TheJW

Na M-ce zabrakłoby mi też prawodopodobnie sztycy, bo TCR ma bardzo krótką podsiodłówkę.

@luker7 zdjęcia z garażu są bardzo stare, robione chyba na pierwszej jeździe po zakupie, wiadomo, człowiek zajarany musiał wrzucić. Czy posiadam TEGO ciężko jednoznacznie określić, bo właśnie robiłem przekładkę na nową ramę wymienioną w ramach gwarancji. Jednak poza malowaniem ramy nie różnią się niczym, więc można chyba uznać, że to ciągle ten sam TCR. Myślałem nad wrzuceniem Di2 do tej nowej ramy, ale to było jeszcze zanim ją dostałem i zobaczyłem na żywo. Zwyczajnie mi się nie podoba. Uznałem więc, że zrobię go na tiptop i sprzedam, póki rama niejeżdżona, dołożę drugie tyle i poskładam sobie nowy. Nigdy nie byłem dobry z matematyki... 😂 Rozmiar to M/L, ja mam 182cm wzrostu i nogę 87cm. Wypadam idealnie w środku M/L. Najbardziej aktualne zdjęcie jakie mam, jeszcze na starej ramie i z ostatnimi ustawieniami: Obecny TCR posłuży za basę do fittingu, na tej podstawie dobiorę komponenty do nowego framesetu - mostek, kierownicę, długość korby itd. Oczywiście jeśli nie będzie żadnego zainteresowania zakupem w ciągu pierwszych dni od wystawienia ogłoszenia, to cóż...marzenia będę musiał odłożyć na później i zostać przy obecnym rowerze w niezmienionej (poza ramą) specyfikacji. Nie mam miejsca, żeby stał i czekał aż znajdzie się na niego chętny. Dlatego też będąc gotowy na taką ewentualność składam go z sercem, a nie jak Janusz Biznesu - byle szybciej, taniej i na handel. Nie wiem o kim mówicie i chociaż trochę przesadzasz określając mnie w ten sposób, to nie mogę ukryć, że dwie aluminiowe ramy (szosa i MTB) już połamałem w okolicach mufy suportu.

To można założyć 54t? Ja szukam uparcie 52/36, bo 105-kę w większości sprzedają w kompakcie, a Wy mi mówicie o 54t. 🤯 Da się to pożenić? I w ogóle, to jak się to ma do typowo ściganckiego XTRa? 😏

Przez chwilę o tym, tj. chińskiej ramie, myślałem, bo znajomi składali na takich w zeszłym roku, ale była to krótka chwila. Nie stać mnie na takie eksperymenty. Poza tym na szybko sprawdziłem ceny framesetów na Ali i uważam, że te 2-2,5 tys. to żadna różnica w tej sytuacji. Wolę mieć droższą, ale przetestowaną i bezpieczną ramę z pełną gwarancją. A SRAM? W moim środowisku nie występuje. Miałem z nim przygodę w MTB i nie wiem co musiałoby się stać z Shimano, żebym wrócił do SRAMa.

Co wyjdzie lepiej? Wszystko, bo od początku do końca poskładam po swojemu. Kupując nowy rower i tak zawsze go rozbieram praktycznie w całości, smaruję gdzie nie ma smaru, skracam przewody do odpowiedniej długości itd. Tutaj to wszystko zrobię od razu po wcześniejszym dobraniu komponentów na bikefittingu. Będę składał na framesecie Gianta TCR Advanced Pro. Mógłbym w sumie wziąć SL (jak się bawić, to się bawić!), ale nie podoba mi się ten wystający drąg w kolorze ramy. Poza tym nie ścigam się i nie potrzebuję tych wszystkich rzekomych hipertechnologii ramy SL. Dlaczego TCR? Bo jeżdżę na nim od końca 2020 roku, znam tę ramę, jest świetna (tylko ja jestem głąbem i nie potrafiłem tego roweru dobrze ustawić wiecznie narzekając na pozycję). Bo ma dożywotnią gwarancję (z której niedawno miałem okazję skorzystać) i jest stosunkowo tani porównując z innymi markowymi framesetami. I najważniejsze - bo podoba mi się klasyczny kształt ramy, o czym pisałem w pierwszym poście.

Ha! W nocy na telefonie szukałem do czego to służy! Widziałem na zdjęciach szukając części i nic mi nie przychodziło do głowy. W końcu wyguglałem do czego to jest. Ciekawe, czy w tych zestawach są narzędzia do montażu, czy to są grupy kompletowane z części OEM. Podejrzewam to drugie, na szczęście wpinanie tych kabli nie wygląda na specjalnie problematyczne... Jakby co można się uśmiechnąć do jakiegoś serwisu, pewnie mają tego na pęczki.

Kupują lewiznę, przepakowują w oryginalne pudełka kupione za parę groszy i potem graty lecą drożej na grupie FB lub OLX.

Narzędzia, smary, oleje, inserty+oliwki, końcówki linek i inne takie pierdoły to mam zawsze na stanie. Narzędzie do obcinania przewodów hydraulicznych i wciskania insertów kupię na Ali, bo przymierzam się od dłuższego czasu. Generalnie nawet bez tego radzę sobie ostrym nożykiem i tymi bloczkami do ściskania przewodu. Sterówkę obetnę w zaprzyjaźnionym sklepie - wpuszczają mnie na serwis i rób se Pan co chcesz. Ekspander, zaślepki i inne akcesoria są w zestawie z framesetem. Żadna tajemnica: https://www.mantel.com/pl/shimano-105-r7170-di2-disc-groupset Nowego taniej póki co nie znalazłem. Jakiś włoski sklep kusi niższymi cenami, ale czar pryska jak się je doda do koszyka i wybierze kraj dostawy - wtedy do świetnej ceny doliczany jest VAT. Zastanawia mnie właśnie ta długość przewodów elektrycznych. Mam obecnie prawie identyczny frameset (różnica w detalach i roczniku) na warsztacie i tak "na chłopski rozum" - biorę jakiś sznurek, puszczam po rurkach, dodaję sensowny zapas i w ten sposób ustalam potrzebną długość. Lepiej za długo i upchnąć w ramie niż za krótko i sztukować albo stosować złączki. Tylko patrzę na tę listę części do kupienia/już posiadanych i zastanawiam się, czy niczego istotnego nie pominąłem. Owijki, koszyki i inne takie można dokupić i dołożyć później, gorzej, jak zapomnę czegoś do wnętrza ramy.

Po przejrzeniu połowy internetu, ofert krajowych i zagranicznych, rozważeniu wszystkich "za" i "przeciw" porzuciłem temat zakupu nowego roweru w całości na rzecz jego budowy od podstaw. Czy wyjdzie taniej? Nie. Czy wyjdzie lepiej? TAK! Poza tym...właściwie od początku rowerowej przygody, czytając chociażby tutaj podobne wątki, marzyłem o zbudowaniu własnego roweru od podstaw. Nie zmieniło się pierwotne założenie - ma to być szosa race (lub też coraz częściej określana mianem "all-rounder") na elektronicznej grupie Shimano 105 Di2. Przez chwilę brałem pod uwagę ramę aero ze względu na miejsce zamieszkania, jednak zdecydowanie bardziej podobają mi się klasyczne szosy - a to o podobanie się przede wszystkim chodzi! To właśnie odnośnie wspomnianej grupy mam najwięcej wątpliwości, ponieważ nigdy nie miałem z nią do czynienia pod względem budowy od podstaw. Skłaniam się ku zakupowi gotowego zestawu z któregoś z zachodnich sklepów, bo ceny w kraju są...wiadomo jakie. Na szybko zrobiłem też kalkulację zakupu poszczególnych elementów osprzętu oddzielnie, ale się to nie kalkuluje. Może polując na części z demontażu na OLX udałoby się coś zaoszczędzić, ale zwyczajnie mi się nie chce i nie mam na to czasu. Korzystając z okazji i Waszego doświadczenia chciałbym też podpytać o ewentualne porady, wskazówki i weryfikację, czy coś mi nie umknęło na liście zakupowej. Poniżej wrzucam tabelki z elementami do zakupu oraz już posiadanymi. * zawartość: • Shimano 105 Di2 ST-R7170 Shifters (front & rear) • Shimano 105 BR-R7170 Brake Calipers (front & rear) • Shimano 105 FD-R7150 Front Derailleur • Shimano 105 RD-R7150 Rear Derailleur • Shimano 105 FC-R7100 50/34T Crankset - 172,5mm, 52/36 • Shimano 105 CS-R7100 11-34T 12 Speed Cassette • Shimano 105 CN-M7100 12 Speed Chain • Shimano RT70 160 mm Center Lock Rotor - • Shimano RT70 160 mm Center Lock Rotor - na sprzedaż - zwróci się suport • Electric Wire 600 mm Black • Electric Wire 1200 mm Black • Charging Cable 1700 mm • Internal Battery Cenowo wychodzi, w zależności od wybranych części, ok. 12500-13000 zł, czyli właściwie tyle, ile interesujące mnie gotowe rowery.

Wrzuć sobie te rowery do porównywarki i zobaczysz, jakie są różnice w wymiarach: https://www.bike-stats.de/en/geometrie_vergleich Jeździłeś zawsze na 60cm, bo tak kiedyś Ci polecono w sklepie i potem się tego trzymałeś, czy faktycznie dobrze Ci się jeździ na tym rozmiarze? P.S. Wysłałem Ci wiadomość, jakbyś mógł zerknąć byłbym wdzięczny za odpowiedź.

Może uda Ci się podejść do jakiegoś sklepu i przymierzyć. Tak jak pisałem, dla mnie rozmiarówki Treka zawsze były dziwne i nawet przymierzając się do nich nigdy nie byłem pewien, jakiego rozmiaru potrzebuję... Pytanie też, co masz na myśli pisząc, że kolega może Ci przywieźć rower. Czy to jego rower, z którym nie ma co zrobić, czy po prostu masz możliwość kupienia tego roweru "zdalnie" na Wyspach i wykorzystania znajomego do transportu. Jak cena jest dobra, to zawsze można go pogonić u nas na OLX czy FB. Na Treka zawsze się chętny znajdzie. Tu jeszcze takie redditowe rozważania: https://www.reddit.com/r/TrekBikes/comments/159ypp6/size_help_looking_at_emondas/

Trek ma dziwne rozmiary i kalkulatory. Mam wrażenie, że zawsze zawyżają rozmiar. Ty tak realnie wydajesz się być na granicy 58/60. Co do zahaczania, jak napisał @ChuChu - musiałbyś wystawić but do przodu i robić zygzaki. W czasie normalnej jazdy takie rzeczy się nie zdarzają.

Dlatego trzeba to robić teraz, gdy leży śnieg (zależy gdzie), jest zimno, mokro... No...świetne rozwiązanie. A my potem na rower wychodzimy odetchnąć "świeżym powietrzem". Mechanicy to w ogóle jest inny stan umysłu. U mnie sobie upodobali wywożenie pozostałości po naprawach za las, na pola, na łąki i wypalanie ich tam. W ten sposób pozbywają się też płynów i olejów. I ładniej się pali, i problem z utylizacją rozwiązany. Dlatego wolę zapłacić więcej ale iść do kogoś, kto faktycznie części zutylizuje jak należy, a nie za lasem...

Wystawić na zewnątrz i poczekać aż wyparuje... Albo rozpuścić w niej styropian i zrobić Koktajle Mołotowa, którymi następnie rzucać w maszyny dewastujące nasze lasy. Taka luźna propozycja. 😁

Potrzebujesz. Tak samo jak trzeci. Do MTB dokupiłem szosę i myślałem, że to wystarczy. Teraz mam 4... ...i szukam framesetu pod budowę nowej szosy... 😜

Wybrałem się dziś z kumplem na rower. Chwalił się, że zrobił mi zdjęcie. Spodziewałem się jednak nieco innego...

Zbroja się do czegoś przydała.

@KrissDeValnor zgadza się, to Pani - jak to określiłeś - ILK. Kobiety nie miały do niej podejścia gdy się ścigała. Większość facetów też. Sam ją wtedy podziwiałem jak kosiła te MAXy samemu jeżdżąc krótkie dystanse. A potem nagle ściganie przestało ją bawić (co teraz rozumiem, bo sam jestem na tym etapie), rzuciła jazdę w peletonie na rzecz turystyki rowerowej. Czasem jeszcze pojawiała się na ustawkach MTB lub szosowych, teraz już nawet na nie nie zagląda. Kilka razy w roku jeździ na kilku-/kilkunastodniowe wypady, również za granicę. Aż się zastanawiam, skąd ona ma na to tyle czasu...i pieniędzy. Spotykam ją teraz bardzo rzadko, a jeśli już, to przypadkiem - wpadając na siebie gdzieś w MPK albo na pętli w Zalesiu. Te które są pomyślane, to akurat fakt, są świetne i nawet mając stożek 50mm nie jest ujmą nimi jechać. Ale są też takie z kostki, ze skrzyżowaniami bez przejazdów co 200m. Tymi zgodnie z przepisami też powinniśmy jechać, a przecież wszyscy wiemy, że ani to przyjemne, ani bezpieczne. Ten Otwock to w ogóle taki problematyczny i niepotrzebny jest... Wkurza mnie gdy jadę na MTB, bo oddziela północny MPK od południowego i żeby się przebić z jednej części do drugiej, trzeba przejechać przez miasto, innej opcji nie ma. Jadąc szosą od strony GK podobnie - nie ma jak sensownie przelecieć w stronę Wiązowny i Mińska, trzeba walić przez miasto DDRami albo jechać naokoło nadkładając wiele kilometrów po niekoniecznie ciekawych i dobrych drogach.

Kampinos Duży, Kampinos Mały, Gassy klasyk i różne wariacje (pisząc "Gassy" mam na myśli trasę od POW do GK ). Do tego dalej za GK też jest gdzie się wypuścić, przez Czersk w stronę Chynowa. Można ruszyć jeszcze dalej i jechać w okolice Białobrzegów, przekraczając tam Pilicę i kombinując dalej... Można pociągiem pojechać do Warki i stamtąd ruszyć ciekawymi trasami rowerem do domu (o ile jest to w Twoim zasięgu). Tarczyn i okolice, szczególnie w stronę Grójca, Mszczonowa, tzw. Mazowiecka Toskania - szczególnie urokliwe rejony na jazdę późnym latem i jesienią. Wiosną gdy wszystko kwitnie też jest pięknie. Prawdziwe górki to najbliżej Świętokrzyskie, chociaż za Tarczynem w stronę łódzkiego też można nałapać trochę przewyższeń. Po Otwockiej stronie problem jest taki, że tam jest dużo DDRów i ich wariacji, którymi zgodnie z przepisami musisz jechać, a które nie zawsze się nadają do jazdy szosą. Jadąc ulicą narażasz się na gniew Panów Dróg. Jednak jak się już wyleci za Otwock, to można znaleźć fajne i mało ruchliwe drogi. Ja w zeszłym roku często wybierałem się eksplorować rejony na południowy zachód od Góry Kalwarii, tj. Wilga, Garwolin, Osieck - płasko jak na Gassach, ale ładniej i nie ma pedalarzy - dopiero zbliżając się w rejony gminy Karczew pojawiają się pojedynczy szosowcy. Aha! No i jeszcze okolice Mogielnicy! Też malownicze rejony. I pionu trochę można złapać. Jakby co, mogę podrzucić jakieś gpx'y albo link do profilu znajomej, która potrafi wynaleźć naprawdę świetne trasy i miejscówki. Dużo jeździ też po Świętokrzyskim.

O ja cię! Obejmę na drąga* sobie uspawał! 😁 *Do samoobrony ofc

@HSM dzięki za obszerną odpowiedź, to wiele rozjaśnia! Generalnie interesuje mnie frameset Gianta, który w Polsce w ogóle nie jest dostępny, na Wyspach kosztuje katalogowo 1999£, u dealerów (OFICJALNYCH!) 1499£, a w krajach EU, gdzie jest w ofercie - 2499€ i nikt nie chce obniżyć ceny... W jednym ze sklepów po wybraniu Polski automatycznie obniżyło cenę o ponad 200£ i już całkiem zgłupiałem. Ale Twoja odpowiedź @HSM wszystko mi wyjaśniła - po prostu odjęli VAT, który będę musiał zapłacić tutaj. Po doliczeniu samego VATu nie ma jeszcze tragedii, ale dodając cło i wszystkie wymienione opłaty przestaje się to opłacać...

Już przejrzałem chyba wszystkie strony w internecie, na których choć raz w historii pojawiło się słowo "Giant".😆 Więc jak szukacie konkretnego modelu w najlepszej cenie, to zapraszam.

A czy, poza Orbeą, są jeszcze jakieś inne? 😁 Wysyłkę bezpośrednio przez sklep odrzucam, tutaj na pewno będzie jakiś podatek i cło z tego co piszecie. Zostaje opcja przywiezienia autem przez znajomych, o ile będą jechać, lub prywatnej wysyłki kurierem. Tylko czy samochody nie są trzepane na granicach? I czy wszystkie paczki kurierskie nie są traktowane jednakowo?

Jak wygląda kwestia zakupów w Wielkiej Brytanii po Brexicie? Czy są naliczane jakieś dodatkowe opłaty, podatki, cła...? Chciałbym kupić tam frameset, który 1) nie jest dostępny w Polsce; 2) w krajach UE jest o 50% droższy niż na wyspach. Część ze sklepów w ogóle nie ma możliwości wysyłki do PL. Jeden z nich po wybraniu Polski jako kraju dostawy wręcz obniża cenę odliczając podatek (czy wtedy muszę go zapłacić w Polsce?). Mam też możliwość zamówienia framesetu do znajomych w Anglii, którzy mogliby mi go albo przesłać dalej kurierem/pośrednikiem, albo przywieźć osobiście przy okazji najbliższej wizyty w kraju. Czy w tym wypadku również grożą mi (im) jakieś opłaty lub podatki?

Na rowerze kolano nie boli, więc zacząłem coś w końcu kręcić na zewnątrz. Już drugi miesiąc 2025, a tu taka padaka jeśli chodzi o dystans... 😕 Zigfir - 2077 km (mtb, szosa + trenażer) michalr75 - 1022 km (Terenówka, Mieszczuch (vintage MTB) provayder - 652km (szosa, MTB) smw44199 - 640 km (cross) Electronite - 636km (szosa) TheJW - 573 km (MTB, dojazdowy ) dfq - 554 km (MTB, trenażer) Przeciętny -480 km (mtb, grv) ernorator (gravel, szosa, trenażer) - 343 km Lextalionis - 323 km (gravel) revolta 309 km (MTB gravel ) Jacekddd - 269 km (velomobil - rower poziomy) Sansei6 - 250 km (MTB) Grochu86-240km(gravel,szosa) Joker86 - 225 km ( gravel) NeefMe - 183 (MTB) JWO - 170 km (MTB) spidelli - 84 km (52 gravel, 32 MTB), 131 km trenażer (nie liczę do dystansu) Eathan - 64 km (gravel) l2cz3k - 46 km (MTB)