kipcior

Po wizycie w 2 barach ciśnienie w oponach przestaje mieć znaczenie i zawsze jest dobre

Ciśnienie ma być takie, żeby nie dobijać, szczególnie dętki bo będzie snejk. A z tyłu większe niż z przodu, bo trzeba brać poprawkę na ciężki zadek. Amortyzator to kwestia kasy i tego, żeby się standard rury i kół zgadzał. Różnica w samym działaniu Judy i Raidona pewnie będzie nieodczuwalna. Natomiast pokrętło w XCT ma własności homeopatyczne i nic poza tym. To kowadło nie ma żadnego tłumienia i dlatego w ogóle nie działa jak amor.

XCT 100mm w Hexagonie wymieniłem kiedyś na Suntoura Epixona 120mm. To był efekt jakbym nowy rower miał, coś pięknego. Tylko trzeba się liczyć z tym, że to podwaja wartość roweru ale jednocześnie nigdy się tego nie odzyska przy ewentualnej sprzedaży. Ciśnienie 2 bary jest ok, szczególnie na dętkach.

Góry na gravelu są jak najbardziej do zdobycia ale trzeba dobrze studiować mapę, patrzeć na poziomice, szukać dróg pożarowych, technicznych, a nie jechać na pałę, bo szlak jest. Największą wadą graveli jest napęd, po prostu za twardy w porównaniu do mtb i trzeba mieć dobrą nogę żeby dać radę. Ale jeśli kondycja jest to nie ma problemu.

Gravelem nie objedziesz szosy na szosie, bo to nie do tego służy. Ale objedziesz szosę w terenie i mtb na szosie, zamiast pociągiem jeździć Ja po 4 latach gravelowania nadal mam głupie pomysły. Zamiast weryfikować oczekiwania, można pod nie modyfikować sprzęt.

Bo można i to jest właśnie piękne na gravelu Jak jedziesz na 100km wycieczkę, a po drodze masz 30km kamieni to można fullem tylko po co? Na gravelu będzie 70% przyjemności i 30% satysfakcji. Na fullu będzie 30% przyjemności, 20% satysfakcji i 50% po co mi to było.

Jak ma być ciepło to najlepszą robotę robi kaptur od kurtki pod kaskiem. Jakąś tam czapkę oczywiście też można dołożyć. Ale sama czapka to mało, szczególnie na wietrze.

To je amelinium, tego nie pomalujesz Kup farbę do danego materiału i tyle, a nie baw się markerem. A po taniości to może jakaś czarna nalepka.

Na to Ci nie odpowiem. Ja akurat musiałem nowy przewód założyć więc i tak trzeba go było zakuć, a zanim to rozpiąłem spuściłem cały olej. No ale dzięki temu nie trzeba się było babrać z owijką, wtedy jeszcze czystą

Mam fabrycznie w Silexie tą shimanową złączkę. Raz to musiałem rozpinać i nie ma z tym problemu, bardzo fajny patent.

A to światło mijania to nie powinno świecić bliżej? Przecież masz czarną dziurę przed rowerem.

Po prostu źle podchodzisz do problemu. Nowe było to zabolało, ale od teraz nie musisz się przejmować żadnymi rysami czy wgnieceniami tylko po prostu jeździć

Z fulla, a co? Silex jest super, hiper i mega jeden z dwóch najładniejszych graveli. Drugim jest nieprodukowany już Anyroad. Prawie cała reszta wygląda jak nudne szosówki, a kogo obchodzi gust ludzi golących nogi 😛

Przewagą Shimano nad MT5 jest łatwa wymiana klocków. Ot wyjmujesz stare, wkładasz nowe. Przy MT5 wyjmujesz stare, a potem trzeba użyć dużej ilości słów nieprzyzwoitych, żeby nowe tam wcisnąć Do Magury dobrze mieć magurowe tarcze, bo są grubsze niż shimanowe.

Baranek to też jest komfort jazdy na dłuższym dystansie, bo masz różne chwyty i nie musisz jechać cały czas w tej samej pozycji jak z prostą kierownicą. Do tego jest bardziej aero co zwyczajnie pozwala mniej się męczyć. Albo bardziej ale szybciej jechać Jak nie mówimy o cenie to są gravele z amortyzacją, albo można samemu zamontować RS Rudy, acz nie zawsze. I to jest bardzo uniwersalne, ja tam swoim i po górach jeżdżę - drogi pożarowe to jest szuter na miarę naszych możliwości.

Ja mam tylko jedną i rzadko jeżdżę po ciemku ale tyle co miałem okazję to było ok. Nawet w lesie nie chciało mi się tego daszku ściągać, nie robiło mi to większej różnicy. Inna rzecz, że mam kolimator świecący na szeroko, a nie daleko i mnie z kolei trochę brakuje długich nawet bez daszku Przez to po ciemku jadę nieco wolniej. Nie wiem jak ten daszek działa przy reflektorze. Poprzednią latarkę taką miałem ale się wzięła i zgubiła, a wtedy daszku jeszcze nie miałem.

A masz coś w stylu Convoya? To weź kup daszek i masz odcięcie https://allegro.pl/oferta/czarny-daszek-do-convoy-s2-jak-kolimator-9980743267 Za mało światła? To drugi Convoy bez daszku i masz długie.

Mam tak od lat w fullu i da się. W HT to w ogóle nie jest problem.

Poszukaj mostka z większym wzniosem. Policz kąty z trygonometrii, niech się ta szkolna wiedza na coś przyda, jaki długi ma być, żeby kierownica była tam gdzie chcesz, a nie bliżej czy dalej. Ewentualnie zmień gripy na coś typu Ergon GP, gdzie masz dodatkowe podparcie. No i jeździsz w rękawiczkach? Jak nie to zacznij. Bo masz wysoko tyłek, a do tego rower ze starą geo i dość stromym kątem widelca. Na asfalcie nie polecisz, a w terenie po prostu obniżaj sztycę. Oczywiście to ma sens jak jeździsz po górach, a nie na jakimś 20m pagórku. Myk-myk by sprawę rozwiązał, choć to tanie nie jest ale warto, to jedna z najlepszych rzeczy w rowerze górskim.

Mój Redshift, RS Rudy i VCLS mówią co innego @Kowal06122 Z tego co piszesz to masz fabrycznego Silexa? Tam była dość cienka owijka i jakaś bardziej mięsista daje przyjemniejsze odczucia. Ale tak czy inaczej, jeździsz w rękawiczkach? Ja zawsze i wszędzie. I nie trzeba milionów wydawać, zawsze kupowałem tanie w jakimś hipermarkecie. Teraz mam jakieś GoodBike bez palców za +- 30-40 zł z taką delikatną gąbką od wewnątrz. Kiedyś takie same tylko chyba z innym napisem kupowałem za 20 zł no ale mamy inflację. Wytrzymują u mnie ok 5 tys km. Jakieś parę zł droższe żelowe też mam ale używam w mtb. Inna rzecz, że teraz to się zimno robi i trzeba coś pełnego. Mostek masz w oryginalnym położeniu czy odwrócony? Do tego samo nachylenie kierownicy ma duże znaczenie. Ja nie znalazłem położenia, które byłoby wygodne zarówno dla górnego i dolnego chwytu. Dla jednego tak, ale nie obu i kiedyś zmienię tą kierownicę. Te 100km robisz całe w jednym chwycie czy zmieniasz położenie rąk? Bo w końcu po to jest baranek.

A tak z innej beczki czy masz może porównanie do tego jak duża różnica jest w jeździe na Mezcal 2,25 vs 2,6"? Opory toczenia, itp.

Model znanego projektanta w stylu art deco, kontestujący zastaną rzeczywistość, pełną bezmyślnego konsumpcjonizmu w pogoni za nieuchwytnym ideałem. W niezwykły sposób łączy w sobie tradycjonalizm z nutką nowoczesności, dostojny sposób poruszania się wraz ze sportowym sznytem, dzięki czemu stanowi emanację współczesnego stylu życia pełnego sprzeczności. Cena wywoławcza 25000 zł

To jakbyś się pytał, czy można jeździć z przeciętą dętką, albo urwana linką, bo pozostała część jest dobra Ile to kosztuje i po co się nad tym rozwodzić?

Poprawnie ustawiony licznik pokaże Ci najdokładniejsze odczyty. Przynajmniej teoretycznie, bo przecież koło też nie jedzie idealnie prosto tylko ciągle myszkuje. Inne metody zawsze są bardzo mniej więcej. Jakbyś miał jeszcze jakiś zegarek z gps z zapisem śladu i importem do Stravy to miałbyś 3 różne wartości do tej samej jazdy. GPS swoje, a Strava ma do tego algorytmy interpretujące ślad. A jak jeszcze dochodzą góry, gdzie GPS potrafi się zwyczajnie zgubić to już w ogóle są kwiatki. Vmax też nigdy się nie zgadza, przy czym czasami jest to różnica kilku km/h, a czasami kilku dziesiątych przy tym samym poziomie prędkości, więc to nawet nie nie porównywalne. Tak więc wszelkie komy czy inne PR ze Stravy też niekoniecznie są nimi w rzeczywistości, szczególnie przy sekundowych różnicach.

Ale to nie ma tak, że na HT boli, a na fullu już nie. Ja mam od lat problemy z kręgosłupem i jak mnie boli tak, że ledwie chodzę, a dam radę usiąść na rower to mi przechodzi. Póki na nim siedzę i jadę Żeby było ciekawej to gravel. Fulla też mam ale na dłuższą metę zdecydowanie wygodniej mi na gravelu i znaczniej lepiej dla kręgosłupa. Choć to się wydaje idiotyczne ale najwyraźniej mój kręgosłup o tym nie wie. Po prostu każdy będzie miał inaczej, zależy co go boli i od czego.