Skocz do zawartości

Obywatel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Obywatel

  1. Rumunia to tez mój ulubiony kraj. Większym zagrożeniem poruszając się z dala od ludzi są dzikie psy. Do tej pory raz tylko miałem sytuację w której zrobiło mi się naprawdę gorąco, na szczęście nie doszło do konfrontacji bo prawdopodobnie to ja bym przegrał. Poruszam się poza wyznaczonymi szlakami i do tego właśnie świetnie nadaje się papierowa mapa.Jakoś nie wyobrażam sobie targania kilku power banków, by zasilać telefon, kamerę i do tego GPS przez tydzień czy dłużej. PB 5200 mA plus niewielki rozkładany panel, załatwia mi sprawę zasilania przez całą wyprawę. Z drugiej strony, jeśli ktoś korzysta z noclegów w cywilizacji i ma codziennie możliwość ładowania to GPS może być lepszym rozwiązaniem.
  2. Już znalazłem rozwiązanie. Plecak Meridy ma kieszeń na górze, niestety szelki nie są chowane. Aktualnie kombinuję jak do niego dorobić system szybkiego montażu do bagażnika.
  3. Bo da się złożyć porządny rower na wyprawę za 600 zł.
  4. Może wcale nie jest potrzebna wymiana, najlepiej jak byś wrzucił kilka zdjęć . Jeśli to jakiś rower z marketu to masz dwie opcje. Wszystko dokładnie wyczyścić i nasmarować. Jak dużo nie jeździł to jeszcze trochę pociągnie. Druga opcja, sprzedać za ile się uda, nawet 50 zł i poszukać czegoś starszego ale markowego. Masz trochę kasy na części, plus to co się uda wyciągnąć ze sprzedaży i kup coś podobnego: https://www.olx.pl/oferta/goral-rower-mtb-gorski-gary-fisher-rama-19-kola-26-poznan-lubon-CID767-IDnEdpo.html#c567d83f42 Rama porządna, lżejsza, manetki, przerzutki, hamulce, prawie nie do zajechania, czasem jak Ci się spodoba jazda to masz bazę do jego unowocześniania za niewielkie pieniądze. Minimalnym wkładem będziesz miał rower na kilka lat. Z czegoś takiego zrobiłem dla siebie rower wyprawowy.
  5. Obywatel

    Obywatel146

  6. Ja się podepnę z pytaniem. Mam w ramie jedno mocowanie do bidona w którym są przekręcone nitonakrętki. Ma ktoś pomysł jak wykręcić z tego stare śruby?
  7. No i zapomniał dopisać wagi monet w portfelu, koniecznie z ich wagą Bardzo fajny opis który przyjemnie się czyta:)
  8. Ja się przymierzam do zakupu tego: https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/bagazniki-rowerowe/tylne/p,bagaznik-tylny-travelrack-24-28-czarny-kross,538264.html Ma taką zaletę, że sakwy wiedza się na dodatkowych rurkach i niżej. Zawsze to o parę centymetrów niżej środek ciężkości, druga zaleta, nie trzeba odpisać górnej sakwy przy zakładaniu i ściąganiu bocznych. Ma szerszą górę więc jest bardziej stabilne to co na nim się zamocuje. Niestety ma też jedną wadę, nośność do 25kg. Kolega wojtasin, podał innego krossa. Ma nośność do 40 kg ale za to ma węższą górę i ze względu na konstrukcję będzie bardziej stabilny.Miałem go w rękach i nawet mi się podoba, ale przed zakupem chce jeszcze ,,pomacać" ten model z mojego linka i dopiero zdecyduję którego wezmę.
  9. Nie miałem go osobiście, ale widziałem u kolegi, faktycznie nie wzbudza zaufania. Kolega dorobił do niego dodatkową podłogę, kawałek prostokąta z gumkami na końcach z materiału Tyvek 1443R. Z takim dodatkiem spisuje się bardzo dobrze.
  10. Szukam jakiegoś dobrego rozwiązania na górną sakwę na bagażnik. Problem polega na tym, że nie mogę znaleźć nic konkretnie wodoodpornego a zarazem miało by jakieś chociaż nie wielkie kieszenie boczne. Worki transportowe zbytnio się w moim przypadku nie sprawdzają. Potrzebuję na górze takiej sakwy umieścić panel słoneczny, więc najlepiej by miał tam powierzchnię płaską. Najbliżej jest tego to: http://allegro.pl/sakwa-plecak-sport-arsenal-313-gorna-wodoodporna-i6760453681.html Góra płaska,, pasy pod którymi można umieścić rozkładane ogniwa, ale nie ma kieszeni by wsadzić power bank czy inne ,,przydasie" podręczne. Może ktoś z czymś się spotkał i by coś polecił?
  11. Może komuś podpasuje moja trasa, przynajmniej początkowa. Wyjazd 6 sierpnia do Bukaresztu, częściowo pociągami, częściowo rowerem. Same granice przekraczam rowerem i dalej jadę pociągami lokalnymi, najtańsza opcja transportu. Może przy okazji na Węgrzech zostanę dwa dni.
  12. W tym wątku na forum NGT, 5 post od góry masz recenzję użytkownika karimaty EVA. Zresztą całe forum to kopalnia wiedzy na temat sprzętu turystycznego, warto zaglądać. link : http://ngt.pl/forum/karimata-na-zime,3116,5.html
  13. W kierunku w jakim jedziesz Twój budżet na taki okres czasu oczywiście wystarczy, musisz się jednak liczyć z tym, że cały czas sam gotujesz. Raz na jaki czas, bar lub tania restauracja. Co kilka dni nocleg albo kwatery prywatne albo kampingi by trochę odpocząć, zrobić pranie, jakiś mały serwis roweru. Pamiętaj by do końca mieć jakiś zapas gotówki na niespodziewane wydatki, najlepiej kwotę która pozwoli Ci od razu wrócić do domu busem pociągiem czy samolotem z dowolnego miejsca. Ja ruszam 6 sierpnia na południe europy. Z Rumuni, przez Bułgarię, Grecję, Chorwację do Włoch, ok.3000 km. Dzienny średni przebieg na mój styl spacerowy to 100 km. W tym czasami co jakiś czas spędzam dwa dni w jednym miejscu., więc spokojnie dasz radę. Masz już jakieś doświadczenie piesze, więc rowerem jest prawie to samo tylko 5 razy szybciej
  14. Wiadomość doszła, ale nie ma w niej nić związanego z tematem, więc nadal ogłoszenie jest aktualne.
  15. Dziękuję za zainteresowanie ale szukam dokładnie tego co w temacie.
  16. Szukam ramy stalowej 17,5". Może być cały rower do kapitalnego remontu. Jak by się ktoś chciał pozbyć poproszę o info na priv.
  17. Rama to Gary Fisher Mako. Co prawda szukałem modelu Piranha ale ta trafiła mi się prawie za darmo więc ją wziąłem. Na następnej wyprawie będę miał trochę górek więc sprawdzi się dla mnie idealnie.
  18. Dzisiaj wieczorem dopiero się za niego zabrałem i rozkręciłem. Tam jest na taśmę wklejony klocek hamulcowy. Łańcuch był za długi o jakieś 5-7 cm a to napinało bardziej przerzutkę, w przednim kole 26" znalazłem dętkę 29". w tylnym od strony zębatek na osi były tylko 2 kulki, na całym rowerze 6 pozostałości po różnych akcesoriach, dokładnie się nie przyjrzałem jest chyba skrzywiona kierownica lub coś z samym mostkiem. Przednia felga pogięta od uderzenia w jakiś krawężnik, przednia przerzutka zablokowana na stałe o linkach i pancerzach nie wspomnę plus kilka innych kwiatków Na szczęście po moich bardzo amatorskich ,,testach" nie stwierdziłem żadnych mikropęknięć o dziwo przedni widelec i suport był w porządku. Kupiłem to coś tylko dla ramy więc na paru drobiazgach zaoszczędzę
  19. Zakupiłem ramę na której udało mi się dojechać do domu z naciskiem na słowo ,,udało". Pół godziny zastanawiałem się co miała na myśli osoba tak ,,usprawniająca" przerzutkę i w końcu się poddałem
  20. Z namiotem nie będziesz miał problemów, osobiście spałem już w różnych miejscach i nigdy nie miałęm z tym żadnych problemów. Zazwyczaj rozstawiam go bardzo krótko przed nocą a zwijam wczesnym świtem więc ludzie nawet nie wiedzą, że tam nocowałem. Co do pensjonatów, możesz coś sobie poszukać wcześniej ale sam osobiście tego nie robię bo trasa zazwyczaj i tak się zmienia, W krajach do których planujesz pojechać jest bardzo dużo pensjonatów prywatnych które nie ogłaszają się w internecie. Zazwyczaj są w małych miejscowościach albo wioskach do tego mają niższą cenę. Jadąc na rowerze, jak będziesz przejeżdżał przez wioski to zobaczysz reklamy albo podpytaj w sklepie. Miejscowi najlepiej wiedzą gdzie coś jest i gdzie najtaniej. Często w takich miejscach na odludziu, załapiesz się na jakąś darmową kawę czy czasami nawet śniadanie
  21. Czerwiec/lipiec. Start trasy w Rumunii, Bułgaria, Grecja powrót przez Włochy lub Chorwację. Noclegi pod namiotem.
  22. Po zeszłorocznej wyprawie mogę podpowiedzieć, że najważniejsze są chęci a reszta znajdzie się na trasie. Po doświadczeniach mogę podpowiedzieć co zmienię u siebie, może Tobie do czegoś się to przyda. Miałem kuchenkę gazową, zmieniłem ją na benzynową, nie zawsze się dostanie odpowiedni gaz w najbliższej okolicy a wożenie dwóch zbiorników ze względu na miejsce mija się z celem. Miałem trochę za lekki śpiwór (do min +5 stopni), co prawda w Rumunii jest bardzo ciepło ale w nocy w wyższych górach potrafiło mi być zimno i trzeba było coś na siebie dodatkowo włożyć. Dodatkowo w tym roku zabieram ogrzewacz benzynowy. Ogólnie jeżdżę bez namiotu, śpię pod ponczem ale w tym roku prawdopodobnie wezmę ze sobą. Często śpię, pod wiatami, mostami, na przystankach autobusowych (najlepsze są na Węgrzech ) Karimatę zmieniłem na materac pompowany z Dekathlonu, zajmuje mniej miejsca a pompka do roweru dosyć szybko się go dmucha, o wygodzie spania nawet nie wspomnę. Co do map, nie szykuję nic wcześniej tylko określam ogólny kierunek, wjeżdżając do danego kraju na jakiejś stacji kupuję normalna mapę drogową, w zupełności wystarczy by się poruszać, następnie jadę do większego miasta na dworzec pkp i szukam informacji turystycznej, tam zazwyczaj można za darmo dostać dokładne mapy aktualnego regionu na których są zaznaczone atrakcje warte zobaczenia. Czasami korzystam z kampingów, raz na kilka dni by coś sobie przeprać. Warto nauczyć się kilku słów w języku kraju w jakim jesteś, w małych miejscowościach i wioskach, szczególnie na Bałkanach, dzięki temu załapiesz się często na jakąś kawę czy herbatę Jak sam będziesz gotował i na bieżąco korzystał ze sklepów potrzebujesz ok 7 euro dziennie (tyle mi wyszło po powrocie) na czas pobytu i trochę na jakieś nie przewidziane wydatki, muzea, piwo itp. Jak ktoś wspominał wyżej, wykup ubezpieczenie, koszt ok 1-1,5 zł za każdy dzień, cena niska a zawsze to jakieś zabezpieczenie. Relację z mojej wyprawy możesz zobaczyć tutaj: https://web.facebook.com/obywatel146/ Była prowadzona w miarę codziennie więc będziesz wiedział czego mniej więcej się spodziewać Jeśli byś miał pytania szczegółowe to zapraszam na FB.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...