Skocz do zawartości

JWO

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 455
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez JWO

  1. Ja mam cały rower złożony z chińskich części, jak i pewnie wiekszość forumowiczów. Nawet jak kupiony w RP
  2. Ja w takich przypadkach stosuje zasadę nieograniczonej nieufności. Choćby machał ręka,i i tylnym kołem ze mogę wyprzedzać , czekam aż sam nie zobaczę. To dotyczy nie tylko rowerzystów, kierowcy samochodów tez czasami są uprzejmi. Potem policja Ci powie ze nie ma takiego sygnału w KRD jak machanie kołem. Jak mi się spieszy to korzystam, ale na własna odpowiedzialność.
  3. To jak skręt jest planowany, czsami trzeba skręcic nagle, więc pozioma pozycja jest optymalna.
  4. Zacznij od najprostrzego rozwiązania, umyj/odtłuść tarcze. Chyba wystarczy wodą z płynem do mycia naczyń. Możesz kupić w sprayu piankę do tarcz (w sklepach motocyklowych do dostania).
  5. Spóźniłeś się ze zdjęciem .
  6. A mnie udało sie dzisiaj przejechać do pracy na zielonej fali. Zatrzymałem sie na światłach tylko 5 razy (i na dwóch przejechałem na czerwonym ) reszta była zielona jak trawa na wiosne. 40km w 1:35:00, to moja najszybsza czterdziestka do pracy (odkąd jeżdzę z zegarkiem)
  7. Trzeba za każdym razem przekręcić o 90 stopni A ja znów przyjechałem do pracy. Pora deszczowa chyba na dobre się skończyła
  8. Cenowo powinien być 2 razy lepszy
  9. Ale guma nie ochroni przed "dobrym przygniotem". Może ochronić przed uderzeniem.
  10. ... bo ja wam sie uda oderwać wzrok od roweru na pierwszym planie, to zobaczycie chińską wioskę w tle...
  11. A ja kupiłem lańcuch KMC "prawie wykładany diamentami" . To już trzeci, bo drugi własnie dopija do 500km, więc już będę mógł stosować tradycyjną "trójpolówkę" . Łańcuchy działają bezproblemowo, ale KMC jest głosniejszy przy zmianie przełożenia niż Shimano. Może to te diamenty chrzęszczą i strzelają
  12. Ja dzisiaj wyjechałem przed 5, żeby uniknąć upału. Przed 11 byłem w domu po 130km. Po drodze dwa raz udało mi się wyjechać z Szanghaju :). Pierwszy raz na własnych kołach :). Po drodze udało mi się wjechać na budowę autostrady i przez 8 kilometrów telepałem się po wertepach pośród ciężkiego sprzętu i ciężarówek z przęsłami wiaduktu. Byli chyba tak zdziwieni ze biały na rowerze w kasku się pojawił, ze nikt mnie nie zawrócił. Przy wyjeździe okazało się ze jest ogrodzenie i brama. Strażnik coś tam marudził, ale pomachałem mu z uśmiechem i pokazałem ze muszę na wolność i się udało. Średnia wyszła 21km, mając na względzie ilość świateł, przejazd przez budowę i relaks nad jeziorem, uważam za niespodziewany wynik.
  13. ...bo jedna ryba i jedno zdjęcie...
  14. Rok to nie przechowywanie. Tyle to i ziemniaki w kopcu wytrzymają.
  15. Sztuczna inteligencja Siri i błędy ortograficzne, nie pozwolą wykrzyczeć prawdy :D, wiec polowe winy biorę na klatę
  16. A na jakimś opakowaniu masła/wyrobu_maslopodobnymi w składzie napisane jest masło??? Już chyba od dawna na topie jest sol „himalajska”. BTW, kupiłem w tamtym roku w Nepalu, jak to cholerstwo śmierdzi, musi być zdrowe . Zadna żywność nie przechowa się bez dodatków (oprócz soli ), wiec dla wygody trzeba się pogodzić. Żywność nieprzetworzona tez zawiera pełno dodatków, wiec trzeba by samemu chorować i uprawiać
  17. Optymalizacja czasu. Dojeżdżając metrem + autobusem, zajmuje mi to 1h15min. Rower + prysznic to dodatkowe 45 minut w kazdą stronę. Rano te 45 minut i tak przeznaczyłbym na spanie. Więc patrząc pod względem czasu, za 45minut mojego wolnego, mogę przejechać sobie 80km. Po pracy, musiałbym poświęcić 3-4 dodatkowe godzin na rower.
  18. A u mine dzisiaj pogoda, wiec przyjechałem do pracy na rowerze. Na 12 kilometrze wyprzedził mnie jakiś "szosowiec", więc wsiadłem mu na koło i tak mnie wiózł nastepne 10km z prędkoscią 32km/h. Potem nasze drogi się rozjechały. Jazda za kimś jest całkiem przyjemna :). Dzieki niemu to była najszybsza trasa do pracy 1:34 (38km). Chociaż te +/- 10min zależy od świateł, bo skrzyżowań mam pewnie powyżej 20 ;(. Dzisiaj było dobrze, stałem tylko na 1/3.
  19. bo przerwa techniczna po spotkaniu snake'a. Wycieczka nad Jangcy zamiast sniadania
  20. To tak jak u mnie, jak leżę na kanapie z piwem i pilotem to jestem pewien ze mógłbym machnąć 200km, bez zbytniej spiny
  21. A u mnie już trzeci tydzień pada. I jeszcze z tydzień popada. A potem będzie 40 stopni z rana. I tak do pażdziernika ;(. Przez ostatnie trzy tygodnie przejechałem 230km, do pracy jeżdzę autobusem ;(.
  22. Mógłbyś rozwinąć? Grx to mix Ultegry i Deore. Sam mam 1x11 z blatem 48T i kaseta 11-42 i kołami mtb, na oponach 32C
  23. Taką małą ręczną, którą każdy wozi ze sobą, też wiecej nie napompujesz. To taka pompka emergrency, w domu trzeba mieć porządną
  24. U mnie tez, ale zmienia się w dobra stronę. Miało padać a z godziny na godzinę prognozy coraz lepsze. Jakiś mały deszcz od 12 do 15, z 40% szans. Wiec już pakuje szpeje i jutro przede mną 160km. Zaraz idę smarować łańcuch, wieczorne piwko i spać, bo o 5 trzeba wstać.
  25. Jakbyś mnie zapytał pół roku temu, to bym wiedział ;). O ile pamietam to „ten grx” (mowa o tylnej przerzutce?) obsłuży. Ta grupa GRX to totalny niekompatybilny mix, bardziej komercyjny niż techniczny. Zanim kupisz napisz co, tu Ci pomogą. Przynajmniej mnie pomogli :). Tak patrząc na koszty to ja mając chińsko-amerykański standard hamulca, mogłem zaoszczędzić kasę na lewej klamkomanetce. Przedniej przerzutki nie mam, bez tylnego hamulca można się obejść
×
×
  • Dodaj nową pozycję...