woojj

shimano nie stosuje anody. Tam musisz iść w co zadziała świetny specyfik......;-)) gdzie Kret nie daje rady tam remover . Sam jestem w przededniu walk z pedałami shimano a530. Zobaczę co zadziała.

Proszek rozpuszczasz we wrzątku i smarujesz pędzelkiem.....to jest mocno żrące.

Anoda schodzi ładnie udrażniaczem do rur w stylu kreta ;-)) Potem ręczna robota. Dobre efekty daje również piaskowanie przepracowanym czynnikiem.....

....utopce wyłazom

.....bo barany z lasu wyłażą

jak masz 70+ i uwielbiasz jeździć , a mieszkasz w bloku to masa robi wielką różnicę...... fundamentalną.

Wiesz co....jest to szmelc. Nie ma co pakować w to pieniędzy...... Przypomina wehikuł czasu a nie e-bika. Ja bym tego nie reanimował. Kupuj tanie akumulatory i zbieraj na coś normalnego. Wiem że są fanatycy tych rowerów, ale to desperaci. W ciągu roku intensywnego używania zżerają 4 akumulatory- koszt blisko 2 tys.....

To były czasy ;-)))

dh z lat 2000 ;-))) wiemy/pamiętamy

Trzeba zdefiniować swoje potrzeby..... i je spełniać. Dla mnie e-bike to pomyłka, ale dla moich rodziców ideał. Gdzie 250W aż nadto, a waga ważniejsza niż zasięg 😉

....no a tam myślisz mają rowery???

Wiem że nie będzie łatwo. Silnik Bufanga g370 to 1,7 kg-nieźle. Zestaw bateryjny jakiś lekki chm....musze to do jakiegoś arkusza zapodać. Rama alu z niskim przekrokiem to pewnie z 2,5 kg....do tego alu widelec.... Myślę że dam radę.

@tobo mam wyzwanie odnośnie nowego elektryka dla Mamy;-) Teraz jej obecny system jest w całości około 22 kg. Priorytet to niska waga. Może masz tu jakąś podpowiedź. Muszę zejść z masą w granicę 18 kg. Myślę nad lekkim silnikiem przekładniowym na przedniej piaście i zdejmowaną baterią w bagażniku. Rower musi być dziennie znoszony do piwnicy. Troszkę się kręciłem, ale miło by było o jakąś podpowiedź. Zestaw ma być lekki i nie musi oferować dużych zasięgów. Oczywiście do projektu muszę podejść całościowo- wszystko ma być wylajtowane bo inaczej nie ogarnę. Seryjny Maxim waży 19,9 kg. Nie ma demontowalnej baterii. Po wyciągnięciu baterii rower będzie zawsze ważył ze 2-3kg mniej do transportu.

.....nie jesz, mało pijesz nie wydajesz na pierdoły .....a będzie ;)) Alu ramę na złom i zastąp czymś godnym.......

gravel stallovy???? Jeśli nie to na szafot z nim......onym gravelem 😉

....winkel

Bardzo ładnie.

Spróbował bym usztywnić przód 😉 to dopiero jest zabawa. No ale nie od razu Rzym zbudowano.... Amorek na góry zostaw, ja tak mam ale z lenistwa 2 razy po górach na sztywniaku byłem. I jest fajnie. Mam wrażenie że jadąc nieco wolniej na zjazdach bardziej chłoniesz klimat .....

Teoretycznie zmieniając dolne lagi osiągniesz zamierzone cele..... warunek jest taki że rozstaw górnych lagów musi pasować. Nigdy tego nie mierzyłem....więc może. Tylko po co??? Boost na froncie nie wiele daje....taka zmiana dla psyche/marketingu/niewiadomoczego..........

sznurki od Blackocika???

Przewagą markowych silników centralnych jest właśnie zintegrowany czujnik- daje bardziej naturalne dozowanie mocy. Daje to najbardziej zbliżone zachowanie całości zbliżone do pierwowzoru (roweru bez prądu) W przypadku czujnika obrotu mamy o wiele większą sztuczność, ale można się przyzwyczaić.

Waga 10 kg jest do złamania, ale tylko przy starannym doborze części. Rurki karbą, lekkie koła....1xx i będzie 9,99 ale jak dołożysz pedały to już zrobi się 10,4. Nawet przez moment miałem taki zamiar poskładanie gravela stallovego na bardzo lekko, ale retro look jak i komfort stallovego widelca wygrał. Mam 11 z młym hakiem i jest OK. Jednak to wszędołaz. Co do projektu Hageland - oczekujemy relacji w wątku stalowym. Co do napędu 1xx to w gravelu na lekko się świetnie sprawdza, zresztą jak ktoś ma naleciałości MTB to pokocha na pewno.