Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Dla obecnego układu 42/11-51 to jest 0,82 czyli i tak lepiej niż mam w barankach. Na asfalcie jest ok, ale faktycznie musiałbym wjechać w las, żeby się przekonać czy 0,76 wystarczy 🤔😉😁 Pytanie dotyczyło bardziej tego środka kasety, gdzie się zagęści. Czy traktować to jako zysk względem utraty najmiększego przełożenia, czy nie. Fakt, że Twoja rada też będzie pomocna w odpowiedzi na szeroko postawione pytanie 🙂
  2. Panowie, los roweru wciąż nie jest przesądzony stąd dalsze spekulacje. Gdyby tak - obok wymiany suportu i korby z tarczą 42 na tarczę 32 - zamienić też kasetę z 11-51 (11-13-15-18-21-24-28-33-39-42-51) na 11-42 (11-13-15-17-19-21-24-28-32-36-42)? Znika najlżejsze przełożenie 0,627, zostaje 0,762, za to trochę zagęszczają się szybsze przełożenia. W gravelach z barankiem mam najmiększe biegi 34/34 i 36/34 ale nawet jak jest stromo, to po asfalcie. Rower btylby do zabawy po lesie, polnych drogach, niewymagający teren ale pagórkowaty. No i jazda zimą, po śniegu (czego nie robię na moich podstawowych rowerach). Wiem że są lepsze gotowe propozycje ale finansowo niewykonalne, wolałbym zagospodarować to, co już jest kupione. 🙂
  3. Ja bym ją teraz ponownie kupił. Żeby mieć obie na inne warunki.
  4. Mnie też się skojarzyło , nawet z konkretnym ogloszeniem. Przepraszam z góry, nie chcę nikomu dokuczyć, samo wyszło 😉
  5. Panowie, we Wrocławiu postawili na tramwaje Skody. Najpierw wypadały z szyn na łukach, to je szlifowali Teraz okazuje się, że te tramwaje są za ciężkie i dewastują torowiska, co widać właśnie tam, gdzie torowisko jest w jezdni - dziury w asfalcie takie, że autem strach wjechać albo kostka wybita w górę lub w dół.
  6. Ja czasami robiłem tak, że brałem kilka cytrusów - co tam było - pomarańcze, grejpfrut - do wyciskarki, potem rozcieńczałem wodą, trochę soli i miód. Dlatego mi się to znudziło, bo za dużo babrania. Jak zacząłem się bawić w keto, to odstawiłem soki, tylko woda, sól i kilka kropli cytryny. Żona kupiła sobie jakieś ketoelektrolity bez cukru ale to drogi biznes.
  7. Ciutkę miodu można jeszcze, rozpuścić w odrobinie letniej wody i domieszać do reszty.
  8. No masz rację, myślałem że chcesz jeszcze zawartość pierwiastków liczyć 🤭 Ale że miętową żołądkową zepsuli na 30%... 🤣 To dopiero polski ład
  9. Daj spokój, to już badanie cukru w cukrze. 😉 Ważne, żeby były w miarę kompletne i nie powodowały jakich skutków ubocznych. Na zdrowie!
  10. Bo stary człowiek a może:
  11. Piwko poza drogami publicznymi Wzdłuż trasy Nysa - Odra trudno nie zatrzymać się na kufelek zimnego Podobnie na czeskiej czy austriackiej cyklostradzie Poza tym na sakwach mam dyspensy od diet, postanowień itp. - święto to święto
  12. 1. centrumrowerowe.pl - pozytywny, kupiłem tam kilka rzeczy, kilka odesłałem - bezproblemowo, bardzo proklienckie nastawienie, szybka wysyłka; mają też duży asortyment; 2. rowerplus.pl - pozytywny, może mniejszy wybór niż u konkurencji ale i marże niższe, kupiłem ostatnio kilka drobiazgów, jak zwykle do faktury miły obrazek dołączony szybka wysyłka.
  13. No dobra ale trzymajmy się jednak tych sakw, o których mowa w pierwszym poście. To oznacza wyprawę na kilka dni. Z założenia nie wybierasz wtedy dróg po korzeniach, zakładasz co najwyżej że mogą się takie trafić - a to nawigacja źle poprowadzi, a to roboty drogowe i objazd... Jak ktoś chce się tłuc turystycznie po bezdrożach ale z amortyzacją, to wybiera Pine Mountain i tobołki
  14. Jakieś np. dla sodu są wartości przywołane z przepisów - tu akurat maksymalna. Oczywiście przy suplementacji albo drugim bidonie z izotonikiem moje uwagi do kranówki nie mają racji bytu. Piwko też mi się zdarza, nawet alkoholowe, zwykle pszeniczne, chociaż alko nie nawadnia więc trzeba czymś popić 😉
  15. Raczej powinna być bez minerałów, bo wtedy pojawia się "kamień" - ja do ekspresu czy czajnika leję taką po filtrze i widzę różnicę. Do pralki też mam taki "absorber" na wężu założony. Z myślą o bojlerze chyba założę takie filtry za licznikiem.... Co do norm, to nie mam pojęcia, raczej mniej niż więcej? A parcie - różne MPWiK promują picie kranówki bo taka czysta (ale czy u mnie w kranie, po setkach metrów starych rur?), podchwytują różni redaktorzy z dysgrafią, a w efekcie na półmaratonie zawodnicy dostają kranówkę 🤔
  16. Wymieniłbym przy okazji pancerze.
  17. A ja tylko dodam, że picie kranówki (co jest obecnie modne i lansowane) może być zwyczajnie niebezpieczne. Warto zerknąć na artykuł w Wiki o hiponatremii i zwrócić uwagę na tę hipotoniczną.
  18. Trzeba trochę rozruszać temat:
  19. Cześć, zależy od tras, jakimi chcesz jeździć. Jak sakwy to raczej drogi i ścieżki. Czasami trafi się dziurawy asfalt albo odcinek z koślawych płyt i to potrafi zaboleć. I czy te przednie sakwy są potrzebne...
  20. Zgadzam się, koncerny śmiecą bezkarnie, kupiwszy sobie przepisy spychające w dół na klienta problem odpadów. W którymś z krajów skandynawskich producent ma prawny obowiązek odzyskać 95% opakowań, za braki płaci kary. Dlatego sami stawiają butelkomaty. Plastik jest prawdziwym problemem w Trzecim Świecie, gdzie trafia gdzie bądź. Ale dość ideologii 😉
  21. To kupuj ukradkiem, po wyjściu na rower 😂 Też nie jestem fanem plastiku ale dla mineralnej robię wyjątek. Pilnuję za to oszczędzania kranówki i mam 2 beczki na deszczówkę. Bo każdy grzech zacieramy dobrym uczynkiem 😇
  22. Biorę zawsze 2 bidony - w jednym woda mineralna, w drugim izotonik - zazwyczaj najtańsza chemia z dekla sprzedawana na worki. Dbam o nawodnienie w trakcie. Po wysiłku z reguły piję wodę mineralną, czasami po długiej trasie wezmę jeszcze magnez w kapsułce, żebym nie miał kołatania i źle przespanej nocy. Ostatnio zrobiłem ponad 1000 km w 9 dni, z tym że zastąpiłem dekla isostarem w tabletkach do rozpuszczenia. Zdarzało się i piwko w trasie albo po. Zero dolegliwości. Po powrocie z urlopu i przedawkowaniu kawy zaczęły mnie budzić nocne skurcze łydek 🤭 Jeździłem też na mieszance kranówki z solą himalajską, odrobiną miodu i cytryny - w tym bidonie z elektrolitami. Ten sposób też jest ok ale rozpuszczenie chemii jednak szybsze, chociaż chemia buzuje i bidon strzela albo popierduje....
  23. Bo najcieplej pod latarnią...
  24. @zekker Do tego było takie nosidło z dermianych pasków. Troczyło się toto do plecaka czy pasa. Pamiętam rodzinną wycieczkę za smarka, mieliśmy ten sprzęt na wyposażeniu. Na postoju kuzyn poczuł zew natury - poklusował do lasu z tym dyndającym bidonem przy pasku, żeby znaleźć intymne miejsce ale dogonił go krzyk jego ojca: - tylko nie os*aj sobie bidonu! 🤣
×
×
  • Dodaj nową pozycję...