jak się dobrze zaklei to nie puści i koniec.

Mi puściła, i uwierz, że to bardzo chujowe uczucie kiedy musisz gwałtownie zahamować, zapierasz się i bum rower jedzie dalej. Tyle dobrego, że to była młoda godzina i mały ruch na drodze. Jeśli ktoś ma rower do lansu i buja się 5km/h to niech jeździ na klejonce, w innym przypadku nie polecam.

Napisano

Trudno nie zgodzić się że należy wybierać bezpieczeństwo. Choć przy ogołacaniu miejskich rowerów z hamulców trudno czepiać się samej piasty,

Może i statystycznie częściej puszcza klej niż, rwie się czy spada łańcuch,

Brak hamowników bynajmniej nie jest ujmą, lecz zaletą w oczach wąsko ogumionej sfixowanej bandy rowerzystów... Prawda.

 

Co to za różnica czy pod tramwajem leży kolarz z klejoną piastą czy bez łańcucha... Życie na krawędzi....

 

A do merititum :) 1500 km katowania po lasach i po mieście, na miękko bo 39/16.

Z szuraniem opony po lesie nie dla skidów tylko ekwilibrystyki między korzeniami.

I co z tyłu? Szosowa piasta z kontrą suportową, bez żadnego kleju, ale porządnie i nie batem tylko kluczem nastrojona.

I co do tego? no to że przez lata na forach zawsze mówiłem o tym że dwa hamulce to mam zawsze itp.... A te koło o którym pisze to założyłem na chwilę, i tak z 1200, 1300 km jeździło "przez chwilę", oczywiście bez tylnego hamulca, cały czas pod nogą na dohamowaniach ( a h. przód tylko na zjazdach używany). No ja wiem że mogłem zerwać łańcuch ja wiem, nie mądry byłem. ( Szczególnie że "na twardo" szarpania jest w terenie naprawdę więcej niż na mieście, co chwilę stoi się na korbach na byle piachu czy wydmie i przepycha korbami na pałę.)

 

Także nie ma reguł, ale powinien być zdrowy rozsądek. Jeśli ktoś nie bawi się piastami zębatkami od nastu lat może niech lepiej trzyma się z daleka od klejonek.

Piasta normalnie ostra z dwoma gwintami za 50 zł to jest w tej chwili dobre rozwiązanie, i nie wiem po co sięgać po szosowe opcje jak u mnie, sam miałem wybór chyba 130 nowatec i 30 szosowa no to złożyłem koło 100 zł tańsze ale nie było na rynku tych tanich wynalazków.... Teraz robiąc tanie koło w błoto ( już nie przełaj tylko normalne MTB wybrałem właśnie tego taniego Joytecha, i to właśnie dlatego że jest na kulkach, i mi wystawiona na błoto maszyna nie skoroduje na beton jeśli rower przez tydzień postoi bez jazdy.)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...