Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    922
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrWie

  1. Według mnie powinieneś iść niżej a nie wyżej. Po kasecie widać że nie używasz dużych koronek. Zmień na 10 rzędowe Deore LinkGlide - łańcuch i koronki będą grubsze, koronki jak podaje producent są tytanowe - ma być 3x bardziej wytrzymałe. Ewentualnie 9 rzędów - jak wolisz już wypróbowane Hyperglide - kaseta HG-M 400, manetka i przerzutka Deore , łańcuch KMC 9e EPT - na dłuższą metę wyjdzie Ci taniej niż zmieniać co chwila droższe łańcuchy i kasety 12rzędowe. Tylko nie wiem czy nie trzeba będzie zmienić tarczy z przodu - 9 - 11 są kompatybilne a jak 12 - nie wiem. Ja jeżdżę elektrykiem 80% szosą i 20% drogi polne i powyższy zestaw 9 rzędowy nie przeskakuje pomimo przebiegu 10 tyś. Napęd centralny Yamahy, więc takie samo obciążenie łańcucha i kasety.
  2. Jak ma ograniczenie do 25km/ h i jest wprawiany w ruch przy pomocy pedałów ( nie ma manetki) to spokojnie możesz jeździć po mieście - nikt cię nie będzie brał na hamownię by badać twoją moc. Zresztą ta co podają to pewnie maksymalna chwilowa a to całkiem co innego.
  3. Jeździłem 20 lat na baranku bo wyborem wówczas była "jaskółka" która na dłuższą metę była tragicznie niewygodna. W 1993 kupiłem rower z prostą kierownicą i rogami i stwierdziłem że też się da na tym jeździć i tak jeżdżę do dzisiaj. Jeśli ktoś kupi gravela bo teraz jest to najmodniejszy typ roweru a nie dlatego że taki potrzebuje to trudno - w rzeczywistości nie ma jednego "słusznego" typu roweru, wszystko trzeba dopasować do siebie.
  4. Według mnie nie warto zmieniać opon - przynajmniej pojeździj kilka dni i zobacz jak Ci się będzie jeździć. A o stojaku ( myślę że chodzi Ci o serwisowy) się nie wypowiem - jestem z tego pokolenia co serwisuje rower po przewrócenie do góry nogami.
  5. Kupił ale się nie sprawdził - zobacz temat o wskazaniach naładowania baterii 4 tematy wstecz.
  6. Na pewno jak potrzebujesz dojechać nie spocony to elektryk jest idealny. Tylko niestety budżet - przy obecnych cenach Riverside 500E z Decathlonu wydaje się najtańszą opcją do przyjęcia. Ale to supermarket - wiadomo że ma mieć przyciągające parametry przy jak najniższych kosztach, potrafią oszczędzać na wszystkim. Nigdy nie miałem roweru od nich więc nie ocenię - a opinie są skrajne. Chyba że podejdziesz do tego jak mój znajomy do butów z Daichmana - chodził bardzo dużo po mieście i kupował tam buty - nie były trwałe , wręcz odwrotnie, rozpadały się na gwarancji i dostawał nowe. Przy Twoich przebiegach się okaże - albo jest trwały i pojeździsz sporo czasu albo będziesz wymieniał co jakiś czas na gwarancji bo się rozpadnie.
  7. Mój ma 6 lat, 18 tyś i nie wybiera się na złom - z tego co widzę u ludzi którzy jeżdżą już jakiś czas elektrykami to twierdzenia o krótkiej żywotności baterii i silników są wyssane z palca. Ale nie tych za 3-4 tyś. Mojej żony miał 14,5 tyś i został sprzedany, koleżanka z mężem mają kupione jako używane modele sprzed 5 lat z przebiegiem powyżej 10 tyś i też do wymiany tylko łańcuch i kaseta.
  8. Biorąc pod uwagę że bardzo kiepski rower kosztuje ok 1000 zł, kiepski kit do konwersji że 2000 to co można sądzić o rowerze elektrycznym za 3000? Ty potrzebujesz porządny rower, dojeżdżając codziennie do pracy zrobisz w roku 5 - 6 tyś km, kiepski rower rozpadnie się po roku.
  9. Nie sugeruję że często. Ale w ogóle się zdarza - trzeba wziąć to pod uwagę i mieć alternatywy sposób dojazdu do pracy. Raczej nikt tego nie naprawi od ręki.
  10. Nie chodziło mi o pasek, raczej o rzadkie, ale możliwe awarie Nexusa ( czy innych planetarnych przekładni), które występują w zestawie z paskiem. Jak ktoś ma alternatywy sposób transportu do pracy to nie ma problemu, ale część ludzi jeżdżących regularnie do pracy rowerem z przyczyn ideologicznych bądź finansowych nie trzyma samochodu, a dojazd komunikacją publiczną bywa męczący. Przerzutkę czy kasetę zmienisz sam i jeździsz dalej, pasek też zmienisz samodzielnie.
  11. Zgadzam się z tym że pasek jest wygodniejszy na co dzień niż łańcuch. Ale proponował bym najpierw przejść się do serwisu i dowiedzieć się jak jest z ewentualnymi naprawami - pamiętam że był użytkownik który bardzo chwalił pasek + Alfine, niestety przy awarii okazało się że okres oczekiwania na naprawę jest bardzo długi. Przy łańcuchu i zewnętrznej przerzutce każdy element możesz kupić i wymienić od ręki, da się zrobić to samemu bez czekania na serwis. Skoro ma to być rower do dojeżdżania na co dzień bto ryzyko długiego oczekiwania na naprawę jest mocnym przeciwwskazaniem.
  12. Jeśli jeszcze nie zamówiłeś tych sztyc to się na razie wstrzymaj - po pierwsze są różne średnice, ale to najczęściej można odczytać ze specyfikacji roweru, ale też są dwie długości - i my do takich samych rowerów potrzebowaliśmy jednej 300mm a drugiej 250mm. A skrócić się jej nie da.
  13. Tylko dobrze wybierzcie rozmiar.
  14. To rowery treningowe, przy prawidłowo dobranym rozmiarze mają pozycję Moderate ( oś kręgosłupa pod kątem ok 60 stopni w stosunku do poziomu) jest to najwygodniejsza pozycja do długiej jazdy, zarówno pozycja Comfort ( 90 stopni) jak i Sport ( 45 stopni ) na dłuższą metę jest męcząca. Według mnie będą idealne, zastanów się tylko nad wersją Easystep przynajmniej dla żony ( choć ja jak będę zmieniał swój rower to też wybiorę taką wersję - elektryki są ciężkie i tak jak w czasie jazdy to nie przeszkadza ( masz wspomaganie) tak przy wsiadaniu i zsiadaniu jak najbardziej. Ta sztyca jest zdecydowanie wygodniejsza od takiej na pionowej sprężynie, sztyca rowerowa nie jest zamontowana pionowo a skośnie do tyłu, przy takiej sztycy pozycja siodełka w stosunku do pedałów się nie zmieni, przy amortyzacji działającej w osi sztycy im bardziej w dół tym bardziej siodełko idzie do przodu. Jak kupicie te sztyce to pamiętajcie że trzeba je oliwić co jakiś czas - inaczej okropnie skrzypią.
  15. Ja bym wybierał pomiędzy Krossem Evado a R-Raymonem. Za Krossem przemawia powietrzny widelec, za R- R-Raymonem jak dla mnie napęd Yamahy. Jest wygodny i trwały. Napędu Shimano nie miałem - ale opinie ma dobre. Napęd Dapu to jednak egzotyka - nie wiem czy po gwarancji znajdziesz kogoś kto będzie chciał coś przy nim grzebać.
  16. Ja mam bardzo dobre doświadczenia z silnikiem Yamahy - brał bym pod uwagę RRaymona - R- TrailRay z serii 8,0 mają silnik PW-X2 i resztę chyba całkiem przyzwoite, cena trochę powyżej ale jest już druga połowa sierpnia, może gdzieś znajdziesz w lekkiej przecenie.
  17. A czemu uważasz ze na crossie się nie da? Do wożenia dziecka sensowną za to jest damska rama - wyobraź sobie przekładanie nogi nad ramą jak masz dziecko z tyłu.
  18. Po pierwsze polecę dwa identyczne rowery. Dlaczego - przy różnicy możliwości aby jeździć równo oboje będziecie jeździć na różnych stopniach wspomagania - bateria zony będzie wyczerpywać się szybciej, po pewnym czasie będzie można zamienić baterie i uzyskać większy zasięg. Jeśli chodzi o opór podczas jazdy bez wspomagania - to dzisiejsze napędy centralne nie dają go wcale, ostatni w którym był taki efekt to Bosch z wewnętrzną przekładnią - poznasz po tym że z przodu jest mała zębatka - 12-14 zębów i taki napęd odradzam. Jeśli będziecie używać wspomagania głównie na podjazdach to zasięg można uzyskać bardzo duży - to co podaje producent dotyczy jazdy ze stałym wspomaganiem. Radziłbym rowery z napędem 9 lub 10 rzędów - zwiększanie w elektryku da niewiele ( no chyba że ktoś chce podjeżdżać pod "ścianę") a im cieńszy łańcuch tym częściej napęd do wymiany i tym droższe komponenty. Jesli chodzi o konkretne propozycje to spójrz na R-Raymony crossowe w Centrum Rowerowym - silniki Yamahy są trwałe ( ja mam jak na razie ponad 17 tyś w ciągu 6 lat ) nie dają żadnego oporu po wyłączeniu, 60 Nm spokojnie wystarczy, bateria 500Wh też. Ja na 400Wh robię ok 300 - 350 km ( używając wspomagania głównie na podjazdach, czasem przy jeździe pod wiatr, żona jak miała taką samą to spokojnie jeździła pod 200km na jednym ładowaniu. My mamy silniki 70Nm, więc mają nawet trochę większe zużycie prądu. Na gravela elektrycznego to sam prawie wyczerpiesz budżet, a i tak nie będziesz robił tego do czego gravele są przeznaczone - szybkich długich przebiegów w różnych warunkach terenowych.
  19. No oprócz problemu braku śniegu - u mnie w tym roku było 6 dni w ciągu zimy ( dwa razy po 3 dni). Myślę że za 2-3 lata pod Krakowem będzie tak samo. Ja bym spróbował pojeździć zimą normalnym MTB ale tak jak się prawidłowo powinno jeździć na Facie po śniegu i piasku - po maksymalnym zmniejszeniu ciśnienia w oponie by uzyskać jak największe poszerzenie opony. Z tego co zauważyłem to wszyscy jeżdżą na Facie napompowanym do oporu 😀
  20. Ja tez używam wspomagania, ale zasięg zależy od dnia, formy, warunków. Na tej samej trasie możesz zużyć 2-3 razy więcej gdy wieje wiatr i nie jesteś w formie niż w warunkach bezwietrznych. Tak więc można mówić o zasięgu dla danego rowerzysty i danych warunków, nie w sposób bezwzględny. Fakt , my kupiliśmy elektryki przede wszystkim po to by jeździć z żoną równo, więc siłą rzeczy ja mam mniejsze zużycie prądu, ale jak bym chciał za nią jeździć rowerem bez wspomagania to by było podobnie jak przed kupnem elektryków - tylko to ja bym jechał na maxa o ona by się musiała pilnować by mi nie uciec😀
  21. Zasięg w elektryku zależy najbardziej od tego ile z nogi a ile z silnika. Tę samą trasę można zrobić " leniwie" na dużym wspomaganiu zużywając dużo prądu a można " z nogi" zużywając dużo mniej. Napęd można całkiem wyłączyć i nic nie zużywać - wtedy masz zasięg nieskończoność.
  22. Nie sądzę by to że stał w sklepie mu w czymś zaszkodziło. Raczej temperatura nie spadała ponieważ zera - a to ( oczywiście nie kilka godzin jak podczas eksploatacji a przez kilka miesięcy) mogłoby zaszkodzić. Druga rzecz niebezpieczna dla baterii to całkowite wyładowanie - w czasie jazdy chroni przed tym elektronika, ale jak ktoś wyładuje prawie do końca i zostawi na zimę to wiosną może być bateria do śmietnika - bo przez ten czas się wyładuje sama do końca. Ale to byś zobaczył od razu - takiej baterii nie da się naładować.
  23. A ja mam takie pytanie. Wszyscy polecają widelec powietrzny - bo jest lepszy, to nie ulega wątpliwości. Ale jeśli ktoś chce kupić rower za 2000 - 2500 na jak okrśla na długi czas to raczej nie będzie chętny do wydawania na systematyczny serwis. Jeśli nie serwisujesz sprężynowego uginacza to będzie się gorzej uginał albo wcale, ale na rowerze da się jeździć. A jaki będzie efekt braku serwisu widelca powietrznego? Nie zapadnie się po jakimś czasie?
  24. Możesz spokojnie wykorzystać przerzutkę 9 rzędową - ja ostatnio zakładałem RD 592 do napędu 8 rzędowego, łańcuch wchodzi w wózek bez problemu, a zakres zależy od manetki - jak masz 8 rzędową to tak będzie działać.
  25. Myślę że jeśli coś to bardziej wyższy moment obrotowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...