Skocz do zawartości

[Kross] Powody aż takiej popularności.


Rekomendowane odpowiedzi

@lukaspecrh92 Lipne części w tanich rowerach stosują wszyscy producenci.

 

@mklos1 Jeżeli ktoś po zakupie roweru wymienia części, wniosków może być cała masa. Chociażby to, że dostosowuje sprzęt pod siebie. Pytanie, co zmienia. Chyba, że Twoim zdaniem trzeba jeździć na tym, co dał producent i nie zważać na swoje preferencje? A taka pierdółka jak stery, cóż, opowiem z doświadczenia: Do swojej ramy dostałem stery Neco H142. Od maja do zimy wytrzymałem. Ale ile się trzeba było czasem namęczyć, żeby wszystko odpowiednio weszło na swoje miejsce przy składaniu, to mój stracony czas. W zimie wszystko rozebrałem i okazało się, że półroczne Neco były w gorszym stanie niż 4-letnie FSA ZS-3, na które de facto wymieniłem ten szajs.

 

@Avatarus Żeby nie szukać daleko: klik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano 33 minut temu Cytat Jednak rowerki do 2000-2500pln są obwieszone tak ciężkimi akcesoriami i cześciami, że waga często sięga 14-15kg Mogę prosić o jakiś przykład (mtb/cross) ponieważ jest to tak śmieszny zarzut że aż szkoda komentować.

 

Wymieniony wyżej kross hexagon v6- waga 14,5kg, cena ok 1400pln

Kross level A4 waga 14,1kg, cena ok. 2400pln, na osprzęcie klasy altus, aivio, acera, więc raczej kaszana.

Dla przykładu, mój specialized rockhopper sport z roku 1992 na ramie stalowej crmo, waży zaledwie 11,4kg. I naszczęście nie odnajduję w nim nawet grama plastiku czy zwykłej stali węglowej. A jak jest z tymi Krossami?? W/g specyfikacji wszystko alu, to skąd taka waga??

 

No to się zgadza, że w tanich rowerach są lipne części. Tylko taki kros A4 kosztuje 2500pln, i chciałbym wiedzieć dlaczego? Co w tym rowerze tyle kosztuje? Zmontowany na kompnentach z najniższej półki, przecież to jest kradzież w biały dzień. A wystarczy tochę poszperać w alledrogo i za 1000pln z pocałowaniem ręki i z dostawą do domu kupujesz piękny rower z dobrym amorem na pełnym lx/xt. I to nie jakigoś tam Krossa tylko Marina, Scotta czy Treka albo GT i inne kultowe marki. Co z tego że maja po kilkanaście lat, i tak będą lepiej się sprawowały niż te alu-tłuki.

 

Dlatego mnie osobiśćie strasznie dziwi że te rowery cieszą się taka popularnością. Ale niestety, ludziom są podatni na wciskanie chłamu.

 

A w rowerzy wymieniać nawet trzeba, jeśli jakaś część nie pasuje użytkownikowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że Twoim zdaniem trzeba jeździć na tym, co dał producent i nie zważać na swoje preferencje?

 

Nie widzę sensu praktycznego w takim działaniu. Nie łatwiej jest kupić od razu rower, który spełnia wymagania? W jakim celu wydawać 2000 PLN np na Levela A4? Po to, żeby została tylko rama i ewentualnie kiera + stery? No ale co kto lubi. Nabywanie rowerów dolnej półki (np przytoczony Level A4) i narzekanie jakie to one są złe, ciężkie i w ogóle chińszczyzną jedzie na kilometr, trochę jest dla mnie dziwne. Oczywiście nie rozpatrujemy sytuacji, gdy ktoś ma naprawdę wyszukane wymagania i takiej konfiguracji na rynku po prostu nie ma.

 

Kross level A4 waga 14,1kg, cena ok. 2400pln, na osprzęcie klasy altus, aivio, acera, więc raczej kaszana.

 

Porównaj sobie jakość Acery sprzed jakiegoś czasu... Ta grupa poszła nieco do góry.

 

Tylko taki kros A4 kosztuje 2500pln, i chciałbym wiedzieć dlaczego? Co w tym rowerze tyle kosztuje

 

Musisz jeszcze zapłacić za jego złożenie, a producent i sprzedawca musi jeszcze na nim zarobić. Żeby być sprawiedliwym, porównaj sobie ceny bieżących roczników marek takich jak KTM, CUBE czy MERIDA, dla rowerów w równoważnym osprzęcie, a nie jakichś używek z allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abyśm się dobrze zrozumięli. Ja nie nabywam rowerów marki Kross i na moje szczęście nie muszę narzekać. Jadnak jego liczni nabywcy, w swej błogiej nieświadomości, nawet nie wiedzą co tak naprawde kupują, więc również nie maja powodów do narzekania. I wszyscy jesteśmy szcześliwi.

A co do alivo czy acery, są to grupy tzw. "entry level". Wiec były i są nadal nijniżej w hierarchi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mklos1 Nie, nie jest łatwiej. Powodów jest kilka:

- Przede wszystkim żaden złożony fabrycznie rower nie będzie spełniał wszystkich wymagań każdego użytkownika. Nawet składając samemu, mało to sytuacji gdzie człowiek po tygodniu zmienia kierownicę czy opony, "bo to jednak nie to"?

- Drugą kwestią jest powszechna opinia, że rower za 1000zł to już praktycznie zawodniczy sprzęt. A 2500zł... fiu, fiu.

- Kolejna sprawa, tanie rowery przeznaczone są dla osób, które niespecjalnie znają się na sprzęcie. I nagle okazuje się, że widelec ledwie działa, stery trzeszczą i rdzewieją po jednym dniu w błocie. I co zrobić? Trzeba to wymienić.

 

Pytanie, do którego miejsca wymiana części oznacza dostosowywanie sprzętu do siebie, a od którego lepiej byłoby kupić inny rower. I tu też mogę powiedzieć coś z doświadczenia. Kupując aktualny rower zastanawiałem się, czy nie lepiej zainwestować całej posiadanej kwoty w stary. I zrobiłbym wielki błąd. Zamiast tego kupiłem nowy, na osprzęcie lepszym, niż gdybym remontował stary. A i tak dopasowywałem go po siebie od razu po zakupie. Tyle, że zakres zmian i kwoty o wiele mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniony wyżej kross hexagon v6- waga 14,5kg, cena ok 1400pln

Kross level A4 waga 14,1kg, cena ok. 2400pln, na osprzęcie klasy altus, aivio, acera, więc raczej kaszana.

Dla przykładu, mój specialized rockhopper sport z roku 1992 na ramie stalowej crmo, waży zaledwie 11,4kg. I naszczęście nie odnajduję w nim nawet grama plastiku czy zwykłej stali węglowej. A jak jest z tymi Krossami?? W/g specyfikacji wszystko alu, to skąd taka waga??

 

No to się zgadza, że w tanich rowerach są lipne części. Tylko taki kros A4 kosztuje 2500pln, i chciałbym wiedzieć dlaczego? Co w tym rowerze tyle kosztuje? Zmontowany na kompnentach z najniższej półki, przecież to jest kradzież w biały dzień. A wystarczy tochę poszperać w alledrogo i za 1000pln z pocałowaniem ręki i z dostawą do domu kupujesz piękny rower z dobrym amorem na pełnym lx/xt. I to nie jakigoś tam Krossa tylko Marina, Scotta czy Treka albo GT i inne kultowe marki. Co z tego że maja po kilkanaście lat, i tak będą lepiej się sprawowały niż te alu-tłuki.

 

Dlatego mnie osobiśćie strasznie dziwi że te rowery cieszą się taka popularnością. Ale niestety, ludziom są podatni na wciskanie chłamu.

 

A w rowerzy wymieniać nawet trzeba, jeśli jakaś część nie pasuje użytkownikowi.

 

Porównujesz wagi katalogowe to raz. Dwa, że trzeba się przejechać na rowerze aby ocenić czy źle się na nim jeździ. Osobiście z Leveli kupiłbym jedynie A2 bo współczynnik cena/jakość jest odpowiedni, a to jest już tylko 400zł różnicy, a osprzętowo różnica masakra w porównaniu do Hexagona V6 i nie straszy chińskimi tarczami.Czasami rower ważący 14kg będzie sprawiał wrażenie lżejszego od takiego 12kg za sprawą np. mniejszej wagi masy rotującej (korba, pedały, koła, opony).Inna sprawa, że ktoś kto kupuje rower do 2000zł nie będzie szukał 0,5kg różnic w wagach roweru bo i tak w życiu tego nie odczuje.Mania lekkości to już wkraczanie w jazdę wyczynową, dla ludzi którzy jeżdżą pół swojego życia i dla nich różnica w wadze robi różnicę, a sprzęt dopasowują pod siebie od kilku lat i są w stanie przeznaczać absurdalne pieniądze.Porównujesz też rower nowy do używanego. Nie znoszę takich porównań, tak samo jak przy samochodach.Odwieczny problem czy kupić nówkę czy lepszą używkę.Używka nigdy nie będzie nówką i koniec, kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Drugą kwestią jest powszechna opinia, że rower za 1000zł to już praktycznie zawodniczy sprzęt. A 2500zł... fiu, fiu.

 

M. in. dlatego uważam, że narzekanie na to, jaki to Kross jest drogi i zły jest hmmm... Wielkim semantycznym nadużyciem - jak mawiał klasyk.

 

A co do alivo czy acery, są to grupy tzw. "entry level". Wiec były i są nadal nijniżej w hierarchi.

 

Nie mieszajmy ze sobą dwóch systemów walutowych... Porównujesz rowery sprzed kilku czy kilkunastu lat, z obecnymi. Porównaj sobie XT obecne i XT sprzed kilku ładnych lat... To nie jest to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy za 2tys. te 12,5kg to tak dużo? Tak jak napisałem wyżej bez sensu jest podawać linki do modeli z 2013r (które de facto wskazałem jako zdzierstwo) i to jeszcze bez przecen. Teraz spokojnie można wyciągnąć kross-a A6 2012/11 za blisko 2tys.

 

nie 12,5km tylko 14,5kg. Gdyby kross za 2000pln wazył 12km to chętnie bym go kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakie różnice Ci chodzi, mkolos1?

 

O takie, że obecny XT jest technologicznie bardziej do przodu od tego sprzed 10 lat, więc skoro zachwalasz stare rowery z allegro, weź to też pod uwagę. Zauważ, ze Acera i Altus to były kiedyś zbliżone grupy. Altus jako oddzielna grupa zniknął, a Acera zbliżyła się do Alivio oferując chociażby model RD-M390.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ostatnim się nie zgodzę. Nawet na tym forum są ludzie, którzy przekładaja stare nad nowe. Nadal nie rozumiem tego skoku technologicznego. Czy nowe XT lata w kosmos czy teleportuje nas przez zbyt ciężki teren?? Chyba, że przez wiąksze zaawansowanie technologiczne rozumiesz to, że nowy osprzęt jest projektowany tak, aby sią cześciej psuł i zmuszał nas do ciągłej wymiany kompnentów. Bardziej nowoczesny wygląd??, waga zredukowana o kilka gram dzięki zastąpieniu stali czy aluminium jakimś topornym plastikiem? Niestety na takie rzeczy łapiąsie dzisiejsi klienci sklepów rowerowych. Być może, w pierwszych miesicach użytkowania, osprzęt jest precyzyjniejszy i szybszy. Jednak dla kogoś kto ma trochę pojęcia, sporo jeżdzi i chce mieć niezawodny sprzęt, nigdy się nie zdecyduje na współczene wyroby shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo faktycznie też ma przerzutki shimano, hamulce tarczowe i amortyzator jak scott czy trek, które są dwa razy droższe. Dlaczego nikt nie wspomniał na jakich sterach czy suportach jeżdżą ich Krossy? jakie maja szrychy, jakie amory, sztyce czy siodło? Na takich komponentach można sporo zaoszczędzic na kosztach, wrzucając tam najgorszy badziew.

 

Mam Krossa i raczej nie powiedział bym że zamontowane w nim części to badziew. Zanim zaczniesz udzielać się w tak radykalny sposób może dokładniej przeanalizuj specyfikację rowerów i nie wrzucaj tak wszystkich do jednego worka. Swojego Krossa poznałem już bardzo dobrze i ani szprychy ani siodło ani stery to żaden badziew. Śmiem nawet twierdzić że w takich najdrobniejszych szczegółach, które nie od razu rzucają się w oczy, jest lepiej złożony niż niektóre zachodnie marki, widać drobiazgowe staranne podejście do tematu przez producenta. Dla przykładu mogę podać że chodzi mi o kable, sposób w jaki sposób są przymocowane przelotki w ramie czy zastosowane piasty. Inne bardziej cenione marki w tanich modelach tak samo oszczędzają jak Kross a może nawet i bardziej...

 

A czemu Kross jest taki popularny? Poza powodami jakie wymienili przedmówcy może jeszcze coś takiego:

http://www.kross.pl/pl/2012/level-a7

vs

 

http://www.scott.pl/product.php?id_cat=569&id_prod=3020

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kross jest też popularny głównie ze względu na takie fora jak te, i masowo polecanego choćby a2 w latach 2009-2010, kiedy stosunek jakości do ceny był naprawdę dobry, i za 1400zł można było mieć naprawdę dobry rowerek, potem ceny poszły w górę, osprzęt w dół, a kupujący dalej trzymają się super opinii o a2 którego teraz brać się zupełnie nie opłaca, szczególnie wersji 2013, bo za to katalogowe 1800zł można dostać coś znacznie lepszego. (nawet kellys quartz 2011 za 1500zł ma osprzęt o klase wyższy (pełne alivio, xcr). Ale wiele osób kupi jeszcze a2, bo po prostu ten rowerek ma już jakąś opinię, która tyczy się starszych modeli, w wyniku czego i te nowsze, cieszą się popularnością.

 

Ja kupiłem a2 2k12 i żałuję, ale w momencie kupna moja wiedza rowerowa była bardzo ograniczona i bazowałem tylko na opiniach dotyczących tego modelu właśnie z internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kross jest też popularny głównie ze względu na takie fora jak te, i masowo polecanego choćby a2 w latach 2009-2010, kiedy stosunek jakości do ceny był naprawdę dobry, i za 1400zł można było mieć naprawdę dobry rowerek, potem ceny poszły w górę, osprzęt w dół, a kupujący dalej trzymają się super opinii o a2 którego teraz brać się zupełnie nie opłaca, szczególnie wersji 2013, bo za to katalogowe 1800zł można dostać coś znacznie lepszego. (nawet kellys quartz 2011 za 1500zł ma osprzęt o klase wyższy (pełne alivio, xcr). Ale wiele osób kupi jeszcze a2, bo po prostu ten rowerek ma już jakąś opinię, która tyczy się starszych modeli, w wyniku czego i te nowsze, cieszą się popularnością.

 

Ja kupiłem a2 2k12 i żałuję, ale w momencie kupna moja wiedza rowerowa była bardzo ograniczona i bazowałem tylko na opiniach dotyczących tego modelu właśnie z internetu.

 

Nie zaluj. Pewnie dzieki tej A2 poszerzyles swoje horyzonty i zaraziles sie okropna choroba zwana cykloza :-) i pewnie dzieki niej ulepszysz obecny rower/kupisz lepsza rakiete. Zalowac mozesz tylko kasy. Ja tez mam A2 z 2011 czyli juz biedniejszy osprzet standardowy niz w 2010 ale mimo kilku niemilych przygod glownie z powodu mojego niedbalstwa to oceniam rower bardzo dobrze. Zaluje tylko tego ze na poczatku nie wybralem 29era bo juz mi nie wygodnie na starym rowerze :-) Z cenami to oczywiscie masz racje. Przerazajace sa obecne ceny np. w porownaniu z 2011. Ale ktory prodcent teraz nie zawyza cen? Piszesz ze jeszcze wiele osob kupi A2. Pewnie i wiele ale wydaje mi sie ze z czasem sprzedaz bedzie spadac jesli Kross bedzie tak podwyzszal ceny. Bo po prostu beda za drogie dla osob ktore zaczynaja swoja przygode w tej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Kross'y często można znaleźć w mocno obniżonej cenie... i to dlatego sporo osób je kupuje. Często widuje modele krossa sprzed 2 lat przecenione o 40-50% co nie zdarza się często u innych producentów. Kupowanie takiego Acośtam w cenie o połowe niższej ma jakiś sens... w pełnej cenie coż... kto bogatemu zabroni :D

 

Ale już odrywając się od tematu krossa... Ja moim znajomym składam/kupuje regularnie rowery... używane, jak wiadomo zza zachodniej granicy. Rower na pełnym XT 750 kosztuje ich 1000-1300zł. Czy jest bardziej wytrzymały? Imo tak. Czy zepsuje się szybciej? Chyba nie. Czy jest lepszy tzn "bardziej wygodny i lepiej jadący". Zdecydowanie tak.... ale tutaj można dyskutować bardzo długo...

 

Co do jakości Shimano... Czemu zmieliłem 2 przednie XT 770 a teraz mam 15letnie 739 i działa lepiej? Albo czemu moja 13letnia RD-M953 czyli popularny "szarak" ma mniejsze luzy niż prawie nowe XT 773 super hiper dyna sys "Schadoow" (określenie znalezione na A.) które właśnie mam w ręce?... Coż... :D

 

pozdrawiam

xMekpx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

o, to wiecej informacji niz uzyskalem od sprzedawcy :woot: . napisalem do niego wczoraj rano , pytajac o 19 calowke i jaki amor jest w tym rowerze a takze kto go robi i sprzedawca milczy dotad...

 

Zluzuj i poczekaj chwilę. Jest to podejrzewam stara A2'jka, tylko jakaś taka bez naklejek. Poza tym skoro jest tak tanio i na aukcji wymieniony jest tylko rozmiar 17", to podejrzewam, że pytanie o 19" mija się z celem. W sprawie amortyzatora zaczekaj, dwie inne opcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...