Tomek21001

Renegade 1.95 i Ikon 2,2 na obręczy 21mm wewnątrz wyglądają praktycznie tak samo.Oznaczenie Speca w tym przypadku wprowadza w błąd. Co do wytrzymałości Renegade (wersja control 1,95) jeżdziłem na tym miesiącami bez kapcia po okolicy (tubeless) i o dziwo wytrzymała potem prawie cały dzień w Sudetach (założona awaryjne po przecięciu tyłu) w fullu,gdzie na kamienie rzędu 5- 10cm nie zwracam w ogóle uwagi. Uphill wytrzyma spokojnie.

Szczerze ? Działa to fest ( słychać jak trzeszczy) jak dajesz po bruku 30km/h i więcej.Tylko ile jest takich akcji ? Nie ścigam się. Swoje ważę (pod90) i dlatego działa,koleś leciutki wsiadł i mówił,że na tych kołach jest beton. Wygoda tego roweru to przede wszystkim pozycja,trochę sztyca,trochę siodło,trochę szersza opona i nizsze ciśnienie.

Langstrecke fahrzeug w patriotycznych barwach. Wisi dwa lata na haku i czeka,aż się połamie przełaj,dzisiaj wreszcie odkurzony i chyba pójdzie na sell,bo przełaj ma się dobrze.

Renegade control to ok 500g, Sworksy mniej. 29x1,95 ma balon jak inne 29x2,2 Jak zrobisz na mleku to zestaw Control tył/Sworks przód wytrzyma spokojnie byle uważać na boki,od strony bieżnika mocne.

Maxxisy zakłada się dość łatwo nawet na ZTR. Exo bez Tlr - bąbelkują trochę na bokach niestety,ale jak się uszczelnią jest ok.

Potrzebujesz spręzynę do Solo Air 2013 na 100mm ? Leży u mnie taka kompletna wyjęta z praktycznie nowej (może 100-200km przebiegu) Reby 2013/2014. Kupiłem nowy wideł i od razu zmieniałem na 120mm. TAKA

Nobby na przód,na tył obejrzyj Speca Slaughtera - poza konkretnym błotem ta opona mnie zadziwia trakcją i zachowaniem w zakrętach.

Były krótkie góry ( prawie trzy dni jazdy ) - jest lepiej niż się spodziewałem. Nie ma żadnych problemów ze zwrotnością. Nie ma żadnych problemów ze zjazdem. Jest problem z wagą kół na podjeżdzie i napędem 1x10.Będzie 26 z przodu jak znajdę taki NW,albo zamontuję korbę 22/33 która leży i czeka. Ogólnie - prawie rewelacja,rower grubo przerasta jeżdżca i tak ma być. Ten sam szlak jechany dzień po dniu,a progresja jak przez cały zeszły sezon.......

Bez urazy - projekt jest konkretnie skopany. Nawet w warunkach jak na filmie,rower z przesuniętym mocno do przodu środkiem ciężkości ( główka w dół przez niski widelec i dłuuuugi mostek) prowadzi się fatalnie i nie będzie wydajny.

Enduro 29 Comp 2015 + HCC 42zęby + Reverb

My je krzestni,bo w dwóch byli,a konie oba krzczone,jeno na zdjęciu jeden. Osłona - jest ok,nie ma opcji inaczej,jest śruba od dołu do wahacza i kanał na pancerz tam gdzie trzeba.To jest inna osłona niz Epic,Stumpi itd. Btw, Basidion,Twoja rama jest osiągalna gdzieś w normalnej sprzedaży,czy tylko rozbiórka ? Wygląda bardzo solidnie,mam znajomego podobnego wzrostu,szuka czegoś takiego.

Foto poruszone,od chaty w Wolimierzu trza tam dymać z godzinę do góry,a po drodze raczyliśmy się z piersiówki - w końcu chrzciny.Na detale przy gotowcu nie zwracam uwagi,i tak nie mam wpływu,nie składałem.Co się da zdrapać - zdrapie. Najważniejsze - tam gdzie cykor pozwoli,zjeżdza wszystko,do góry wyszło ponad 1500m na 6-godzinny trip więc tragedii nie ma.

Chrzciny w górach - Sępia Górka,Świeradów,piątek.Pogoda na zakończenie sezonu - rewelacja. Wklejam,bo takiego chyba tu jeszcze nie było,na razie poza 42z i reverbem seria,więc ciężki i brzydki.

Zrób pół obrotu korby do tyłu na największej zębatce.........

W sumie rozterki autora zrozumiałe. Jak jest kasa,bierz Epica,jeżeli się wkręcisz w góry,sprzedasz po roku za pół ceny,płaskie lasy ogarnie z okładem,a dojdziesz sam co Ci potrzebne. Jak rower jest dużym wydatkiem,od razu Stumpjumper,uwierz ludziom,którzy przeszli etapy posrednie.Taki rower nie ograniczy w górach,jeżeli włożysz w niego potencjalną stratę na Epicu to będzie rewelacja ( ze dwa komplety kół,reverb itd ) A propos roczników : Epic 13 to ostatni model do którego włożysz dowolną korbę i ustawisz dowolnie linię łańcucha,póżniejsze to tylko press-fity,to też ostatni model do którego da się zamontować regulowaną sztycę dowolnej firmy,póżniejsze to już 27,2.Jedyna potencjalna wada - wideł po QR (ale jest serynie oś 9mm dt i podkładki,więc da się to skręcić porownywalnie sztywno). Piszę jako były posiadacz 2szt Epica 29 (pierwszy w sumie dla jaj,nie wiedziałem jak go wykorzystać,drugi po dwóch latach złożony od ramy pod siebie i katowany w górach ponad możliwości)

Za Ripa sporo,pisałem z Beastie kilka razy,z jakiś powodów nie chcieli taniej,więc nie sprzedali....... Tej oferty na plastik ze stanów jeszcze nie było,być może bym się zastanawiał......chociaż nie do końca leży mi geo Ripa,przysiadka graniczy z cudem albo wymaga dnia jazdy autem,poza tym takie przeceny zwiastują zwykle jedno - idzie nowe.Z Tallboyem będzie to samo,za długo już jest w ofercie. Co do miotania,przypomnę pierwszy post : "Założenia projektu to "trail" bike w amerykańskim tego słowa znaczeniu,czyli ok 130mm tyłu, 140-max 150 przód,conajmniej przyzwoite zdolności zjazdowe,akceptowalna zwrotność.....po naszemu to AM,może AM mały plus." Przecież E29 to nie zjazdówka,mieści się w tym kanonie.Nie rozumiem o jakich rozmiarach czołgu piszesz ? To normalny,kompaktowy rower,ogon prawie 2cm krótszy od Epica,baza większa o 5cm.......Nowy Reign L-ka 27,5 (też nie zjazdówka,a enduro) jest dłuższy od E29 XL !!! Trance 27,5 XL ma identyczną bazę i dłuższy ogon........o Mondrakerach nie wspomnę. Gwarantuję,że podobno monstrualnego jak na 29 skoku w E29 zupełnie nie odczuwam.Nawet tutaj,w płaskim "raju mtb" Jedyne,czego się obawiam,to nabieranie wysokości tym sprzętem,bardziej ze względu na wagę i kapcie,a nie skok. Wyjdzie w górach,wczoraj na ebayu trafiłem korbę 22/33 z modelu 2014,nową za 94,99 Euro.......jestem przygotowany,jakby się okazało,że za dużo wypychania będzie w górach. Edit: co do rozmiaru,jeżeli to jest jakiś wskażnik doboru ramy,to pręty siodła (czyli wysunięcie sztycy) jest 25cm od końca podsodłówki.

Otwór dokładnie w tym miejscu. L/XL - powinna decydować przymiarka. Siedziałem przez chwilę na L w sierpniu - nie dla mnie,absolutnie. Wszystko zależy od proporcji,sam wzrost to punkt wyjścia,mam długie łapy,w pozycji wyprostowanej bliżej kolan niż bioder,potrzebuję miejsca za kierownicą.Trzeba usiąść,przejechać i wszystko jasne. Kupując w ciemno bardziej patrzyłbym na reach i porównywał do obecnego roweru,pamiętając,że teraz standardem jest mostek 50-70,a nie jak kiedyś 90-100.

Jak najbardziej,tylko to nie jest jakiś specjalnie trudny zjazd,brakuje stromizny i kamieni.

Nie będzie gór na poważnie - Epic rządzi. Będą góry - na zjazdach i cięższym terenie będzie walka. Slxy z klockami metal i radiatory to 120 Euro Slxy z organikami to 100 Euro C1 wychodzi 20 Euro - tanio Matchmakery 15-18 Euro za sztukę Tarcz nie liczę,bo mogą zostać.Nawet gdyby wymieniać to Shimano są 2albo 3x tańsze od formuli..........

Całkiem możliwe,otworek przy główce jest mikry,na 100% nie ma szans na jakąś osłonkę,goły przewód to max......albo i bez dremela się nie obejdzie. Jeżeli faktycznie nie wchodzi,wtedy od otworu nad damperem trzeba puścić po górną rurą ( ok 30-40cm)

190/92 noga i L-ka byłaby błędem okrutnym. Myk-myk idzie górną rurą i wychodzi z prawej strony przy główce,całkowicie wewnątrz ramy,jest też duży otwór dla pomocy nad damperem. Mam reverba z zewnętrzną linką,więc patentu nie użyłem,ale jest.

Rip to koło 6500 (taką dostałem ofertę),Santa więcej (nie pytałem) - za aluminiowe ramy kontrukcyjnie sprzed paru lat.Owszem,doskonale wykonane,pewnie trwałe,z normalnym suportem,regulowaną łatwo linią łańcucha itd.Co z tego,skoro mają strome głowy i długie ogony.W przypadku rowerów o mniejszym skoku to nie są krytyczne parametry,w przypadku 29 z większym skokiem - moim zdaniem tak.Jeżdziłem sezon z ogonem 450 i rower trzeba było czasami zmuszać do zmiany kierunku,im wolniej tym bardziej się to ujawniało. Postęp jest.Od dwóch tygodni objeżdżam E29 XL 2015 Comp.Za czterocyfrową kwotę dostałem kompletny rower i dedykowaną przednią przerzutkę,jakby się okazało,że 1x10 będzie za twardo.Wyjdzie po wizycie w górach.Na razie dołożona zębatka hcc 42z. Poprzedniego Epica sprzedałem bez kół i reverba,więc mam leciutki set na lokalne trasy. Wiadomo,decyzja z "dobrodziejstwem inwentarza" - jest PF30 (dobrze,że nie BB30 jak w Cannondale),jest masa - ok14,5kg z ciężkimi pedałami 647DX,ciężkie najprostsze Rovale ( 29mm średnicy wewn ! ). Są też niepodważalne zalety : rama,pozycja,dopasowanie,feel - Rewelacja.Pierwszy rower,w którym nie tknąłem mostka i kiery,nawet podkładek.Jak od krawca szyty na miarę.Skręca zadziwiająco jak na 1200mm bazy,staje na koło jak bmx,słowem gokart. Buja trochę nawet na Climb,to nie Epic,chociaż w okolicy wjeżdżam to samo i tak samo.Co ciekawe,zachęca do robienia krótkich podjazdów na stojąco....kokpit jest naprawdę obszerny. Zjazdy wyjdą dopiero w górach,to co tutaj sprawiało jakieś problemy.......teraz jest czas na przypalenie fajki po drodze....... Zobaczymy,jak starczy nogi żeby to napędzić na godzinnym podjeżdzie to w dół rower nie będzie ograniczał jak poprzedni.

Nie wiem co tam masz z przodu,ale jak się da - ciągnij widelec na 120mm - u mnie BARDZO pomogło na zjazdach,różnica w sterowaniu - minimalna na minus,podjazdy podobnie.Operacja jest dość tania i odwracalna,więc warto spróbować. Rulez dobrze prawi z kierownica.

Głos na Stumpa : nic nie stoi na przeszkodzie,żeby trochę utwardzić na płaskie,w górach się odwdzięczy.Nie wiadomo,jak się potoczą sprawy,góry wciągają,a masz blisko.Jak wciągną,będziesz żałował Cambera,jeżdziłem takim i opinie właściciela i moja były zgodne - na góry szału nie ma. Jeśli dobrze pamiętam z przodu w Stumpie jest Revelka,więc zaleta dodatkowa. Przymierzony - pasuje. Geometria tego roweru jak na dzisiejsze standardy jest - komfortowa.

Przejeżdziłeś sezon bez pompki ?