Skocz do zawartości

[Przepisy] Ograniczenie prędkości rowerów do 10km/h


Rekomendowane odpowiedzi

10km/h to ja ide z rowerem

 

To bez roweru będziesz szedł z 15 albo lepiej.... to po cholerę ci rower?

 

Zanim coś napiszesz sprawdź ile ty możesz "przejść" z tą prędkością 10km/h

Marsz wojskowy 8km/h Przeciętny piechur tego tępa długo nie utrzyma.

Jeszcze chwila i się okaże że na olimpiadzie byśmy worek medali zdobyli w lekkoatletyce a w samym chodzie sportowym na pewno ale WAS nie zabrali...

 

A co ma powiedzieć kierowca auta jak mu każą 20km/h "jechać"?

Że on by szybciej mógł pchać auto?

I co z tego że by mógł?

 

A 30km/h? Przecież to dopiero licznik drgnął. A w wielu miastach to prędkość obowiązująca. I co? Mają powiedzieć że mają w d....

Poprzewracało się wam we łbach :) troszeczkę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie sprawdzałam wczoraj prędkość w trakcie jazdy po złej nawerzchni, gdzie bardzo zwalniam i przy 10kmh to ja sie toczę bez pedałowania. Świetna metoda na przejazd szosówką 100m po szutrze.

A co do prędkości marszu to już jako nastolatce zdarzało mi się maszerować plażą przez kilka kilometrów z prędkością 8kmh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 km/h na krótkim odcinku bezpośrednio przed ruchliwymi przejściami dla pieszych nie jest aż takim złym pomysłem. Trzeba pamiętać, że na przejściu dla pieszych, które przebiega przez ścieżkę rowerową, to pieszy ma pierwszeństwo i rowerzysta musi mu ustąpić. . Ograniczenie do 5 km//h, które mamy w Krakowie na rondzie Kotlarskim (http://goo.gl/maps/wfzCs) jest znacznie mniej rozsądne, szczególnie że po 15 m i tak mamy znak stop (który słusznie tam stoi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak takowego nie zwalnia z przestrzegania ograniczeń prędkości (temat był już wałkowany w innym wątku). Poza tym podejrzewam, że nikt nie odmierzałby tego z aptekarską precyzją, co do 1 km/h. Co nie zmienia faktu, że pomysł jest idiotyczny. Próg zwalniający jest jedynym sensownym rozwiązaniem w takim wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest. Z jednego prostego powodu. Jak to już ktoś ujął, szosowcy na ścieżki nie wjeżdżają. A na rowerze MTB taki próg to żadna przeszkoda. Progi utrudniają życie wyłącznie użytkownikom rowerów stricte miejskich. Czyli de facto tej grupie, która i tak jeździ z niezbyt dużymi prędkościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower sam nie jedzie, tylko jest kierowany przez człowieka. Skoro próg nie jest w stanie wpłynąć na wyobraźnię użytkownika, bardziej wpłynie na niego ograniczenie prędkości?

To pokazuje idealnie Polską mentalność (nie tylko rowerzysty)... Skoro mam sprzęt, który jest w stanie bezproblemowo pokonać próg, w poważaniu mam fakt z jakiego powodu ten próg się tam znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie powiedziałem. Ograniczenie prędkości znakiem da jeszcze mniej. Kto ma pędzić, pędził i tak będzie. Kombinowanie, jak tu czego zakazać, jest z góry skazane na porażkę. Problem leży w braku świadomości wielu z nas. A uświadamiać trzeba od małego. Jak to wygląda w praktyce, chyba nie trzeba przedstawiać.

Inna sprawa, że rozwiązanie zaproponowane przez Sopot jest kompletnie nieprzemyślane. 20km/h zupełnie by wystarczyło. Dodatkowo likwidacja znaków Stop (lub od biedy zastąpienie ich znakami Ustąp pierwszeństwa) i byłoby ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lub od biedy zastąpienie ich znakami Ustąp pierwszeństwa)

 

Tak świadomość trzeba budować od dziecka bo potem zostają już tylko metody w postaci betonowych szykan :(

Ustąp pierwszeństwa? PRZED PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH ?????!!!!!

 

Po jasną cholerę przepraszam? Czy inni kierujący będą tym przejściem przejeżdżać?

 

I właśnie z powodu tej nieświadomości stawiają najbardziej działający na wyobraźnię i drażniący nasze zmysły znak (ograniczenie) i (stop).

 

Mamy chore pojęcie o ddr na zachodzie wydaje nam się że tam to rowerzysta jest królem z wbudowanym co najmniej pierwszeństwem. Tak nie jest.

Jak sobie poszukacie znajdziecie wytyczne które pokazują jak budować ścieżki nie kolidujące z drogami i pokazujące miejsca do zatrzymania się rowerzystów żeby ci mieli jak bezpiecznie ustąpić samochodom.

Mają na stopy mają znaki ustąp pierwszeństwa i mają ograniczenia :)

Do 30 do 20..... Pewnie jak by pojeździć poszukać to i drastyczniejsze by się znalazły. Jak widziałem gdzieś ograniczenie przy wjeździe na starówkę ograniczeni do 10 czy 15 takie trochę to było absurdalne ale dotyczyło wszystkich.

Czy oni się ciskają? Nie bo oni nie są mistrzami długiej prostej i wiedzą ze jak zsiądą z roweru będą pieszymi jak wysiądą z auta będą cyklistami albo pieszymi i traktują się jak ludzie a nie jak wrogie kasty.

Oni rozumieją że jak mają takie ograniczenie to muszą jak z jajem jechać... Turlać się i to czy autem czy na rowerze czy nawet ciągnikiem.

 

Tak ale my mamy z tym problem. Wielki szum bo ograniczenie w kurorcie postawią. Na odcinku?

Na odcinku parkowym. O natężonym ruchu dzieci staruszków i ludzi z knajp i tych otumanionych plażą w Sopocie...

Zaiste dzieje się tragedia rowerzystom wszystkich krajów i ras....

 

gdzie bardzo zwalniam i przy 10kmh to ja sie toczę bez pedałowania

 

OOOOO toczysz się bez pedałowania....

no to fajnie jadąc wzdłuż plaży w Sopocie nie będziesz musiała pedałować.... Bo 10/h to się toczysz bez pedałowania...

Tylko że wiesz tam raczej (nie dam sobie uciąć głowy ale tak na pamięć) jest płasko więc bez pedałowania będziesz jednak stać w miejscu. No chyba że masz silnik elektryczny :)

 

Bardzo proszę o rozmowę na poziomie wyższym niż piaskownica. Takie teksty że mój rower to sam jedzie to mniej więcej tak do 9 lat potem się wyrasta.

 

Co do 10/h to też sobie pozwoliłem sprawdzić raz jeszcze i na bulwarach wiślanych w Krakowie wielokrotnie nie ma wyjścia innego rozsądnego jak jechać wolniej nieraz na granicy zatrzymania. Jak ktoś ma z tym problem powinien się nauczyć jeździć na rowerze. Zdania nie zmienię.

Tak samo na rowerze jak i w aucie umieją jeździć ci co umieją to robić WOLNO bardzo WOLNO. Szybko to nie sztuka.

Szybko i bezpiecznie?

Zobaczcie dlaczego rajdowcy najlepsi na świecie mają klatki bezpieczeństwa w autach.

zobaczcie co się dzieje na wyścigach kolarskich?

Jest szybko jest niebezpiecznie. Oni to rozumieją i ryzykują swoje zdrowie w warunkach do tego przeznaczonych.

 

A co do prędkości marszu to już jako nastolatce zdarzało mi się maszerować plażą przez kilka kilometrów z prędkością 8kmh...

 

I? 8 to nie 10 :) Dla piechura spora różnica. To raz a dwa czego to dowodzi?

Korzeniowskiemu zdarzało się "iść" 50 km z prędkością dobrze powyżej 10km/h.

Co nie zmienia faktu że większość nie miała by szans go dogonić biegnąc a nawet na rowerze by odpadła.

 

Zrozumcie że tu chodzi o dostosowanie prędkości rowerzystów do prędkości pieszych i maksymalnym zmniejszeniu różnicy między nimi.

Piesi w Sopocie poruszają się spacerkiem 1-3km/h więc wy jadąc 10km/h PĘDZICIE trzy/czterokrotnie szybciej niż oni.

Ich uwaga jest nastawiona na prędkości z zakresu 2-3km i wy jesteście jadąc 20 dla nich już torpedą. (i to zabójczo cichą bo auto jednak słychać rower niekoniecznie)

Dla uzmysłowienia problemu to tak jak byście jechali autem 50 a ktoś po mieście leciał 250.... Nawet jak byście się mogli spodziewać łatwiej było by poczuć niż zobaczyć.

Dociera czy jeszcze nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jakie znów przejeżdżanie?

2. OD BIEDY, jeszcze raz, OD BIEDY. Jak już komuś się ubzdurało, że musi sobie postawić jakikolwiek znak, niech to już będzie to A-7, nie B-20. Choć uważam, że nie powinno być żadnych. Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i basta. Teraz masz tam B-20 i to jest po prostu absurdalne. Hipotetyczne sytuacja: zero ludzi w promieniu pięciu kilometrów, bezchmurna, gwiaździsta noc, pełnia, godzina 23:59, rowerzysta obłożony światełkami, działające latarnie. Widzi, co się dzieje, na kilometr wprzód. Żeby jechać zgodnie z przepisami, musi toczyć się 10km/h, przed każdym B-20 zatrzymać się, rozejrzeć i dopiero wtedy może jechać dalej. Rozumiesz już?

3. Dlaczego uważam, że 20km/h byłoby w porządku? Takie jest ograniczenie w Strefie Zamieszkania i jak widać, wystarcza.

4. Porównywanie prędkości 2x, 3x większa nie do końca ma sens. Krzywa, nazwijmy to, masakry uczestnika kolizji/wypadku w zależności od prędkości zmienia się w specyficzny sposób. Czym innym jest różnica między 5km/h (średnia prędkość pieszego), a 10 czy 20km/h, a czym innym między tymi 50km/h a 100 czy 200km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad 1 no właśnie :) a-7 stosuje się do najbliższej jezdni.

 

"Ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony. Przepis stosuje się odpowiednio do znaku A-7 umieszczonego przed torowiskiem pojazdów szynowych lub w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu. Umieszczona pod znakiem A-7 tabliczka T-6c lub T-6d wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie. Gruba linia na tabliczkach oznacza drogę z pierwszeństwem."

 

Nie stosuje się do przejść!!!!!

Już jasne?

 

ad 2 j.w.

i jak by tam było widać na kilometr.... to by się nie wygłupiali :) I w Sopocie rzadko jest pusto.

I jadąc autem nocą bardzo często staję na stopie mimo że nic nie jedzie stoję na czerwonym mimo że nic nie jedzie i co?

I korona mi z głowy nie spada.

 

ad 3 zgadzam się choć myślę że 15 by było optymalne rower jest cichy.

 

ad4

"krzywa masakry" mnie nie obchodzi bo chodzi o to żeby nie było wypadków a nie o to żeby masakra była mniejsza.

A co do krzywej to możesz wyjść cało bez ryski z czołówki przy ponad 100/h i zginąć uderzony przez rower jadący 10/h.

Powtórzę chodzi o to żeby nie było danych do "krzywych masakry"

 

Dzisiaj widziałem ograniczenie do 5km/h :) dla samochodów :D więc nie marudźcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1.

5.Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony.

6.Przepis ust. 5 stosuje się odpowiednio do znaku A-7 umieszczonego przed torowiskiem pojazdów szynowych lub w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu.

 

§ 21. 1.Znak B-20 "stop" oznacza:

1) zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem,

2) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.

2.Zatrzymanie powinno nastąpić w wyznaczonym w tym celu miejscu, a w razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem.

3.Znak B-20 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został ustawiony.

4.Przepisy ust. 1-3 stosuje się odpowiednio do znaku B-20 umieszczonego przed torowiskiem pojazdów szynowych lub w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu.

 

Podobne, prawda?

 

Ad 2.

Ja także. Ale nie zatrzymujesz się przed każdym przejściem dla pieszych? To jednak trochę inna sytuacja.

 

Ad 4. Oczywiście, że najlepiej by tak było. Tyle, że różnica między 5, a 10km/h czy 50, a 100km/h to dwie zupełnie inne sprawy. I tylko o tym mówię. A zginąć można także gdy potrąci nas spacerujący 5km/h człowiek. Wystarczy ostra krawędź, murek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się tylko wypowiem nt. progów.

Wzdłuż nowo wybudowanego węzła komunikacyjnego przy warszawskim Moście Północnym powstało całkiem sporo fajnych asfaltowych fragmentów DDR :)

Przy jednym ze skrzyżowań DDR schodzi w dół, można się ładnie rozpędzić, a że rzeczywiście mogłoby to być niebezpieczne postawiono, że trzeba zrobić progi...

I niestety zrobiono: zupełnie niewidoczne (brak oznaczeń), bardzo blisko skrzyżowania, dośc wypukłe, słownie: niebezpieczne. Dużo trudniej przez nie wyhamować (bo cię próbuje coś wyrzucić z siodła), bardzo łatwo zaliczyć glebę. Nie zjeżdżając z DDR ominąć się nie da.

To ja już od takich progów wolę fotoradary :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KrisK:

A czytać umie?

Powtarzam, jadę szosówką i jak zwalniam przed fatalną nawierzchnią to toczę się po niej 10kmh przez 100m bez pedałowania. Po płaskim.

Nie zmienia to faktu, że rower muszę najpierw rozpędzić, nie jedzie sam :)

Dociera, czy jeszcze nie?

Jak nie to proponuję zmienić siodełko na mniej uwierające i obserwować, czy przejdzie chęć czepiania się słówek dla samego czepiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie że się wtrące nie czytając całego tematu, może kogos powtórzę.

 

 

Jak dla mnie omawiany fragment nadmorskiej ściezki rowerowej jest w sezonie tak zatłoczony, że i tak nie jedzie się dużo szybciej. Ktoś pisze o ograniczeniu 20km/h - taka prędkość jest tam zbyt niebezpieczna, jest mnóstwo turystów suszących stopy na ścieżce po zejściu z plaży i tłumy biegających dzieci (przynajmniej fragmentami). Ktoś chętny się rozpędzać? :D

 

Druga sprawa - Jest to jedyna "ciągła" ścieżka łącząca Gdynię z Gdańskiem, bez czerwonych świateł czy innych przestojów stanowi świetny ciąg komunikacyjny dla dojeżdżających do pracy/szkoły rowerem, o rekreacji nie mówiąc (świeże morskie powietrze i brak koniecznego wysiłku). Tutaj to ograniczenie ostro wchodzi w paradę (podobnie jak ewentualnie znaki STOPu przed przejściami dla pieszych), bo wtedy ścieżka straci swoją główną zaletę.

 

Ktoś napisał o zmianie nawierzchni na mniej przyjemną do jazdy. Hehe, na szczęście Sopot o tym pomyślał już przy budowie :D Ścieżka wyłożona jest kostką z dużymi "szczelinami" (nie wiem jak to się fachowo nazywa), na mtb jeździ się nie przyjemnie, a na rowerze ze sztywnym widelcem czułem się jak na wielkim wibratorze. Czy to spowalnia? Z jednej strony nie zachęca do szybkiej jazdy, z drugiej - ja zawsze chcę mieć ten odcinek jak najszybciej z głowy ;)

 

Ograniczenie w tym rejonie nie jest totalnie bez sensu, a miejscami i tak trudno się tam bardziej rozpędzić. Powinni jakoś odgrodzić tę ściężkę od pieszych, lub chociaż poszerzyć ( około metr szerokości jest śmiechu warty) i byłoby po problemie. A może nie pamiętam już co to znaczy 10 km/h? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soleo ależ doskonale umiem czytać :) Pytanie czy ty umiesz pisać :) Twoje wypowiedzi nie są do końca tożsame pomimo że intencje zrozumiałem dokładnie. Za to ty sarkazmu nie złapałaś.

 

Nie zmienia faktu że wywody o jeździe rozpędem nic w temacie nie wnoszą.

 

Ja tak potrafię jechać rozpędem z prędkością ~20km/h i ~30km/h te 100m.... wszystko zależy jak szybko jechałem przed i co? I nic.

 

 

Sensei obyś nie wykrakał. Niestety nasze społeczeństwo pokazuje na każdym kroku że jest tak tępe i aspołeczne że "jak się muru betonowego nie postawi to będą leźć". Więc możliwe że po ograniczeniu będą dalsze pomysły z zakazem jazdy na rowerze i kamerami tego pilnującymi włącznie.

Bo 10km/h było za wolno.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiliśmy sobie z koleżanką test takiej jazdy. Tzn, według niektórych tu obecnych, wskazane, rozsądne, i inne ochy achy nad tą prędkością, jest omijanie, wymijanie, wyprzedanie pieszych (mimo że ich tam nie powinno być!!) z prędkością 10km/h. Fart chciał, że sobotnim popołudniem wracaliśmy akurat ze 100km traski, przejeżdżając przez DDR, prowadzącą z centrum, do kompleksu leśnego w ramach Łodzi, zwanego Lasem Łagiewnickim, a dokładnie to większość do Parku Miejskiego tam dociera, do tzw. Arturówka.

 

Nagle wpadł do głowy pomysł, co to by się przekonać, jak to będzie wyglądało.

 

I tak o to, gdy tylko mieliśmy minąć, wyminąć, wyprzedzić jakiegoś bezbronnego pieszego (którego tam być nie powinno!!) zwalnialiśmy do tych magicznych 10km/h. Okazało się, że nie jest to łatwe. Ten zły rower, w wielu miejscach uważał, że 10km/h to dla niego za mało, on nie będzie tyle jechał i już. W efekcie, zamiast się skupić na jeździe, walczyliśmy z tym, co to by się nie zatrzymać przypadkiem przez zbyt mocne zaciśnięcie hamulca, ale też i nie przekroczyć owych 10km/h. Więcej zaangażowania to wymagało, niż obserwowanie tych bezbronnych pieszych (których tam być nie powinno!!).

 

Zaznaczyć trzeba, iż oboje byliśmy w SPD. Hmm no generalnie wszystko ekstra, ale niezbyt dobrze się z tym czułem, tu jakiś pieszy obok, ja walczę z prędkością (ahh ten zły rower), a wystarczy jakiś kamyk, jakaś nierówność, i stracę równowagę. Przy takiej prędkości o to niezmiernie łatwo, polecam spróbować:) Może zdążę się wypiąć, a może nie! Z SPD bywało różnie. A jak tak akurat na pieszego polecę? No i nieszczęście gotowe. Upadnie, uderzy się głową o coś i zostanę oskarżony? Bo jechałem z prędkością niezapewniającą mi dostatecznej kontroli nad pojazdem?:) Ale no tak, zawszę przecież mogę się wypiąć, baaa mogę obok pieszego za każdym razem rower przeprowadzić...

 

Koleżanka z forum @alkor, podsumowała to tak:

"Ja się bardziej boję, że się przewrócę zaraz na kogoś"

 

Pominę już fakt, jakie niezrozumienie widzieliśmy w oczach osób (których tam być nie powinno!!), się poczułem jak małpa w cyrku, każdy patrzy co ci rowerzyści znowu wymyślili. Zamiast kogoś wyprzedzić po prostu, i dać mu spokojnie iść dalej, tośmy go wyprzedzali, i wyprzedzali, i wyprzedzali... akcja miała takie tempo jak Moda na sukces (wiecie, jedna randka przez 1000 odcinków).

 

 

Na koniec kolejna myśl @alkor:

"No tak, ale właściwie to czemu oni tej prędkości nie ograniczyli do prędkości pieszych?"

 

Odpowiedziałem, że widocznie jeszcze nikt na to nie wpadał;) Bo obrońców tego pomysłu, na forum by się bez wątpienia kilku znalazło:)

Dodałem, że lepiej tego na głos nie mówić, bo jeszcze ktoś podłapie. No nic, jak kiedyś zobaczycie mniejsze ograniczenie na DDR niż 10km/h (a właściwie to powinno być 5km/h), to będziecie wiedzieć czyja to wina.

 

Czemu 5km/h? A bo doszperałem się niegdyś w warunkach technicznych dotyczących sygnalizacji (w tym wypadku chodziło o sygnalizację na przejściu dla pieszych, ale to nie ważne, tylko tutaj trzeba dokładnie tłumaczyć), że za prędkość pieszego przyjmuję się 1,4m/s = 5,04km/h.

 

Nasza "zabawa" miała miejsce na odcinku 1km. Nie dotrwaliśmy do końca DDR, polegliśmy w boju:( Przepraszam, wszystkich których zawiodłem. Ale tak się po prostu nie da jeździć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza "zabawa" miała miejsce na odcinku 1km. Nie dotrwaliśmy do końca DDR, polegliśmy w boju:( Przepraszam, wszystkich których zawiodłem. Ale tak się po prostu nie da jeździć!

 

Dlatego też moją kolejną złotą myślą było, że jakby mnie ktoś takie ograniczenia wprowadził to prędzej by mnie szlag ciężki trafił niż bym na rowerze w teren wyjechała... szczególnie jakbym sobie obrała całkiem lubianą, ale najdłuższą z moich dróg do rzeczonego lasu(i dalej), która mając kilometrów 10, w 9 składa się z drogi rowerowej(info dla lokalnej ludności-> Włókniarzy).

Godzinka i jestem na miejscu startu:D czy nawet trochę dłuzej bo udało mi się osiągać prędkości rzędu 6-8 km/h. Szczególnie fajnie jak danego dnia mam np. aż dwie godziny na rower.

 

W sumie Minor ładnie podsumował nasz 'test'. Nawet nadał przy okazji trochę poprawności moim wypowiedziom co sobie o tym wszystkim na bieżąco sądziłam...

 

Pozostaje mi tylko dodać, że jak niektórzy patrzyli na nas, jak to zostało wyżej ujęte, jak na małpy w cyrku to przynajmniej jeden pan się po prostu przestraszył kiedy zamiast, jak normalni ludzie, go minąć uprawialiśmy obok jakąś dziwaczną ekwilibrystykę, próbując osiągnąć i utrzymać to, powoli już słynne, 10 km/h.

 

Zaś co do ograniczania do prędkości 5 km/h... gdyby taki smutny moment nastąpił to w ramach poprawności pieszym tez by wypadało to narzucić bo niektórzy, w tym i ja(bez obcasów;P) chodzą nierzadko szybciej o jakiś 1 do 2 km/h.

Czas umierać, moi drodzy, czas umierać.

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając idiotytzm 10 km/h, nie przesadzacie trochę z tym "problemem" zachowania równowagi? Spróbowałem jechać dzisiaj taką prędkością. Poza faktem, że myślałem, że nie jadę, tylko stoję w miejscu, problemów z równowagą nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...