Dzięki waszej pomocy wycentrowałem od początku do końca pierwsze koło.
Mistrzem jeszcze nie zostałem ale wprawy już trochę nabrałem i idzie mi to chyba nie najgorzej.
Osiągnąłem bicie na boki w tolerancji 0,05mm i promieniowe 0,2mm. Dało by radę jeszcze zniwelować te wartości ale wtedy naciąg szprych się rozjeżdżał więc postanowiłem uzyskać pewien kompromis. Najgorzej wyszło oczywiście w miejscu łączenia obręczy.
Obserwując ten wykres zastanawiam się czy nie obniżyć napięcia szprych 1 i 6 z lewej, wtedy powinien spaść naciąg 1 i 6 z prawej ??
Próbowałem też naciągać szprychę 7 i kontrować przeciwległymi ale bardziej się już nie da, żeby nie wyjść poza 0,05mm bicia bocznego.
PS
Początkującym proponuję kilkukrotnie wycentrować obręcz na samych cybantach, a na zegary przejść gdy już trochę wyczujemy jak pracuje koło.
Warto też zwrócić uwagę na ich podziałkę bo to co na skali wydaje się znacznym odchyleniem w rzeczywistości jest dla oka nie do wychwycenia.