Skocz do zawartości

Mandoleran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mandoleran

  1. Pewnie żywiczne okładziny tam siedzą, a one też będą słabiej hamować. Mam GRX810 z klamkami 815 z żywicznymi okładzinami i tarczami 160mm, w dolnym chwycie bez problemu palcem zahamuje, w górnym też bez problemu, myślę że nie będzie jakiś istotnych różnic z innymi Grx-ami. Najlepiej nauczyć się korzystać z obydwóch hamulców .
  2. No jakbyś tylko przeznaczył z 30-40 sek z życia i po każdej jeździe przecierał na sucho szmatką ten łańcuch i od czasu do czasu kasete też, to byś cieszył się cały czas czystym napędem. Bo szczerze jak patrzę na ten napęd to syf wielki jak szelki i to po 100 km, to nawet nie chce widzieć jak on wygląda po tych 200
  3. Kwestia gustu, mi się to nie podoba. Pokaże ci jak powinna wyglądać szosa e-bike https://www.scott.pl/produkt/1288/8998/Rower-Addict-eRide-30 Następna rzecz, to rower ze wsparciem elektrycznym ma wspierać a nie napędzać i tutaj tak po prawdzie nie jest istotne do ilu wspiera, tylko jak to robi, czy nie ma dodatkowych oporów po przekroczeniu limitu, że w każdej chwili można wyłączyć napęd a tylko włączać/ wspomagać się na podjazdach, że jak bateria się wyczerpie to jedynie co odczujemy że mamy te parę kg. cięższy rower analogowy. Po prostu ma być jak najbardziej zbliżone do tradycyjnego analoga, łącznie z wyglądem. O czymś takim jak manetka do gazu nawet nie wspominam No ale rozumie że ktoś lubi całkiem inne konstrukcje, nawet jeżeli silnik robi za niego wszystko. " Każda potwora znajdzie swojego amatora"
  4. Tyle że szosówka z tym CYCEM wyglądałaby jak pokrak. To już lepiej kupić jakiś używany MTB by ten system wsadzić. Nie jest to może piękne, to przynajmniej na takim MTB nie razi tak po gałach.
  5. Ja również wychodzę z założenia że jak coś kupić, to kupić raz a dobrze. W temacie e-bike, to jedynie trochę liznąłem tematu i tutaj jak najbardziej warto patrzeć na pojemność baterii. Następnym ważnym elementem dla mnie jest sam napęd i tutaj pojawia się pewny problem, bo tradycyjny napęd będzie się zużywał wielokrotnie szybciej niż w tradycyjnym rowerze, wiec albo się przygotujemy na to że łańcuch trzeba będzie pewnie zmieniać z 1,5-2,5k km ( wszystko zależy na jakim wspomaganiu będziemy jeździć co za tym idzie jakie siły będą generowane na napęd ) albo będziemy jeździć do zarżnięcia łańcucha, kasety i przedniego blatu. Niestety ale jeszcze nie wymyślono dedykowanego napędu dla elektryków. Ale jest alternatywa w postaci paska zamiast łańcucha i napędu w piaście i tutaj osobiście bym poszedł właśnie tą drogą. Takim przykładem niech będzie Canyon: https://www.canyon.com/pl-pl/rower-elektryczny/rowery-elektryczne-trekkingowe/pathlite-on/pathlite-on-8-suv/3755.html?dwvar_3755_pv_rahmenfarbe=BN
  6. @prorider Nie wiem czy lepiej bo nigdy nie używałem żadnych maści, ta jest pierwsza. Ale chyba działa, fajny efekt chłodzący i na dość długo wystarcza.
  7. Mandoleran

    [Opony] Gravel

    @mt.mac Mam podobne opony tylko w wersji 45 ( G-one bite ), teren w jakim się poruszam to począwszy od asfaltów a skończywszy na luźnym tłuczniu, czy ostrym żwirku jeszcze nigdy przebite nie zostały, fakt że jeżdżę na mleku ale i tak nie ma śladu po jakimś przebiciu. Możesz mieć najwyraźniej mega pecha, albo na bardzo niskim cieśnieniu jeździsz, albo coś siedzi w oponie - a nawet nie można wykluczyć jakiegoś sabotażysty. U nas był kiedyś taki "cfaniak" który sobie robił pułapki z nudów, a zza firanki kukał efekty swojej pracy, szybko się nim zajęli. Inny przykład to rybiarze i całe pęczki starych haczyków porozrzucane po ścieżkach ( wiadomo że to tak emocjonujące hobby że nie zbliżać się na 100m ), a jeszcze inny to drwale i leżące po ziemi wszędzie szpikulce do znakowania. W ogóle jak taki problem z kapciami to spróbować na mleko przejść.
  8. No jak przenosi do płatności, to znaczy że już nie jest darmowa 😉
  9. Kolega Thomlodz po prostu czeka na jakąś magiczną recepturę i że ktoś się nią podzieli. Oczywiście najlepiej żeby produkty do tworzenia tego "soku z gumi-jagód" były tanie i wszędobylskie, no takie gdzie najlepiej można kupić w pobliskim sklepie w drodze po bułki 😋. A teraz na poważnie. Czy dla 3-4 tyś kilometrów taka zabawa ma sens? No pewnie dla niektórych ma. Wymyślanie już istniejących produktów też jest elementem hobby 😉.
  10. Zależy też sporo od tego jak kto traktuje pojęcie ciszy w napędzie, dla jednego będzie głośny dopiero wtedy jak przez słuchawki czy ryk silnika usłyszy że trzeba smarować. Osobiście jedyny hałas jaki ja uznaję to ten co wydobywa się z opon, w słuchawkach nie jeżdżę, roweru z silnikiem nie mam. Dobrym przykładem może być fabryczny smar na nowym łańcuchu ( chyba że łańcuch łańcuchowi nie równy ) u mnie dla przykładu taki jest shimano hg701 który był bezgłośny przez jakieś 200km ( mieszana jazda szutry - asfalt ), później już coś było słychać więc już trzeba było czyścić i smarować, pewnie większość by uznała że jeszcze nie trzeba, ale ja się do nich nie zaliczam. Nadal testuje swoje smarowidło co koledze moderatorowi nie spasowało i na pewno postaram się opisać swoje wrażenia.
  11. No to najwyraźniej nawet filmiku nie oglądałeś skoro przytaczasz miniaturkę z You Tuba 😉
  12. Jak dobrze posmarują to i produkt na kanale wyjdzie dobrze. Ja już wyleczyłem się dawno temu z tego typu "recenzji", można to jedynie traktować jako podgląd produktu i nic więcej.
  13. Sugerując się tym filmikiem i porównaniem, to różnice są tak kolosalne że nawet nie warto ich omawiać. W tym przypadku różnica 3-krotnie tańszego sprzętu idzie doskonale w parze z 3-krotnie gorszym sprzętem, szczerze to bym nawet za darmo tego nie chciał. Skoro dla Ciebie te różnice nie są wielkie jak za sprzęt nawet 3-krotnie tańszy : To naprawdę wybierz się do okulisty 😉.
  14. Koszulka Canyon. Wykorzystałem kod na 10% zniżki i darmowej przesyłki, a też szukałem bardziej luźnego kroju dla mojego gravela.
  15. Smar z 2 powodów: 1. Dla buteleczki by zabierać ze sobą. Smarowanie musi cały czas być, a obecna 50ml za dużo miejsca zajmuje na moich wyprawach. 2. Z ciekawości. Smar i tak wychodzi taniej niż obecny którego używam, a jak spełni moje wymagania no to będę wiedział co następne kupić 😉. Szkoda że inni wszyscy producenci nie maja takich próbek. Mleczko również z powodu buteleczki, by brać ze sobą. Wszystko jest do kupienia jak się poszpera 😉
  16. - Smar CeramicSpeed Ufo Drip 15ml - Stans 59ml - Prowadnica do łańcucha Morgan Blue
  17. Kolejne voodoo, nawet nazwa się zgadza 🤣. No dla kogoś kto ma od groma czasu, to tam jakieś gotowanie, szejkowanie, skuwanie/rozkuwanie, spinanie/rozpinanie nie przeszkadza za bardzo. Ja pozostaje przy tradycyjnym rozwiązaniu, jak dożyję kiedyś emerytury to wtedy taką alchemią może się zainteresuje 😉.
  18. A ja wolę olej, stare sprawdzone rozwiązanie. Nowy łańcuch jedzie na fabrycznym smarze aż do pierwszych dźwięków czyli jakieś 250 km. - później jakiś odtłuszczacz + szczoteczka do zębów, zmyć wodą i osuszyć ( bez odpinania łańcucha i innych voodoo szejków) następnie olej i po kropelce na ogniwo i po jakiś 3 godzinach lub zazwyczaj następnego dnia przecieram z nadmiaru. Smarowanie wystarcza na jakieś 200km ( teraz mam najechane 194km i nadal jest absolutna cisza ) gravelem w mieszanym terenie w różnych warunkach z lekką przewagą szutrów. Po każdej jeździe przecieram łańcuch szmatką nawet jeśli wydaje się być czysty, parę obrotów czasu mi nie zrujnuje, a na szmatce zawsze coś pozostaje. Jak łańcuch zaczyna wydobywać jakieś delikatne dźwięki to dosmarowuje i znowu spokój na długo, chyba że gruntowne czyszczenie roweru to wtedy wiadomo że napęd też musi zostać na nowo "naoliwiony", bo jak już nieraz pisałem dla mnie liczy się głównie absolutna cisza. Może gdybym jeździł tylko szosą po szosie, to bym z ciekawości zobaczył jak taki wosk się sprawuje w takich czystych warunkach 😉
  19. 1. Czapeczka Van Rysel roadr 520 ultralight 2. Komin Parle 3. Kamizelka Van Rysel Racer 4. Rękawki też z Van Rysela 5. Spraj na robale Mugga
  20. Kupujesz jeszcze takie coś i masz "premium" pełną gębą https://www.google.com/search?q=naklejki+trek&sxsrf=APq-WBuH8Dov15g92HDZcZQZIr8bn57QMQ:1647065829117&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiP5Kmt9r_2AhXt-ioKHf8yByIQ_AUoAXoECAEQAw&biw=1536&bih=750&dpr=1.25 Głupi się nie skapnie a mądry nic nie powie 🙃.
  21. Przed wczoraj przyszedł kask ABUS StormChaser A dziś go odesłałem z powrotem. Powód: - Za mały. Pisze że M rozmiar jest od 54-58 cm ( mam 56 cm ) a uciska, to chyba jeden z tych kasków na wąskie czachy. - Jakość wykonania. No kurde jak za tą cenę to spodziewałem się nieco więcej. Wewnętrzne gąbki cienkie jakby ich nie było, w dodatku nie można ich wyciągnąć ( albo nie wiem jak się to robi ) tylne pokrętło bardzo wątpliwej jakości, to już w lidlowych kaskach lepsze wrażenie ( bardzo plastikowe działanie ) Nie wiem czy większość czy wszystkie kaski ABUSA tak mają , ale zawiodłem się tym bardziej że za ta cenę czegoś się oczekuje. To już mój stary MET który był sporo tańszy, to jakieś 3 półki lepiej wykonany. Nawet jakby kask pasował do mojej głowy, to i tak bym go odesłał.
  22. Mnie urzekł te wielgachny tablet, normalnie jakbym Tesle prowadził 🤣
  23. Fotka pochodzi z Twittera, a dokładnie kumpel mi ją posłał, bo sam nie mam tam konta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...