Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 073
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Tu przyklad: trasa przejechana, asfaltowa DDR-ka na której można przycisnąć: Trasa wyrysowana przez Komoot, w najlepszym razie szuter, chociaż ja obstawiam piach: Szuter wyznaczony na siłę, bez sensu kompletnie ale przynajmniej we wlasciwym kierunku 😎 bo czasami w poprzek ciągnie. @chrismel Wg Komoota wiatr do 39 km/h. Czołowy wysysał siły ale ponieważ trasa kluczy, to czasami wiało z boku. Wiatr porywisty, szarpiący. Szosa wąska, duży ruch, bo Boże Cialo, naprawdę niebezpiecznie. Urwaliśmy parę km a w Ustce pokornie wróciliśmy na R10. Dzisiaj z kolei tłumy, znów pełno januszy na rowerach z wypożyczalni. Mielno, Sarbinowo, Ustronie, Kolobrzeg - sprint i hamowanie, bo jak nie janusze, to bażanty...
  2. To nie foto więc myślę, że mogę zamieścić 😎
  3. @Jurek63 Omijamy, trasa jest inaczej puszczona. W Zgierzu prosto asfaltem, ze 4 lata temu jechaliśmy fragment w drugą stronę i w Zgierzu z boku na asfalt wyjechaliśmy. Piszę chaotycznie bo czekam na pizzę😉
  4. @CoolBreezeOne Brat ma szczęście, póki co wieje z zachodu 😎 Nie damy rady, niestety. Jutro dopiero wracany do Trzęsacza z Darłowa. Trochę w nogach a właściwie w d. mamy ale Świnoujście musi być 😎 Chcemy dokręcić w sobotę, w niedzielę umieranie na plaży w Trzesaczu a w poniedziałek w auto i powrót do rzeczywistości 🤣 Jak dotrzemy do Trzęsacza to się możemy domówić na priv. PS A żarełko to w hotelowej restauracji, mogę polecić na nocleg Gościniec w Darłowie - sympatyczna obsługa, pozytywnie nastawieni do cyklistów, mają pomieszczenie na rowery. Dwa razy z marszu dzwoniliśmy i udało się złapać nocleg.
  5. Dzisiaj mieliśmy już 40 km "w kołach" a 80 do przejechania. Wymiękliśmy - wiatr masakra: Zmiana w locie na "kolarstwo szosowe" i "tylko" 67 km. Ale strach jechać, bo ruch duży a wiatr potrafi rower przestawić 😐 Tak łataliśmy ad hoc i udało się zjechać do Darłowa przed zamknięciem restauracji:
  6. Tak rozrywkowo to nie było 😉 R10 ma bardzo przyzwoitą nawierzchnię, z małymi wyjatkami - postaram się wrzucić foto tego gorszego odcinka - to rozjeżdżona polna droga. Chociaż wczoraj R10 w okolicy Stilo zmusiła nas do prowadzenia rowerów - pół kilometra piachu. Natomiast profil szutrowy w Komoot to proszenie się o klopoty - jak nie dziurawa droga leśna to zarośnięta ścieżka - raz zawracaliśmy bo droga leśna zmieniła się w wąska ścieżkę. Stąd później potrzeba gonitwy asfaltem - dalej ale wyższa przelotowa. I wtedy ślad wygląda jak wygląda. Dlatego stramy trzymać się R10 w drodze powrotnej. Dziś szczególnie ważne bo Łeba - Darłowo. Jakoś musimy jednak odbić, bo Roey nam nie po drodze.
  7. Wiało wczoraj przeokrutnie. O ile przeciwny wiatr był bardzo nieprzyjemny, o tyle boczny - po prostu niebezpieczny - nagle podmuchy szarpały rowerem a momentami szlak prowadzi drogami publicznymi. Dwie jeszcze refleksje na gorąco: 1) mimo wszystko braki w oznakowaniu, przez to ale trochę przez pośpiech przeoczyliśmy skręt, przez co trafiła nam się taka atrakcją: 2) Zmorą niektórych odcinków są janusze na rowerach z wypożyczalni - zero kultury jazdy - jazda całą szerokością, bo przecież muszą wymienić się złotymi myślami, zatrzymywanie wprost na trasie. Wczoraj jechaliśmy prawą stroną, żona przodem, ja z tyłu i wpadł na nią taki jełop, bo jechał środkiem i nie wiedział co zrobić. Szczęście w nieszczęściu, że uderzenie było koło w koło, a nie np. po widelcu. Ale żona się poturbowała, koło scentrowane a jełop jedzcze miał pretensje, że moja żona nie uciekła w krzaki... Na szczęście jego żona miała więcej empatii i pomogła mojej się pozbierać. A najlepsze , że typ miał małe dziecko w foteliku.....
  8. Wczoraj w plecy, dziś w pysk:
  9. Chętnie 👍 Na 99% będziemy w sobotę. Na razie ogarniamy noclegi po trasie i udało się zaklepać wszystkie dni 😎
  10. Wczoraj właśnie przejechałem odcinek z Łeby na Hel. Nasza trasa to wypadkowa kreski z Komoota (profil "kolarstwo szutrowe" - nie polecam), omyłek i prób nadrobienia czasu. Przede wszystkim wspominany profil wytycza trasę byle dalej od asfaltu, czesto zupełnie na siłę. Już rok temu na Suwalszczyźnie mnie to wkurzało. Może ktoś chce się powłóczyć po bezdrożach, wtedy ok. Ale jazda do określonego celu w założonym czasie - absolutnie nie z tym profilem. Ja, mimo złych doświadczeń, wytyczylem trasę po szutrach. W efekcie często ściągało nas z R10 w piachy, przez co potem szukaliśmy asfaltu, żeby nadgonić czas. Kiedy chcieliśmy trzymać się R10 to czasami brakowało wyraźnych oznaczeń i źle jechaliśmy. Stąd właśnie taka dziwna pętla: Ale ogolnie trasa robi wrażenie, wyjechaliśmy z Trzęsacza, dotarliśmy do Helu, a dziś powrót na start (trzymamy się R10). Potem z Trzęsacza dokręcimy Świnoujście.
  11. Ja tydzień temu aktywowałem 3-miesieczny okres próbny, dostałem przy okazji innego zakupu. Poprosili o dane karty kredytowej mimo to i ani słówka, żebym podniósł mydelko z podłogi 😎
  12. Przy okazji uporządkowałem sobie kokpit bo ktoś w sklepie pokrzyżował linki i przewody. Nowa owijka kameleon:
  13. Przymiarka na mniej więcej tydzień przed:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...