
HSM
Użytkownik-
Liczba zawartości
601 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez HSM
-
[ubezpieczenia] Jakie ubezpieczenie dla rowerzysty?
HSM odpowiedział Olika → na temat → Wypadki i stłuczki rowerowe
Dlatego sugeruję kontakt z PZU, bo reklamowe teksty na stronie są nic nie warte. Rozstrzygające jest OWU z klauzulami dodatkowymi i uzupełnieniami. To, co Ci zacytowałem, to jest właśnie postanowienie dodatkowe PZU (dostępne na stronie zarówno CUK jak i pewnienarower.pl)... Tylko rzeczywiście o przydatności ubezpieczenia (i to w sumie każdego) człowiek przekonuje się nie w momencie opłacania składki, ale likwidacji szkody... Możesz też zobaczyć https://cachet.me/pl/ubezpieczenie-roweru - to jest taki specyficzny agent, sprzedający ubezp., który do roweru zaoferuje Ci ubezpieczenie Allianza. Też musisz wczytać się w OWU. -
[gwarancja] Bontrager Flare RT, Ion 200 RT
HSM odpowiedział Piottro1 → na temat → Akcesoria rowerowe
@Piottro1 Obawiam się, że to był kontakt poprzez jakiś formularz na stronie Treka, którego w tej chwili może już w ogóle nie być (ach te cięcia kosztów w korporacjach 🙂). Odpowiedź dostałem z imiennego maila pracownika, który może nawet już nie pracować, - w każdym razie wówczas to był Mariusz_Gadziemski[małpa]trekbikes.com... -
[ubezpieczenia] Jakie ubezpieczenie dla rowerzysty?
HSM odpowiedział Olika → na temat → Wypadki i stłuczki rowerowe
A pytałeś w samym PZU, bo Twoja interpretacja jest tylko jedną z możliwych. Postanowienia dodatkowe do OWU są precyzyjne: 4) w § 3 dodaje się ust. 4 w brzmieniu: „4. W razie kradzieży z włamaniem PZU SA ponosi odpowiedzialność gdy rower: 1) został przypięty w stabilny sposób do nieruchomego obiektu np. stojaka rowerowego, za pomocą zabezpieczenia przeciwkradzieżowego określonego w Tabeli nr 1 (zabezpieczeń przeciwkradzieżowych określonych w zależności od wartości roweru) albo 2) jest przechowywany w: a) domu jednorodzinnym, lokalu mieszkalnym, którego drzwi zewnętrzne są zamykane co najmniej na jeden zamek wielozastawkowy albo b) budynku niemieszkalnym przeznaczonym do wyłącznego użytku ubezpieczonego tj: w pomieszczeniu gospodarczym, pomieszczeniu garażowym, którego drzwi zewnętrzne są zamykane co najmniej na jedną kłódkę wielozastawkową; za równorzędne zamknięcie uznaje się także elektroniczny system zamykania; c) pomieszczeniu gospodarczym ogólnie dostępnym np. wózkarni, jeżeli to pomieszczenie jest zamykane co najmniej na jedną kłódkę wielozastawkową, a rower był przytwierdzony na stałe do trwałego elementu np. ściany, wieszaka rowerowego; d) pojeździe samochodowym lub bagażniku przymocowanym do pojazdu samochodowego”. Kluczowy jest spójnik albo . Moim zdaniem rower pozostawiony np. w hali garażu wielostanowiskowego, gdzie są stojaki na rowery, które pozwalają na trwałe przypięcie roweru, jest chroniony tym ubezpieczeniem. Zwróć też uwagę, że użycie spójnika albo powoduje, że w sytuacji z podpunktu 1. rower musi być przypięty zabezpieczeniem antykradzieżowym określonym przez PZU, a w sytuacjach z podpunktu 2. nie musi (w zamykanym domu, mieszkaniu i pomieszczeniach niemieszkalnych, do których masz dostęp tylko Ty - w ogóle nie musi być przypięty, a w zamykanych pomieszczeniach, do których mają dostęp też inne osoby musi być przypięty, tylko już nie ma wymogu zabezpieczenia zgodnego z tabelą PZU. To zresztą wydaje się mieć sens, bo czym się różni Twój garaż wielostanowiskowy, od np. garażu podziemnego w centrum handlowym, do którego pojechałeś rowerem i przypiąłeś go do stojaka w tym garażu... To ubezpieczenie (PZU) poza CUK sprzedaje także https://pewnienarower.pl/ Inna sprawa, że to ubezpieczenie ma inne, fatalne zapisy o utracie wartości. Dla roweru starszego niż rok kwota gwarancyjna to 80% deklarowanej wartości roweru (od której płacisz składkę), starszego niż dwa lata już tylko 65%, a trzy lata 50%. Jeżeli rower jest starszy niż 4 lata, to w ogóle nie wykupisz tego ubezpieczenia. -
[gwarancja] Bontrager Flare RT, Ion 200 RT
HSM odpowiedział Piottro1 → na temat → Akcesoria rowerowe
W październiku 2019 miałem nieprzyjemność/przyjemność (zależy jak się na to spojrzy, bo lampka się zepsuła, ale ją bezproblemowo wymieniono na nową) reklamować Ion Pro RT, która po miesiącu użytkowania przestała się włączać, a wszelkie próby przywrócenia jej do życia (resetowanie, ładowanie) nie powiodły się. Pamiętam (a nawet sprawdziłem maile), że lampkę reklamowałem przez sklep, w którym była kupiona i to była wyraźna sugestia obsługi klienta Treka (z którym się na samym początku skontaktowałem).Tylko, że u mnie sklep nie robił problemów... EDIT: Znalazłem oryginalną odpowiedź od Treka... Zadałem 2 pytania: 1. Czy lampkę do naprawy gwarancyjnej mogę zwrócić poprzez dowolnego autoryzowanego sprzedawcę Treka/Bontragera, czy tylko przez sklep, w którym została kupiona...? 2. Czy do naprawy gwarancyjnej muszę dostarczyć lampkę z kompletem: uchwyt montażowy, kabel... w oryginalnym opakowaniu, czy wystarczy samo urządzenie? Odpowiedź brzmiała: Produkt powinien być reklamowany w miejscu zakupu. Firma Trek zajmie się tym niezależnie, gdzie produkt będzie reklamowany, ale musi Pan porozmawiać ze sprzedawcą, czy zajmie się tym roszczeniem. Do roszczenie potrzebny jest lampka i dowód zakupu. Przy takim typie roszczenia nie jest wymagany opakowanie, kabel ani uchwyt. Czyli wynika z tego. że teoretycznie możesz próbować reklamować te lampki u dowolnego autoryzowanego sprzedawcy Treka, ale nie musi on mieć ochoty się tym zająć. Zmusić (na zasadach ogólnych odpowiedzialności za sprzedany towar) możesz w sumie jedynie tego, u którego je kupiłeś. Tak to rozumiem... -
[koła] Okazjonalna przeróbka karbonowej szosy na gravela.
HSM odpowiedział dorota514 → na temat → Koła rowerowe
Ale to jest zdaje się taka szosa sprzed lat... z oponami 23 i miejscem pod max 25 mm. Jak nawet wsadzisz tam jakieś "grawelowe" koła, to opony nadal będą baardzo szosowe..., bo nic większego nie wejdzie. Zresztą to u Ciebie stoi ten rower, więc sama zobacz, ile ma miejsca na oponę... -
Trzy pytania laika - proszę o pomoc :)
HSM odpowiedział pytanie → Forum rowerowe dla niezarejestrowanych
A te koła to z jakim przebiegiem...? Bo wiesz, że nowe z gwarancją producenta to jest na teraz chyba 4799? -
Bo pokazujesz ramę bez haka przerzutki. W te małe otwory przykręcasz hak przerzutki, który ma odpowiedni nagwintowany otwór do przykręcenia samej przerzutki. I rzeczywiście jako napinacza możesz użyć starej przerzutki, nawet jak jest niesprawna (byle miała nieuszkodzony wózek). Tylko z tego, co pokazujesz i Twoich szczątkowych informacji, czuję, że tu nie bez powodu była zmiana z napędu 7-rzędowego na single speeda. Czy tam czasem po drodze nie połamałeś tej przerzutki i przy okazji nie urwałeś haka…? Widzisz o co chodzi?
-
A jak był napinany łańcuch z poprzednią piastą? Przecież zmiana Piasty sama nic nie zmienia, A jak dodatkowo zmieniłeś zębatkę z tyłu na inną i może jeszcze blat na korbie, to po prostu dostosuj długość łańcucha do nowych zębatek i napnij go w ten sam sposób co poprzednio.
-
[Rama] Mocowanie przewodu hamulca hydraulicznego
HSM odpowiedział martini.st → na temat → Rowery/ramy
Jak kolega wyżej napisał... szukaj u dostawców komponentów dla budowniczych ram. Poniżej przykład z USA: https://framebuildersupply.com/collections/housing-braze-ons -
[uszkodzona przesyłka z rowerem] Cube z Bike Discount.de
HSM odpowiedział KasiaS → na temat → Sklepy rowerowe
@chudzinki od samego początku 😕 -
[Do 6500zł] Rower wyprawowy Riverside Touring 520 vs 900
HSM odpowiedział exudio → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Riverside Touring 520 900 i 920 wydają się być na tej samej ciekawej ramie, która sama w sobie warta jest zainteresowania. Choć sam Dec tutaj nieco się plącze, bo możesz kupić samą ramę - w sklepie są: 900 https://www.decathlon.pl/p/rama-do-roweru-riverside-touring-900/_/R-p-333366?mc=8646324 i widelec do niej https://www.decathlon.pl/p/widelec-28-do-roweru-riverside-touring-900/_/R-p-333367?mc=8646330 oraz 920 https://www.decathlon.pl/p/rama-do-roweru-riverside-touring-920-v2/_/R-p-339397?mc=8739315 i widelec do niej https://www.decathlon.pl/p/widelec-do-roweru-riverside-touring-920-v2/_/R-p-339482?mc=8739333. Ale jak spojrzysz w opisy (geometrię, wagę, specyfikację), to wszystko tam jest takie samo... Więc wygląda jakby to była ta sama rama... Różnią się wyposażeniem i osprzętem: 520 ma microshifty, no-name'ową korbę (a nie przepraszam, marki Btwin), nijakie siodło i nijaki kokpit; 900 ma komponenty XT (choć w wersji trekking) , skórzanego brooksa i ładniejszy kokpit z gripami pod to siodło; a 920 będzie w ogóle pod baranek z pełnym Rivalem. W kwestii hamulców - jest dokładnie, jak piszesz: 520 ma hydrauliczne Tektro T275 (ale są to Btwin by Tektro), a 900 mechaniczne TRP Spyre. Czy to lepiej, czy gorzej...? Zależy, co wolisz... Mechaniczne uchodzą za łatwiejsze w naprawie na zadupiu..., ale już w najdroższym z nich Riversidzie Touringu 920 są grupowe hydrauliki od Rivala 🙂 Z wyposażenia turystycznego łatwo dostrzeżesz, że 900 jest sprzedawana z dwoma bagażnikami a 520 z jednym, choć już 920 bez żadnego 🙂 To o tyle ważne, że bagażniki są dopasowane do ramy, a ten na tył w ogóle nietypowy (mocowany na 6 śrub do seatstay'ów). Z mniej widocznych, to 900 i 920 mają system ładowania elektroniki z dynama (USB 5V) a w 520 ma samo dynamo i takie akcesorium trzeba by doinstalować... Generalnie z uwagi na ciekawą ramę (udźwig , wiele punktów montażowych, możliwość włożenia szerokich opon, no i dożywotnia gwarancja na ramę i to w sieci, która raczej jest znana z proklienckiego podejścia... - tego już nie uświadczysz w każdej marce) - gdybym był rowerzystą turystycznym i mógł liczyć na jakieś upusty w Decu, to bym chyba wybrał najtańszego 520, ale do dalszej rozbudowy i zabawy w dopieszczanie szczegółów (z planami wymiany napędu, być może także kokpitu - coś w stronę 920). Jak różne rowery na tej ramie można zbudować, pokazuje sama oferta Deca: 520, 900, 920 to są rowery o różnych charakterystykach.... -
[Rower] przesiadka z samochodu na rower
HSM odpowiedział PiastPolski → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@kipcior bardzo słuszne uwagi. To jest wykonalne, choć rzeczywiście wymaga duuużego samozaparcia. Po roku takiej jazdy autor (jak dotrwa 🙂) będzie nie do zajechania i wtedy to już powinno być z górki... Sam jeżdżę do pracy i choć jest to dystans mniejszy (z połowę z założeń @PiastPolski), to podpisuję się po wszystkimi uwagami @kipcior. Jakby nie liczyć - jak to jest zwykła praca pon-pt, to rzeczywiście wychodzi 40-50 jazd w miesiącu - nawet uwzględniając różne święta, urlopy nie zejdzie się poniżej 450 jazd w roku. Mniej byłoby, gdybyśmy mieli do czynienia z pracą pozwalającą np. na regularne dni zdalne, więcej dni wolnych. Ale nawet mi w specyficznych warunkach nie udaje się zejść poniżej tych 350 jazd w roku. Te 450 na kilometry to będzie hmmm... 6750 km (przy trasie 15 km w jedną stronę). To jest duużo kilometrów... Moje doświadczenie podpowiada mi, że problemem będzie nawet nie tyle pogoda (w sumie przeszkadza tylko deszcz i śnieg, ale kiedy pada, a to wcale nie jest częste, bo musi padać akurat jak się jedzie 🙂), co właśnie nastawienie autora. To musi pociągnąć głowa... A ze strony sprzętowej, to rzeczywiście jak najlżejszy, jak najprostszy i jak najszybszy... Na 100% z pełnymi błotnikami i bagażnikiem (jak pisałem wyżej pod mała sakwę lub sakwo-plecak). Na bieżąca trzeba pilnować, czy jest w zapasie to, co się zużywa (opony, łańcuch, zębatk, tarcze, klocki hamulcowe). No i ciuchy - i to nawet nie jakieś fancy modne i wyszukane, tylko po prostu musisz wszystko kupić w większej ilości niż normalnie... Jazda do pracy, to nie trening, czy okazjonalny wypad - wtedy, kiedy masz wszystko wyprane i suche, czekające na wyjęcie z szafy, ale taka codzienna orka, więc rozmaitej bielizny, potówek tyle ile dni jazdy w tygodniu, gaci analogicznie - żeby nie musieć prać codziennie, a np. raz w tygodniu. Ale to chyba oczywistości. Choć może nie dla kogoś, kto dopiero to rozważa, nie do końca.. @Galvatron Rower się sprawdza nawet zimą, a o pogodzie napisałem wyżej. Choć przyznaję rację, że te 2x15 km czy 2x20 km, to jest raczej graniczna odległość, gdzie można, to rozważać. Po prostu codzienna jazda rowerem więcej niż godzinę w jedną stronę przestaje się spinać... Tu problemem będzie niestety rowerzysta... Autor mógłby zacząć to robić wiosną-latem, w wybrane dni, żeby zobaczyć, jak mu to idzie, ale niestety sprawa jest postawiona raczej zero-jedynkowo (albo samochód , albo rower), co nie nastraja optymizmem. A w chorobie, to się jest na zwolnieniu , a nie w pracy. -
[Rower] przesiadka z samochodu na rower
HSM odpowiedział PiastPolski → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Theartem nie obraź się, ale propozycja mtb (specjalizowanego roweru do jazdy w ciężkim terenie tak, by czerpać z tego przyjemność) na codzienne dojazdy do pracy 15 km w jedną stronę, jest dla mnie tak niedorzeczna, że muszę głośno zaprotestować, Hipotetyczne możliwości takiego mtb są nic nie warte, jeśli musisz na niego codziennie wsiadać i się męczyć na asfalcie tę godzinę w jedną i godzinę w drugą stronę - bo nie uwierzę, że ktoś będzie dzień w dzień utrzymywał na opasłych oponach i śmiesznej z punktu widzenia asfaltu zębatce 32-34 taką średnią, żeby zejść poniżej tej godziny. I co z tego, że tym mtb możesz "po robocie" wyskoczyć przejechać się dla przyjemności po lasach, singlach itp., jak gwarantuję Ci, że w takiej sytuacji nie będzie w ogóle Ci się chciało spojrzeć na ten rower... Dojazdy do pracy (zwłaszcza dłuższe) uważam za najbardziej wymagającą od sprzętu i samego rowerzysty aktywność na jednośladzie. Tu nie ma miejsca na niedobrany rower, bo po prostu skończy się to frustracją i porzuceniem całego pomysłu w diabły. Ja rozumiem, że w teorii to fajnie wygląda - jedziemy sobie, jest przygoda i hop już jesteśmy w pracy... W rzeczywistości to niestety sprowadza się do pilnowania czasu - na którą masz dotrzeć - i robienia tego tak, by się nie zmęczyć ani nie wkurzyć po drodze. -
[Rower] przesiadka z samochodu na rower
HSM odpowiedział PiastPolski → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jak to mają być asfalty, to moim zdaniem najlepszy byłby jakiś fitness... - (uwaga dla PiastPolski - w miarę lekki rower na niezbyt grubych oponach (choć szerszych niż klasyczne szosowe), z nieamortyzowanym widelcem i najczęściej szosowym napędem - taka trochę szosa dla tych, co nie chcą kierownicy baranek). Przykładowo - coś takiego: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-fitness-felt-verza-speed-20-pd38838/ (do niedawna miał chyba korzystniejszą cenę, albo już mi się coś w pamięci plącze... w każdym razie te Felty z CR były tu wielokrotnie proponowane do takich zastosowań.) Tylko nie wiem, jak w tym Felcie z dopuszczalną masą całkowitą, bo jak kiepsko, to trzeba by się zastanowić nad czymś, co Ciebie udźwignie... Jak to ma być na dojazdy do pracy - zwłaszcza codziennie, bez względu na pogodę, to musisz pomyśleć o takim wyposażonym w błotniki, albo takim, gdzie się da zainstalować sensowne błotniki bez kombinowania (musi mieć otwory montażowe, a sensowne błotniki to np. coś w tym stylu https://www.centrumrowerowe.pl/komplet-blotnikow-rowerowych-sks-bluemels-basic-pd29772/?v_Id=173616 ) i ewentualnie minimalistyczny bagażnik pod małą sakwę/sakwo-plecak... Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że te 15 km w jedną stronę, przynajmniej na początku będzie stanowiło pewne wyzwanie (strzelam, że tak 40-50 min jazdy). Po pewnym czasie pewnie zejdziesz do 30-40 min. To jest ten element, o którym piszą z uznaniem koledzy. Bo w ładną pogodę to jest jak najbardziej wykonalne. W kiepską też, tylko trzeba być trochę zawziętym., bo jazda niemal godzinę w nawet małym deszczu wcale przyjemna nie jest. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
HSM odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Nie załamywałbym rąk nad tym przypadkiem 🙂 Producent chyba nigdzie nie podaje oczekiwanej żywotności pasków, a to co lata po internetach, to raczej mieszanina doswiadczeń użytkowników, obiegowych opinii i mitów. Prawidłowo użytkowany CDX (a te recenzje obieżyświatów to może nawet dotyczą wersji CDX:EXP) może i dociągać do tych przebiegów równych długości równika... Ale to wcale nie znaczy, że każdy inny (jak CDN) i w każdych warunkach będzie równie niedościgniony. Wszak producent zestawiając te systemy podaje: DESIGNED FOR... CDN Seasonal, recreational cyclists looking for their first belt-driven bike Seasonal, recreational cyclists who commute occasionally CDX Cyclists who ride pavement or dirt throughout the entire year LIFE/MILEAGE CDN ** CDX **** DEBRIS-SHEDDING RATING CDN Pavement Sand Snow - ale te dwa ostatnie tak "na pół gwizdka"" CDX Pavement Sand Snow Mud Więc nawet jak to wytrzyma te 3-4 lata i kilka tys. kilometrów, to warto... Ten CDN to jest 50-60 EUR. Dla spokoju i czystości, warto tyle wydać na kilka lat. -
[Agresja drogowa] Co się zmieniło w społeczeństwie?
HSM odpowiedział niebieskiczerwony → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@niebieskiczerwony bez względu na to, jakie wyciąga się wnioski w związku lub bez związku z narzuconym tematem tego wątku zdajesz sobie sprawę, że dane anegdotyczne, albo obarczone osobistym skrzywieniem poznawczym słabo nadają się do formułowania jakichś teorii wyższego rzędu. To, że chaos wietnamskiej ulicy wygląda jak żywy organizm, który jednak działa i to bez ofiar, wcale nie znaczy, że taka jest prawda. To tylko wrażenie... Między połową lat 2000 a 2020 ilość zarejestrowanych tylko samochodów osobowych w Wietnamie wzrosłą z ok. 0,5 mln. do ok. 2,5 mln. (w zależności od źródła),co wcale nie jest porażającą liczbą jak na stumilionowy kraj, ale ilość zabitych w wypadkach na drodze to 8-9 tys. rocznie (mniej 5-6 tys. tylko w okresie pandemii). Żeby mieć skalę porównawczą, takie Niemcy (ponad 80 mln.) ze swoimi 43-48 mln. samochodów w tym okresie zeszły z 5 tys. do 3 tys. ofiar śmiertelnych rocznie (obecnie nawet poniżej 3 tys.). W tej sytuacji wolę funkcjonować w ruchu drogowym w Niemczech niż w Wietnamie. Po prostu masowa motoryzacja i zagęszczenie ruchu bez egzekwowanej regulacji musi prowadzić w złym kierunku. Inżynieria ruchu w oparciu o chaos to się może sprawdza przy lekkich pojazdach, nierozwijających zawrotnych prędkości - o np. przy rowerach... Ten Wietnam, jeśli nie będzie porządkował ruchu, to idąc drogą krajów zachodnich z masową motoryzacją (a jest to nieuchronne, bo te społeczeństwa mają aspiracje i będą je realizować) zwyczajnie się zapcha i pozabija. Mogę się natomiast zgodzić, że odczuwalny poziom agresji (także na drodze) w tym społeczeństwie jest stosunkowo niski, bo mówimy o krajach o mniejszym niż u nas poczuciu egoizmu, zapatrzenia tylko w siebie i swoje potrzeby. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
HSM odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Bo to jest trwałe, ale przy zachowaniu wysokiej kultury technicznej w trakcie użytkowania (nie żebym miał coś do Twojej kultury - 🙂), czyli przy idealnym napięciu paska i zapewnieniu idealnej linii łańcucha... znaczy się paska. Odstępstwa niestety skracają "resurs", a przecież nawet po zdjęciu koła do zmiany dętki może się zdarzyć, że już ten pasek nie naciągnie się tak idealnie, albo nie tak równo... Ci z reddita dobrze kombinują. Takie ciemne strony paska, choć i tak uważam, że warto... -
Bez względu na to, czy Twoje koła są tubless ready czy nie, jak jeździsz z dętką, jeśli już miałoby to być GP 5000, to wybrałbym w zwykłej wersji a nie TR S. Chociażby z uwagi na różnicę w cenie.
-
@spidelli W kwestii continentali - jeżeli dopuszczasz jazdę z dętką, to zamiast wersji S TR warto rozważyć zwykłe Grand Prix 5000 Folding Tyre. Są zdecydowanie tańsze a w sumie to to samo co S TR, tyle że pod dętkę. Dla porównania: https://www.bike-discount.de/en/continental-grand-prix-5000-folding-tyre https://www.bike-discount.de/en/continental-grand-prix-5000-s-tr-28-folding-tyre a w kompletach są jeszcze tańsze (choć akurat ten sklep obecnie nie sprzedaje kompletów 30 mm)... Dodatkowo - jeśli jesteś maniakiem zrzucania wagi - to spodoba Ci się, że są lżejsze (jak się da dętki tpu, to mogą zostać lżejsze niż tubless z mlekiem...
-
@tomasz777 Gwarancja jest dobrowolnym zobowiązaniem producenta i może on wprowadzić ograniczenia - np. tylko dla pierwszego nabywcy (bez możliwości skorzystania z gwarancji przez kolejnych nabywców tego roweru). Rękojmia/odpowiedzialność za produkt (bo w Polsce są to odrębne przepisy w zależności od tego, czy sprzedającym jest osoba fizyczna niebędąca przedsiębiorcą czy przedsiębiorca) jest zobowiązaniem ciążącym nie na producencie, a na sprzedawcy i nie jest dobrowolna, ale narzucona odgórnie przez przepisy. Kupując ten rower od człowieka z olx nie masz gwarancji od Rose, ale masz rękojmię. Tylko, że niestety ta rękojmia jest nie od Rose, ale od człowieka z olx i to do niego musisz kierować ewentualne roszczenia... życzę powodzenia 🙂 Możesz próbować uzyskać gwarancję producenta (od Rose), ale musiałbyś udać, że to Ty a nie człowiek z olx jest pierwszym nabywcą roweru. Po prostu kupując rower, sprzedawca musiałby przekazać Ci dowód zakupu od Rose, a rower musiałby być wcześniej nierejestrowany na niego (jeśli Rose oferuje taką rejestrację), żebyś mógł go zarejestrować na siebie na podstawie otrzymanego dowodu zakupu. Tylko, że ta metoda ma same luki, bo: 1. uda się, jeśli dowód zakupu jest anonimowy, w co wątpię, a może być trudno udawać, że to Ty kupiłeś rower, jeśli na imiennej fakturze nie ma Twoich danych; 2. jeśli wymagana jest rejestracja, to jej czas może być ograniczony i może już minął; no i 3. ta gwarancja - jeśli w ogóle się uda - będzie płynęła nie od momentu zakupu z olx, ale od daty oryginalnego zakupu od Rose....
-
[do 7000] rower elektryczny dla kobiety
HSM odpowiedział skrzypi_mi_siodelko → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Ten SSC 100 L w pewnym sensie bardzo podobny do Sensy Trevisio. To też mieszczuch do spokojnej jazdy i raczej komponenty należy oceniać pod tym kątem. Są widelce amortyzowane najniższych lotów, ale w tej półce cenowej/użytkowej trudno oczekiwać czegoś innego. jest piasta 7-biegowa, bo jest bezproblemowa i w mieście w codziennych zadaniach komunikacyjnych sprawdza się lepiej niż przerzutka. Jest oświetlenie, błotniki, bagażnik. Bateria jest ta sama, ale już silnik nie - w superiorze jest słabszy (choć też shimano) ,co w sumie do miejskiej jazdy nie powinno być problemem. Największą różnicą są hamulce- w supie z tyłu jest torpedo, w sensie jest tarcza. Torpedo nie jest złe i stosuje się je w rowerach miejskich (znów spokojna jazda bez szaleństw) od lat i niektórzy bardzo lubią ten rodzaj hamulca. Ale trochę mnie dziwi zastosowanie torpedo w elektryku, który z łatwością będziesz rozpędzała regularnie do tych 25 km/godz. Tak, wiem, że na przedzie jest tarcza, ale to dla mnie niekonsekwencja. To dlatego ten rower jest 1000 zł tańszy od sensy Ogólnie nie mam nic do prostszych komponentów, zwłaszcza jeśli mają uzasadnienie w sposobie użytkowania roweru i to nawet roweru nienajtańszego (są mieszczuchy za grube tysiące, które maniacy technologii i high endu , by wyśmiali). Ale ty wydajesz niemałą kwotę i to torpedo trochę razi. Nie wiem, czy już bym nie dołożył do tego drugiego superiora... -
@Mihau_ oczywiście, że oglądałem, z czystej ciekawości, co człowiek powie... od pierwszej sekundy do 55. sekundy 21. minuty 🙂 i nie mam uwag do tego monologu i wiem, jakie zastrzeżenia tam poczyniono. Natomiast zestawienie tych rowerów nawet w celach czysto ilustracyjnych - choćby jako tło do nagrania - nieodmiennie wywołuje (w mojej ocenie) efekt komiczny....
-
O ile mogę się z panem z filmu zgodzić co do zasadniczych różnic (dla klienta końcowego) wynikających z całkowicie skrajnie odmiennych modeli produkcji/dystrybucji i wsparcia posprzedażowego (plus jeszcze odmienne uwarunkowania prawne, które firmy zachodnie próbują nam wcisnąć jako :kulturę korporacyjną", a są to po prostu zdobycze zachodniego rynku z ochroną konsumentów, raczej narzuconą korporacjom , a nie dobrowolnie i wspaniałomyślnie nam przez te korporacje oferowaną) między tymi dwoma rowerami, to postawienie koło siebie dwóch rowerów - jeden ponad 31 tys. (chyba za sam zestaw frameset+kokpit+sztyca+koła), a drugi strzelam, ze parę tys. (nawet nie wiem ile ten trifox się ceni) - jest dla mnie komiczne...
-
[Wyprawy rowerowe z sakwami] jaki rower do 7 tys.?
HSM odpowiedział pino15 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@pino15 Nie bierz moich uwag do siebie, bo to raczej były takie rzucone w przestrzeń rozważania... I o tym, że po dłuższym czasie nawet na dobrym szutrze czy kostce może nieźle wytelepać, to wiem, ale ja jeżdżę na absurdalnie wysokich ciśnieniach w wąskich oponkach, a jak się ma takie 2,25" to naprawdę można zejść z ciśnieniem nisko (tym bardziej współcześnie w czasach tubless) i to działa... Nie bawię się w rowerową turystykę (nawet w wydaniu bikepackingowym), ale czasem spojrzę na filmy ludzi jeżdżących po prawdziwych bezdrożach (z punktu widzenia Polski to abstrakcja) - Ameryka Południowa, Azja Centralna i tamte rowery zazwyczaj są bardzo proste w kwestii zawieszenia/amortyzacji, bo po prostu go nie mają... Stąd z perspektywy użytkowania roweru w Polsce czy Europie, na trasach nietechnicznych amortyzacja od szerokiej opony z niskim ciśnieniem wydaje mi się wystarczająca... Życzę Ci znalezienia właściwego roweru i radości z użytkowania, jaki by nie był... -
[Wyprawy rowerowe z sakwami] jaki rower do 7 tys.?
HSM odpowiedział pino15 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Hmm... tak mi się wyświetliło: To w sumie ciekawe, że ludzie jeżdżą po prawdziwych bezdrożach i szutrach wcale nie klasy premium (taki eufemizm na drogi pełne gruzu i nieprzyjemnych kamorów... bo kamieniami trudno je nazwać) czasem na węższych oponach. Ba! Grawelowcy twierdzą, że na 40-pare C da się pojechać niemal wszędzie, a tu rozkmina, czy na laczku niemal 6 cm da się po korzeniach... 🙂 A wadą tego Riverside'a bardziej niż brak amortyzatora i obawa o jazdę tylko na naprawdę grubych oponach jest napęd, który wypadałoby "zmiękczyć". Ciekaw jestem, czy tam da się założyć przednią przerzutkę...po jakimś czasie, kiedy by się okazała jednak potrzebna (komponenty mechanicznej grupy Rival 22 nie porażają dziś ceną i pewnie lewa klamkomanetka byłaby w tym wszystkim najdroższa). EDIT: @chudzinki mnie też... Tylko za każdym razem, kiedy pojawia się pytanie o rower do jazdy po lesie z tymi mitycznymi korzeniami, to się zastanawiam, bo ja po lasach nie jeżdzę, ale chodzę i poza górskimi szlakami w Polsce (gdzie są rumowiska skalne) i jakimiś singlami (które są przeciez wytyczane pod konkretne małoturystyczne rowery), to mam w głowie raczej obraz dróg pożarowych, gospodarczych, czy całkiem przyjaznych ścieżek, gdzie wjedzie się naprawdę na wielu rowerach... a czasami pojawia się chęć takiego "wyścigu zbrojeń", że bez fula nie podchodź... 🙂