Skocz do zawartości

dao

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    217
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dao

  1. Zupełnie inna geometria, Tripster jest baaardzo wygodny w terenie i na długich dystansach. Pickenflick to zdecydowanie rama do zapierniczania, bardziej agresywna, ale to przecież przełaj (:
  2. Tytan na hydraulicznym Rivalu 1 w cenie Ronina, Rometa i Accenta, bardziej budżetowo się chyba nie da (: Bo to taniocha i się z tym nie kryją, choć w miarę dobra pod względem jakości. Mówię, to z pełnym przekonaniem jako człowiek, któremu już jeden tytan od PX pęknął.
  3. Wpadł drugi tytan do stajni (pierwszy to Kinesis Tripster ATR), tym razem coś bardziej budżetowego, czyli On One Pickenflick. Od wielu lat się przewijał w planach, od marca w domu stał frameset, który w końcu został ożywiony. Wszak zaraz przełaje i trzeba nieco sprzętu zniszczyć i ubrudzić (: Całość zrobiona pod tym co pod ręką (kokpit, koła), tego co kiedyś wpadło przy okazji (frameset) i tego co się udało kupić okazyjnie (napęd). Po zsumowaniu ok. 4200 zł, wyszło nieco lepiej niż Ronin czy Accent (;
  4. Jest to wieszak na łańcuch, żeby się łatwo ściągało i zakładało koło. Pomimo sporego łuku pancerza, nie narzekam na pracę tylnej przerzutki - Apex 1 chodzi gładziutko (:
  5. No heja, miło powitać kolejnego Tripstera w Polsce (: V1 jest tak genialny, że aż trudno jest sobie wyobrazić jakość V2. Kilometrów! Przy okazji mój w ostatnim setupie. Posypała się tylna obręcz Cross Light Disc v2, więc wjechała DT Swiss + nowe szprychy. Piasta zbyt ładnie się kręci by wymieniać całość. Do tego nowy blat - Force CX1 44t i sztyca z siodłem (Planet X, przeszczep z nowo zakupionego szosowego tytana). W czerwcu udało się przejechać na raz trasę z Opola do Warszawy, ino po szosie i oponach 30 mm (;
  6. Oni przynajmniej prosto suport zrobią, nie mówiąc o linii kół (; Co do malowania - swoje z Rychtarskiego wysłałem do wyceny w Cromaworks (malarz Fielda), wycenił na jakieś 550-600 funtów. Rychtarskim zapłaciłem 1000 zł, efekt końcowy i cały proces malowania to jedno wielkie nieporozumienie. 8000 zł jest ceną do przełknięcia dla dobrej rury i całej otoczki zamówienia połączonej z osobistą wizytą, na pewno nie usłyszy się 'ku*wa, nie mam czasu' (;
  7. Również widziałem Fielda i kilka innych, miałem okazję porównać na żywo do swojego Rychtarskiego - różnica na zasadzie nieba i ziemi. Malowanie i jego jakość, to już w ogóle kosmos i dziura pod Pcimiem Dolnym.
  8. wiem, że teraz w modzie czarny mat, ale co złego jest w srebrnym? (; 1. Dokładnie 2. Jednak rzemieślnik, mianem artysty/artystów nazwałbym twórców pokroju Field, Donhou i wielu innych na tym poziomie. Wpadki od lat mają te same (bo przecież Rychtarski to kilka osób, nie tylko Lech), od koszmarnej obsługi klienta, wiecznie słabej jakości malowania, po głupie wpadki przy łączeniu rurek. Choć swoją ramę uwielbiam, to po ubiegłorocznej przygodzie ze zmianą malowania wiem, że już nie zamówię u nich kolejnej ramy.
  9. To byś się zdziwił ilością wpadek Rychtarskich (; Poza tym - dystansu!
  10. Bez przesady, to tylko Rychtarski.
  11. Dorzucę więc jeszcze dwa moje Mariusze, seryjne, bez zmian, więc nie ma co się nad nimi rozwodzić. Focus Mares AX 2.0 2015 Focus Mares AX Ltd. Di2 2016
  12. 42 z przodu i z tyłu, i żaden cięższy teren nie jest straszny (;
  13. Trzymam kciuki! @Waza - yyy...sarkazm?
  14. @exigobikes2011 - już nie w UK?(; Mój szmelc
  15. 4 tysiące złotych, rower był w stanie idealnym. Jak na tytan - grosze. Wisiał tak przez kilka tygodni i nikt go nie chciał (: Z przodu mam 42T. @rithien - rozmiar bodajże 57 cm.
  16. Kinesis Tripster ATR Decade. Kupiony kilka miesięcy temu na olx za bezcen. Zmieniłem napęd, była 105 5800, jest Sram Apex 1 hydro. Do tego kilka kompletów opon na różne okazje. Do zmiany pozostała sztyca i kokpit. Od końca września wpadło na nim ponad 5 tys. km, w tym ponad 1100 km podczas Festive500. Przekapitalnie się na tym jeździ, również na szosie, przez co praktycznie nie tykam szosowego Rychtarskiego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...