Zabawa w pokera zwanego "wojną celną " to najmniejszy problem. To wszystko można ominąć. I tu pojawia się dla Polski z racji usytuowania geograficznego gigantyczna szansa na wielki biznes. Budowa centrów logistycznych, powierzchni magazynowej. Na gwałt potrzeba takich tworów jak CPK czy rozbudowa mocy w Gdyni, Gdańsku ..... Ale jak znam życie wielka kasa znowu nam przeleci koło pyska i wpadnie w zęby kogoś innego.
Innym bardziej ważkim problemem jest napięcie na linii Tajwan- Chiny i wpierXXXnie się Stanów do tej piaskownicy. Amerykanie mają świadomość ,że gdyby Chiny przejęły "potencjał" Tajwanu to nagle są w ciemnej pupce. A walka o prymat dolara i tak jest skazana na porażkę .
Panowie jak Wam dopierdzielą cło na piękne rowerowe szpeje to już wiemy kto jest winny ......., 🤣 sam się przyznał .😉🤣