Dokumosa

Może i antyk a jednak zniszczony przez jakieś domorosłe modyfikacje komponentami z innej epoki. Gdyby nie było tych udziwnień i jeśli znalazłby się (co bardzo wątpliwe) chętny to wartość max 20x mniejsza.

Nie ma sensu. Już gdzieś to pisałem - trzeba by mieć wyskalowany taki tani przymiar do konkretnego modelu łańcucha. W niektórych łańcuchach rolki b.szybko zużywają w innych wolniej (w stosunku do reszty elementów). Poza tym nadal twierdzę, że nie ma nic dokładniejszego niż deska z gwoździem. A w przypadku droższych napędów połączona z rotacją. Odnośnie skokowej charakterystyki wyciagnięcia to spotkałem się z czymś takim o ile dobrze pamiętam w 9s KMC - zużycie szybko postępowało do pewnego momentu potem zwolniło - sekcja zwłok pokazała, że rolka zaczynała dotykać już do pinu.

Pokazywałem tu w wątku bodajże o zakupach z ali podróbkę kmc x10 el, który do 0,7 na cc-4 rozciągnął się w mniej niż 200km.

"Większość kupujących jest zadowolona z tego ogłoszeniodawcy" - chyba powonni rozróżniać zadowolenie od śmiechu połączonego z płaczem.

Zlej co jest i nalej po 10ml.

Poszukaj na YT np. RockShox burping. Pamiętaj żeby robić to na skompresowanym (wciśniętym) widle. Bez tego masz dodatkowe dwie komory powietrzne pozytywne i żadnej dodatkowej negatywnej, która mogłaby wspomagać ugięcie. W amortyzatorach o goleniach 32mm jest to mniej odczuwalne ale w tych grubonożnych z widła robi się twardy kołek.

Biorąc pod uwagę średnicę goleni vs. skok i dodatkowo model silver to zdecydowanie kiepski pomysł.

Spuść powietrze, wciśnij mocno amor i zrób "odpierdnięcie" za pomocą trytytki. I tak ze 2-3x w obydwóch goleniach póki nie będzie nominalnie sciśnięty do zera. Po tym zabiegu będzie działał jak kiedyś.

Tam jest uszczelka wargowa, ważny kierunek jej założenia. Mogła się podwinąć jak tłoczek wsadzany od d... strony, mogła się również uszkodzić przy montażu. Do komory powietrznej 2-3ml oleju przekładniowego (W90).

Przekroczenie plastyczności wiązałoby się z rozsypaniem łańcucha - powypadałyby piny.

Np. seria B od shimano (mogą być B05S).

Jeździłem na rowerze z silnikiem i aku w przednim kole tylko w bardziej klasycznym wydaniu (czyli silnik połączony sztywno z obręczą, 12,5kg nieresorowanej masy...) no i trochę czasu mija zanim człowiek przyzwyczai się do takiej masy na przodzie. Każde podbicie tego powodowało mocne szarpnięcie resztą roweru. Generalnie efekt jak jazda ciężkim motocyklem ze zwalonym zawieszeniem. W porównaniu do tego centralny napęd jest praktycznie nieodczuwalny.

W takich rozwiązaniach hamulec jest elektryczny z rekuperacją. Potrzebna klamka z czujnikiem hamowania. Mi osobiście nie podoba się taki sposób przeniesienia napędu na koło - zamiast łańcucha czyści się "obręcz" i wymienia rolki.

Suwmiarka tego typu ma niepewność pomiaru 0,05mm. Są suwmiarki co mają 0,01mm ale koszrują o 2 zera na końcu ceny więcej i są analogowe z dłuuugim noniuszem.

Nawet nie setne bo wyciągnięty łańcuch 110 ogniw o 0,7% to okolice 0,1mm na ogniwie.

W granicach błędu pomiarowego. Żaden dowód.

No tak nie do końca. Bym pokazał jak to wygląda ale mam zly okular do kamery mikroskopowej. Przede wszystkim piach się kruszy na coraz mniejsze fragmenty i zmieszany z olejem nadal wędruje gdzie nie powinien.

Póki te drobinki o których piszesz nie dostaną się pomiędzy piny i tulejki wytłoczone na blaszkach wewnętrznych to nie mają wpływu na zużycie. Robiłem wiele sekcji zwłok łańcuchów w różnym stadium i generalnie tego piachu nawet pod rolkami specjalnie nie ma. Jest on przylepiony do łańcucha od zewnątrz i co nieco pomiędzy blaszkami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Smar pełni rolę takiego właśnie wypełniacza po części chroniącego te newralgiczne połączenia.

Jeśli długość CTA jest ta sama to efekt będzie jak 0,5 stopnia wyostrzony kąt główki. Pewnie nie zauważysz różnicy podczas jazdy.

Płytki pochodzą z tego samego łańcucha. Jedna przed montażem, druga po wyciągnięciu łańcucha ponad 0,7% wg przymiaru PT CC-4...

GR500 są kulkowe.

Tak jakby ktoś dawał gw na łańcuch. Żuzycie to nie ukryta wada podlegająca naprawie/wymianie. A swoją drogą to CB ma b.przyzwlite ślizgi i jedne z najlepszych uszczelnień ale i tak trzeba smarować często bo smar i ślizgi po prostu się nie lubią. Ślizgi są świetne pod warunkiem, że jest smarowanie centralne na poduszce olejowej (jak w przypadku czopów wału korbowego w silnikach)

Nie mylisz się. To łożyska na ślizgach. W takich konstrukcjach łożysk przemysłowych można nie liczyć

Tych modeli mzyrh z pierwszego linka nie spotkałem na ślizgach. Te drugie na ali są na ślizgach ale tu sprzedawca twierdzi inaczej - jeśli w opisie przedmiotu stoi, że są 3 łożyska to jest to podstawa do ew. reklamacji na niezgodność z umową (tylko spradź czy sprzedaje to firma). Osobiście użytkuję takowe w 2 rowerach (te pierwsze, tych drugich użytkuję 4 komplety), dwa sezony przejechane, żadnego problemu. Przed montażem zawsze rozkręcam i pakuję do środka swój smar, który lepiej to wszystko.uszczelnia. Nie wiem jak z trwałością do wskazanych. Mam porównanie np. do niedostępnych już ns bikes aerial pro oraz (dostępnych jeszcze) radiance. Alu platforma u mnie po jednym sezonie wygląda jak szmata (poobgryzana i poobdzierana, wyłazi gołe alu, piny pogubione), ślizgi do wymiany. Po dwóch wymianach ślizgów w aerial okazało się, że za trzecim razem wypadałoby też zmienić oś bo przez nią luzy. Dałem sobie spokój z taką konstrukcją chyba na zawsze. W nylonach jak przywalisz to nic nie odpada, jak zrobisz obcierkę to pod spodem jest tworzywo o tym samym kolorze więc specjalnie nie widać zużycia. Piny trzymają się b.dobrze do tego są to typowe śruby, które można za parę groszy nabyć w różnych długościach (fabryczne są odpowoednie do butów typu 5/10 freerider ale trampki przebija na wylot po pierwszych kilku km).

MZYRH Pedały rowerowe MTB, nylonowe, 3 łożyska, kompozytowe, 9/16, pedały do rowerów górskich, o wysokiej wytrzymałości, antypoślizgowe pedały rowerowe, powierzchnia do rowerów szosowych, BMX Fixie Bikesflat : Amazon.pl: Sport i turystyka tu jeszcze taniej: Pedały platformowe Nylon maszynowe czarne - MRH15 - 9989443696 - Allegro.pl