Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 570
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Istotne jest wskazanie zastosowania roweru, bo można bardzo źle doradzić. Jak się liczy konkretna cena to może się okazać, że na lepszy rower za 2500 to model przeceniony z 4500 i liczy się okazja, marka sama w sobie nie jest ostatecznym czynnikiem decyzji. Dobrze też znać wzrost użytkownika i stopień wytrenowania.
  2. Jak bardzo polskie to jest nie wiem, ale firma polska, a produktu używam i jest bardzo ciekawy. https://www.winx.com.pl/olej-variablex.html Smart ten jest cichy i trwały oraz mało zbiera brudu. Jest to o tyle dziwne, że przy wycieraniu ścierką jest słaby poślizg. Ale potem się jedzie i jedzie i w porównaniu do innych oliwek, mało brudzi. Stosowałem też środek do czyszczenia napędu i też skuteczny. Firmę poznałem na Joyride w Kluszkowcach.
  3. Ten Decathlon, to też nie bardzo. Jak producent pisze : Nieodpowiedni do MTB XC, All Mountain, Enduro, BMX. niestety 3000 PLN to mało nawet na rower hardtail.
  4. Takie, powierzchnia nie jest śliska, grubość 2mm, są wskaźniki zużycia. Żona ma z klockami Swiss Stop RS, a ja z Shimano Metallic. O trwałości nie mogę wiele powiedzieć, ale wydajność ok.
  5. Takie 6120 z Centrum Rowerowego kupiłem żonie (mimo, że znacznie lżejsza) tydzień temu - w opisie jest, że klocki metaliczne- to błąd, w realu przyszły organiczne. Zacisk jest z przewodem, a klamka osobno, ale wszystko zalane i można połączyć bez odpowietrzania (jak się nie skraca, bo do skracania trzeba dokupić dodatkowy insert, jest tylko jeden już wbity w przewód i zaślepiony). Żona dostała też tarcze Swiss Stop (nie drogie a dobre) i klocki Swiss Stop RS (drogie i dobre), bo oddał bym nerkę, żeby jej hamulce nie piszczały. I to jest fajny zestaw. Sam też kupiłem takie tarcze (203) i do tego mechaniczne klocki Shimano - to już są kotwice, aż mam trudność z dozowaniem (hamulce 8120).
  6. Regulacja tłumienia kompresji. Domyślnie zero, a jak nie pasuje to eksperymenty.
  7. Jeszcze wpływ ma szerokość obręczy.
  8. Ja mam Crank Brothers- używałem, zadziałało. Ale szału nie ma. Narzędzie do kabanosów trochę grube, adapter co2 wymaga silnych palców, jeden nabój można pewnie dokręcić do tej puszki i całość dać pod bidon.
  9. "nie wchodząc w szczegóły odczepiasz od niego bagażnik, błotnik oraz resztą i masz model, który sprzedają jako trailówka. Trochę jak by widzieć kogoś na fullu z podpórką i stwierdzić, że to będzie przeszkadzać. Tam gdzie będzie się ją ściąga i tematu brak. " Model Thron 6.8 sprzedawany jako trailówka: Ma czterotłoczkowe hamulce Ma górskie opony Nie ma piasty z dynamo Ma napęd 12s Ma widelec o większym skoku To są różnice. Przyznam jednak, że ta cena z Allegro nadal jest super. Ja sugeruję optymalizację pod trudniejsze wyzwania (góry).
  10. To dobre pytanie - jak się mieszka w górach (więc pewnie w domku z garażem) to odchodzą takiej problemy z elektrykiem jak transport i przechowywanie, zaś prąd zwiększa zasięg bez wożenia roweru. Drugie pytanie - jaki jest wasz poziom odniesienia w rowerach analogowych? Na jakich obecnie jeździcie?
  11. Mam całkiem wysokiej klasy analogowe MTB (full, pełne XT, FOX GRIP2, karbon, DTSWISS), a w ubiegłym tygodniu zrobiłem dwie wycieczki na "tanich" elektrykach (Trek Powerfly 4 - hardtail, widelec suntour bez tłumika, raz było Deore 10s, a raz napęd 9s - ogólnie poziom podstawowego HT, ale cena ok 13-14tysięcy). Realnie mój analog jest ciut droższy od tego elektryka (bez promocji o ok 15%). Wycieczka po. Glacensis, czyli teren dość łatwy. Sam jestem elektrykiem ale nie mam wspomaganego roweru. Wnioski: +Jest fun, bo trasa wydaje się cały czas z górki, a w łatwym terenie osprzęt i widelec nie są zawadą. Byłem zaskoczony pozytywnie - był flow. Tam gdzie bym mozolnie napierał, pędziłem jak na fajnym zjeździe. +Wycieczka może być 2x dłuższa a i tak poziom zmęczenia niższy. -Ciężkie to draństwo - w Beskidzie Niskim może nie być łatwo, jakby to trzeba nieść, albo choćby przez zwalone drzewo przełożyć. -Fun jest, ale nie ma dumy. Jak jedziemy na analogach i mijamy turystów, to jest miło, na elektryku spuszczam wzrok, nikt nie pochwali "tacy starzy, a jak cisną" -Na takim widelcu i hamulcach nie podjął bym się trudnego zjazdu. -Wycieczki na analogach też były fajne. Ogólnie - nie kupujemy elektryków. Może jeszcze czasem pożyczymy. Jest przyjemność, nie ma satysfakcji, bo co z tego, że X metrów podjechałem, jak nawet nie wiem czy to 30% mojej zasługi. Jeździłem też na elektrykach z bardzo wysokiej półki (Ibis, Transition) i te nie mają ograniczeń na zjazdach, a model na lekkim silniku to był nawet fajny, ale nadal uważam - elektryk tak jeśli uzasadnieniem jest praca albo choroba. Lepiej wymarzony model kupić z odprawy emerytalnej. Nie za szybko.
  12. Łączenie w jednym rowerze dojazdów do pracy i zdobywania szczytów, to jak szukanie butów do garnituru i na narty. Do pracy (jeśli odległość nie jest wielka) rower ma być niezawodny, oświetlony i jeśli nie chcemy się przebierać - obłotnikowany. I jeśli nie mamy w pracy bezpiecznego parkingu to też tani. Bagażnik pod sakwę ma sens, jak się coś wozi. Do zdobywania szczytów przyda się możliwie lekki rower ścieżkowy lub XC - pewnie czasem go będzie trzeba nieść, pewnie czasem zjazd będzie trudny. Łączenie tych funkcji prowadzi do kompromisów i takich potworków jak ten Thron. O jego przeznaczeniu najlepiej świadczą opony nie nadające się w góry. Jak autor postu jest silny i zdrowy oraz nastawiony na wyczyn, to góry ogarnie na lekkim HT, a pracę - zależnie od budżetu i trasy, na innym rowerze.
  13. Są różne modele wpuszczanych mostków regulowanych. Jedna mają zaślepkę pod którą jest śruba do klina, inne dostęp imbusem przy jakimś ustawieniu mostka. Coś być musi. Czy masz taki rower? A jak tak, to czy to jest zdjęcie twojego roweru? Poluzuj regulację kąta, może będzie dostęp a może się da rozebrać. To na pewno mostek na klin.
  14. Jest taki rower jak tandem. Stoker (drugi kolarz) może się lenić. Np. Taki https://www.rowerystylowe.pl/p-16181/rower-tandem-elektryczny-bbf-e-tandem-bosch-uni-11?gad_source=1&gbraid=0AAAAACcEfDAdUw9zHnEvfTJbm95HIrpEZ&gclid=EAIaIQobChMI09_b2s6GiAMVzRaiAx280SkJEAQYASABEgKq1fD_BwE Ale „pasażer” też rusza nogami. Może być jednak niewidomy, słaby czy niezdolny do samodzielnego prowadzenia roweru. Byle się trzymał.
  15. Jak są środki na nowy rower, to nie ma co rzeźbić. Myślałem, że zakup nie wchodzi w grę. Stary rower, jak jest gdzie trzymać, też się przyda po przysłowiowe bułki.
  16. Ja widzę dwa tanie rozwiązania (inne niż zakup nowego roweru, choć to pewnie najlepsze). Pierwsza - transformacja górala przez zmianę opon - tego lata zmieniłem żonie w MTB (na kilka tygodni) opony na Vittoria Terreno - trasy 90-120km robiła z przyjemnością (szosowo-terenowe - tak 50/50) - każde z nas ma dwa rowery, ale jej ten drugi zbyt szosowy na mieszaną trasę - opony zmieniają bardzo wiele (szczególnie jak wcześniej był Maxxis Dissector). I to nie są bynajmniej najlepsze opony do MTB na szosę. Ma to jednak sens, jeśli twój MTB 3x8 mam kasetę od 11/12 a korbę do 44/48 bo będzie jak to wykorzystać. Druga - zmiana tras na takie, gdzie właściwości MTB dadzą fun i satysfakcję. Nie będzie prędkości ani dystansu, ale będzie zabawa i porównywalny (choć pewnie bardziej interwałowy) wysiłek.
  17. Na jednym wyciągu jest zaczep za siodełko (dwa haki przed i za sztycą), a na drugim wiesza się za obręcz przedniego koła na pojedynczym haku. Pytałem córki, która spędziła tam cały ubiegły tydzień - uważa, że rama nie jest zagrożona. Córka mówiła, że Crazy Dad w wyniku erozji zrobił się trochę trudniejszy (biorąc pod uwagę jej progres od poprzedniej wizyty, to znacznie trudniejszy), więc ostrożnie, reszta - nie było uwag.
  18. I nie trzymać w piwnicy narzędzi :). Brzmi jak żart, ale kiedyś na wakacjach trzymałem rowery w garażu, zgubiłem klucz do zapięcia, ale na ścianie znalazłem wszystko co trzeba, z podłączoną do kontaktu szlifierką kątową. Ale w piwnicy cicho, spokojnie, jak kto chce to niestety da radę.
  19. Coś za coś - żona wróciła w jazdy na grubszych oponach (te 45c to WTB Ridler) i jest zachwycona - komfort jak w nowym rowerze na resorach (ta 38c to była opona marki decathlon, sztywna i ciężkawa). Będziemy testować.
  20. To na zakończenie podsumowanie doświadczeń: Zmiana z 38c na 45c w Elopsie 500 - w widelcu i widełkach bez problemu i luz jest, ale pojawił się nieprzewidziany problem - błotnik mocowany jest śrubami o wielkich łbach wkręcanymi od środka - niby miejsce jest, ale ocierało o łby. Jedną śrubę usunąłem, szukam śrub z płaskim łbem, ewentualnie mam w zapasie opony 40c. Zmiana z 40c na 52c (vittoria Terreno XC Race) w Marinie DSX - tu producent dopuszcza oponę 2,1 i rzeczywiście wchodzi - tylko przy dolnych widełkach jest bardzo mały luz i już nic więcej by nie weszło (to znaczy by weszło, ale tak na oko to mniej niż 5mm zostało). Rower zrobił się gruby.... Test garażowy (jedno zakorbienie od ściany i patrzę ile dojadę) pokazuje, że te Terreno na mleku dają opór większy niż Tufo Speedero na TPU - Na tufo mogłem przejechać 2 i pół długości garażu, a na Vittorii 1,5. Jednak las to nie garaż.
  21. Zmianę z 28 na 34 na pewno poczujesz, nie wiem tylko czy ci starczy.
  22. Jak trochę naciągniesz budżet, to to jest ciekawa okazja: https://www.canyon.com/en-pl/hybrid-bikes/touring-bikes/pathlite/pathlite-al/pathlite-5/3287.html?dwvar_3287_pv_rahmenfarbe=GY (3300 zamiast 4700) - Deore, nie najgordszy widelec, hamulce Shimano.
  23. W ubiegłym tygodniu zrobiliśmy dwie wycieczki na pożyczonych elektrykach po znanych trasach. Obserwacje: Wartości tętna - podobne jak bez prądu. Prędkość podjazdu przynajmniej 2 razy większa, więc średnia prędkość na trasie ok 50% większa. Przy przejechanym dwa razy dłuższym dystansie i przewyższeniu (bo dwie trasy Glacensis zamiast jednej) subiektywny poziom zmęczenia niższy. I teraz najważniejsze - poziom funu bardzo wysoki, bo jazda pod górę jest szybka i przyjemna jak jazda w dół - poczucie flow pod górę i czasem jazda na granicy zmieszczenia się w ścieżce - to jest uzależniające. Dodatkowy plus - żona miała znacznie więcej odwagi w trudnych miejscach, bo jej elektryk był czołgiem - full na oponach 2.8. Wady - ładowanie na bagażnik (na haku) w dwie osoby - pewnie dał bym radę, ale boję się kontuzji. Druga wada - jak gdzieś wyżej wjedziemy na naszych analogach - ja trochę łysy, żona siwa - to jesteśmy mistrze, turyści podziwiają i ogólnie duma. Na elektrykach to wstyd i lepiej jak nikt nie widzi Wnioski - na razie elektryka nie kupię - nie wezmę dwóch rowerów na osobę na wyjazd, nie mam gdzie trzymać, nie wyobrażam sobie, by elektryk całkiem zastąpił mi analogowy rower górski (dwie wycieczki były na naszych analogach i też było super). Ale na pewno będziemy czasem pożyczać elektryki na dłuższe, poza naszymi możliwościami trasy. I na pewno elektryk jest świetnym rozwiązaniem w parach o różnej wydolności (to akurat nas nie dotyczy).
  24. Ile waszym zdaniem trzeba zostawić luzu w widełkach na oponę? Jak jest 60mm to można dawać oponę 50? Myślę o rowerze kros/miejski, sztywnym całkiem. Zaleceń producenta nie ma, opona jest 37, mam apetyt przynajmniej na 44. Kiedyś miałem rower z za małym luzem (fabryka zaszalała z rozmiarem) i cierpiałem, ale tam może były 2mm. W rowerze o którym myślę (elops 500) raczej tylne widełki stanowią ograniczenie. I nie mogę się zdecydować - 5mm z każdej strony, a może 4, a może minimum 8? Celem zmiany jest wygodniejsza jazda po szutrze.
  25. Ja stosuję środek do tarcz do przecierania łańcucha z zewnątrz (jak jest tłusty) - szmatką. Ale ten środek tak szybko paruje, że nie wiem, czy zastąpi benzynę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...