Ja mam generalnie te paski luźno, znaczy nie tak zeby wisiały, ale jak jade to tak idealnie do brody nie przylegają bo mnie wkurzały i poluzowałem, a kask i tak mi sie trzyma jak one są odpięte wiec tylko zabezpieczają zeby nie odfrunął przy przekraczaniu prędkości światła A co do jeżdżenia w kasku to jak najbardziej. Chyba ze temperatura spada poniżej 10 stopni to czapka wygrywa, bo takiej pod kask jeszcze sie nie dorobiłem Ostatnio w Szklarskiej na festiwalu na maratonie kuzyn zaliczył dość poważny upadek i tez nic kompletnie nei pamiętał jakim cudem się wywalił, a kask uratował mu pół twarzy, i tak troche go musili połatać ale gdyby nie miał kasku to teraz nie fajnie by wyglądał, a jechał stosunkowo wolno.