Połowa osób (jak nie więcej) nie odczuje znaczącej różnicy między qr, a sztywną osią. Dodatkowo tendencja do polecania wszystkim wokoło standardów boost, jako jednych słusznych, w rowerach do 4000 PLN wzwyż, zamiast zwykłych sztywnych 142, to lekko mówiąc przesada.
Jeździłem na qr z kołem 26 cali, jeżdżę na sztywnych osiach (boost z przodu, a z tylu 142) na kole 29 cali i też znaczącej różnicy w sztywności nie czuję. Nie startuje jeszcze w zawodach, jeżdżę czysto amatorsko. Po co polecać innym systemy jakie producenci narzucają jako jedyne i słuszne?