Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 13


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak już tu napiszę, to zrobię, więc piszę, że zrobiłem (ale jutro). Serwis pedałów, słychać je i pogubiłem 2 śrubki od ramki (śr. 6mm dł. 6mm, łeb stożkowy - cholera, skąd mam takie wziąć?!)

Napisano

ech, też kapcia złapałem wczoraj, jakieś 15km od domu, takie małe szkiełko się wbiło w oponę, że 3 razy musiałem oponę w koło objechać, żeby je znaleźć, pewnie wbiło się gdzieś na mieście i w terenie przy ostrzejszej jeździe przeszło głębiej. Na szczęście miałem ze sobą kropelkę - 30min całej akcji i dalej w drogę :) Dziurka nie byłą duża, więc dętka się dobrze trzyma po klejeniu do dziś po kolejnych 30paru km, ale zapasową wożę ze sobą :P

Napisano

Uwielbiam zapach zielonego Finish Line'a o poranku ! :devil: Dziś zabrałem się za konserwację - bardzo dokładnie wyczyściłem cały napęd: kasetę, korbę, łańcuch, obie przerzutki. Przesmarowałem co trzeba. Wyczyściłem z błota oraz przesmarowałem golenie amortyzatora. Dopompowałem do kół bo jeszcze chwila i złapałyby mnie węże... :rolleyes: Pogłaskałem szmatką ramę, odtłuściłem przednią tarczę oraz tylną obręcz by mi się hamowało lepiej. I... i spadł deszcz. :D

Napisano

Ha, dziś się znęcałem nad rowerem. Tak się znęcałem że w końcu oddał pedałem w piszczel. Wszystkie piny na 1mm w nodze, masakra. Wkurzyłem się i oddałem koledze, powiedziałem że nie chcę jeździć, bo tam chochlik siedzi. Nie zrobił 100m i na krawężniku jak długi na prawy bok, obdarł sobie suta i kolano. Odstawiłem rower (ze zgiętym hakiem) i już nikt nie chciał pojeździć. Dziś go nawet nie naprawiam, jeszcze się przewróci i mi zrobi krzywdę, ma zły dzień.

Napisano

Plastyk - buahahaha, dobre ! :thumbsup:

 

Ja w końcu wynurzyłem się na zewnątrz wnętrza i, pomimo drobnego deszczu, cyknąłem 15km po mieście przy okazji załatwiania "sprawunków". B)

Napisano

Poranne 10km do pracy. Las po deszczu - tak pięknie wychuchana wczoraj Maszyna ponownie stała się rzeźbą z błota i gliny... STANDARD. :002: Spłukałem rower wodą ze szlaucha i tyle, dziś mam lenia i nie robię nic więcej.

Napisano

Dziś lekko ponad 30 km, ale jutro już mam zamiar zrobic znacznie wiecej. Mam nadzieje, że czas wreszcie pozwoli mi na regularną jazde a nie tak jak teraz średnia tygodniowa ~100km.

Napisano

No to gratki, tylko co tak mało chętnych było?

 

No kobiet to nie ściga się zbyt wiele :) Ale ogólnie frekwencja była niezła z 1200 osób czy coś.

 

Ja dzisiaj pierwszy raz na rower od 4 dni (przymusowy przestój z powodu wyjazdu służbowego). Ależ było wspaniale! 10 km rano i ze 35 po południu... wspaniała, wiosenna aura po burzy :)

Napisano

...nastepnym razem strzel zimnego cajdra na poczatku trasy %-)

 

A ja zmienilem dzisiaj kola w singlu i zaraz bede kombinowac z zebatkami - czas na szybsze przelozenie;)

Napisano

Hmm dystans nie daleki bo tylko na działkę, no i raz po prowiant, bo jednak sezon opalania i grillowy został na maxa otwarty ;) Takze ledwo koło 12 km.... w tym raz mocno przekroczona dozwolona prędkość ;) Ups...

Napisano

Dziś leśne 14km do pracy, mgła jak z Hitchcocka oraz rześkość :P - niby +6 do +10st. C ale mimo to chłodno i wilgotno. Po drodze zaliczyłem całkiem miły wschód słońca.

Napisano

Wczoraj Żabie Doły, Siemianowice Śląskie, Chorzów, Katowice, ale powolutku, dziś mam nadzieję, że rower będzie umyty ;]

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...