zlatan
Użytkownik-
Liczba zawartości
170 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez zlatan
-
Heh, no ja wiem, że przeglądanie randomowych tabelek na forum nie jest najciekawszym zajęciem. Przeszukałem sam co tylko umiałem, ale pierwszy raz będę miał do czynienia ze składaniem kół, wydaje mi się, że do tej zabawy trzeba dość precyzyjnie dobrać elementy i nie chciałbym jakoś wtopić. Dlatego liczę, że ktoś bardziej doświadczony będzie chciał mi pomóc Czy z piast DT 350 (J-bend, 32H), obręczy DT XM 481 29", szprych 292/294, nypli 12 mm i podkładek pod nyple uda się złożyć poprawne koła (zaplatając na 3 krzyże)? Według tego powyższego pliku z kalkulatora czasem bliżej jest do 293, ale różnica przy 292/294 nadal nie przekroczy 1 mm, więc chyba styknie? Zastanawiają mnie te nyple 12, bo gwint szprychy ma 10 mm, do tego grubość obręczy i podkładki. Ale na moją prostą logikę lepszy jest krótszy nypel, bo chyba mniejsze zło jak wystaje kawałek gwintu od szprychy, niż kawałek nypla na zewnątrz?
-
Calculation-03102023-102905.pdf Bawię się trochę kalkulatorem DT Swiss, wyszła mi zalecana długość szprych: przód 292.8/294.2, tył 293.2/291.9. Sprychy DT Swissa są dostępne co 1 mm, ale np. Sapim ma chyba tylko parzyste. Czy przód 292/294 i tył 294/292 grozi, że coś może być nie tak? Drugie pytanie, to widzę że jest sprzedawane coś takiego jak podkładki pod nyple. W jakich przypadkach się je stosuje? One służą właśnie do lepszego dopasowania długości szprychy?
-
Na płaskim niczego mi nie brakuje, na zjeździe mam problem z wydajnym hamowaniem. Ale to może nie być kwestia tłoczków, a samego faktu że M276 to takie sobie hamulce? Albo braku skilla Dzięki za mnóstwo odpowiedzi, jak widać temat okazuje się dość niejednoznaczny. Przyznam że zakładałem temat z nastawieniem, że będą 4 tłoczki, a dostałem trochę rzeczy do przemyśleń, także przez ten podlinkowany filmik. Jeszcze pytanko o tarcze: już w kilku miejscach widziałem informację, że Shimano tarcze poniżej XT produkuje w Chinach, a japońskie są lepsze. Tymczasem oglądam na oficjalnej stronie tarcze SLX: https://bike.shimano.com/pl-PL/product/component/slx-m7100/SM-RT70.html I na zdjęciu jest napis Japan. Czy to oznacza kraj produkcji, czy tylko mało praktyczną informację że Shimano to japońska firma? Bo np. na tarczach Deore RT64 nie widzę takiego napisu.
-
Dokładnie o to mi chodzi. Przecież ja wiem, że 4 tłoki = większa siła hamowania, i gdybym po prostu chciał wrzucić do roweru ile fabryka dała, to bym tu nawet nie zakładał tego tematu, tylko od razu zamawiał 4 tłoki. Wydanie kasy nie jest problemem, ale zwyczajnie chcę czuć, że wykorzystam to za co zapłacę, ewentualnie z lekką górką "bo może jednak się przyda" - ale lekką. I tu właśnie mam ten dylemat czy 4 są tym lekkim marginesem, czy jednak totalnym przegięciem. Sytuację trochę utrudnia fakt, że to jednak hamulce - gdyby chodziło o przerzutkę czy coś podobnego to bez wahania brałbym tańszą, ale hamulce jednak mogą czasem rozstrzygnąć czy się rozwalę czy nie.
-
Do 90 kg to mi daleko... Moja kategoria to bardziej 70-72 kg Co do wielkości tarcz, producenci często podają maksymalną dopuszczalną wielkość w ramie, np. w moim RR to jest 160 z tyłu i taką mam założoną od nowości. Z czego to wynika, bo chyba nie z dostępnego miejsca? Patrzę na swój rower i 180 spokojnie by tam weszło. Przy większej tarczy działają jakieś inne siły i można zniszczyć ramę, czy o co chodzi? @olo850 Moja koncepcja roweru na tę chwilę to coś, co chyba obecnie nazywa się AM/downcountry - raczej hardtail, 66-67 stopnia główki, 120 mm skoku widelca, dropper. Tak żeby sprawnie i przyjemnie jeździć sobie po kampinoskich singlach, a okazjonalnie coś ambitniejszego. Prawdziwym trailem bym tego nie nazwał, no i takie mam właśnie dylematy z tymi hamulcami.
-
Obecnie mam Rockridera XC 100 z fabrycznymi Tektro M276. Kupiłem ten rower jako pierwsze poważne MTB "na spróbowanie", strasznie mi się spodobało i teraz chciałbym przejść na coś lepszego. Pod Smrkem jeździłem zarówno na tym rowerze (łatwiejsze trasy, ale już na nich czułem się lekko niepewnie - chociaż oprócz hamulców to pewnie był też wpływ innych rzeczy jak np brak droppera czy sam fakt że to tylko hardtail), jak i wypożyczonym wypasionym Trekiem Slash 7 (czarne trasy). "Upgrade hamulców" nie oznacza jeszcze nic konkretnego. Być może wymienię je w rowerze który mam, być może kupię nowy rower, chodzi mi też po głowie złożenie sobie czegoś samemu. Na razie zastanawiam się co będzie dla mnie odpowiednie, zbieram własne doświadczenia, opinie bardziej doświadczonych jeźdźców...
-
Czy do roweru, który na co dzień jeździ po płaskim (Mazowsze), a kilka razy w roku jest zabierany na weekendy na jakieś ciekawsze trasy, radzilibyście założyć hamulce 2- czy 4-tłoczkowe? Powiedzmy, że takim maksimum są czarne trasy pod Świeradowem/Smrkem - czyli nic strasznie trudnego, ale dla mnie (osoby generalnie sprawnej, ale bez dużych umiejętności zjazdowych) chwilami jest to już jakieś wyzwanie i adrenalinka. Nie ścigam się, jeżdżę dla przyjemności, tam gdzie czuję się pewnie to zjeżdżam szybko, a na dłuższych, krętych i stromych fragmentach, gdzie się trochę cykam, sporo pomagam sobie hamowaniem. No i zastanawiam się, czy w takim przypadku jak powyżej 4 tłoczki to jest "może lekki overkill, ale nie zaszkodzi mieć, poczujesz się pewniej i sam nie wiesz kiedy ci tyłek uratują" czy raczej "paaanie, kompletna strata kasy, na takich trasach nie poczujesz absolutnie żadnej różnicy"?
-
[Rockrider Race 720] Czy ktoś chciałby odkupić osprzęt?
zlatan odpowiedział zlatan → na temat → Wspólne zakupy
Też mi się wydaje, że aluminiowe ramy od Rockriderów Race/XC są bardzo dobre (a Chisel to wiadomo, chyba top wśród aluminiowych ram do XC, ale z ceną ktoś na głowę upadł). Bardziej mi się podoba 720 od Radona, bo jest miejsce na szerszą oponę, wyjście na dropper, i przede wszystkim piękny czekoladowy kolor Dlatego liczę, że może znajdzie się rowerowy majsterkowicz-pasjonat, który wziąłby od ręki cały osprzęt... -
Chciałbym się pobawić w składanie roweru samemu. Bardzo podoba mi się (wizualnie i "parametrowo") rama od Rockridera Race 720. Niestety sama rama nie jest dostępna w sprzedaży i na razie chyba nie będzie (dzwoniłem na infolinię Deca, nie mają informacji o tym czy w ogóle będzie kiedykolwiek sprzedawana). Pomyślałem, że może kupię cały rower i zostawię sobie ramę, a resztę osprzętu sprzedam jako nowy. Najwygodniej oczywiście byłoby znaleźć chętnego na kupno wszystkiego naraz, a nie wystawiać osobno pińcet gratów na OLXie. Tylko chciałbym się umówić z kimś "na zapas" przed kupnem, żebym nie skończył w sytuacji, że kupię rower za 6000 i zostanę z niepotrzebnymi mi częściami, których nikt nie chce kupić Nie mam doświadczenia w handlu częściami rowerowymi, więc zastanawiam się czy taki pomysł w ogóle ma rację bytu, czy to raczej absurd? Jest w ogóle realna szansa, że znajdzie się ktoś chętny na taki układ (może nawet z tego forum)? Na razie nie podaję jeszcze ceny, myślę że spokojnie będzie można się dogadać. Mieszkam w Warszawie, jeżeli znajdzie się ktoś chętny z okolic, to mogę przywieźć sprzęt.
-
Apidura jest też w wersjach Expedition i Backcountry, od Race różnią się tym że mają zamknięcie na suwak, co bardziej mi się podoba od magnesu. Apidura twierdzi, że nadal pozostają całkowicie wodoodporne, więc akurat im chyba można wierzyć Wewnętrzny cebulak jeszcze trochę we mnie walczy, ale jak nie znajdę dobrego argumentu np. na tę Geosminę, to chyba wezmę którąś z Apidur. Ciekawe też, że mało który sklep w Polsce to sprzedaje.
-
No Apidura wydaje się idealna, wąska, ładna, wodoodporna. Tylko cena zabija... Jest jeszcze Geosmina, na szumgum w bardzo dobrej cenie: https://www.geosminacomponents.com/en/product/bikepacking-small-top-tube-bag/ https://www.szumgum.com/torba-na-rame-geosmina-small-top-tube-bag.html Piszą, że watertight (już sam jestem trochę zgubiony, czym się różni watertight, waterproof i water resistant), że zgrzewana, że bezpieczny suwak, że jakaś ochrona od wewnątrz... Czy to oznacza że "naprawdę" jest wodoodporna? Tak doprecyzowując oczekiwania, kilka razy w życiu jechałem około 2-3h w naprawdę bezlitosnej ulewie, i oczekuję że torebka wytrzyma taką sytuację - jak po dłuższym czasie w końcu się podda to wybaczę, ale te właśnie 3h fajnie jakby trzymała się sucho. Zdarza mi się też jak @Eathan myć rower na myjni i nie chce mi się wtedy ściągać torebki. Nie leję na nią z premedytacją wody przez minutę, tylko normalnie pryskam na rower i na torebkę siłą rzeczy też trochę leci - Zefal nawet takiego prysznica nie wytrzymywał.
-
https://www.youtube.com/watch?v=GIOhVHL8bdQ Zamawiając Zefala, sugerowałem się tym filmem, na którym jest wspomniane, że torby wytrzymają deszcz. Niestety, przy czymkolwiek większym niż naprawdę mikro deszczyk, ścianki od wewnątrz zaczynają nasiąkać.
-
Dzięki, popatrzę. A małą podsiodłówkę też mam, tam sobie jeździ dętka, pompka, multitool itd. Na ramie mam jakieś drobiazgi których potrzebuję bardziej na bieżąco - batonik, chusteczki, czasem jakaś elektronika albo hajs. No i fajnie jakby to nie mokło.
-
https://www.centrumrowerowe.pl/torba-na-rame-zefal-z-adventure-t1-pd25095/ Używam takiej torebki na ramę Zefal Z Adventure T1. Ogólnie jest fajna i wygodna, ale niestety miała być wodoodporna, a nie jest. Szukam zatem nowej torby tego typu. Zależy mi żeby była: - "naprawdę wodoodporna" - nie zamierzam jej topić w jeziorze, ale jednak powinna przetrzymać nawet długi i srogi deszcz. Ten Zefal ewidentnie przepuszczał wodę. - na wymiary podobna co Zefal lub mniejsza - zwłaszcza szerokość 5cm to już naprawdę max dla mnie. - fajnie jakby nie kosztowała tyle co jakaś Apidura. Doradzicie coś?
-
Dzięki @Rafu za porady, szczególnie żeby zerknąć na elementstore.pl. Zaufałem info z tej strony, dzisiaj przyszły Trailcross LT w rozmiarze 43 1/3 i są w sam raz (a może nawet odrobinkę za duże, ale myślę że w czasie jazdy noga trochę spuchnie i w sam raz wpasuje się w buta. Z kolei mniejszy rozmiar chyba już byłby za mały). Gdybym sugerował się oficjalną rozmiarówką, wziąłbym rozmiar albo nawet dwa większe i bym wtopił. Buty wyglądają super, nic tylko się przejechać Swoją drogą, każdy pewnie już to wie, ale polecam niemieckie sklepy (bike-components, bike-discount). Da się kupić rzeczy nawet kilkadziesiąt % taniej. Na polskich stronach Trailcross LT po 500+ zł i nawet nie każdy rozmiar jest, na bike-components są wszystkie rozmiary za coś koło 75 euro + 4 przesyłka.
-
Pogrzebałem dzisiaj po niemieckich stronach i udało mi się znaleźć Trailcrossy LT za 350 zł + dostawa Nie widzę żeby jakiś sklep stacjonarny w mojej okolicy miał je na stanie do przymierzenia, więc chyba muszę zamówić bez mierzenia. Obecnie mam buty SPD Shimano XC100 w rozmiarze 27,8 cm i pasują idealnie. Adidas ma rozmiary 27,6 i 28,0 i zastanawiam się które wziąć. Shimano wiadomo że zaniża rozmiarówkę. Trochę głupie pytanie, ale czy orientujecie się może, czy Adidas zaniża (jeszcze) bardziej czy mniej?
-
Ta wersja bez kołnierza to chyba jest dokładnie to czego szukam i w tej przecenie za 380 chyba bym je wział. Szkoad, że akurat te z kołnierzem tyle kosztują. Chyba zostaje poczekać i czaić się na jakąś obniżkę.
-
No niestety, żeby to było takie proste... Są buty Trailcross XT i LT, oba bez kołnierza, które nie mam pojęcia czym się różnią. https://www.adidas.pl/five-ten-trailcross-lt-mountain-bike-shoes/EE8889.html https://www.adidas.pl/five-ten-trailcross-xt-shoes/GW9432.html A oprócz tego są też te z kołnierzem które wkleiłeś (i chyba? takie same są na Allegro, tylko aż 3 stówy tańsze), ale nie ma ich na stronie Adidasa. I one też się nazywają Trailcross XT. https://allegro.pl/oferta/buty-rowerowe-adidas-five-ten-trailcross-outdoor-12993713265 Zupełnie jasne i przejrzyste oznaczenie towarów, pogratulować firmie
-
@Rafu masz na myśli Trailcross LT czy Trailcross XT? Od oznaczeń tych butów Five Tena można zgłupieć, każdy model ma milion wersji i mam wrażenie że czasem jeszcze jakichś "podwersji". We Freeriderach tak samo.
-
No właśnie nie chcę w casualowych butach, dlatego założyłem ten temat
-
Przez wiele lat jeździłem na zwykłych pedałach bez pinów, takich o: https://dmbike.pl/media/products/c6931e369f18b13a3ecf5cde9e221bab/images/thumbnail/big_vp-519a.jpg?lm=1616895524 , cały czas w tych samych adidasach, i tam było to samo. Uczucie takie jakby to opisać... jakby po dłuższym czasie powierzchnia pedała ugniatała stopę przez buta. Ale ja mam adidasy z bardzo mięciutkimi, niemal "piankowymi" podeszwami, to może i nic dziwnego. Teraz mam fabryczne pedały do Rockridera, z takimi niby-pinami plastikowymi i cały czas tak jest. Pedały chciałbym zmienić, ale chyba nie ma sensu mieć solidnych pinów do takich miękkich butów.
-
No cóż, ja od lat jeżdżę w zwykłych adidasach z dość miękką podeszwą i po dłuższych dystansach czuć pedały jak cholera Dlatego chciałbym w końcu kupić coś dedykowanego, prawdopodobnie poczuję, że każde buty to będzie dla mnie upgrade. Dlatego też nie napalam się na 5-10, jeżeli jest "coś tańszego, bardziej uniwersalnego" to tym chętniej. Tylko właśnie nie bardzo wiem które buty będą odpowiednie. Tak jak piszesz, prawdopodobnie nie potrzebuję butów które będą pancernie przyklejone do pedałów, wystarczy mi przyzwoite trzymanie (ale żeby jakieś tam jednak było). Nie chcę też w nich wspinać się po górach, raczej mam na myśli normalne spacery. Czyli szukam klasycznego "czegoś pomiędzy", ale oczywiście przewagą ma być jazda na rowerze, a nie chodzenie
-
Chciałbym kupić jakieś buty do pinów. Mam nadzieję zmieścić się w 300 zł, ale jak jest jakiś produkt dobrej jakości, który wytrzyma wiele lat/tysięcy kilometrów, to mogę dać trochę więcej. Jeżdżę głównie na MTB po lesie i różnych nieutwardzonych ścieżkach, bez jakichś większych hardkorów, trudnych zjazdów, można powiedzieć że takie mocno lajtowe XC. Zdarza mi się też jeździć kilkudniowe trasy, z jakimś dniem przerwy na zwiedzanie okolicy, więc chciałbym żeby but dobrze trzymał się pinów, ale też żeby dało się dość wygodnie pochodzić. Brzmi to jakbym potrzebował po prostu trekkingów albo mocniejszych adidasów, ale zastanawiam się czy są buty typowo rowerowe, które spełniają takie założenia. Rozważam Five Ten Freerider (zwykłe, nie Pro/Contact), ale raz że są trochę droższe, dwa że nie wiem czy one właśnie nadają się do chodzenia. Czy moglibyście doradzić na temat tego modelu albo jakichś innych wartych rozważenia?
-
[Lampka] Co kupisz jak masz 50 a co jeśli masz 150zł
zlatan odpowiedział PoleK → na temat → Akcesoria rowerowe
A masz do polecenia jakąś konkretną latarkę tego typu, którą można zamontować na rowerze? -
[Lampka] Co kupisz jak masz 50 a co jeśli masz 150zł
zlatan odpowiedział PoleK → na temat → Akcesoria rowerowe
Szukam tylnej lampki mocowanej do sztycy / rury podsiodłowej. Czy moglibyście jakąś mi doradzić? Czego oczekuję: - ładowana na USB, fajnie jakby miała też jakiś wskaźnik naładowania - tryb stały i migający - nie musi od razu świecić jak Mactronic Walle, ale jednak powinna dawać przyzwoite światło - jakiś tryb ekonomiczny na dzień, typu słabsze mrugające światełko, w którym będzie w stanie popracować kilkadziesiąt+ godzin - raczej szukam markowej a nie z Aliexpress - o takich rzeczach jak wodoodporność nie muszę chyba wspominać Nice to have: - fajnie jakby była mocowana na obejmę na śrubę albo coś podobnie "sztywnego", bo jakoś te mocowania na gumkę źle mi się kojarzą, nie trzyma się to na miejscu, uchwyt się rozciąga... niestety chyba prawie wszystkie lampki tylne teraz mają takie, ale ostatni raz miałem z takimi do czynienia kilka lat temu, może teraz robią lepsze? - odpinana żeby można było ją zabrać a uchwyt zostawić na rowerze - regulacja kąta nachylenia lampki - ideałem byłaby możliwość wymiany akumulatora Podejrzewam że lampka spełniająca wszystkie te warunki nie istnieje, ale gdyby jakaś była blisko, to mógłbym dać ok. 200 zł.
