Skocz do zawartości

Brombosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 838
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Brombosz

  1. Fakt. W takim kilkunastodniowym zwiedzaniu bardzo pomocna jest apka Trailforks. Skala trudności tam jest ujednolicona i ciężko o jakąś trasę, która nie jest na niej wyszczególniona. Dotyczy to całego świata. Niestety od jakiegoś czasu jest płatna i za darmo można zaznaczyć sobie tylko pewien obszar. Jeżeli kolega @chudzinki wcześniej z niej nie korzystał, to może sobie to wykorzystać jak już będzie wiedział gdzie jedzie. Dodam też, że w Czechach inaczej oznaczają trudność. To co tam jest niebieskie, u nas jest czerwone.
  2. To akurat jest bikepark w Whistler, gdzie trasa A-line jest chyba najsłynniejszą na świecie. Taka sama nazwa trasy, użyta w jakimś innym miejscu, ma swoją genezę właśnie tam, skąd została zapożyczona. O ile się nie mylę, to jest to skrót od "Air Line". Dla przykładu to na górze Żar też jedna z tras nazwana została jako "A-line".
  3. To już zależy od tego gdzie się na taki rodzinny wypad wybierzesz. Wiadomo, że jak puścisz rodzinę na jakiś A-line albo nawet jadąc po normalnych drogach, to może tak się stać, że okaże się za trudne. Samo omijanie innych rowerzystów na singlach, wyprzedzanie itp. żadnych problemów. Z jakimś cebulowym zachowaniem się u Czechów nigdy nie spotkałem. Kulturę jazdy mają lepszą niż my. Nie tylko rowerami. Żadnych obaw o patologię. Z jakiegoś powodu to w większości właśnie Polacy jeżdżą tam, bo tu aż tyle nie ma, a nie że odwrotnie... Częsty widok na wioskach w Czechach to głównie zwierzęta hodowlane, zarośnięty trawnik, zardzewiała stara fura, dziurawy dach już bez wielu dachówek, na nogach brudne kalosze... a w szopie full za 60k jeszcze na gwarancji... często obok gravela czy szosy za drugie tyle. Single są w większości oznaczone stopniem trudności albo znane lokalnym mieszkańcom i jeżeli to jest już miejsce gdzie trudno się wyminąć, albo może być to dla kogoś irytujące, to też i ruch jest dużo mniejszy. W okresie wakacyjnym/urlopowym ludzi jest więcej, szczególnie z za granicy i w najbardziej znanych miejscach, ale to nie jest tak jak tu w Polsce, że cztery województwa cisną się na jednym pagórku 500 plus metrów, czekając w kolejce do wyciągu albo tworzą peleton przez pół lasu W północnych Czechach tych terenów i miejscówek jest więcej i są nieco bardziej rozproszone, więc i w szczycie sezonu jest bez tragedii. Tłoku nie ma, do Tatr daleko. Na południu bywałem dużo mniej razy i rzadziej z rowerem, to ciężko się wypowiedzieć. Z moich obserwacji, to najwyżej ruch w knajpach i hotelach może być spory, ale to tak już tam jest... Kraj mały a mocno turystyczny. Nic nadzwyczajnego. Aaa, no i nocami jest spokój na ulicach. Mam nadzieję, że od COVIDa, wojny i innych podobnych, się to nie zmieniło, ale młodzież, dorośli, starsi, biedni i bogaci... Wszyscy siedzą po knajpach, bo zwyczajnie są tam normalne ceny.
  4. @Wojcio Fakt. Trzeba mi się przyznać teraz, że źle zrozumiałem zamysł tej modyfikacji. Początkowo dumałem, że to konwersja przodu na duże koło w rowerze 650B ... co raczej nie mogło by się udać, szczególnie w zestawieniu z wyższym widelcem. Dobrze, że zjawił się tu ktoś, komu zwrócenie uwagi na jakiś pominięty aspekt wnoszący coś więcej do tematu, nie powoduje od razu bólu tyłka i prymitywnej potrzeby dowartościowania się. Zejście z rozmiarem na tyle faktycznie brzmi już sensowniej. Zamiany będą, ale już nie takie drastyczne. Ta sprężyna w ramie to już postanowiona? Jakieś twoje preferencje czy przypadek? Powietrze urwało by trochę z wagi, ale to już coś za coś. @WallenrodDaj znać co z tego wyszło, bo kolega @Rumcajs., pomimo tego, że pewnie temat przerabiał, to niestety nie jest jeszcze w wieku, który pozwala na kulturalną dyskusję. Ma od jakiegoś czasu, wypracowaną na tym forum "starych dziadów i Januszy kolarstwa", opinię nowoczesnego wizjonera, którego szkoda o cokolwiek zagadywać, bo sposób w jaki się dzieli swoją wiedzą, jest mocno odrzucający. Ten temat nie był takim pierwszym. Chyba zbyt dużym zaszczytem jest, aby taki idiota i prostak jak ja, mógł liczyć na coś więcej niż stek narzekań, zarzutów i wytyków, nie mówiąc już o jakiejś normalnej odpowiedzi. Rozbawiło mnie określenie mojej osoby jako "zatrzymanego w czasoprzestrzeni i wygłaszającego nonsense". Czasami pewnie tak jest. Nie mi to oceniać. Nie wiem tylko dlaczego u niektórych ludzi, budzi się w takich momentach aż taka agresja i potrzeba uprawiania internetowego, agresywnego ekstremizmu... Gdybym to ja był mistrzem wszechświata, to ten wszechświat raczej by o tym wiedział... Nie miałbym potrzeby na każdym kroku wszystkim udowadniać, że to przecież ja tym mistrzem jestem i nikt inny... przy okazji windując w kosmos swoje ego jakimiś bardziej lub mniej wyszukanymi docinkami. Na internetowym forum, takim jak na przykład to tutaj, można sobie aktorzyć do woli i udawać kozaka nad kozakami, mistrza jazdy ekstremalnej, doktora nauk rowerowych, proroka kosmicznych technologii... Ale jakich powodów by to nie miało, to zawsze będzie tylko iluzja, która znikając, szybko okazuje się niczym innym jak problemami z poczuciem własnej wartości, brakiem czyjejś akceptacji oraz niskiej świadomości wysokiego poziomu swojego narcyzmu... A w efekcie frustracją, agresją i żalem do całej reszty świata, że składają się na niego tylko sami idioci, a jeden mistrz został biedny w śród nich całkiem sam... Tak szczerze to nie wiem @Rumcajs. jaki jesteś w rzeczywistości. Potrafię sobie wyobrazić, że tam możesz mieć całkiem inny, może lepszy charakter i usposobienie, ale tu... po tym co zazwyczaj wypisujesz, w jakim stylu to robisz oraz jakie wartości sobą reprezentujesz, to opcje są dwie: Albo dobrze się bawisz i nas zawodowo trollujesz, albo masz konkretne problemy i tylko odpowiedni fachowiec może ci z nimi pomóc. Samemu będzie ciężko. Poza tym... Życzę ci sukcesów, pisałem to z nudów, nie spodziewam się żadnej odpowiedzi i zarobię za to pewnie warna... Ale na status "zatrzymanego w czasoprzestrzeni" trzeba było uczciwie zapracować "wygłaszając jakieś nonsense". Pozdrawiam, jednak oszczędnie i bez przekonania.
  5. Dobrze, że twoje posty na tym forum są zawsze fachową wiedzą i nieocenioną pomocą. Hipokrytą przecież nie jesteś... Nigdy nie sądziłem, że dla kogoś innego ilość postów cudzych, moich, czy jego, może mieć aż takie znaczenie żeby mi to wytykać, samemu robiąc w tym momencie tak samo. A co wg. ciebie oznacza, w odniesieniu do konstrukcji ramy, wyrażenie "kinematyka pracy" użyte przeze mnie w moim poprzednim, bezczelnie nabitym poście? Poza tym nie chodzi o tu o to, co podaje w swoich instrukcjach Pivot, tylko co przy danej ramie Slasha deklaruje Trek. A czy twoje matematyczne obliczenia uwzględniły rozmiar koła, profil opony, ustawienie nowego amortyzatora i kształt jego korony w stosunku do stockowej konfiguracji? Autor tematu już dwukrotnie zaznaczył, że chce stworzyć mulleta. Domyślam się, że wymiana amortyzatora będzie następstwem tej decyzji i różnica tych 10mm to jedynie twoja wróżba... 😕 Równie dobrze może być więcej, dużo więcej albo podobnie. Sam rozmiar obręczy 29", do tych +10mm na amortyzatorze, dodaje jeszcze 3/4 cala czyli około 19mm. Razem to już jest 29mm więcej w osi sterówki. W pionie będzie mniej, ale tego ile mniej, dowiesz się dopiero po założeniu opony, ustawieniu amortyzatora pod konkretny SAG oraz po zestrojeniu tyłu. Żeby wyszło mniej, to różnica w koronie nowego Foxa 38 musiałaby być znaczna w porównaniu do stockowego amortyzatora, montowanego w tym modelu Slasha. Przypuszczam, że raczej tak nie jest, dlatego konieczne będą modyfikacje kokpitu, albo całe geo się zmieni bardziej niż by to było potrzebne.
  6. @Rumcajs. Gdzie wyczytałeś, że to mostek z cross-country? Miałem potrzebę taki zamontować, gdzie on i tak jest za wysoko. Poza tym mój rower to nie jest super-enduro, żebym musiał się trzymać mostka 35mm. Podałem tylko jako przykład, że te 20-30mm podniesiona główka ramy, to nie jest aż taki problem żeby nic z tym nie dało się zrobić. Co do sprężyny w karbonowej ramie, to nie musisz nic komentować bo nie ma czego. Każdy producent określa, czy jego produkt się do takiego rozwiązania nadaje, czy nie. Jeżeli takiej informacji nie udzielił, to robisz to na własną odpowiedzialność. Wszystko zależy od konstrukcji, kinematyki pracy i wytrzymałości takiej ramy. Jak to jest u Treka to trzebaby poszukać i poczytać. Dla przykładu Pivot do mojej ramy daje takie zalecenia: Gdyby zamontowanie w tej ramie sprężyny nie niosło by żadnego ryzyka, to chyba nie byłoby takich ostrzeżeń?
  7. @chudzinki Jestem tam regularnie. W sezonie ten obszar jest trochę jak Polska. W sklepach, hotelach i knajpach w większości zapłacisz złotówką bez problemu. Trzeba tylko pamiętać, że Rcyhlebskie Ścieżki są czynne od kwietnia do października, ale miejscówka jest zacna i warta odwiedzenia. Nie wiem czy w Polsce znajdzie się coś oficjalnego, z tej kategorii i na tym poziomie. Czesi wiedzą jak zbudować fajną trasę. Świeradów to taka namiastka jazdy po czeskich Sudetach, a nudny Glaciensis jest niedaleko i też można zahaczyć. Najlepiej zrobić sobie jakąś bazę wypadową np. w Jesioniku, Sumperku albo Bruntalu. Do tego odpalić "mapy.cz" czy tam "trailforks" i po 100km w każdą stronę jest co jeździć i zwiedzać. Ew. zaliczyć trasę od polskich Głuchołaz przez powyższe miasteczka i tych 13 dni będzie za mało.
  8. @Sansei6 Przestań żartować bo kolega możliwe, że nieświadomy i jeszcze w to uwierzy. @adiozzz Kup obie opony zwijane. Ceny nie są zawrotne, a są z reguły lepsze bo lżejsze. Patrząc na twój opis i mając na uwadze "lekkie górki", zakładam, że chodzi o klasyczny rower XC do jeżdżenia wszędzie. Jeżeli jest inaczej, to kupiłeś zły rower. Przykłady tego na co bym patrzył jak ma być tanio i fajnie: https://www.ceneo.pl/123418440;21820-0v.htm - przód/tył https://www.ceneo.pl/89376411;21820-0v.htm - przód/tył https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-racing-ralph-performance-hs490-pd32374/ - przód gdy w lesie zrobi się trudniej Lepsze by były np. Vittoria Mezcal/Mezcal albo Barzo/Mezcal albo jakieś inne podobne, ale ceny też są wyższe. Schwalbe SmartSam nie są dobre do niczego i w żadnej ich wersji... A najtańsze, drutowe Continentale, które posiadałem, chyba najczęściej odbiegały od deklarowanych przez producenta wymiarów. Przy takich oponkach zasada jest taka, że tył ma zasuwać, a przód trzymać na boki. Zakładanie różnych modeli na oba koła nie jest głupie, o ile agresywniejszy bieżnik jest na przodzie.
  9. Będzie dobrze jak damper pasuje rozmiarem i nie spowoduje kolizji w konstrukcji ramy. Poza tym sprężyny nie za bardzo lubią się z karbonem. Nie chce mi się grzebać po googlach za tym co to za ramę dokładnie masz, ale zakładam, że aluminiową. Foxa 38 na przód śmiało zakładaj. Jak nie masz zapasu podkładek pod mostkiem, to zawsze można sam mostek zmienić na minusowy, np. taki jak mój: Geometria się zmieni, ale nie jakoś dramatycznie. Suport się podniesie raczej niezauważalnie. Przednie koło minimalnie odjedzie do przodu. Jak celujesz w bardziej agresywne enduro z dalekimi lotami, to zyskasz trochę komfortu i możliwości, kosztem wagi i sprawności na podjazdach. Ogólnie to zależy co i jak jeździsz. Możesz w ogóle nie odczuć różnicy w stosunku do oryginalnej konfiguracji, albo różnica jakaś będzie na plus albo minus... Wszystko kwestią tego w ilu % wykorzystujesz rower, czy robisz to zgodnie z jego przeznaczeniem i czy masz pojęcie o swoich potrzebach i konfiguracji elementów zawieszenia.
  10. https://allegro.pl/oferta/6806-2rs-codex-lozysko-kulkowe-nierdzewne-30x42x7-8725236387 O ile to ten wymiar. Łożyska się od siebie mocno różnią materiałem i jakością wykonania. Te lepsze kosztują i jest to normalne. Z tańszych to używałem tych CODEXów i mogę polecić.
  11. Okolice Jesenika w Czechach. Rychleby obowiązkowe, kawałek dalej Kouty, Dolni Morawa i kilka innych miejscówek typowo na rower. Dla pieszych też jest sporo szlaków, w tym wyjście na szczyt Pradziada... I wszędzie dobre ceny.
  12. Takie tam... Może komuś na trenażer się przyda.
  13. No i przedniej przerzutki też używaj, jeśli do tej pory z tym było słabo.
  14. Ważne żeby te łożyska były nierdzewne, odpowiedniej kategorii i miały odpowiednio nałożone dobrego smaru. Jak wymienisz, to na zaciśniętym przednim hamulcu, poszukaj luzów trzymając za siodło albo ramę i lekko poruszając góra/dół. Najłatwiej wyczuć. Jak jakiś jest to przyczyny szukasz dalej. Tuleje jakieś przy wahaczu (jak tam są?) nie są powycierane? No i czy dokręcone według zaleceń?
  15. https://www.rmf24.pl/zdjecie,iId,3366914,iAId,447629
  16. https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2023-12-31/makabryczne-wiesci-mistrz-swiata-podejrzany-o-zabojstwo-zony/
  17. No właśnie o obręcz się trochę boję. 4,5 bar to było za mało żeby opona wskoczyła. Kij z tym, następne podejście zrobię w kasku i okularach.
  18. Dobra. To do tematu. Opona mi się nie chce ułożyć na obręczy. Pierwszy raz mam problem z tanią szmatką Conti, która była już dokładnie na tej samej obręczy będąc wtedy prostą i równą... A teraz no nie potrafię. Chowa się pod rant i tylko się pocę przy pompowaniu bez efektu. Mniejsze ciśnienie, większe, naginanie, naciąganie, jazdy na kapciu, smarowanie rantów, obijanie o podłogę, wycinanie nadlewek, czy odprawianie innych czarów... Nic. Była równa, a teraz jakby się skurczyła. Jeżdżę z biciem na przodzie.
  19. Za to ten, który ma mniejszą spiekalność, bardzo szybko zapełnia wiadra popiołem. Nie dogodzisz. Takie to złoto u nas. Ważne żeby w domciu było ciepło bez palenia skarpetami.
  20. Jakie dokładnie łożyska kupiłeś? Jak i czym je wbiłeś/wprasowałeś? Tutaj jakość ma znaczenie. Do tego może damper to już jest drewno, które nie działa?
  21. 700g to jest dużo. Prawie kilogram. Jadąc na rowerze, jeszcze pewnie z jakimś plecakiem czy bidonem, wagę liczysz jako całość. Pomyśl o tym czy tobie jest łatwiej jak chudniesz prawie kilogram? Do tego widelec to jest element, z którego odjęcie wagi sprawi, że będziesz miał dużo lżejszy przód, co w przełajce całkiem ma sens. Łatwiej będzie ci operować kokpitem na ewentualnych nierównościach. Pytanie polega bardziej na tym, czy minus 700g i jakieś tam otwory, są dla ciebie warte tych 540zł. No i wiercenie otworków w takim elemencie jak widelec, też może odbić się na jego wytrzymałości. Zależy gdzie, czym i kto to będzie wiercił, a potem jak i po czym tym będziesz jeździł.
  22. Brombosz

    [youtube] Prośba o opinię

    Brutalna prawda jest taka, że dla większości ludzi, nawet jazda po ciekawych trasach w formie nagrania, jest zwyczajnie nudna. Zamiast oglądać jakiegoś gościa, który przez 20km gada sam do siebie, wolą włączyć sobie jakiś serial albo kabaret.
  23. No niezły biznes... My od nich tony taniego plastiku, a oni od nas dobre gatunkowo drewno. Za Tuska to chociaż zwierzątkom w lesie było lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...