Skocz do zawartości

JWO

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 429
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez JWO

  1. Albo do Koranu, lub Tory.
  2. @Zbyszek.K ze rytm za słaby? PS. Rytm to kadencja?
  3. Zerwany łańcuch da się naprawić. Po to się wozi skuwacz i spinkę. O ile nie jest z plasteliny to on tak łatwo się nie rwie. Mnie zdarzyło się raz, ze spinka puściła. Zamieniłem wtedy Shimano na KMC.
  4. Alkohol pity z umiarem, nie szkodzi nawet w dużych ilościach
  5. Albo tym którym się do pracy/domu spieszy. Mnie zajmuje to codziennie od 3.5 do 4 godzin. Na MTB byłoby dużo dłużej, na szosie połamałbym koła i ramę. Na gravela załaduje laptopa i ubranie i mogę się toczyć te 30km/h
  6. Można tez jechać środkiem pasa. Jak samochód za tobą zwolni, to usuwasz się na prawa stronę robiąc miejsce. Samochód ma wtedy mała prędkość, a kierowca jest Ci wdzięczny ze go prrzepuscilesc
  7. @skom25 ale tak się rodzi postęp A jak myślisz skąd ewolucja wiedziała ze metaliczne klocki są lepsze? Ktoś zapomniał zmienić i okazało się ze działa, i nawet lepiej
  8. Wymieniłem klocki hamulcowe. Okazało się po wyjęciu że z przodu nastąpiło 110% zużycia na jednym klocku. To się nazywa ekonomiczny serwis Klocki przejechały ponad 17tys. kilometrów. Tarcza z przodu (RT86)wytarta w 50%, grubość 1.75mm. Tylna, jakaś chińska 1.85mm. Wygląda że wystarczy na następne 15tys. kilometrów.
  9. @Mtgmilosz, ten który masz to KMC Z8: KMC Z8 EPT Łańcuch 8 rzędowy 114 ogniw + spinka srebrny - Rowertour.com ale zdecydowanie lepszy będzie KMC X8: KMC X8 Łańcuch 8/7/6 rzędowy 114 ogniw + spinka - Rowertour.com W tym sklepie są też wersje OEM, tańsze. Czy to dobra cena to Ci nie powiem.
  10. Time-restricted eating lub dieta okienkowa. Sam stosuje i na mnie działa. Jem pierwszy posiłek (lekki lunch) w południe, potem obiad około 19 i od 20 do 12 następnego dnia nic. Mnie pasuje, bo rano i tak sie nie chce jeść, a wieczorem odwrotnie. Nie chudnę jakoś drastycznie, ale i nie tyję.
  11. @RabbitHood w języku polskim jest lepsze określenie na to zjawisko „po setce”, ewentualnie „po połlitrze”
  12. @skom25 Rowery znikaly bo brakowalo nowych dostaw.. Strach przed pandemia raczej nie był przyczyna. Zwiększyła się jakoś znacząco liczba jeżdżących rowerem w RP? Ja nie byłem w RP od wybuchu pandemii, wiec nie wiem jak jest na ulicy, ale na forum jakoś nie przybyło znacząco forumowiczów.
  13. To nie jest piwo To też nie 😜
  14. W mendle, czyli 15 snopków. Zwane w niektórych rejonach kopkami.
  15. Lepiej nie wiedzieć
  16. Tak jak @skom25 napisał. Jedno to atawistyczne odczucie głodu, które można ignorować, albo oszukać. Drugie to brak energii, którego plewami się nie zaspokoi. Pewnie to drugie każdemu się zdarzyło. Te trzęsące się ręce . Najprostszym rozwiązaniem jest dostarczenie szybko cukru. U mnie działa czekolada, lub cola. Żel w takiej sytuacji jest najlepszy, ale ja tez nie używam na rowerze. W czasach biegania maratonów wciągałem pod koniec ze trzy, na szybki zastrzyk energii, a,e już więcej rosło mi w gębie. I żele trzeba przetestować blisko od toalety, żeby potem nie latkach po krzakach
  17. Ja do 100km to nic nie zabieram, oprócz wody. W razie potrzeby jaki batonik lub banana można po drodze kupić. Czeto nawet śniadania nie jadam przed. Tylko ja jestem przyzwyczajony do "głodowania". Do pracy jadę rano (o 5am) 40km bez śniadania, o 12 jem lekki lunch. Tak żeby mnie nie ssało . Wracam do domu i około 7pm jem obiad. Przez pierwszy tydzień jest ciężko, ale organizm się przyzwyczaja. Można wtedy naprawdę jechać 4-5 godzin bez jedzenia i śniadania.
  18. Mówisz i masz: 41 stopni w Polsce. Kret podał konkretną datę - WP Teleshow U mnie rano było tylko 32, więc przyjechałem na rowerze. Teraz jest 39, a do domu 40km
  19. A ja waśnie wymieniłem łańcuch. I zastanawiam się czy jutro jechać. Wprawdzie zdarzyło mi się jechać 160km przy 38 stopniach, ale byłem dwa lata młodszy 😜 Jak nie urok to przemarsz wojsk radzieckich, jak żyć
  20. U mnie po DDR w większości jeżdżą skutery z prędkością od 20 do 40km, więc 30km to jest taka przeciętna prędkość. Tylko jak jadę sam to nie ma żadnego problemu, nawet jak pocisnę kawałek 45. Przy grupie 30 kolarzy robi się niebezpiecznie, więc zdecydowanie lepiej i bezpieczniej jak jadą ulicą. Nie staje tu po jednej, czy drugiej stronie sporu, bo pamiętam jakie drogi i DDR są w RP. To tylko jako ciekawostka, że można osiągnąć jakiś kompromis.
  21. Tak sobie wyobraziłem grupę 30 szosowców na DDR. Przy takich DDR to nie wykonalne, więc gdzie mają jeździć?. U mnie też jeżdżą grupy. I też jadą ulicą nie DDR (chociaż te są dużo lepsze niż w RP). Ale oni jeżdżą rano lub bardzo rano. Startują 4:30- 5:00 rano, kiedy ruch jest jeszcze bardzo mały. Ja też wyjeżdżam przed 5, więc czasami łapię im się na koło i mnie trochę pociągną za darmochę . Zauważyłem że kierowcy są raczej przychylnie nastawieni do takiej grupy. Pomimo że przejeżdżają skrzyżowania na czerwonym, kierowcy często czekają aż grupa przejedzie. Ja w większości jeżdżę po DDRach, z prędkością ok 30km/h i powiem nie wyobrażam sobie 30 gości z taką lub większa predkością na DDR.
  22. Trykot to był taki jednoczęściowy kombinezon, szorty plus podkoszulek na ramiączka. Popularny stroj cukrowy w radzieckich filmach za czasów na szczęście minionych. O ile ktoś pamięta, bo wydaje mi się ze tylko kilku forumowiczów dostało dowód osobisty za PRLu to tak jak na sportowe buty mówi się adidasy.
  23. To liczenie kalorii to chyba z fusów Popatrzyłem na swoje długie wycieczki 205km - 2500kcal (tu jakoś dziwnie mało) 201km - 4600kcal 165km - 3900kcal 151km - 2200kcal
  24. @skom25 co Ty wiesz o zabijaniu 😛 Ja robię 80km dziennie, po drodze mam gdzieś 70 skrzyżowań ze światłami (aż muszę policzyć)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...