Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    878
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrWie

  1. Ja robiłem to tak - najpierw skręcić dość mocno by się nie ruszało, odkręcałem lekko by drgnęło, następnie rozkręcałem lekko klucz by odkręcić kolejne pół, cały obrót i znowu popuszczałem klucz. Gdyby nie dokręcić na początku to klucz by się nie trzymał sztywno i ciężko by było ruszyć pierwszy kawałek obrotu. Kolega ma do mnie ok 50 km i jeździ po singlach w mojej okolicy więc jutro przyjedzie i będziemy próbować.
  2. Na moją ocenę te "co się" są elementami osi i trzeba je zdemontować. A klucz dokręcamy solidnie - by się mógł obracać ma z drugiej strony coś w rodzaju łożyska. Ząbki mają 4 mam a walec który wchodzi w wolnobieg - 19 mm średnicy
  3. No właśnie mi się tez wydaje że mogą być dwa różne klucze, mój powinien pasować do zielonych rowków. On działa w ten sposób że demontujemy oś, wkręcamy na jej miejsce klucz tak by ząbki weszły we wcięcia na wolnobiegu ( po drugiej stronie jest drugi) mocno dokręcamy i wtedy odkręcamy wolnobieg. Garlock, uważasz że ten wolnobieg ma nietypowy wewnętrzny otwór na oś - bo ten element o który pytasz wchodzi do środka zamiast osi,
  4. Udało mi się znaleźć od razu. Tak wygląda - powinien pasować. Skąd jesteś? Bo ja z okolic Wrocławia - to na pewno bliżej niż Kalifornia 😀. Już znalazłem że jesteś z .... Wrocławia. Ja - spod Strzelina. Napisz na priv to się jakoś umówimy. Przy okazji znalazłem zabytkowy skuwacz do łańcucha.
  5. Patrząc na zdjęcie wygląda że to się da odkręcić kluczem do wolnobiegów sprzed kilkudziesięciu lat, powinienem mieć w piwnicy wyrób rzemieślniczy sprzed ok 50 lat, jutro poszukam i zrobię zdjęcie - wykorzystuje on tylko dwa wcięcia te naprzeciw siebie , taki z czterema widzę pierwszy raz w życiu .
  6. A ile pojeździłeś na tym przeskakującym napędzie by się ułożył? Mi zaczęło przeskakiwać na 11 w jeszcze dziwniejszy okolicznościach - zmieniłem koło, kasetę tylko przełożyłem. Po 200 km się ułożyło i jest spokój - a też już myślałem by wymienić napęd bo już zużyty.
  7. Jak jeździsz takie trasy to weź pod uwagę maksymalny udźwig roweru ty + rower+ bagaż. Z tego powodu bardziej sensowny może być napęd SX. Jeśli będziesz używał jako wspomagania i nie jeździł w dużych górach to 400Wh wystarczy na ok 200km - ja jeżdżę na 7 letnim 25 kg rowerze z baterią 400 Wh i ładuję co 200 - 250 km. Lepiej mieć 8 - 10 kg więcej na bagaż niż wozić ciężką baterię i silnik których nie będziesz potrzebował.
  8. To VW Caddy Maxi - tamto zdjęcie jest z przymiarki u dealera, swój odebrałem w poprzedni czwartek. Ma dodatkowo kratę za 1 lub 2 rzędem siedzeń, kupiony pod kątem kilkumiesięcznych wyjazdów w dwie osoby z dwoma rowerami.
  9. Najłatwiej wchodzi do takiego 😀
  10. PiotrWie

    [koło] 28 a 29

    Czyli mogę spokojnie kupić opisane jako 29, byle standard mocowania do ramy, dopuszczalna szerokość opony i bębenek pasował do kasety. Mocowanie tarczy nie ma znaczenia przy założeniu że i tak kupię nową.
  11. Potrzebuję kupić ( lub zamówić złożenie) tylnego koła do trekkingowe elektryka - czyli musi być mocne, waga przy rowerze ok 25 kg jest drugorzędna. Pomimo tego że obręcze kół 28 i 29 są tej samej wielkości to w sklepach są osobne kategorie kół 28 i 29. Czy one się czymś różnią - bo zawsze wydawało mi się że różnica jest tylko w oponie. Jeśli ktoś ma doświadczenie z kupowaniem lub składaniem kół i ma co polecić to ja chętnie poczytam. Koło QR 135 pod hamulce tarczowe, oryginalnie było 6 śrub ale chyba centerlock też może być?
  12. Będzie pasować dowolne Shimano 8 lub 9 rzędowe - tylko nie Cues. Może być Acera, Altus, Alivio czy nawet Deore. Chociaż właśnie skoro zostawisz dorychczasową manetkę to i Cues powinien z nią prawidłowo współpracować.
  13. Moja przednia jak na razie przyjęła 3 - ci łańcuch , zobaczymy co przy czwartym.
  14. A ja traktuję zestaw łańcuch+ kaseta jako jedną część - jeżdżę tak długo aż mi zacznie przeskakiwać przy ostrym przyspieszeniu. Jak próbowałem mierzyć to mi wychodziła wymiana łańcucha co 750 km i rzeczywiście po 1000 kaseta nie chciała przyjąć nowego łańcucha. Założyłem stary i zrobiłem kolejne 7 tyś zanim zaczął przeskakiwać - w elektryku z silnikiem centralnym. Oczywiście napędy 9 - 10 rzędowe wytrzymują dłużej, ale warto zrobić raz eksperyment - jeśli zestaw kaseta + łańcuch wytrzyma ( przy napędzie 12 rzędowym ) 4 razy tyle co sam łańcuch to cenowo jest już to podobnie.
  15. Bez przesady - ja też jestem 60+ ( a właściwie 70- ) i w warunkach bezwietrznych spokojnie rozkręcę 26 kilogramowy rower ( napęd Yamaha) do 30 i te kilka minut utrzymam. A już żeby mnie hamowało jak kręcę na zjeździe -mam obok domu długą prostą o nachyleniu 1 - 2 % i tam zdarza mi się rozkręcić powyżej 40km/h, oczywiście nie na długo.
  16. Jak ma być mid-step i lekki i jeździ z taką kadencją to niech kupi Cube Kathmandu C:62 i zmieni napęd na Cues 10 ( lub Deore Linkglide 5130, chyba pierwsze wersje Linkglide miały wyższą kulturę pracy ) a fabryczne XT sprzeda. Ewentualnie KTM Macina Sport SX Elite ale 2025 bo 2024 jest czarny.
  17. Taki że im grubszy łańcuch tym napęd będzie miał większą żywotność a operując stopniem wspomagania nie odczuwa się dziur w stopniowaniu kasety. Gdy wchodził SRAM EX 1 w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym dostali takiego fulla jako prezentacyjny i wszyscy którzy go testowali ( można było wziąć na dzień w dowolne miejsce) uważają do dziś że 1x8 jest wystarczające do e-bike tylko totalnie odpłynęli z ceną.
  18. Naprawdę masz tak słabe nogi że do elektryka potrzebujesz 12 rzędowego napędu? SX daje maksymalnie 340% wspomagania + twoje 100% powinno wystarczyć. Zrób upgrade na 10 a nawet 9 rzędów a łańcuch i kaseta wytrzymają kilka razy więcej. Nie proponuję 8 rzędowego SRAM EX 1 bo pomimo super trwałości odpłynęli kompletnie z cenami.
  19. No to chyba jednak jazda na szosie trochę upośledza - nie da się potem jeździć na innym, szczególnie cięższym rowerze. Skoro ja w wieku 67 lat jeżdżę na jednym ładowaniu ponad 200 km ( nie za jednym razem, na pewno bym tyle nie wysiedział w jednym dniu ) to chyba da się bez problemu.
  20. Miasta to raczej mój rower nie widział - mieszkam na wsi. Owszem po górach wolę chodzić z plecakiem a nie z rowerem - jakoś ostatnio często spotykam na szlakach ludzi z rowerami na grzbiecie ( szczególnie z gravelami) którzy wjechali w szlak pieszy " bo na początku wyglądał łatwo" a potem utykają np w połowie schodów i bez pomocy ani w te ani we wte, ale jeżdżę po asfaltach i drogach polnych i leśnych. A ile wytrzyma to się okaże, jak na razie jeździ bez problemów .
  21. Moja córka ma 153 cm i jeździ Specialized Rockhopperem. Czy Ci będzie odpowiadał nie wiem, sama musisz zdecydować ale na pewno dobierzesz odpowiedni rozmiar.
  22. Tyle że moja Yamaha bez serwisu jak na razie zrobiła 23 tyś, zobaczę ile jeszcze zrobi. Obawiam się że serwisując jak teraz proponują co 3 tyś bym już wydał sumę równą lub większą niż cena nowego silnika😀
  23. Na poziomie 3000 to różnice najczęściej sprowadzają się rzeczywiście do tej rury i tego że męskie S to damskie L. Jakieś różnice w geometrii to w bardziej "wyczynowych" modelach. Mi bardziej chodziło o sformułowanie - potrafię sobie wyobrazić kobietę z męską sylwetką czy mężczyznę z kobiecą ale gdzie człowiek ma ramę??
  24. Po przeczytaniu tytułu zacząłem się zastanawiać jak wygląda kobieta z męską ramą
  25. A swoją drogą to te ulepy muszą być jakiś słabe skoro jest problem by wyjechać na jakąś górkę w Krakowie bez manetki. Ja mam 20 lat więcej, " wykastrowany " elektryk o mocy zgodnej z przepisami i momencie obrotowym 70 Nm i używam na podjazdach wspomagania na dwóch najniższych trybach ( 100% i 150% ) wyjątkowo trzeciego ( 200% ) a mieszkam co prawda nie w górach ale na terenie Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich więc raczej większe podjazdy niż w Krakowie. Ale kiedyś zdarzyło mi się trafić na podjazd o nachyleniu 20% i włączyłem 5 stopień ( 300 % ) jednak okazało się że nie dało się tak jechać - miałem wrażenie że pedały uciekają mi spod stóp i zmniejszyłem na 3 stopień. Więc nie potrafię wyobrazić sobie kogoś kto nie potrafi podjechać pod górkę w Krakowie bez manetki. A ograniczenie prędkości ma według mnie taki sens - rower przy większej prędkości jest trudniejszy do opanowania więc jeśli ktoś bez większego doświadczenia będzie jeździł 45/h to wcześniej lub później spowoduje wypadek szczególnie na zatłoczonych coraz bardziej DDR.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...