Skocz do zawartości

kipcior

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 095
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Zawartość dodana przez kipcior

  1. @leejoonidas że jak? W terenie dużo lepiej jedzie się w dolnym chwycie, jest znacznie większa pewność prowadzenia, a wszelkie dziury są nieco mniej odczuwalne. No i baranka zawsze można zmienić na inny, z większą flarą i może mniejszym dropem. A co do roweru to +1 do hydrauliki, to powinien być podstawowy warunek wyboru. Zupełnie inny komfort i większe bezpieczeństwo. Późniejsza zmiana z mechaniki na hydraulikę to jakieś 2 tys, podczas gdy dla porównania to samo w mtb można za 2-3 stówki ogarnąć. Jeśli kwota zakupu jest za duża, poszukaj używki. Koszty serwisu gravela nie stanowią większego problemu w przeciwieństwie do jakiegoś fulla mtb więc można spokojnie używany kupić.
  2. Męcząca nie jest prosta kierownica sama w sobie, tylko brak innego chwytu. A to akurat można łatwo zmienić przez dodanie rogów. Baranek jest lepszy ale większość graveli ma geometrię bez sensu (za mały stack) i przez to wcale nie jest tak wygodnie jak może być.
  3. Wejdź na bikerollingresistance i studiuj tabele, szczególnie z uwzględnieniem odporności na przebicie i znajdź sobie jakiś kompromis. Też mam dętki i jeżdżę na Tufo Swampero HD, których akurat w tych testach jeszcze nie ma. Tylna zrobiła 5 tys km do zdarcia opony i pierwszego przebicia. Kupiłem następną taką samą. Tufo Thundero (bez HD) były znacznie bardziej delikatne, niespecjalnie odczuwałem żeby były wyraźnie szybsze choć na papierze muszą być. Tylko ja się czasem zapuszczam w tereny bliżej mtb. Ale nie jechałem na żadnej z Twoich linków, nie mam porównania.
  4. Dawno temu miałem Rocket Rona Evo czyli wersję za dwa razy tyle. Rewelacyjna opona ale do wyścigów, a nie do jazdy na co dzień po asfalcie, bo by trzeba sponsora mieć, tak szybko się to zdzierało. U mnie też głównie był asfalt. Oczywiście z przodu problemu nie było. No ale to wtedy nie był addix, nie wiem jak ta mieszanka się spisuje. Popatrz na Mezcale, tylko znów ja mam jeszcze G+, których od dawna nie robią (są G2.0). Żywotność Mezcali G+ była 6 razy większa niż Rocket Rona Evo, a w zasadzie były bardzo podobne. Rocket był trochę lepszy w błocie.
  5. Skoro MTB jest wygodne ale męczące to zmień opony na szybsze w stylu Race Kinga albo idąc po bandzie nawet jakieś gravelowe. Całkiem sztywny rower przy problemach z kręgosłupem jest średnim pomysłem ale amortyzacja załatwia sprawę (sztyca, mostek, amor). Tylko gravel w tym budżecie to tak średnio, a jak miałbyś jeszcze do tego amortyzację zakładać to już w ogóle.
  6. Dłuższe rogi są wygodniejsze niż krótkie, ot po prostu powinny być takie, żeby dało się całą dłonią chwycić. Raz, że daje to drugi chwyt przy dłuższej jeździe, a dwa podczas jazdy pod górę z jakiegoś powodu jedzie mi się wygodniej trzymając za rogi. Nie ma wtedy hamulców ale to jest nieistotne przy niskiej prędkości.
  7. Jasne, że się da. Za jedyne 444 Euro będzie zupełnie inny komfort. https://redshiftsports.com/products/shockstop-suspension-system?variant=45054847680765 Plus do tego opony 36 i ewentualnie zejść z ciśnieniem.
  8. Przy tym wzroście masz normalnie rozmiar M. A jak uważasz, że rower jest za krótki to wymień mostek. Dasz 1cm dłuższy to się nic nie stanie. 0-1 cm to nie jest na styk tylko dla masochistów lubiących oberwać aluminiowym prętem po jajach Nie uwzględniasz ugięcia kolan w razie W oraz tego, że rower może być na kamieniu/krawężniku i będzie wyżej. Przecież nie spadniesz z niego na prostym asfalcie.
  9. Z takim zapasem to można codziennie rowerem do McDonalda jeździć
  10. 160km tygodniowo to całkiem dużo więc w czym problem? A bebzon ma przecież opływowe kształty
  11. Chińczyki sobie daruj. Jak chcesz coś zmienić taniej niż to Judy, to zapytaj Activii o Raidona: https://activia.sgl.pl/cena/amortyzatory/raidon/29-cali_amortyzator-raidon-xc-lo-r-air-29-cali-czarny-mat-2024/761 Generalnie finansowo to jest bez sensu, bo przy ewentualnej sprzedaży roweru nigdy tego nie odzyskasz. Jeśli jesteś jakoś emocjonalnie przywiązany do tej maszyny i będziesz tym jeździł dalej, to efekt zmiany będzie pozytywny i można to rozważać. Osobiście trzy razy wsadzałem równowartość roweru do roweru, dwa z nich nadal mam. Ale mam rok mniej niż Ty, więc może na starość mi przejdzie Ale jak nie jesteś do niego przywiązany, to po prostu powoli myśl o nowym sprzęcie.
  12. Czy mam rozumieć, ze urządzenie dedykowane do nawigacji za 1400 zł (540) nie ma możliwości tworzenia trasy na urządzeniu i trzeba takie za ~1900 żeby miało tą podstawową funkcjonalność? A jednocześnie model za 1000 zł może to zrobić. Świat Garmina to dla mnie dziwny jest, a może też będą musiał coś takiego sobie spawić.
  13. Masz 29", prostą rurę i zdaje się QR. Tak po prawdzie to najlepiej było by rower zmienić Przy takich parametrach to zostaje Judy Gold: https://www.bike-discount.de/en/rockshox-judy-gold-rl-29-solo-air-100-qr Żadnego Silver, to też kowadła choć przynajmniej działają. Z tych Twoich wszystkie są ciężkie poza Manitou ale o nim nic nie powiem. Lekki był jeszcze Suntour Epixon - ogólnie to samo co Raidon ale właśnie lekki. Tylko jeszcze musiałbyś znaleźć pasującą wersję. Albo przy okazji zmiana koła z przodu na sztywną oś, zmiana sterów na taper, zmiana hamulców, zmiana roweru... dobra, nie ważne
  14. Ale ja się zgadzam, że fat bez amora jest ciekawszym wyborem. Szczególnie w kontekście śniegu czy piachu i sam bym takiego szukał. Choć tu akurat jest "cienka" opona ledwie 3,7". Ale amor swoje kosztuje i zwyczajnie taki sprzęt, jakby nie było leciwy, bez niego nie jest warty tej kwoty. Stal to dla mnie osobiście wada, a nie zaleta ale to już kwestia indywidualna.
  15. @akkwlsk dla mnie ten rower jest wart poniżej 3000 i wszystko ponad jest przepłacaniem. Nie wiem co wy w nim widzicie ciekawego, poza samym faktem bycia fatem.
  16. Gdzie 3800 za sztywniaka i to jeszcze ze stali? Za co? Za tyle to tam amor powinien być.
  17. Bo najwyraźniej producenci więcej na tym zarabiają i dlatego tak się dzieje. Marketing opiera się na szeroko rozumianym sporcie, gdzie to się przyjęło, a koszty są nieistotne i ruszyła lawina. Fajnie, że w czyichś zastosowaniach 1x się sprawdza ale ja bym chciał mieć 3x, na którym jeżdżę od 30 lat. No i dzisiaj już nie da się. W fullach ramy są przeważnie tak projektowane, żeby przypadkiem nie dało się przerzutki założyć. Kupując gravela musiałem przejść na 2x, zrobiłem na nim 15kkm i dalej uważam to za poroniony napęd, gdzie brakuje lekkich przełożeń i ciągle trzeba wachlować przodem. 1x w moich zastosowaniach byłby jeszcze bardziej beznadziejny, bo ja potrzebuję szerokiego zakresu. A 3x który bym chciał mieć w gravelu nie mogę założyć, bo fizycznie nie istnieje. Nikt takiego nie zbudował. I oczywiście można mieć kompletnie inne potrzeby mieszkając w płaskopolsce, jeżdżąc w ultra czy taplając się w błocie. Nawet w przypadku autora wątku sam pisałem, ze 1x byłby dla niego lepszy, jak już coś chce zmieniać.
  18. Zawsze tak jest jak się coś złego na 1x napisze 😜 A to przecież bardzo dobry napęd np. w elektryku. Albo w Wigry 3
  19. Tylko akurat większość ludzi nie jeździ w syfie więc im to 1x nie jest do niczego potrzebne ale to taki detal
  20. Ja mam teraz Beacon zamontowany ale zrobiłem na niej może z 50m Akurat śnieg spadł i mróz się zrobił więc testy poczekają. Ale takie pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, czekam na wiosnę.
  21. Z tym, że rower z 1x będzie zawsze lżejszy niż x 3x to by trzeba dokładnie policzyć, bo to nie jest takie oczywiste ale nie chce mi się szukać po necie. Odpada przerzutka i manetka więc wygląda lżej. Ale to że zębatki na kasecie mogą być większe niż w ogóle były w korbie to już nie widać. Do tego fizycznie 3x9 ma 12 zębatek, ale w takim 1x12 jest ich przecież 13. I to akurat te duże. Oczywiście przy 1x9 czy 1x10 to już musi być trochę lżej.
  22. 3x jest najlepszym napędem jaki był, bo ma największy zakres. Jak już chcesz go psuć to pomyśl nad 1x, bo z kolei 2x jest najgorszym. Tam po prostu brakuje środka i ciągle trzeba majdać przodem. To jeszcze ma sens w górzystym terenie i sam się muszę z takim napędem męczyć, ale na bardziej płaskim 1x byłby lepszym rozwiązaniem. Szczególnie w rowerze typu Rambler, który demonem prędkości nie będzie.
  23. Znam 3 ludzi, którzy mi organoleptycznie udowodnili, że da się na tym daleko i całkiem szybko. To, że mieli znacznie więcej mocy w nogach ode mnie będę uparcie ignorował Jakbym dwa razy nie widział wyniku 200+ w jeden dzień to też bym nie uwierzył
  24. Suntour NCX. Najtańszy i dobrze działa, można też pokrowiec dokupić. Jest też najcięższy ale akurat przy elektryku i emeryckiej jeździe to będzie bez znaczenia. Lata temu miałem go w HT i dobrze wspominam.
  25. Na żywo takiego jeszcze nie widziałem, w necie parę razy i pierwszy raz do kupienia. Ale że to czyjaś radosna twórczość to może i ostatni. Ja bym takim jeździł jak zły Niestety rynek nie nadąża za moimi potrzebami. W ogóle jakaś stagnacja od paru lat wystąpiła, gravele żrą to nie chce im się myśleć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...