-
Liczba zawartości
950 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez PiotrWie
-
[do 10000] Lekki elektryk dla starszej Pani
PiotrWie odpowiedział DekRek → na temat → Elektryczne - e-bike
No właśnie nie wiem czy rama męska nie będzie problemem - zależy co to za starsza Pani - jak miałem 20 lat to 40-latka była starszą panią a dziś jak mam 67 to 50-latka jest młodą laską 😀. Moja żona miała najpierw damkę ale jak się pojawiły elektryki typu easy step to zmieniła na taki i jest bardzo zadowolona. -
[do 10000] Lekki elektryk dla starszej Pani
PiotrWie odpowiedział DekRek → na temat → Elektryczne - e-bike
Ten Cube jest jak najbardziej w pełni wyposażony - błotniki, bagażnik, oświetlenie. Trzeba go szukać w e- trekkingach, nie umiem wkleić linku pisząc w telefonie ☹️ -
[do 10000] Lekki elektryk dla starszej Pani
PiotrWie odpowiedział DekRek → na temat → Elektryczne - e-bike
15 kg to bardzo duże wyzwanie, trochę cięższy - da się znaleźć, W Bike- Discount znajdziesz Cube Katmandu Hybrid C:62 SLX 400 X Easy Entry za niecałe 3000euro który waży 17,2 kg. Jeśli zrobisz downgrade napędu ( myślę że 8-9 rzędowy zupełnie wystarczy) to jeszcze trochę zejdziesz z wagi i trochę ( niewiele) odzyskasz pieniędzy sprzedając 12 rzędowe Deore. Tańszą alternatywą może być Winora z Centrum Rowerowego ale to już ponad 22 kg ( ale jest na pasku) niestety tylko damka, nie easy entry. -
[ebike MTB enduro] Wodoodporność zanurzeniowa
PiotrWie odpowiedział Lza → na temat → Elektryczne - e-bike
Da się zrobić wszystko ale niesie to że sobą jakieś koszty. A zapotrzebowanie raczej nie jest duże - jesteś pierwszym zainteresowanym na forum od kiedy tu jestem - a jest to 8 lat. Więc nikt nie będzie produkował dla kilku osób całkowicie wodoodpornego roweru bo większość kupi odporny na zachlapanie i deszcz co im wystarczy a będzie taniej. -
Zalecenie prewencyjnej zmiany podawali wszyscy sprzedawcy rowerów elektrycznych gdy zaczynałem szukać roweru elektrycznego - było to w 2017 roku. Później się już z tym nie spotkałem - może to już nieaktualne. Ale też nikt nie pisał że ma e-bike z większym przebiegiem a jak były tematy czy warto kupić rower z przebiegiem powyżej 10 tyś to większość odradzała. Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy tymi rowerami ( Orbeą a KTM ) to w wadze spokojnie może być i z 5 kg różnicy.
-
Ja mam doświadczenie z trzema elektrykami - w 2018 kupiliśmy 2 rowery Liv z napędem Yamahy ( był to pierwszy elektryk który miał wersję dla osób poniżej 160 cm, gdy szukaliśmy rok wcześniej proponowano nam tylko wersję młodzieżowe na kołach 24) do końca 2021 roku zrobiliśmy bez żadnych problemów ponad 14 tyś km. Wtedy KTM wypuścił pierwszego los stepa w małym rozmiarze i sprzedaliśmy rower żony by kupić KTM z napędem Bosch CX . Dotychczas ma bez problemów przebieg 10 tyś. Mój Liv ma 25 tyś i prawie 8 lat i jeśli chodzi o układ wspomagania nie ma problemów - bateria nie ma odczuwalnego spadku pojemności. Myślę że mam jak dotychczas ok 150 cykli więc jeszcze spory zapas - bardziej niż o baterię obawiam się o silnik - producenci proponują prewencyjną wymianę co 20 tyś. Ale zobaczymy ile rzeczywiście wytrzyma - jest też możliwość że rower skończy się z powodu zmęczeniowego pęknięcia ramy - kilkukrotnie spotkałem się z opisem pęknięcia ramy alu po 30 - 35 tyś km. Jeśli chodzi o gwarancję to miejscowy sklep prowadzący KTM powiedział że jak najbardziej obsłuży w razie potrzeby rower kupiony gdzie indziej, nawet za granicą ale nie wiem jak by to było w rzeczywistości - nie miałem potrzeby korzystać 😀. Ogólne rzecz biorąc najczęściej rowery nie potrzebują napraw na gwarancji a jak umiesz o nie dbać to i długo po gwarancji - przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń z co najmniej kilkunastoma egzemplarzami moimi, mojej żony i dzieci.
-
[ebike MTB enduro] Wodoodporność zanurzeniowa
PiotrWie odpowiedział Lza → na temat → Elektryczne - e-bike
Czyli do twoich - musisz przyznać że dość rzadkich potrzeb - elektryk się nie nadaje. -
Orbea Urun 10 ma silnik Shimano EP8 2 gen, czyli praktycznie najsilniejszy z tej firmy, nie wiem czy Ci taki potrzebny - on daje silne a nie delikatne wsparcie. Nie wiem ile rower waży bo Orbea nie podaje wagi - ale pewnie powyżej 25 kg. Pomyśl o rowerach z napędem Bosch SX - taki potrafi ważyć ok 20 kg z baterią 400 Wh która powinna Ci wystarczyć przy takiej jeździe jak odpisujesz na pewno na ponad 100 km a gdybyś czasem potrzebował więcej to 1,5 kg waży extender 250 Wh którego na co dzień nie musisz wozić. Nie wiem ile masz lat ale jak to ma być rower na lata to to pomyśl o rowerze typu easy step lub przynajmniej damce - z wiekiem coraz trudniej będzie wsiadać na rower z wysoką ramą - ja mając obecnie 67 lat daję radę wsiąść na mojego starego górala ale on ma koła 26, nie wiem czy bym dał radę na 29, a na pewno nie byłbym z tego zadowolony. A już przy ewentualnej przewrotce na pewno easy step jest bezpieczniejszy. I jeszcze jedno - jak nie podjeżdżasz pod ściany to odradzam napęd 12 rzędowy - będziesz częściej wymieniał droższe elementy napędu których i tak nie będziesz używał - ja zmieniłem 9 rzędowe 11 - 36 na 11- 32 i nie brakuje mi przełożeń w Grecji gdzie prawie nie ma płaskich terenów a suma podjazdów 500- 600 m. na 50 km to teren nadmorski. Według mnie do elektryka nie używanego w większych górach idealnym napędem jest Cues 11-43 dziesięciorzędowy.
-
Jak chcesz mieć pewność to dołóż do XTR, wszystkie są z fabryki w Japonii bądź szukaj ze starych zapasów - w polskich sklepach najczęściej są 203 z Japonii a 180 i 160 już z Chin, nie ma na tarczy napisu Japan
-
[ebike MTB enduro] Wodoodporność zanurzeniowa
PiotrWie odpowiedział Lza → na temat → Elektryczne - e-bike
Myślę że nikt nie próbował - wszyscy producenci podają że silniki są odporne na zachlapanie a na zanurzenie nie. -
Wypowiedź typu " popraw technikę hamowania" nie wnosi nic. Merytoryczna wypowiedź to "spróbuj hamować w taki sposób" i opisanie tego. Bo " poprawić technikę hamowania" można na wiele sposobów - mój kolega w latach 70 ubiegłego wieku po zerwaniu linki hamulca w składaku ( bez hamulca nożnego ) by wzmocnić siłę hamowania opuścił siodełko i ryjąc nogami zjechał żółtym szlakiem że Ślęży
-
Dziękuję za odpowiedzi, po przemyśleniu postanowiłem pójść w rozwiązanie maksymalne - w rowerze żony zmienić hamulce na jak najlepsze - czterotłoczkowe Deore XT lub Saint z jak największą tarczą z tyłu. Dotychczasowe jej hamulce zamontuję w swoim rowerze w miejsce ośmioletniego najniższego modelu Tektro - i tak akurat wymagają porządnego odświeżenia. Koszty znam - dla mnie są do przyjęcia. Będę to robił zimą - jaki będzie skutek napiszę wiosną jak wrócimy do Grecji - planujemy w kwietniu.
-
Z tym hamowaniem głównie przodem to bym polemizował - to nie rower do DH gdzie geometria przewiduje hamowanie przy większym nachyleniu a zwykły trekking. Mi też się zdarzyło po zbyt silnym przyhamowaniu przodem gwałtowne uniesienie tylnego koła i nie wiem czy gdybym nie puścił odruchowo hamulców to bym nie przeleciał przez kierowcę. Na dziś mam taki plan - nowe tarcze dobrej jakości ( producent na pewno wstawił najtańsze), z tyłu przynajmniej też 180 mm a może i 203 ( czy ktoś miał doświadczenia z adapterami do hamulców tarczowych ? ), nowe klocki - dobre ale żywiczne bo na metaliczne będzie narzekać że piszczą, na pewno nowe klamki przynajmniej Deore ( w poprzednim rowerze jak wymieniłem podstawowe Tektro na SLX to powiedziała że są znacznie wygodniejsze) i tylko jeszcze myślę czy jest sens wymienić też zaciski.
-
To już jakaś bardziej rzeczowa odpowiedź - bo wypowiedź Tomka595 była merytorycznie na poziomie wypowiedzi polskich czołowych polityków wszelkich opcji.
-
Takie zjazdy bywają w Grecji na normalnych asfaltowych szosach. To kraj gdzie 80% powierzchni to góry a szczytów powyżej 2000m. jest kilkaset więc i przełęczy między nimi jest sporo. Plaże to bardzo mały fragment kraju choć niektórzy myślą że tu nic innego nie ma.
-
Jak jesteś taki zorientowany to podaj jeszcze tą bezwysiłkową technikę hamowania na dwukilometrowy mocno kręty zjazd o nachyleniu 15%
-
Klocki są dotarte - ale warto sprawdzić czy były odpowiednie. Większe tarcze - jakie najlepiej ? I jeszcze jedno - czy system servo wave jest jeden czy im wyższy model klamki tym lepiej? Chciałbym za jednym razem zrobić jak najlepiej - bo teraz wracamy za trzy tygodnie ale wiosną planujemy powrót - więc nie będzie kiedy sprawdzać czy jakaś zmiana jest już wystarczająca. Więc zmiany etapowe raczej odpadają. A - czy ewentualną wymiana całych hamulców np na SLX bądź Deore XT cztero tłoczkowe nie byłaby najskuteczniejszą? PS Jak zdziadziejesz jak my i nie będziesz musiał chodzić do pracy to też pojedziesz jak będziesz chciał - my póki pracowaliśmy lataliśmy samolotem ( więc bez rowerów) bo na 2 - trzy tygodnie bez sensu jechać dwa - trzy dni w jedną stronę. A a propos cantileverów - ja osobiście mógłbym nimi hamować szczególnie w wersji z Deore DX - mam takie w starym góralu i one też miały coś w rodzaju wspomagania.
-
Chciałbym zrobić upgrade hamulców w elektryku mojej żony ( KTM Macina Style 730 2022r ) - ma fabryczne przód Shimano MT 402 (3-f) 180 mm i tył MT 420 160 mm. Nie chodzi mi o siłę hamowania - jeździmy głównie po szosie i gruntówkach w dobrym stanie - bardziej zależy mi na wymaganej siłę nacisku na klamki - na dłuższych i bardziej stromych zjazdach musi się zatrzymać by odpoczęły jej ręce - jest to szczególnie uciążliwe obecnie bo jesteśmy w Grecji gdzie nie ma płaskich terenów - nawet droga wzdłuż morza wygląda tak 150 ma w górę 150 w dół przy nachyleniu 10 - 15% i tak w kółko. Jak to poprawić - wymiana samych klamek? kompletnych hamulców ? czy jeszcze co innego.
-
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
PiotrWie odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
Osobiście nigdy nie miałam potrzeb przejechania "jakiegoś" dystansu ale zdarzyło mi przejechać 145 km za jednym razem na 20 kilogramowym rowerze z napędem 1x4 i 35 kilogramowym bagażem . Było to męczące i nigdy nie miałam potrzeby powtórzenia tego. Ale może Tobie coś takiego sprawi przyjemność - aby się przekonać wypożycz elektryka na weekend i spróbuj. A potem wypożycz lekkiego gravela bez wspomagania i porównaj
-
Przede wszystkim to że ktoś jedzie 25km/ h z wyłączonym silnikiem nie oznacza że jak go włączy pojedzie szybciej A w pierwszym poście pisał że chce jeździć 20/h z wyłączonym silnikiem i ujechać 200 km na Eco - myślę że w jednym dniu bo jak w dwa to jaki problem podładować w nocy?
-
Od kiedy 200 km dziennie to jazda turystyczna - przecież nawet nie zobaczy czy na poboczu są śmieci
-
Jak ma jeździć ze średnią powyżej 30/ h to po co mu silnik który wyłącza się powyżej 25/h???
-
[Nowy rower] Który rower wybrać Crussis czy Kallys ?
PiotrWie odpowiedział pawel21 → na temat → Elektryczne - e-bike
Jak nie planujesz podjeżdżać pod ściany to sobie daruj 12 rzędów - będziesz często zmieniał kasety z praktycznie nieużywanymi największymi koronkami. -
Ja miałem do czynienia z Yamahą i Boschem 4 gen - nie ma żadnych oporów po wyłączeniu silnika, po prostu jest ciężki i tyle - jedziesz tak jak z dodatkowym bagażem, rzeczywiście jak go rozkręcisz to nie ma problemu. Ale 200 km/ dzień to kiepsko widzę - biorąc pod uwagę prędkość wspomagania do 25/h to da się uzyskać średnią 20 - 22/h maximum. Więc to 10 godzin non stop - słabo to widzę. Jak chcesz większe przebiegi to tylko rower szosowy ewentualnie lekki gravel - wytrenowani utrzymują przelotową powyżej 30/h. Elektryk daje zysk na prędkości pod górę - zamiast 8/h jedziesz 18 co jednak nie pozwoli Ci przejechać 200 km/ dzień. No i jeszcze jedno - jesteś pewien że wysiedział tyle na siodełku? A jak zdejmiesz ogranicznik - co w dzisiejszych silnikach nie jest tak proste - to bateria zacznie się wyczerpywać w ostrym tempie.
