Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 555
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Odpowiednio dorzuć 2-3 tys tak samo jak do tych mniej kompletnych. Rowery przez ostatnie kilka lat podrożały o okolice 3 tys na tym samym osprzęcie lub nawet nieco gorszym. Ale trzymajmy się tematu a nie dywagacji co dla kogo jest kopletne/dobre a niekompletne/słabe.
  2. Pytanie czy nie chcesz przekraczać czy nie możesz. Oszczędzanie na osprzęcie jak się mieszka w górach zawsze kończy się podmiankami tego co się rozpadło bo nie dało rady. Osprzęt SX na pewno szybko się rozleci a zawieszenie na kiepskim amorze będzie słabo pracować. Orbea jest droższa ale to już bardzo porządny i kompletny sprzęcik. Okolice 13-15 tys kosztują obecnie w miarę kompletne fulle analogowe wiec siłą rzeczy dokładając silnik, baterię to jednak 20 tys i więcej trzeba mieć.
  3. Jest takie powiedzenie śmieszkowe, że "Alpy nie biorą jeńców" bo to tu wychodzą niedoskonałości sprzętu i nasze na rowerze. Albo jeżdzisz albo chodzisz z rowerem obok. U nas czy mniejszych górach jak u Słowaków za miedzą też sporo wychodzi. Gdzie ma wyjść niedoskonałość przerzutek? Przecież najwięcej narzekaczy to z środowiska al mountain bo to górach a nie na szutrach padają jak muchy takie NX-y czy SX-y. Tu się rozpadają koła czy amortyzacja wykazuje pewne ułomności. Jak pisałem Code to super hamulec tylko czemu jest to tylko mały procent wolumenu sprzedaży Srama. Czemu po tokarce czyli poprawieniu tu i tam to wszystko działa? Jak każdy może przeczytać ktoś wymienił na MT5/7-ki i rypie te Alpejskie zjazdy i hamulce mu ani nie puchną ani nic złego się nie dzieje. Trochę się zafiksowałeś tak jak by ktoś bronił pewnej marki gdzie problemem znowu jest użyty plastik. No łamie się to bo jak się ma nie łamać jak dookoła jest sieczka z patyków, kamieni, ... i jeszcze się trafi gleba gdzie klamka się rozsypuje a inne w tym Srama nie.
  4. To tak nie ma, że na endurotrophy masz "jednych co narzekają na Shimano a drugich na Srama". Są owszem wtrącenia o Shimano ale jak pisałem chodzi o pękające tłoczki czy lipę bo jeden czy czy drugi nie trawi ich modulacji. Z kolei jest na odwrót czyli mniej grzeje się olej niż DOT i tak jest od zawsze. A co trzeba robić? Wielu z tych ludzi lata po Alpach albo tego typu klimatach jak chociażby nasze Pilsko. Sam w ubiegłym roku zaliczyłem taki zjazd gdzie byłem w szoku jak wygląda tarcza i jakie ogromne ciepło bije z 4 tłoków Shimano. Obawiam się, że gdyby był upał ponad 30* to na raz zjazdu bym nie zrobił.
  5. Ja bym odniósł temat hamulców Srama do ich sztycy Reverb. Jakoś działa ale to ogólnie chyba najgorszy szajs na runku biorąc pod uwagę cena-jakość. Działa tylko w określonym progu termicznym użytkowania, specyficzny układ i sporo badziewnego uszczelnienia z środku. Jak robi się zimno to te uszczelki robią się plastikowe. Jak się wysuwa szybko na strzała to za chwilę łapie sag. Jak pozmieniasz co nieco w środku, dasz inny płyn to owszem nawet się nie zapowietrzy tylko znowu wysuwa się wieczność. I tak żle i tak nie dobrze. Potem człowiek kupuje coś innego, coś co działa i nie wnerwia a opinia za starą ciągnie się dalej. Shimano i niech będzie XT też bez skazy nie są. W ogóle znowu jak pisałem zaczynają pękać ceramiczne tłoczki. Moje dawne hamulce o ile pamiętam przelewałem po 3 sezonach i olej był jako taki. Obecne przelewam co rok i jest czarna maż. Ponoć gdzieś tłoczki wciągają syf do środka. Też nie wierzyłem zapatrzony z stare modele a tu samemu się przekonałem, że ludziska rację mają.
  6. @marcusling trudno polemizować jak w skrócie inni to głupki, piszą brednie i się nie znają... Spotkałem w ubiegłym roku w górach 2 gości na nowych Reignach z fabrycznymi setami Sramolców tylko nie pamiętam jakimi to tych Giantów jak mrówek. Pytam jak po zjeżdzie a tu widzę i jednego już po wymianie na nowy XTR 9120 a drugi klnie, że nie ma hamowania i jak tylko wróci zmienia na MT7. Gdybym tak z nimi rozmawiał jak Ty w tej chwili to kazali by mi spierpapier i tyle by było z sympatycznej rozmowy. Tak się tworzy opinię i legendy o tym czy tamtym. Czasem przesadzone ale jednak. Wątek o Sramach jest tam długi, skupia kilka problemów i wymienia dokładnie gdzie tych problemów brak. W kwestii szczelności układu to chodzi własnie o to, że go nie ma. Dlatego, że przegrzewający układ popuszcza na uszczelnieniach. Dlatego puchną klamki i dlatego trzeba to poprawiać po fabryce.
  7. Nadinterpretacja. Przecież wymieniłem inne marki... Nie podoba mi się to określenie z "lewymi" rekami i porównaniem do jajecznicy. Bo to sugeruje, że tęgie głowy się nie znają i nie umieją robić ze Sramolcami. Ja podałem opinię od kilku znajomych i ludzi spotkanych na szlaku. Jak ktoś chce poznać opinię o Sramach to polecam oba watki na forum endurotropy prowadzone przez gościa o nicku Barton. Pierwszy ma wiele lat i wypowiada się serwisowo między innymi Fonika a drugi dotyczy topowych wersji w tym Ultimate czy Code. Naprawdę nie mam pojęcia czemu tak często ludzie je przelewają, odpowietrzają czy puchną im na zjazdach te hamulce. Jest teoria, że robią to celowo jak zresztą w pewnych kwestiach Shimano też. Chyba całe wątpliwości wynikają z faktu, że jak piszę o najtańszych i ze średniej półki a nie tych za grubą kasę. Raczej zrozumiałe czemu te najdroższe są lepsze.
  8. Jakiś czas temu zasmakowałem w szutrach, polnych drogach i jakieś tam kamyczki korzonki się trafią. Jazda na pełnym luzie już bez spoglądania na nabite km i przewyższenia. Gravela nie trawię więc osobiście poszedł bym w takiego nowoczesnego crossa bo to są trochę inne rowery niż te które znam z dłuższego okresu wstecz. Najwyżej coś pokombinował bym przy kokpicie typu inna kiera czy dłuższa/krótsza.
  9. Bez sprzecznie tak i też wiemy obaj z czego to wynika. Znajdź mi jednak chociaż przybliżoną ilość narzekaczy od SLX w górę. Znasz kogoś kto narzeka na Zee, Saint, XTR albo najbardziej popularne Deore? Fonika na tą chwilę wykonała już setki toczeń tłoczków bo Guide notorycznie ludziskom puchły. Po tym zabiegu o dziwo jest dobrze. Jest kilka zestawów dostępnych na rynku do naprawy Sramolców bo nadal mają problem z uszczelkami. Kto o tym nie wie, nie zna się wywala to do śmieci. Więc tu nie jest problem natury czysto technicznej tylko złodziejska polityka firmy. Shimano też ma za uszami bo znowu zaczyna się kłopot gdzie nie gdzie z pękającymi tłoczkami. Jednak to margines. Jest takie powiedzenie wśród ludków od kolorowych ciuszków; Chcesz być szybkim prosem montuj Sramy będziesz rzadziej hamował
  10. Idz do pierwszego lepszego serwisu i się zapytaj czasowo ile zajmuje robota przy Sramach a Shimano. W ogóle nawet nie ma o czym rozmawiać. Chyba, że przyjmiemy, że wszędzie mają lewe ręce do roboty. Z kolei ile razy się zapowietrzają Sramy a ile Shimano? Drugie mijanie się z faktami jest takie, że Sram swego długiego czasu był montowany w zdecydowanej większości nowych rowerów. I nie miało znaczenia czy to xc czy trail/enduro. Z ich hamulcami jest taki problem, że nie mają powtarzalności i jakości i procedury odpowietrzania. Dlatego jednym to działa a drugim nie. Odpowietrzyć Shimano jak by pokazał to potrafi dziecko i nie musi mieć do tego specjalistycznych zestawów. Jednak z powodu obecności Srama w wypatrzonym rowerze i tylko z tego powodu rezygnować to sensu to nie ma. Bardzo dużo ludzi miało je w nowym rowerze tylko jak był wyjęty z kartonu. Potem szła podmianka a czy na Shimano, Magurę, Hope to już inna kwestia.
  11. @lester13 to jest moja opinia i to co ja prywatnie bym wybrał z tych konkretnych 2-ch. Jak widzisz chętnych do pomocy brak. Masz wątpliwości to poczekaj z kilka dni no chyba, że ktoś Ci ma zamiar sprzątnąć go z przed nosa. Dobra cena bo lubią się cenić.
  12. @lester13 osobiście ku czemuś takiemu bym się prędzej skłaniał. To tak patrząc na ramę, jej projekt i resztę klamotów. Standardowy napęd Shimano to też atut.
  13. @lester13 zakup elektryka trzeba sobie przemyśleć bo dla wielu bardzo istotną kwestią jest przełożenie mocy oraz w jaki sposób się to odbywa. Patrz czemu tak wielu lubi napędy Brose. Tobie to nie musi przeszkadzać a mi tak. Dochodzi geometria ramy, serwis. Już Ci napisałem kto i gdzie to kupuje. Zazwyczaj też ludzie mało rozgarnięci w temacie rowerowym. Ty wiele nie oczekujesz bo napisałeś jak masz zamiar go użytkować. Wokół moich znajomych Hajbajka nikt kijem by nie ruszył. Ale to też nie są osoby, które użytkują elektryki po szutrach. Co mam Ci więcej napisać. Porównaj sobie w tej samej cenie to co chcesz kupić a takiego Spectrala Canyona 7.0. Zupełnie tylko pod względem osprzętu. Pisałem Ci też o warunkach i realizacji gwarancji. Tu nie masz taka samo jak w normalnym rowerze bo silnika od tak w razie czego nikt Ci nie naprawi. Tym bardziej mało popularnego. Jest tyle innych ciekawszych rowerów. Nawet na tej samej stronie masz tam propozycje Soila Krossa. Porządnie poskładany rower i ciekawa jak na Twoje warunki jazdy praca zawieszenia. @kipcior chodzi o zachowanie roweru w związku z geometrią i odpowiednie zbalansowanie masy silnika/baterii. Dlatego część elektryków i tu na czele jest Hajbajk prowadzi się czasem nerwowo. Praktycznie nikt z dziedziny enduro/trail tego nie kupi bo prowadzi się to dramatycznie. Kupa szajsu i tyle. Kto siedział na nowoczesnych konstrukcjach ten wie o co chodzi.
  14. @leejoonidas złość zasłania Ci i oczy i zdolność logicznego myślenia. Akurat to "tych" to w pozytywnym znaczeniu bo oprócz Cibie jest jeszcze na palcach jednej ręki. Jakoś pomagacie i odpisujecie a reszta nie. A to nie są czasy z przed 5 lat gdzie i mało kto miał elektryka to i się nie wypowiadał. Tu wszedłeś i od razu walisz kijem od pseudo specjalistów. Ja się z czegoś takiego wypisuję bo do niczego dobrego to nie prowadzi.
  15. @leejoonidas dużo wniosłeś pokazując tego klamota. Możesz nie tylko zresztą mi wyjaśnić do czego to ma kogokolwiek przekonać? W taki sposób można zaprezentować dowolny rower. No da się go rozebrać i jeżdzi. Tylko obaj wiemy, że tak to nie działa. Ja ani nie krytykuję idei elektryka, zdejmowania blokad więc z uprzejmości poproszę byś ze mnie zszedł. Skoro jako specjalista widzisz tylko blaski Hajbajka bo go masz i to jest główny argument to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. W swoim zacietrzewieniu napisz koledze jak z gwarancją, jak z silnikiem, na co zwracać uwagę. Jesteś jednym z "tych" co zawsze po forach się w temacie wypowiadają. Jest też inny dość słynny użytkownik tej marki, któremu własnie nie tak dawano strzeliła rama i został na lodzie. Zdecydowanie nie poleca tej marki. Masz coś w związku z tym do napisania czy dalej będziesz szydził z innych jako "pseudo fachowców"?
  16. No i po temacie bo każdy elektryk to w takim razie to samo. Temat można uznać za wyczerpany bo widzimy rozebranego klamota i wiemy, że daje rady poruszać się.
  17. @lester13 ja tam za bardzo się nie znam jakie to tam korby montują i czy nie można dać innych. Jeśli by tak było jednak to kolejny argument przeciw tej marce. Okolice 650wh to już powoli robi się standard a rowery robią się coraz lżejsze. Sam sobie odpowiedz gdzie "stoi" Haibike. 500-ka niedomaga i to wyraźnie w górach ale nie gdzieś po nizinach. Ludzie wymieniają bo technologicznie jest lekki postęp i tyle. W gruncie rzeczy się zastanawiam bo zielony nie jesteś w temacie co się tak na tą markę napaliłeś? Naprawdę poszukał bym czegoś po wielokroć nowocześniejszego jak na obecne trendy.
  18. To jest marka sprzedająca do konkretnego klienta i zastosowania. Między innymi wypożyczalnie czyli ma być mocno i szybko. Dlatego takie moce, ich przełożenie i tyle zębów na korbie. Produkt brzydki, paskudny i uosobienie wszystkiego co najgorsze w elektrykach. Od geometrii po wagę. Silnik też mało popularny czyli mogą być kłopoty. Nie mniej do twojego zastosowania powinien być bardzo dobry bo czego na szutry wymagać. Wygląd indywidualna sprawa więc pozostaje po prostu zrobić wywiad co w razie kłopotów technicznych. Czy oni w ogóle mają u nas przedstawicielstwo i serwis bo jak nie to głowę sobie daję odciąć, że w razie czego będziesz miał spore szanse na takie samo spore kłopoty. Ważna kwestia jak martwisz się czymś takim jak koszt zębatki korby
  19. I to, że ktoś ma 1-ego fulla to zwalnia z dowiedzenia się jak co trzeba ustawić? Chyba nie? Ja napisałem by nie przywiązywać wielkiej wagi do ustawień bo jest zima. Tyle i aż tyle. Jak kolega nie wie co i jak to polecam kanał Dartmoora gdzie gość jako jeden z nielicznych pokazuje jak w praktyce wygląda ustawienie zawiechy. Więcej nic nie piszę bo ja jestem ze starej szkoły czyli SAG ustawiam na pałę według tego jak mi się amor zachowuję w terenie.
  20. Cały czas nie będzie pracował poprawnie bo jest zima. Ustawić mniej więcej i jak zrobi się ciepło to dopiero.
  21. No fajna ale podszyta sporą nutą ryzyka związanego z zapłaceniem pokuty. No ale nie każdy ma sposobność mieszkać w rowerowym raju jakim jest Szwajcaria i trzeba sobie jakoś radzić Z cyferek zatem wynika to co pisałem, że między takim już starym Reignem 27,5 a nowoczesnym 29er nie ma jakiejś kolosalnej różnicy.
  22. Dokładnie rejon Wyżniego Kopskiego Siodła i dalej na Chatę Plesnivec.
  23. Luzik. Tu masz taki filmik z Tatr Mariusza Bryji niedługo po przesiadce na 29er. Widać wyraźnie zwłaszcza w górnej sekcji gdzie duże koło jest ociężałe i muli jazdę a gdzie idzie jak przeciąg. Za nim jedzie gość z mega umiejętnościami ale akurat nie w szybkości dlatego w dolnej sekcji nie wyrabia. Widać też, że wyglebił tam gdzie duże koło przeszło. Z podpórką ale przeszło.
  24. Ja też liczyłem po cichu na jakąś sensowną rozmowę... za to są jakieś aluzje do podstawówki. Gdybym był złośliwy to bym napisał, że 95% na tym forum do rowerowej podstawówki się faktycznie nadaje ze swoimi umiejętnościami. Uprzedzając jakieś zaczepki osobiście jestem tylko dobry w tym co robię. Temat jest szalenie złożony ale za to pozbawiony marketingowego bełkotu gdzie jeden z drugim geniusz stoi ze stoperem licząc sekundy. Dlatego celowo napisałem, że na tą chwilę jeżdzi się każdym rozmiarem w zależności od terenu. A wybór prawie zawsze determinuje za nas marketing. Bo to ten marketing najpierw ubił małe a obecnie dorzyna średnie koło. Kolega Krzysztof się wypowiedział jako "człowiek z Alp, uczestnik zawodów. Napisałeś o wykorzystaniu w takim a nie innym terenie do którego oba rowery są właśnie stworzone. To co możesz mi zarzucić i za co przepraszam jak coś to, że wrzuciłem Cię do wora bylejakości gdzie przepustką do zaistnienia jest kupno potężnej kolubryny do jakże atrakcyjnej jazdy "okołoflowtrailowej". Nie napisałeś jednak wcześniej, że masz styk z Alpejskimi i nie tylko BP. @durnykot nie bardzo wiem dlaczego wyciągasz aż tak na wierzch moje wtrącenie o małym kole. Jeżdzi na nim w tej chwili dość konserwatywna poniekąd grupa będąca elitą. Najlepsi z najlepszych, którzy wytyczali jako pierwsi to po czym wielu dzisiaj jeżdzi. To dinozaury na dziś z wyboru ale już powoli z przymusu bo nawet z ich układami coraz trudniej reanimować to czym dysponują. Moja wtyka na temat 26er dotyczyła pewnego stwierdzenia, które padło a nie do końca jest prawdziwe.
  25. Canyon definiuje Toqua jak DH i takie klasyfikowanie ja osobiście pochwalam. To sprzęt do grzania w dół zgodnie ze sztuką tej dyscypliny. To rower dla Łukasika a nie dla powiedzmy naszej czołówki enduro. Jasne, że nim pojedziesz to co na fajnym enduro tylko po co? Enduro to również w połowie podjazdy a tutaj takie bydle zawsze będzie mieć gorsze parametry od normalnej endurówki. Nie. Przykład podałem Kony, która na małym kole była tak dobra, że zmiatała wszystkie pseudo nowoczesne jak na owe czasy enduraki na średnim kole. Nadal są ludzie korzystający z dobrodziejstwa 26er. Ewentualnie hybrydy 26/27,5 cali. Nie dlatego, że ich nie stać na nowy rower tylko mają taki sprzęt, który jest lepszy od współczesnych. Również do jazdy jaką uprawiaj. Kąty na główce poniżej 65*, odpowiednia baza kół, efektywna długość górnej rury to nie jest coś co się urodziło kilka lat temu. Inne przykłady to Knolly czy starsze roczniki jakże popularnego Gianta ReignaX.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...