Skocz do zawartości

[przestroga] Kask jest OK


Rekomendowane odpowiedzi

Ależ dużo ludzi Cię popiera. To samo było na początku roku, gdy Maja Włoszczowska podczas sesji zdjęciowej na rowerze była bez kasku. To samo z Jabłczyńską, ostatnio w necie gdzieś widziałem filmik jak jeździła w kasku. Nie pamiętam, już gdzie ale było. To jest TV... a Mody mówi Ci, że masz wyluzować bo nie warto się takim czymś przejmować.

 

@topic

Nie miałem okazji wypróbować wytrzymałości mojego Giro... i obym nie miał.

 

@Edit:

Znalazłem link.

http://pl.youtube.com/watch?v=84z0dsulVoI

 

i to w programie który oglądają liczni fani... i nie wstydziłą sie tego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ dużo ludzi Cię popiera. To samo było na początku roku, gdy Maja Włoszczowska podczas sesji zdjęciowej na rowerze była bez kasku. To samo z Jabłczyńską, ostatnio w necie gdzieś widziałem filmik jak jeździła w kasku. Nie pamiętam, już gdzie ale było. To jest TV... a Mody mówi Ci, że masz wyluzować bo nie warto się takim czymś przejmować.

 

Dokładnie. Nikt nie powiedział, że źle mówisz, tylko po prostu nie ma się czym przejmować. My jeździmy w kaskach i bardzo dobrze, a oni są w TV, to nie jest od nich zależne (w tym przypadku od Jabłczyńskiej) czy każą jej jechać w kasku czy bez, nie ma powodów do nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mati, jak chcesz się pobulwersować dalej, to wejdź sobie na jakąś stronę zawodowej drużyny kolarskiej i zerknij tam na zdjęcia z grupowych treningów.

 

Samą Jabłczyńską bym się nie przejmował. Tym programem tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Słuchajcie ja nie mam żadnych oporów w noszeniu kasku szczególnie że mam całkiem fajny kask

pbpic2465712.jpg

chodzi o jego mocowanie koszmar te paski na szyi wgryzają mi się tak że po pewnym momencie mam ochotę się wściec :D

wiecie co z tym zrobić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę na bike'u 3ci sezon, po jakimś miesiącu od zakupu roweru kupiłem kask, także zdążyłem już do niego na tyle przywyknąć, że bez niego na rowerze czułbym się bardzo nieswojo. W tym roku zaliczyłem pierwszą glebę na ryj :) Do tej pory kask "był bo był" ale po tym wypadku uważam, że jest bardzo OK :) Gdyby nie on w najlepszym wypadku miałbym pewnie na twarzy jednego wielkiego strupa, w gorszym pewnie jakiś wstrząs mózgu i kto wie co jeszcze. Zjeżdzałem nieznaną traską w górach po asfalcie (strasznie wąsko..), trochę przykozaczyłem z prędkością ~63km/h i nagle zza górki wyłonił się tak ostry zakręt, że moje hamowanie (nie wiem do ilu wyhamowałem pewnie 20-30) na niewiele się zdało i po prostu go nie wyrobiłem, zniosło mnie na pobocze, tam lekki piasek (dalej zbocze z którego na szczęście się nie sturlałem (ale trawiaste i niezbyt strome także żadnego hardkoru by chyba nie było :P )) i dalej tylko pamiętam przywalenie z całym impetem głową o ziemię i ślizg całym ciałem po ziemi. Skończyło się na szczęście tylko na porysowanym kasku i lekko pękniętym plastiku na nim + pozdzierana skóra tu i ówdzie, oraz zbite kolano, którym pod wieczór już nie mogłem ruszać.

 

Trochę się rozpisałem ale podsumowanie jest takie, że kask jest JAK NAJBARDZIEJ OK :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

zdarzą się to czasem :) ale w trawie czycha masa dziur których np mój duke czy tora etc. nie wybierze, tutaj trzeba fulla + 130+ z przodu :D:P:P zwyczajnie lecisz na twarz lepiej już rower bokiem położyć

 

gorzej gdy zdarzy się to w lesie ^^ wtedy to już tylko slalom pozostał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kaski mają na tych paskach, tzn. na tym pod brodą taką gąbkę, taki widziałem. Tylko nie wiem gdzie, za ile i czy w ogóle coś takiego można osobno dostać :D Ewentualnie sam znajdź taki kawałek gąbki i poproś jakąś osobę płci przeciwnej żeby Ci to ładnie obszyła jakimś czarnym materiałem wokół tego paska ;)

 

A tak poza tym to powinieneś móc na tyle wyregulować te paski żeby nie przeszkadzały... nie za lekko, żeby nie spadał z głowy i nie za mocno żeby nie uwierał/dusił..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam generalnie te paski luźno, znaczy nie tak zeby wisiały, ale jak jade to tak idealnie do brody nie przylegają bo mnie wkurzały i poluzowałem, a kask i tak mi sie trzyma jak one są odpięte wiec tylko zabezpieczają zeby nie odfrunął przy przekraczaniu prędkości światła :P A co do jeżdżenia w kasku to jak najbardziej. Chyba ze temperatura spada poniżej 10 stopni to czapka wygrywa, bo takiej pod kask jeszcze sie nie dorobiłem :rolleyes: Ostatnio w Szklarskiej na festiwalu na maratonie kuzyn zaliczył dość poważny upadek i tez nic kompletnie nei pamiętał jakim cudem się wywalił, a kask uratował mu pół twarzy, i tak troche go musili połatać ale gdyby nie miał kasku to teraz nie fajnie by wyglądał, a jechał stosunkowo wolno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

jak masz narciarską kominiarkę to przy -10 jest luz pod kaskiem bo się nagrzewasz... problem w tym że jak oddychasz i jest zimno to zamarza w okolicach nosa i ust para wodna ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Cieszy mnie ze w końcu znalazłem forum które jest w większości tego samego zdania jak ja. Gdzie indziej zawsze jest, a po co? a dlaczego? a jest nie wygodny! itd...itd...itd... KASK JEST POTRZEBNY!

 

Jak ktoś powie: a dlaczego ?

 

to mam odpowiedz: bo mogę wam to powiedzieć...

 

1234mixlc9.th.jpg

 

teraz jak myślę o tym co mogło mnie spotkać, że to mogła być moja czaszka to aż ciary mnie przechodzą. Na szczęście skończyło się na szpitalu, wstrząśnieniu mózgu i parunastu szwach. No i największy ból ;] moje klamko manetki Campy sie poobdzierały ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio kupiłam kask, zawsze myślałam że jest niewygodny i że za ciepło aż do chwili gdy przekonał mnie pewien sympatyczny chłopak :D no i w końcu kupiłam...

 

 

Polecam także opaskę na głowę, fajna sprawa bo można nosić ją na co dzień i po treningach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu kupiłem MET Testagrossa, to forum mnie przekonało. Miałem go kupić wcześniej, ale wypadek pokrzyżował szyki, a zarazem pokazał jak to jest walnąć głową w drzwi auta nie mając kasku na głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kask to dopiero połowa sukcesu. Tak samo ważna jest odpowiednia regulacja, kask nie może swobodnie suwać się po głowie i przede wszystkim trzeba go zapinać pod szyją. Ostatnio zaliczyłem małe puknięcie w wystającą gałąź, ale na tyle silne, że kask przesunął mi się na głowie bo był źle wyregulowany. Przy dużej prędkości i poważniejszej przeszkodzie takie niedopatrzenie mogłoby się skończyć gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...