Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 455
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Nie trzeba wrzucać dzbanów, którzy nie powiedzą wprost, że mają coś gdzieś tylko nawijają makaron na uszy. Tu jadę tak a tu srak, tu założę kask bo ulica a tu już nie bo jestem dorosły. Co cię tak tyłeczek zapiekł? To to twój znajomy z zadupia czy jak? Pewnie tak bo masz podobny poziom. Chrzanisz "naszą" cywilizację, może gardzisz wielkomiejskimi ale dupeczkę Teslą z 800 kucami to byś jechał. A ja widzisz nie bo ja taki starodawny na maxa i uwielbiam spaliniaki.
  2. Jak coś Marvelo wrzuci nie anglojęzycznego to znowu jełopa od filozofii i domyślam się tej całkowitej wolności On nawet założenie kasku rozkminia co i jak a pewnie na tej łysej bani nie ma go nigdy. I tu jest problem czyli takie głąby są nieskalane jak by to ująć "myśleniem rowerowym". Byle odkręcić manetkę, byle przypalić gumę, pokręcić bączki i tak dalej z popisywaniem się jaki to "Wielki Pon" nie jedzie włącznie. W ubiegłą sobotę zamiast iść za światłą radą Marvelo no bo on przecie DDR-em nie pojedzie zamiast do Czorsztyna śmignąć szosa wybrałem Velocośtam. Problem miedzy innymi był taki, że nie mało tego śmiecia jest tam używane. I nie chodzi oto, że to pasuje tam jak kij do dvpy, że taki głąb nawet nie pomyśli by odżałować te niecałe pewnie 2 stówy pewnie raz na rok albo cały żywot i pożyczyć coś na miejscu bardziej dostosowanego tylko owo zachowanie. Od razu widać kto ma to rowerowe myślenie a kto jest zwykłym prostakiem. Ktoś by zapytał no zaraz ale na części analogów i "normalnych" elektryków też bywa podobnie. Ano tak tylko jakoś mam wrażenie, że takich jest jakaś liczba skończona a tamtych niestety przybywa.
  3. Ale jest ich mało i dlatego gro ruchu przenosi się na dzikie single względnie oficjalne miejscówki. Ludzie chcą dziś wyskoczyć na 4-5 godzin, wyjechać się w jednym miejscu a nie szukać po całym paśmie z 5 km konkretnego zjazdu. Nie ma co nawet porównywać dawniej a dziś. Sprzętowo to samo choć nadal jak widzę wielu tkwi w iluzji co to się dawniej latało. Owszem to samo ciężkie odcinki ale dużo wolniej i mniej w powietrzu. Dziś w byle Pcimiu jak ktoś ma łeb na karku zrobi kilku km trasę gdzie non stop coś się dzieje. Ścianki jakich brak na szlakach, trawersy również z negatywem. A szlakiem obok to se można jechać...byle czym. Co do tematu moim zdaniem czemu jest jak jest to zostało zdefiniowane. Nie kumam tylko czemu nie iść w poprawę kołami skoro dawniej się nie dało a dziś tak. Obręcz pod plusy, plusowe lub okołoplusowe opony, mleko, niskie ciśnienie i już mamy sporo lepiej. Co tu może być nie tak do turystyki bez napinki po nie trudnych trasach? Producenci nie widzą wysublimowanego wyczucia komfortu i trzeba to przyjąć do wiadomości albo...założyć własny biznes i próbować odwrócić pewne trendy.
  4. Jak jeżdziło się dawniej to z grubsza wiadomo. Obecnie przeskok możliwości na sprzęcie poprzez miedzy innymi geo jest kosmiczny. Jeździ się szybciej, pewniej i tak dalej. Jaki miał by cel dowolny producent oferując moim zdaniem dodatkowe skomplikowanie? No bo tak trzeba by określić zrobienie tłumika w amorze do ostrej jazdy by wybierał liście. To ma pracować w środkowej części skoku i już. Ilu jest w ogóle na takie coś klientów? Dawniej jednak jeździło się "ostrożniej" i nawet to co dziś podchodzi pod podkręcone czerwone trasy było wyzwaniem i technicznym dla roweru i jadącego. Czyli nie dużo towarzystwa bo reszta potrzebowała na innych łatwiejszych trasach lepszego wybierania i tak pewnie były amory robione. Posądzam, że żaden obecnie amor od RS'a czy Fox'a też tutaj liści nie wybierze. Czy tak być powinno? W analogach tak a w elektrykach faktycznie powinny być modele dla ludzi co kulają się endurakiem po jakiś szutrach, większych kamyczkach czy po ściółce w lesie. Pytanie tylko czy to potrzebne mało uświadomowionemu użytkownikowi bo zaawawansowany znowu ma inne priorytety. Trzeba pamiętać, że dawniej jednak to była jazda szlakowa a dziś szlak zaczyna powoli przegrywać z trasami poza szlakiem gdzie robi się dużo by utrudnić jazdę.
  5. Nie, nie można pod żadnym pozorem skakać z załączoną blokadą dampera. Co za pomysły? Zagadka do czego służy ten czarny gumowy oring na tłoczysku dampera? Podpowiem do ustawienia jego SAG-u czyli pod siebie a nie co zaleca producent. Jak dobijesz damper do max ciśnienia to na chłopski rozum ugięcie i dampera i zawiasu będzie bardzo małe więc będzie to czuć jak skakał nie będziesz. Może czas odpuścić skakanie z murków i tym podobnych ze zbyt sporych wysokości bo to nie jest za bardzo do tego rower.
  6. Z grubsza łapatologicznie w Fox'e liczby to grubość goleni czyli im grubiej tym amor przeznaczony jest do ostrzejszego traktowania. Trudno ostro jeżdzić nawet najlepszym sztywniakiem dlatego Fox 34 ujdzie. Co do wyboru dałeś model Ghosta na Fox'e 36 i takie coś bym kupił. Co do reszty Ghost ma bardzo zaawansowane zawieszenie bo to marka dość znana i ceniona od wielu już lat. Dartmoor to zwykły pospolituch i przy podobnych cenach trzeba by upaść na głowę by to kupić.
  7. U nas te kwestie rezerwatowe są durnie rozwiązane. Inna sprawa, że każdy ma to gdzieś. Te tablice na Baraniej przecież wykluczają teoretycznie nawet ruch pieszy. Dotyczy to rezerwatu jako całości a nie szlaków wyznaczonych. Skoro u nas można na legalu rowerem po szlakach to nawet formułka; " zabrania się ruchu rowerowego poza wyznaczonymi szlakami" jest kulawa. Zupełnie inaczej jest znowu jak rezerwat jest bezszlakowy to wtedy taka formułka ma zastosowanie. To nie Słowacja gdzie mają to gdzieś bo z zasady ma cię nie być poza cyklotrasą albo Czesi walną po prostu centralnie na rozpoczęciu szlaku tabliczkę z przekreślonym rowerem. U nas takie coś i tylko z jednej strony widać w Beskidach przy Miziowej pod Pilskiem. Przekreślony rower też nie jest na każdym szlaku parkowym więc również kulawo to wygląda.
  8. Ten Siskiu T8 jest na Fox'e 34 a to zły amor nie jest choć do skakania to się moim zdaniem całościowo mało nadaje. Pytanie też jaki las bo tu już po Wawie szukają tras DH... W Centrum Rowerowym nadal mają zarąbiste przeceny na Ghosty Riot AM tylko i tak z tysiaka więcej trzeba by dać. Tylko dostajemy zupełnie inny poziom zaawansowania ramy i zawieszenia.
  9. @Turysta05 widzisz magię marki gdzie rozchodzi się o tak małe ilości zużytego oleju? Serio chcesz się bawić w takie teksty? Nawet jedne heble stare Deore to mam olej nie wymieniany a już ponad 10 lat. Ciebie to chyba boli fakt, że robisz zdaje się za friko te rowery po znajomych i musisz jeszcze dawać swoje części. Takie coś mogę kupić a nie mącenie wszędzie o wszystkim.
  10. Postawił bym sporą kasę, że Shimano jednak opracowało coś dla siebie a nie ktoś postanowił lać z beki i dostosować. Więc jakie utajnianie marki oleju? Może to robi jakaś mała firma za rogiem robiąca właśnie miedzy innymi olej na łańcucha takiego czy innego. Przeraża fakt zajmowania się duperelami i męczenia z tego tytułu innych. Jeszcze mało jest klocków za pińć złotych? Mało jeszcze jest rodzajów olejów do łańcucha? Stans ma podawać skład chemiczny swojego mleka by zaraz były podróby marki X? Takie podejście to już poważna choroba. Jest cała masa olejów, które się leje do amorów zamiast dedykowanych ale nie każdy olej pasuje choćby do uszczelnień, które potrafią się rozpuścić. Chce ktoś kombinować to droga wolna ale sporo ludzi woli mieć spokój sumienia zamiast zajmowaniem się oszczędnościami z dvpy na poziomie może stówki na kilka sezonów.
  11. Dokładnie teraz będzie jazda w tym kierunku i to jest najgorsze. Na chłopski rozum wysokość lustra wody w rzece to jedno ale chyba ważniejszy jest przepływ a to już tak źle po lecie nie wyglądało. Co do reszty to najlepsza retencja odbywa się w lesie i on sam taką pełni. Na Śnieżniku i okolicach spadło w krótkim czasie około 400 litów wody na m2. Gdyby nie rezerwat pewnie były by wyciągi. Na Szrenicę, że to parkowe i nie dają zmodernizować też mędrki narzekają. Nowiutki pomysł w jednej ze zniszczonych miejscowości to budowa najdłuższego wiszącego mostu by przebić Czechów. No to se terach pobudują...chorzy ludzie na kasę, na splendor i tak dalej. Wczoraj tak gravelowo kręciłem od Suchej przez Grzechynię, Zawojański Przysłop z tamtejszym hotelem, rejony Stryszawy i to co się dzieje to jest jakiś koszmar. Wszędzie jak grzyby budują się domki letniskowe, na wynajem a liczbę banerów "sprzedam ziemię" to trzeba liczyć pod setkę. Beskidy też oberwą w najbliższym czasie i też będzie płacz co jest źle.
  12. Cała ta wrzawa to jeden wielki cyrk bo dawniej nie było neta. Brakuje jeszcze by Włoczowska zrobiła zbiórkę bo zalało rodzinną fabrykę szmat. A problemem nie są zbiórki tylko ludzie co dają. Ja dałem na zwierzęta z myślą, że nikt tego nie przewali a ludzie mnie zupełnie nie obchodzą. Od tego jest władza by pomagać jak trzeba a jej wyręczanie prowadzi to zuchwalstwa i mienia wszystkiego w tyłeczku. Ci ludzie mieszkają w bardzo specyficznych terenach i muszą być przygotowani na takie akcje. Kto wie czy nie za rok czy dwa bo woda tym bardziej w górach nie przestanie kapać. Ameryka, Karaiby i nie tylko potrafią choćby pozabijać witryny by wiatr nie wdarł się do środka a tu szmaty leżą na wieszakach..., opony i reszta drobnicy też. Doskonale wiedzieli co się święci bo już powyżej 100 litrów na metr w górach może być srogo. Ciekawi mnie do kogo należy góra tej nieruchomości?
  13. Tyfon79

    [Sztyca] Myk Myk

    Z Rafałem to jest tak, że podjechałem kiedyś z damperem; " o ku%$wa to ten ...". Robi, działa potem nie specjalnie to mówię jak masz się mordować to go wypierniczę i kupię coś innego. "Nie, nie to fajny damper bo świetnie pracuje i będzie git". Będzie żłe to poprawiamy do skutku. Wybieram się tam za jakiś czas na ploty to zapytam z ciekawości co tam się rypie w tych Transferach.
  14. Oj ludzie im dalej w las... przecież widać, że gość szuka jakiegoś potwierdzenia od choćby jednej osoby my mieć spokój sumienia i poeksperymentować. Tu nie chodzi o oszczędności bo to już była by choroba. A tak w ogóle jeden hebel na Shimano a drugi na DOT to ja już nie mam więcej pytań. Nie mam takiego poziomu zaawansowania sprzętu.
  15. Olej Shimano jest specyficzny i ich heble też. Nie kombinuje się tutaj dla świętego spokoju. Czasem działają też nieco inaczej. Jeszcze bym zrozumiał na jeden rower ale nich nie coś choćby w jednym z pozostałych to już się będzie w plecy zamiast kupić oryginalny.
  16. Tylko mi nie chodziło o porównanie amatora do pro. Gość i tak ma ogromną moc a zmienił rower przed podjazdem by było jednak lżej. Powodem chyba był napęd 1x czyli się domyślam "twardszy" blat na korbie.
  17. Się nie znam choć zupełnie zielony nie jestem ale z tym wyzwaniem to w przypadku napędów 1x to chyba tak nie do końca? Nawet u pro. Wygrany tegorocznego ścigania się po Hiszpanii zmieniał rower przed ostrym podjazdem gdzie musiał grubo nadrobić sekundy. Tak się chyba nie praktykuje z korbami x2.
  18. Tyfon79

    [Sztyca] Myk Myk

    Dokładnie @sznib specjalne narzędzia, wiedza i cena to minusy ale długoletnia niezawodność gdzie nie jeden by już puścił rower do żyda to był plus jakich mało. Dlatego szczerze pytałem co Fox zrypał. Ja się nie szczypię z kasą i nadal gdyby coś chciał bym Transfera kupić. Po drugie są przypadki i to wiedza miedzy innymi od serwisantów, że muszą poprawiać, "ratować sprawę" po geniuszach myśli: "co ja nie dam rady?". Coś jeden z drugim spierniczy i potem wnerwiony bo mu poszło na ambicje jedzie po kolei jaki to syf kupił. Tak czasem powstają negatywne legendy.
  19. Tak sobie czytam i poza zerową aktywnością pytającego to nie mam pojęcia do czego te Wasze rady są poza jazdą bo ja wiem w stylu po płaskim dla beki. Przeraża nie czasem fakt jak opatulonych ludzi czasem widuję w górach gdzie ja bankowo miał bym stan przed udarowy. Tuż przed tym ostatnim załamaniem pogody wracałem w sumie goły z rejonu Lanckorony już przy 16 stopniach a odczuwalnie bo wiało pewnie kilka w dół. Z 3 lata temu cudowny ciepły listopad i szybki spontan na ponad 1500 m.n.p.m gdzie na górze przy lekkiej pizgawicy poniżej dyszki. Obór letni. Zawsze robi się chłodno kiedy w obu przypadkach nastąpi dłuższy postój. Natomiast co bym nie robił w pewnych okolicznościach nie ma szans na nawet krótkotrwały ból spowodowany marznącymi stopami w butach SPD. Góra ciepło, czapka, rękawiczki nawet ciepłe gacie i nic. Dlatego jako, że nie lubię długich spodni to póki nie zejdzie poniżej dyszki w stopniach nadal krótkie spodenki. Nawet przy inwersji czyli na dole siwo a o góry wiosna.
  20. Przecieki są takie, że jak pisałem indywidualny człek ma mieć "zapisany" jeden rowerek a samorządy, wypożyczalnie uj wie ile. Ale będę miał bekę jak większość się tak ślini a wydymają was okruszkami z pańskiego stołu bez nawet grama poślizgu
  21. Tyfon79

    [Sztyca] Myk Myk

    Nadal nie wiem co jest nie tak z Transferem poza ceną bo, że skomplikowany i trzeba umieć go ogarnąć to wiadomo. Co do pytań to kiedyś spytałem jednego w Kraku czy ma jakąś różnicę w robocie miedzy uginaczami RS'a a Fox'a to odpowiedział, że mu to obojętne i wychodzi też podobnie cenowo. Ale tu wyczytasz, że jest inaczej. Ogólnie nie lubię pitolenia i skreślania całkowicie jak ktoś czegoś nie miał przynajmniej rok czy dwa. Gdybym słuchał części ludzi w tym zupełnych głupoli odnośnie choćby mojego dawnego Reverba to musiał bym go wywalić na śmietnik po roku. W Kraku tym razem "Kali" wziął mi go w obroty i chodziło to nawet dwie zimy w górach przy -10-ciu. Filmów nie oglądam bo pożytek zerowy. Przy Reverbie grzebało mi na początku dwóch co mają obecnie swoje serwisy i była lipa. By nie było nie neguję absolutnie "topowości" OneUp'a tylko przy tak kategorycznym "nie" zastanawia mnie co Fox zrypał by tak sobie zapracować na opinię bo znikoma awaryjność to też była/jest? jej marka.
  22. Wiele kwestii dawniej było a dziś już nie. Pewna wieloletnia polityka zrobiła swoje. Pewnie są oazy normalności ale ja nie jestem pewny czy gdyby taki poobijany dzieciak a już bankowo dziewczynka zjawiła się w szkole to nie było by jazdy. Kto wie może nawet zarzuty o spowodowanie tego i owego Co to nie ma akcji jak rodzic wyjdzie a choćby w Tatry z dzieciakiem. Coś tam pójdzie delikatnie nie teges i już pismaki smarują swoje.
  23. Drogie... czyli idąc tropem "skali" tych klocków jak rower w katalogu ma duszkę potem dadzą jakiś upust to ma kosztować pewnie z 2 tys. A najlepsze jest to uświadomienie przez Ali. A tak się zastanowić czemu wiele produktów z Chin tyle kosztuje. Myślenie nie boli. Z kolei irytują mnie i tu sory ale umownie ze słowem "dziady", które nie mają na coś ale wymagań tona. Ja zaleciłem w jednym temacie wejście o raptem tysiak do już czegoś naprawdę solidnego to rozdarł gębę jakiś pretensusz z całą masą wywodów o przymuszaniu do zakupu za miliony monet. Nie stać Was to chodzić na nogach. Rower to nie towar pierwszej potrzeby. Masz łeb na karku zakręć się za używką. Idz do roboty, weż nadgodziny, ... Ja mam fulle za 25 tys i mogło by być lepiej a mam i kozę za parę stów, która w tym roku dała mi najwięcej frajdy. Wszystko ma koła, kierę i służy do jazdy. Przy okazji bo mam wrażenie, że takie tematy zakładają młodzi to bolą Was klocki za 3- dychy zamiast 5-ciu ale nie boli jak może jednak Wy albo mama z tatą płacicie ciężkie tysiące nie za wyprodukowanie prądu czy gazu tylko normy emisyjne. To jest dopiero ekonomia wyższych lotów.
  24. Tyfon79

    [Sztyca] Myk Myk

    Transfer miał? opinie jednej z najlepszych sztyc na rynku. Top 3-ka to co jest obecnie z nią nie tak by pisać o ucieczce? Albo się pisze konkrety albo wcale bo co najmniej dziwnie się to czyta. Upatrzycie sobie jeden cel i wszyscy wokół maja z tego korzystać. Znajomy ma po mnie już 10 letniego Reverba i działa to nadal u niego perfekcyjnie. Wadą obu jest tylko fakt, że serwis musi robić bardzo ogarnieta osoba.
  25. Od tego są wypożyczalnie wy obczaić co i jak. Potem stanął bym na głowie by jednak kupić rower z silnikiem centralnym a nie coś co jak widzę to mam ochotę puścić pawia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...