Skocz do zawartości

TheJW

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 973
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez TheJW

  1. Postawiłem na XHP 222, na który już poskładałem szosę. Zobaczymy, jak będzie z odpornością na wymywanie i przy wyższych temperaturach. Smar, na który była poskładana fabrycznie, przy dłuższej jeździe w upale się rozpuszczał i wypływał, głownie w główki ramy. Do tego co wypłynęło przylepiał się brud i jeździłem całe lato z brunatną "brodą" na widelcu. Ma dobrą konsystencję, jest odpowiednio lepki i fajnie przylega do powierzchni, na której jest aplikowany. Nie pachnie najlepiej, ale do smarów nikt olejków eterycznych nie dodaje... I nie dla zapachu się je kupuje. Kusi mnie jeszcze, żeby zamówić SHC 220, chociaż przeglądając charakterystyki wydaje mi się, że ten chyba lepiej sprawowałby się wewnątrz łożysk, niż jako smar ogólnego zastosowania. Zachowuje właściwości w ujemnych temperaturach, a XHP 222 wg. specyfikacji od 0°C. Jeszcze odnośnie XHP 222, to przy okazji szukania łożysk do piast DT240 wyczytałem, że jest on stosowany w standardowych łożyskach Enduro: https://cycling.endurobearings.com/pages/bearing-basics-1#bearing grease Do nasmarowania linek, pewnie mnie za to zjecie, użyłem SRAM Butter. Akurat stał gdzieś pod ręką, chciałem go przestawić i umoczyłem palucha. Rozcierając dłużej w palcach zauważyłem, że jest bardzo śliski i w ogóle się nie lepi. Postanowiłem więc poeksperymentować. A! Nasmarowałem nim też mechanizm klamkomanetek ST-R7020.
  2. Nie wiem jakie masz te opaski, jak są łączone i czy nie uszkodzi to dętki, ale może spróbuj je wywinąć na drugą stronę? Wiesz, ta część która stykała się z dętką niech teraz będzie od strony obręczy. Jak się domyślam, jest teraz lekko odkształcona na kształt litery "U", może wywinięcie w czymś pomoże.
  3. W czasie pisania postów już byś opierdzielił dwa koła. 😜
  4. To niech kupią większą puchę towotu. Orlenowski ŁT-43 poniżej 25 zł za 800g, jest tego tyle, że można dodatkowo twarz i dłonie smarować dla zabezpieczenia przed mrozem i spokojnie wystarczy na 10 lat. 😜
  5. Jak ktoś jeździ zimą po solonych ulicach, to nie ma znaczenia, czym posmaruje. I tak najwidoczniej stać go na częste wymiany napędu (i łożysk). Można nawet nie smarować w ogóle, po co się trudzić i brudzić. Można ewentualnie polecieć oldschoolem i wymazać łańcuch towotem, na pewno zabezpieczy napęd lepiej niż najlepszy olej. A jak ktoś jeździ zimą w terenie, unikając kąpieli solankowej, to niech smaruje jak zawsze smarował. Jak jest śnieg i lekki mróz, to warunki do jazdy są bardzo "czyste". Z moich doświadczeń wynika, że zimą napęd brudzi się zdecydowanie mniej, niż wiosną czy latem w suchych warunkach. Bo nic się nie pyli. Z zastrzeżeniem tego, co napisałem - o ile jeździ się po lesie czy innym terenie, gdzie leży śnieg, a nie błoto pośniegowe zmieszane z solą i piaskiem.
  6. Na szybko sprawdziłem krytyczne śruby w serwisowanej ostatnio szosie kluczem dynamometrycznym, aby mieć pewność, że żadnej nie pominąłem. I dobrze zrobiłem, bo śruba klina sztycy była dokręcona roboczo do ok. 3Nm (powinna być na 7Nm). Potem rozłożyłem trenażer, założyłem konto na Rouvy i przejechałem 57km po suchej Kalifornii. Na koniec mając podstawkę w postaci trenażera podregulowałem przerzutki, bo na stojaku to wiadomo jak jest z tą regulacją, poza tym linki musiały się dobrze ułożyć. Jak się rozciągną, będzie kolejna poprawka.
  7. Oryginalnie jest sznurek i właśnie dlatego się przeciera... Okazało się, że naciąg do sqasha jest za gruby, by zawiązać na nim supeł mieszczący się w pokrętle. Rozwiązaniem okazał się naciąg do badmintona. Dostałem odpadki w sklepie tenisowym. Chyba Yonex BG 65.
  8. @CoolBreezeOne Ja wychodzę z założenia, że jeśli chodzi o widoczność na drodze i bezpieczeństwo, to nie istnieje pojęcie "za mocno".
  9. TheJW

    [2022] Nowy Scott Spark

    Wydaje mi się, po wejściu nowego Sparka też zniknęły ceny poprzednich roczników. I tak też jest teraz. Ale co się dziwić, zaczęli tak te ceny windować (wydaje mi się, że sztucznie), że nie chcą ludzi straszyć. 😜
  10. Po dwóch tygodniach dłubania po godzinach dokończyłem kompletny serwis szosy. Rozebrałem ją prawie do ostatniej śruby, wszystko trzeba było umyć, odtłuścić, potem poskładać, a że pomieszczenie serwisowe mam rozmiarów mikroskopijnych, to było trochę zabawy. Najwięcej problemów i kombinacji było z owijką, bo nie pamiętam, kiedy ostatnią nawijałem i w głowie miałem czarną dziurę oraz z wewnętrznym prowadzeniem kabli, ponieważ tajwańce powymyślały jakieś przelotki, uszczelnienia i trzeba było się pobawić, żeby to sensownie puścić i by linki się gładko ślizgały. Ale warto było, wszystko chodzi miodzio! 👌 Na dokładkę, bo jakoś niespodziewanie szybko poszła mi regulacja przerzutek ;), wymieniłem w MTB kapcie na "zimowe", czyli zestaw starych, ale prawie nieużywanych, znalezionych gdzieś w garażu XKingów 2,4 na przód i Bardzo 2,25 na tył. Żadna nie przystosowana pod tubeless, więc nie kombinowałem i założyłem na dętkach. No a teraz w końcu, po dwóch tygodniach choroby - IDĘ NA ROWER!
  11. TheJW

    [2023] Nowy Scott Scale

    Jak dla mnie to totalny gamechanger, konkurencja się nie pozbiera. Scott chyba zwęszył dobry interes na częściach zamiennych. Nowego Sparka jedni jeszcze nie zdążyli odebrać, a inny już szukali do kupienia klapek, które pogubili w czasie jazdy. I ta pokrywa kabli przy mostku też ludziom odpadała, a tu jest chyba ten sam kokpit co w Sparku. Co mogę powiedzieć... poprzednia rama Scale'a była bardzo udana, ale miała swoje lata i siłą rzeczy musieli ją odświeżyć, iść za trendami. Czy to zmiany na lepsze? Okaże się, jak właściciele starej ramy będą mieli możliwość dłuższego potestowania nowej. Ja po 4 latach jazdy na Scale (HMF) nie mogę powiedzieć o tej konstrukcji złego słowa. No...poza tym pieprzonym pressfitem... Jeśli chodzi o sam wygląd ramy, kształt i linie, to stara podoba mi się zdecydowanie bardziej. No i z tymi kolorami to też się średnio popisali. Chyba tylko 910 i WC Evo jako tako wyglądają, reszta jak dla mnie trochę festyn, chociaż często jest tak, że dany lakier na żywo wygląda zdecydowanie inaczej. No i to też sprawa mocno indywidualna, każdy ma inne gusta. A z cenami, to im się coś chyba pomyliło...
  12. @Mihau_ podobne informacje znalazłem na zagranicznym forum, ktoś pisał, że testował różne kombinacje z różnymi efektami, ale ponowne łączenie tych samych części zawsze kończyło się 100% sukcesem. Co do linków, to oczywiście sklep mi znany i lubiany, ale jak pisałem - nie mają innych potrzebnych mi części, a jestem zwolennikiem zamawiania wszystkiego na raz w jednym miejscu. @ChuChu kokpit na szczęście nie jest zintegrowany, ale przewody w ramie i widelcu prowadzone wewnętrznie. Hamulce rozpinałem, żeby rozebrać zaciski i klamkomanetki do serwisu. @Dokumosa @tobo super, dzięki za sprawdzone informacje!
  13. Przy okazji generalnego serwisu szosy, którą rozebrałem właściwie do ostatniej śrubki, naszły mnie przemyślenia odnoście ponownego użycia insertu i oliwki przewodu hamulcowego BH90. Teoretycznie, a raczej - zgodnie ze sztuką - powinno się zakładać nową oliwkę po każdym rozpięciu układu hamulcowego. Insertów wg. mnie wymieniać nie trzeba, o ile uda się zdjąć starą oliwkę bez uszkodzenia samego przewodu. Z reguły jednak wygląda to tak, że ucina się końcówkę przewodu razem z oliwką i insertem, a następnie zarabia na nowo. I zawsze robiłem w ten sposób. Wiadomo jednak, że po kilku takich operacjach przewód najzwyczajniej stanie się zbyt krótki. Czy łącząc układ hydrauliczny bez wymiany oliwki (zakładając, że przewody, klamki i zaciski będą spasowane jak poprzednio, bez zamieniania lewa-prawa, przód-tył) będzie on działał prawidłowo, sprawnie i bez przecieków? Oliwki podczas wkręcania śrub są zgniatane, odkształcając się dopasowują kształt do wnętrza gniazda uszczelniając je. Teoretycznie wkładając je w to samo miejsce powinny pasować jak przedtem. Dotychczas zrobiłem to tylko jeden raz wymieniając na szybko połamaną klamkę przedniego hamulca MTB. Do tej pory nie zauważyłem żadnych wycieków czy problemów z hamulcem. Natomiast w przypadku wspomnianej na początku szosy układ został rozpięty całkowicie, więc mamy tutaj do czynienia z czterema połączeniami. Skąd te przemyślenia? Po pierwsze - ciekawość. Po drugie - nie mogę znaleźć sklepu, który ma wszystkie potrzebne mi części, a nie lubię zamawiać takiej drobnicy oddzielnie. Mam ochotę spróbować, bo przez zimę szosa i tak będzie stała w trenażerze. Z drugiej jednak strony mało w tym sensu, bo hamulców na trenażerze się nie dotyka, a gdyby doszło do przecieków, to musiałbym całą robotę wykonywać ponownie, a dodatkowo czyścić rower i otoczenie z oleju.
  14. TheJW

    [2023] Orbea Oiz

    Trochę czasu od premiery minęło, dostępne są chyba już wszystkie informacje na temat sprzętu. Informacja z suportem BSA potwierdzona, w końcu poprawili też w specyfikacji. Z minusów - prowadzenie kabli przez łożysko. W Sparku z tego co wiem, kable idą na zewnątrz przez otwory w "pierścieniu" redukującym. W OIZie niestety kable, tak jak w ich szosach, przechodzą wewnątrz górnego łożyska sterów. Podobno zastosowano tam superhiperextra łożyska i nie trzeba będzie ich nigdy wymieniać, ale takie bajki to można wciskać komuś, kto rower wyciąga tylko na 20-kilometrowe przejażdżki w ciepłe dni. Rozpinanie przewodu hamulcowego przy każdej wymianie łożyska to kiepska sprawa. 😕 No i dostępność. Podobno produkcja ma ruszyć dopiero w lutym, a kiedy dotrą do dystrybutora i sprzedawców, tego nie wie nikt. Co ciekawe, dostałem informację, że produkcja zamówień z programu MyO ma ruszyć wcześniej niż stockowych wersji. Ja podczas składania zamówienia dostałem termin dostawy luty-kwiecień 2023 z zastrzeżeniem, że może się opóźnić. Ceny natomiast nie powinny się zmienić. Były kalkulowane na podstawie cen komponentów sprzed kilku miesięcy, a teraz sytuacja się normuje, ceny i kursy walut już tak nie szaleją. No i jak wspomniał @c1ach, będzie można kupić z rabatem. Może nie w środku sezonu, ale teraz, w "preorderze", można dostać naprawdę fajne zniżki.
  15. TheJW

    [2022] Nowy Scott Spark

    Nie pierwszy raz się z taką teorią spotykam, nawet chyba tutaj się już takie hasła pojawiały. Czy to ma sens? Ciężko powiedzieć. Jednym z głównych wyznaczników przy zakupie droższych rowerów jest nadal ich waga, producenci muszą mieć tego świadomość, więc jej zawyżanie w celu nakręcenia popytu na elektryki byłoby chyba trochę strzałem w stopę.
  16. Ja sobie dziś zrobiłem klucz do kontrowania konusów, bo potrzebuję tylko do jednorazowego użycia. Blaszka z wytłoczonymi kształtami kluczy z jakiegoś zestawu naprawczego do dętek za 5 zł + obcęgi + pilnik + izolacja + 5 minut roboty. A potem postanowiłem sobie przerobić końcówki do nowo nabytych "smarownic", więc trochę pociąłem, trochę pogiąłem, trochę popiłowałem na szlifierce. A te "smarownice" to nastrzykiwarki do mięsa z allegro.
  17. @cervandesco to za folia? Nie przyszło mi do głowy, że korbę też można okleić, żeby po roku nie wyglądała jak psu z gardła wyciągnięta. A co do zakupów, to może nie części rowerowe, ale coś, co bardzo przyda mi się na serwisie. 3x nastrzykiwarka do mięsa. 50ml 2x30ml. Bardzo fajnie nadają się do smarów, kosztują kilkanaście złotych za sztukę. A przyszło mi to do głowy zupełnie przypadkiem w niedzielę, gdy czytałem odpowiedzi w wątku o smarach.
  18. TheJW

    [2022] Nowy Scott Spark

    Zrobili też elektryczną wersję Sparka - Lumen.
  19. Jeśli masz środki, to czemu nie. Nakręciłeś się na nowy rower, więc i tak już po ptokach. 😜
  20. @ChuChu oś standardowo wykręca się w lewą stronę - przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Jeśli gniazda na klucz są na obydwu jej końcach, to kręcąc w ten sposób z przyzwyczajenia z drugiej strony będziesz ją dokręcał zamiast wykręcać. I ja tak właśnie zrobiłem w szosie. W moim MTB oś ma gniazdo po prawej stronie, w szosie po lewej. Z przyzwyczajenia włożyłem klucz z prawej i zamiast odkręcić - przekręciłem mocniej, a z haka/oczka widelca odpadł lakier.
  21. Rozebrałem i przeserwisowałem RD-R7000-SS. Nawet nie wiedziałem, że są tam kółka na tulejkach, a nie łożyskach. Żeby mieć spokój dałem kobiecie pograć na swoim kompie. Po 15 minutach odbieram telefon: "Słuchaj...bo...twój laptop się nagle wyłączył i już się nie włącza". 🤦‍♂️ No...to miałem spokój. Rozebranie, naprawa i złożenie Alienware'a trwa dłużej, niż serwis roweru. 😆 @ChuChu Gniazdo z dwóch stron ma też swoje wady. Z rozpędu i przyzwyczajenia można sobie nieźle dopierdzielić oś i doprowadzić do odpryśnięcia lakieru, jak ja zrobiłem w TCRze przy pierwszej próbie zdjęcia koła...
  22. Mi przy trzech rowerach, w tym jednym katowanym na zawodach w każdych warunkach, jednak trochę tego smaru schodzi, więc rozglądam się za jakąś alternatywą. Szczególnie, że BG2000 nie jest moim zdaniem w ogóle odporny na wymywanie, a ja potrzebuję czegoś, co zabezpieczy łożyska również od zewnątrz, bo z tym mam obecnie największy problem. A wiadomo, że im szybciej smar zniknie z zewnątrz, tym szybciej brud i woda dostaną się do środka łożyska.
  23. Cześć. Szukałem na forum wątku zbiorczego, podobnego do tego o olejach do łańcuchów, dotyczącego wad i zalet różnych smarów stosowanych podczas serwisu roweru, jednak nic takiego nie znalazłem. Postanowiłem więc taki wątek założyć. (jeśli jednak jest coś takiego, to proszę moderację o usunięcie; a jeśli nie, to może go przypiąć...?) Jak wiadomo, znaczna część (jeśli nie wszystkie...) smarów rowerowych to przebrandowane środki stosowane w motoryzacji czy przemyśle z ceną wyższą kilka, kilkanaście razy. Może więc nie warto na siłę kupować "specjalnych smarów rowerowych", tylko za część ich ceny nabyć zapas smarowidła na lata. Chciałbym, żebyśmy skupili się na zaletach i wadach poszczególnych środków, a nie licytowaniu, kto ma rację i czyj smar jest najlepszy. Analiza kart charakterystyki / kart technicznych danych substancji jako argument "za" lub "przeciw" mile widziana. UWAGA! Nie róbmy z tego wątku kolejnego bazaru z olejami do łańcucha. O tym było na forum aż za wiele... A więc... Jakich smarów, do jakich części i dlaczego używacie? Czy udało Wam się znaleźć skuteczne lub lepsze zamienniki popularnych dedykowanych smarowideł rowerowych? Mi na przykład ostatnio wyświetlił się gdzieś Kajo Top 2050, kosztuje ~30zł za tubę 400g i do złudzenia przypomina Motorex Bike Grease 2000 oraz Shimano Premium Grease. BG2000 to podobno to samo co Motorex Fett 2000, kosztujący tyle co wspomniany Kajo. Mnie natomiast kusi by przetestować coś innego, "nierowerowego". Często widzę na różnych filmach mechaników stosujących smary w kolorze czerwonym/bordowym i niebieskim. Do tego pierwszego koloru pasuje np. Silkolene Pro RG2, a do drugiego Mobil Mobilgrease XHP 222. I przyznam, że te dwa zwróciły moją uwagę. Co myślicie? Nie lubię natomiast eksperymentować z chemią do serwisu amortyzacji i tutaj zawsze stawiam na to, co w podręczniku serwisowym zaleca producent. Ale wiem, że i te środki mają swoje zamienniki, więc jeśli macie coś sprawdzonego, to śmiało. No i zastanawia mnie jeszcze kwestia różnic pomiędzy środkami zapobiegającymi zapiekaniu gwintów - białym Shimano Anti Seize i smarami miedzianymi.
  24. Skoro wartość sentymentalna, to po co ją niszczyć jakimiś przeróbkami? Zostawić jak jest, doprowadzić do świetności i cieszyć się fajnym klasykiem.
  25. Ja właśnie w MTB miałem i po dwóch jazdach zdjąłem. W szosie może będzie lepiej, bo i po równiejszym się jeździ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...