No to jak się lżej nosi po schodach, to po co się ważyć?
Co do oporów, to większe znaczenie ma raczej pozycja na rowerze, wymuszona geometrią ramy.
Generalnie nie krytykuję Twoich prób, ale trochę chyba przesadzasz - pewne ograniczenia wynikają po prostu z konkretnego roweru, ciężko to przeskoczyć (bo geometrię ramy niby jak?) i pytanie - czy to ma sens? Chcesz szybko jeździć - może inny rower (jeśli masz możliwości)?
Mój jeden gravel jest obwieszony torbami i najczęściej ma założony bagażnik, bo to rower do turystyki, drugi - ma trochę mniej wyposażenia, węższą oponę - jest lżejszy i nieco szybszy.
Zastanawiam się nad zamleczeniem turystyka ale raczej pod kątem komfortu niż wagi, bo nie wyobrażam sobie nie zabrać na kilkudniowy wyjazd sakwiarski zapasowej dętki... Czyli redukcja masy byłaby połowiczna
Jeśli masz jeden rower, no to jest trudniejsze zadanie, żeby był taki uniwersalny; można wymieniać elementy na karbony, ale jak pisał @ChuChu - jaki to ma sens?
Ogranicz liczbę klamotów, które wozisz na co dzień, te które masz wymień na markowe - lżejsze, np. porządny, minimalistyczny multitool, pompka, lampka...
Ale jak chcesz się bawić, to polecam uśmiechnąć się do Kolegi @FalconHeavy, on w swoim Tribanie 100 wymieniał wszystkie elementy (albo prześledzić gigantyczny wątek o Tribanie 100 na konkurencyjnym forum).