Ty chyba się uprzedziłeś do Srama. Ja w tym okresie kombinowałem z wieloma napędami i ich mieszankami. Sram działał zawsze i w każdych warunkach szczególnie z obrotowymi manetkami -mimo luzów (1:1). Kultura pracy w trudnych deszczowych warunkach, a szczególnie dzień po była zawsze lepsza. Mi tam szczęśliwie nie udało się urwać żadnej plastikowej przerzutki z Grilonu. Jedno co mnie bawiło to że można zrobić manetkę sprawnie działającą składającą się z 4 elementów, gdzie do budowy cyngli od shimano wymagało 120 elementów.