Skocz do zawartości

Miro1970

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    513
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Miro1970

  1. Nie da się odpowiedzieć na twoje pytanie. Musisz przejechać na w miarę dopasowanym pod siebie rowerze kilka tys. km - i sam wyrobisz sobie opinię. Jak będziesz jeździł wycieczkowo, czyli kilkanaście razy wiosną latem po 30-60 km - to szukaj roweru za 4-5 tysięcy z powietrznym amorem o skoku min. 63 mm, o typowej crossowej geometrii, czyli główka ok. 71, podsiodłowa 73 I dopasowany rozmiar. Dobierz dobrze rozmiar, mostek, szerokość ( zmierz szerokość kości kulszowych) i twardość siodełka (lepsze dość twarde plus wkładka rowerowa za ok. 150 zł) i wygodne chwyty i będzie ok. Wszystkie rowery crossowe firm w miarę sprawdzonych są podobne. Unikać wszelkich wynalazków z krzykliwymi reklamami, jakichś Indian i podobnych cudów. Rower czyścić, smarować, serwisować I git. Jak będziesz miał potrzebę jeździć intensywnie - to sam znajdziesz potrzebne informacje, bo się wkrecisz.
  2. Wycofuję poprzednią opinię. Pomyliłem Riversida 920 z innym modelem. Do poważnej turystyki 920 raczej bardziej wart uwagi niż FC 2, szczególnie w tej cenie. Prawda, że napęd ma mniejszy zakres, ale w turystyce da się przeżyć bez większych prędkości, szczególnie z bagażem nie jedziemy szybko. Kaseta 11-42 z przednią zębatką 32 lub 34, w zależności od terenu, ogarnie sprawę. Zresztą za nadwyżkę kasy można zmodyfikować napęd i dać piastę bez dynama. 920 ma lżejszą i odporniejsza na warunki pogodowe ramę, kąt główki przyjaźniejszy na podjazdy i wyplaszczony odcinki, a długość górnej rury pozwala na modyfikację pozycji mostkiem chyba większą niż w FC 2. No i w razie czego dobrze się też sprawdzi z prostą kierownicą. Poza tym świetne bagażniki dedykowane, oprócz punktów montażowych do sakwy wewnątrz ramy. I chyba szersze obręcze, bo aż 27 wewn.
  3. Oczywiście, że warto. Lepsza rama, lepszy napęd, O wiele lepszy styl roweru.
  4. A jaką tam masz manetkę?
  5. Ale czy przypadkiem ten Heist nie jest dość krótki w poszczególnych rozmiarach?
  6. Do zastosowań, a jakich piszesz wystarczy aż nadto 2x8 czy 2x9. 3x jest naprawdę bez sensu, męczące wachlowanie nadmiarem biegów, często się pokrywających, trudne czyszczenie itd. Skutek będzie taki, że i tak będziesz jeździł na jeden tarczy sporadycznie na dwóch. Napęd 3x jest do bardzo świadomej turystyki kwalifikowanej. Prawdopodobnie nawet Cues 1x11 by cię całkiem, a nawet bardziej zadowolił, on jest sensownie zestopniowany. Jeśli masz dość płasko, to kaseta 11-45 plus korba 40. Albo 42 - jeśli masz więcej siły czy preferujesz troszke bardziej siłowe pedałowanie.
  7. Kasety, manetki i przerzutki na bank będą dostępne lata jeszcze. Najwcześniej znikną korby, bo taka zwykle jest kolejność.
  8. Nie znam Cuesa, ale wielu twierdzi, że jest gorszy od Deore. Cięższy I przerzutka działa z opóźnieniem. Ale jest trwalszy. Deore znam, dla amatora wystarczy z nawiązką. Poza tym z mojego doświadczenia polecam napędy 1x11 i 1x12 do crossow/MTB - wygoda obsługi. Napęd 3x to archaizm, a jak już, to tylko do kwalifikowanej turystyki. Koszmar wachlowania biegami, radukowania I czyszczenia. No i waga
  9. Radvik. Bdb cena za taki osprzęt. Jeden wielki minus. Tam są chyba obręcze tylko 19 mm - to fatalnie wąsko do terenowych opon. 19 mm to opony sensowny maks. 40, od biedy 44. Wg mnie.
  10. Zethos najlepszy, Crossfire najgorszy - odpada, choćby z racji napędów. Ja bym zdecydowanie dopłacił do Zethosa, zwłaszcza przy podanym przez Ciebie typie jazdy.
  11. Schwalbe ma jakieś dziwne, przedpotopowe podejście. Według dzisiejszych norm na obręcz 24 to nawet opona 50 mm jest na styk, na górze widełek zakresu. Choć nadal masa producentów rowerów trzyma się starych standardów, np. wiele MTB wychodzi na obręczach 23 z oponami 2.2 - 2.25 z miejscem na dopuszczalne wg opisów szersze, np. sportowy Cannondale Scalpet czy Trek Procaliber. PS. Znalazłem info. Wg strony narowery.pl i dwóch innych zagranicznych obręcze mają szerokość wewnętrzna 25 mm, czyli spoko. Więc ja dałem węższe niż oryginalne, bo 24... https://narowery.pl/marin-bikes/3448-rower-marin-kentfield-1-l-700c-843346108876.html
  12. Zdecydowanie napęd 2x. Ciężki ten rower na dzisiejsze standardy, 16 kg bez błotników, stopki i bagażnika. W ostatnich dniach pojawiło się parę tematów z prawie takim samym pytaniem, poszukaj.
  13. Mam jeszcze koła z Kentfielda, ale w tej chwili nie mam czasu zdejmować opony. Na szybko zmierzyłem szerokość zewnętrzną - i sądząc z tego, wewnętrznie będzie 22-24 mm. Zmierzę dokładnie w piątek.
  14. Racja. Nie popatrzyłem n zdjęcie. Zatem prawdopodobnie w opisie geometrii jest błąd.
  15. Oczywiście, subiektywne wrażenie dobrego jeżdżenia jest ważniejsze od matematycznych wyliczeń. Ja 10 lat temu przejechałem z sakwami, namiotem na lichym bagażniku itd. wzdłuż i wszerz Dolinę Biebrzy, dorzecze Narwi itd. Rower Kross Sander na Nexusie 7, mega ciężki i źle dopasowany, opony tępe Schwalbe 37 mm w podlaskich piaskach. To była masakra przez setki km - i najlepsze wakacje rowerowe w moim życiu. Być może byłyby lepsze, gdybym miał wtedy dopasowaną ramę i GRX. Więcej km.,więcej obejrzanych miejsc. I mniej udręki z topornym klocem. Mistrza czyni praktyka, ale w odniesieniu do poprzednich doświadczeń.
  16. Ja bym też widział do takich zastosowań i zważywszy na twój dotychczasowy styl jazdy - Heist X7. Pozycja crossowa przy odpowiednim rozmiarze. Kąty ramy ma wypośrodkowane, uniwersalne, amor powietrzny, sztywne osie sprzyjające hamulcom tarczowym, miejsce na w miarę szerokie opony. Marin DSX 2 nie ma amora i ma dość niski przód - pozycja bardziej pochylona, DSX FS ma amor i wyższy przód - pozycja bardziej wyprostowana. Przy czym różnią się długością górnej rury - tu już musisz odnieść do swoich wymiarów/proporcji ciała. Podziwianiu widoków sprzyja bardziej wyprostowana pozycja, która nie przeszkadza w miarę szybkiej jeździe, pod warunkiem, że jest to pozycja jednak nie za bardzo prosta, żeby jako tako Jumper efektywnie pedałować, to jednak to pochylenie musi być w okolicach tych 70 stopni - to mi mówi moje subiektywne doświadczenie na prostej kierze z rogami wewnętrznymi, sto razy lepszymi od zewnętrznych.
  17. Wszystkie części oprócz jednej doszły. Stery nabite - zewnętrzne i pękate - co pasuje do stalowej, archaicznej w stylu ramy. Udało mi się kupić białe adaptery do hamulców, chyba jedyne dwie sztuki dostępne w polskim necie, w pasującym mi rozmiarze. Niestety, trochę ciężkawe. Frameset ze zintegrowanym hakiem, zaciskiem i z nieprzyciętą sterówką, bez sterów i adapterów, waży 3.6 kg plus/minus 25 gramów. Sam widelec prawie równo 1.1 kg. Rama jest podwójnie cieniowana, ale tylko w głównym trójkącie, widelec prawie na pewno nie jest. Cóż, dość słaby wynik, ramy Surly nie są mistrzami wagi na tle innych dobrych współczesnych stalowych ram. Za to malowanie wygląda bardzo dobrze i na trwałe. Rama i wideł są od środka i na gwintach zabezpieczone przed rdzą, na moje oko OK, odpukać. Ciągle czekam na koła, żeby zabrać się za skręcenie roweru.
  18. Kąt główki ma prawie 75 stopni, norma we współczesnych crossach w średnich rozmiarach to ok. 70.5, w dawniejszych crossach/trekkingach był przedział ok. 70-72. Szosowe rowery mają w okolicach 72.5-74. 75 to bardzo stromo, przy typowej długości mostku może prowadzić do nerwowości, nadsterowności. Kąt podsiodłowy tu mamy 67, tyle mają leniwe cruisery czy bardzo stateczne rowery miejskie w rodzaju Marina Stintsona. Przy takim kącie wydajność pedałowania jest bardzo słaba, a prawidłowe ustawienie kolan względem osi może być niemożliwe. Prawie wszystkie klasyczne crossy mają 72.5-73.5. Czyli przedni kąt rodem z dynamicznego ostrego koła, tylny rodem z miejskiego toczydła. Projektant innowator... Nie mówię, że będzie się bardzo źle jeździć, jak to sensownie pod siebie trochę skorygujesz ustawieniem siodełka, mostkiem itd. Możesz nie zauważyć specyficznego prowadzenia się tego roweru, bo nie masz punktu odniesienia, poczułbyś różnicę na bank po przejechaniu tym i bardziej typowym crossem po choćby po 100 km. Ja bym próbował dać w miarę długi mostek, a siodło maks. do przodu na odpowiedniej wysokości na sztycy bez offsetu, ale czy to możliwe - to zależy, jakie masz proporcje rąk, nóg, tułowia it'd.
  19. Nie zauważyłem wiotkości ramy/obcierania hamulców w zakrętach. Pod obciążeniem jeszcze nie jechałem, tylko ja, bidonu i mały bagaż, czyli w sumie 70 kg z hakiem. Obręcze mam teraz szersze od fabrycznych - 24 mm DT. Opony 48 i szerszych na taką obręcz bym raczej nie dawał (by zachować przyzwoite właściwości jezdne), choć producent dopuszcza do 53 mm, ale DT ma bardzo liberalne podejście w tej kwestii w porównaniu do współczesnych standardów.
  20. Najważniejsze jest dopasowanie. I jak powiedziano wyżej - NIE wolnobieg. Napęd 1x11, lub 2x8-9. Ja odradzam bardzo do rekreacyjnej jazdy napęd 3x, bo to zupełnie zbędne, cięższe, fatalnie się czyści. No i udręka z wachlowniem biegami, na 99.9 procent cię to zniechęci I będziesz używał jednej, sporadycznie dwóch blatów i jeździł na przenoszonym łańcuchu. 3 blaty są do kwalifikowanej turystyki w zróżnicowanym terenie. A montują takie napędy w tanich rowerach, bo stare niskie grupy 3x są mega tanie, bo wyszły już z bieżącej produkcji - to jedyny powód. Waga poniżej 15 kg.
  21. W tej cenie bardzo przyzwoity osprzęt ma ten rower, oprócz tej sztycy amortyzowanej. Ale kąty rury sterowej i podsiodlowej są zupełnie obłędne i na dodatek niespójne, pierwszy raz coś takiego widzę w crossie/trekkingu...😲 Nie prowadzi się nerwowo?
  22. Na mój rozum robisz jakiś obłędny przeskok. Ze starego górala/crossa na szosę 28 mm. Nic nie doradzam, bo szosy nigdy nie miałem, tylko mi się wydaje, że doradzający w tym wątku kompletnie nie są w stanie wczuć się w dylemat autora tematu, tylko wałkują swoje rozkminki n/t sprawczości różnych opon 20+ Mam intuicję, że autor kupi rower na wyrost, na którym będzie się męczył, byłbym ciekawy jego szczerych wrażeń po zakupie.🙃
  23. Zrobiłeś za 7 lat kilka tys km po mieście i ubitych drogach. To jest bardzo mały dystans, a typ dróg poddaje w wątpliwość sens kupna MTB. Przypuszczam, że twój dotychczasowy rower ma tzw. rekreacyjną geometrię MTB, czyli taką, jak mają współczesne crossy. Masz specyfikację geometrii? Pewnie główka 70 stopni, dzisiejsze crossy mają 70.5. Górna rura pewnie też porównywalna. Ja na Twoim miejscu w tym budżecie bym kupił najlepszego crossa, jaki jest na rynku z dobrym powietrznym amorem, za pozostałe kilka tys. bym zamówił bardzo dobre koła na obręczy ok. 25 mm szerokiej + dobre zwijane opony 44-50 mm + siodło dobrze dobrane. Potem bym ten rower dobrze ustawił pod siebie - mostek itd. Idąc tą drogą będziesz miał fantastyczny rower na miasto, utwardzane drogi i szutry, z geometrią prawdopodobnie nie do odróżnienia w jeździe od obecnego. A pomysł z fullem do Twojej jazdy to zupełnie ślepa uliczka, wywalenie kasy, żeby się męczyć na miejskim asfalcie i płacić sporo za serwisowanie, czego pewnie i tak nie będziesz robił
  24. Dobrze zrobiłeś. 17 w tym wypadku to absolutny maks. Jeszcze mniejszy byłby wygodniejszy i zwrotniejszy itd. Nie wahajcie się pokombinować z mostkiem, podkładkami czy kierownicą o innym wzniosie czy wychyleniu do przodu/ tyłu.
  25. Raczej tak, bo górna rura jest wysoko, ja będę miał tylko parę cm luzu, a nogi mam długie w stosunku do wzrostu. Dziwne, że producent poleca M do wzrostu od bodajże 17O cm, nierealne dla kogoś o tym wzroście o proporcjonalnych nogach. W ogóle geometria Preamble jest dość agresywna i bardziej pod baranka na mój rozum niż pod flat bar, chyba że ktoś ma krótki tułów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...