Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Ta Merida, pomijając już że kosztuje więcej (Riverside z błotnikami i bagażnikiem, jakimiś lampkami to 2150) to nieco inny typ roweru, z pozycją bliżej do Stinsona niż crossa. Korba nitowana, więc nie się nie przerobi. Ze sprawdzonych i solidnych rowerów crossowych - jest jeszcze Unibike Flash, dostępna np. wersja EQ https://www.unibike.pl/flasheqlds.html z dodatkami w postaci bagażnika, błotników. 2699 to cena katalogowa, idzie coś urwać u dystrybutora. Tylko kwestia wymiany korby. Ciągle robi się z tego te 2600. Sam widzisz że Riverside nie ma alternatywy - albo trzeba pogodzić się z v-kami. Tutaj ze sprawdzonych rowerów Unibike Prime+wymiana korby. Nie rozumiem też jaki ma ona cel - wizualny? Bo sporo się traci na jednym blacie, a nic z praktycznego punktu widzenia nie zyskuje. Z drugiej strony - jak wizualny, to czemu pakowanie jakiś napinaczy łańcucha rodem z DH
  2. Serwisy? Chyba producent Wiadomo, haki pewnie coś uchronią ale przy glebach przerzutki będą padać jak muchy.
  3. Stinsona ST1 idzie kupić w okolicach 2000, ale to jest typowy rower miejski. Nigdzie dalej się nie sprawdzi.
  4. A ja serio odpowiadam, rowery z Decathlonu są często nie do pobicia pod względem opłacalności. I tak też jest w tym przypadku. Poza tym jako jedni z niewielu dają w tańszych rowerach korby jednorzędowe, sztywne widelce. Gdzieś niedaleko, z podobnym podejściem jest Marin, z też nie najgorszymi cenami. I tyle. Korba jednorzędowa to domena wyższych modeli, np. Trek DS3. Mowa oczywiście o rowerach crossowych, nie okołomiejskich. Dlatego ten model nie ma żadnej konkurencji. Zakładając zmianę korby na 1x, nawet w opcji taniej czyli korba 3x+zębatka NW z Aliexpress ciągle musisz kupić rower crossowy z tarczami za jakieś 1800zł. A to w obecnych czasach niemożliwe, no chyba że będzie to jakiś marketowy szmelc.
  5. Odpowiem szybko i krótko - nie istnieje
  6. Nie wiem na ile jest profesjonalne to co robię, ale i na terenie naszego kraju zapuszczałem się w takie miejsca że telefony traciły sygnał GPS - a Garmin zawsze mnie z nich wyprowadził. Do tego deszcz, śnieg, błoto - znosił to dzielnie. Stąd, tzw. kredyt zaufania. Ale z drugiej strony - widziałem sporo wyszczerbionych eTrexów Touch - i to na pewno nie jest (był) sprzęt tak udaroodporny jak ten z którego korzystałem. Z map papierowych korzystam generalnie "w bazie" żeby mieć ogląd na cały teren, a z kolei jak już się w nim znajdę to jest wyznaczony transekt który trzeba przejść, albo lista punktów do odwiedzenia. Trochę tak jest. Jakiś dłuższych wyjazdów rowerowych nie będzie więcej niż kilka w roku. A szwendania się po lasach na pewno sporo. I to chyba ma być główne zastosowanie - czyli jazda rowerem MTB po lasach i bezdrożach, i szukanie jakiś ciekawych punktów zaznaczonych w okolicy.
  7. I może to stąd że wprawdzie nie w GOPRze ale w terenie sporo z nim pracowałem ten "sentyment". To było takie marzenie jak mogłem korzystać z chyba 62/64 (jakieś 10 lat temu, pomarańczowy) a ja dostałem do użytku chyba 60 właśnie. Chyba trzeba z tematem ręcznej nawigacji poczekać na jakieś promki czy coś, a na rower wybrać coś tańszego z rowerowych, typu 530
  8. Szkoda gadać. Znam takich co kupują na wyjazd/imprezę i oddają po nich, różne towary. Tak czy inaczej - popytam kolegów z pracy, myślę że ktoś starego "ręczniaka" typu 60,62 powinien pożyczyć na krótką przejażdżkę.
  9. Też kupiłem drugiego, taniego smartfona, miał być właśnie na rower, zamiast sportowego Edge. Ale użyłem go w tej ceracie raz albo dwa. Nie tędy droga, smartfon w tym zastosowaniu, tablety i inne sprzęty skreślone.
  10. Ototo! Dotknąłeś ważnej kwestii - bo właśnie takiego urządzenia szukam. Mapnika na kierownicę, niebędącego telefonem. Mała Dakotka radzi sobie świetnie wyświetlając trasę czy ślad. Ale chciałbym sobie na tej nawigacji co nieco pooglądać najbliższą okolicę. I tak właśnie zapamiętałem GPSMap w starszej wersji - był znacznie lepszy do przeglądania mapy. Na mniejszym (i mało wyraźnym przez rozdzielczość) wyświetlaczu Dakoty za przeproszeniem g*wno było widać. A po zmniejszeniu powiększenia mapy - robiła się mniej szczegółowa. Także na Dakocie jedynie notowaliśmy waypointy (szybciej zmienić nazwę na dotykowym ekranie) a GPSMap był do przeglądania okolicy.
  11. Toś mnie trochę zmartwił. Ale - spodziewałem się, stąd ten temat. Być może uda mi się gdzieś pożyczyć któregoś z serii, dopiero teraz na to wpadłem - paru znajomych w branży na pewno jeszcze ma. Nie wykluczam dwóch urządzeń - bo budżet pozwala na Montanę, ale: a) ciągle się zastanawiam czy ma sens tak ciężka nawigacja na kierownicy/w turystyce pieszej b) ciągle pojawia się problem z dotykowym ekranem w deszczu, rękawiczkach, zimie - generalnie w turystyce pieszej, bo w gorszych warunkach rowerem jeżdżę głównie lokalnie Stąd może przesiadka turystyczna na GPSMap, a na rower nawigacja rowerowa, niezbyt droga. Ta druga sprawdziła by się pewnie także na motocyklu.
  12. Pikny ten Krampuśniak. A ja koloru swoich czycali ciągle nie mogę wybrać. Rozumiem że uczysz młodzieży tego co utracili w toku ewolucji - czyli wymiany dętki? Sytuacja sprzed paru lat, tak zwany fakt autentyczny:
  13. Chciałbym po ponad 10 latach zmienić swoją Dakotę. Kupiłem ją z zamiarem szybkiej wymiany na większy odbiornik, ale tak się jakoś złożyło że dzielnie służyła przez lata. Na tym na czym mi najbardziej zależy to nieco lepszy wyświetlacz - większy, i o większej rozdzielczości. Lubię w trakcie jazdy przeglądać sobie mapę i szukać ciekawych punktów żeby zboczyć z trasy. Z niewiadomych przyczyn Garmin zrezygnował z serii Oregon i eTrex Touch - szkoda. Dobrze korzystało mi się z dotykowego ekranu. Jest coś co wydaje się oczywistym wyborem - Montana, ale jest droga, a przede wszystkim waży 400g. Pół biedy z rowerem - ale już zawieszona na szyi czy nawet ramieniu plecaka w turystyce pieszej byłaby odczuwalna. A przynajmniej takie mam wrażenie. Pracowałem z GPSMap 60/62 i tak je zapamiętałem - jako ważące sporo. Czy GPSMap 66 to dobry pomysł? Nigdy nie korzystałem z niedotykowej nawigacji na rowerze więc potrzebuję zasięgnąć opinii Aaa - nawigacji typowo rowerowych, bez opcji zasilania paluszkami raczej nie biorę pod uwagę.
  14. Ja mam jeszcze Lkę do oddania Ale może przełożę klamoty do innego framesetu i samarama, z forkiem rzecz jasna poleci w świat. Czas pokaże.
  15. Takiego cudaka dziś spotkałem. Podpisałbym to dzieło "W poszukiwaniu wyprostowanej pozycji"
  16. Ciekawe kiedy odkryją że telefon potrzebny do obsługi tego wynalazku można mieć zamocowany na kierownicy
  17. Czy ktoś używał Advent 9sp z klasyczną kasetą np. Shimano 11-34? Musze popatrzyć do jakich rowerów to montują ale np. Deore M5100 n8e dogaduje się z mniejszymi kasetami stąd te wątpliwości.
  18. "Na papierze" to pięknie wygląda, ale w praktyce nie jest tak kolorowo, próbowałem, i to lata temu za gówniarza Wystarczy jakiś kawałek wystającego krawężnika i już ma się kierownicę w zębach. Podobnie z lodem, itd - zbyt łatwo się na tym zatrzymać, albo chociaż w to uderzyć. Można się wspierać gumą na dole lemiesza, ale rower plus kierujący to za lekki pojazd do odśnieżania. Pług nad jakimś kamieniem przejedzie - gumowa warga się wygnie, a rower nawet jeśli przejedzie wytraci cały pęd. Trzy - jak śniegu jest więcej to opór jest na tyle duży że koło zaczyna boksować. Także - elektryk cargo pewnie ma przewagę, i dalej zajedzie/więcej odśnieży. Ale to jedyne rowerowe rozwiązanie które według mnie ma sens. No i infrastruktura musi to wspierać - są miasta w Polsce, nawet powiatowe gdzie jest na świetnym poziomie - płasko i wyprofilowane, ale są większe miasta gdzie najlepszym rowerem miejskim jest rower MTB. Albo Marin Stinson z szeroką oponą
  19. Raczej metoda na nabicie odsłon ogłoszenia
  20. Piknie To co z tym Rudym Zlotem miłośników SSStali i... dębowych beczek?
  21. Do Tribana nie jestem przekonany. Sporo o braku sztywności ich ram czytałem, jak zobaczyłem jak się gną w trenażerach to też dało mi to do myślenia. Mądrze napisał to kiedyś @kazafaza - nie tylko geometria ma znaczenie, kształt, materiał rurek itd. również. Kaziu - niestety, kolano mam wstępnie zdiagnozowane i niestety wszelkie przeciążanie nie wchodzi w grę. Więc Elopsik dostanie Sturmeya - zamiast singla, a na dłuższe trasy trzeba psierzutki i już. Ale i tak ta rama jest super przy krótki mostku i prostej kierownicy - baranek zburzyłby wszystko. @Mihau_ popatrzę, nigdzie ich nie spotkałem więc omijałem tę markę. Geometrią patrząc w tabelki trochę się różnią. W którą byś celował na moim miejscu?
  22. Roam to dobry wybór, i bardzo wygodny rower. Z tą pozycją to prawda, nieco inna, ale są tacy ludzie którzy podobne crossy wykorzystują sportowo, i tacy którzy robią z nich rowery bardziej do rekreacji - właśnie w stylu Vipera. Także - kwestia poustawiania roweru itd. Na pewno rama jeśli chodzi nie tylko o geometrią, ale i wygląd czy jakość wykonania sporo lat do przodu w porównaniu do nawet współczesnego Unibike
  23. Chciałbym dać barankowi jeszcze jedną szansę, ale nijak nie potrafię się zdecydować w którą stronę pójść, i czego szukać. Rower ma być do jazdy po asfalcie/szutrze, na dystansie 100-150km, generalnie jednodniowe wycieczki. Opona 28-32c, ale miejsce na błotniki, mocowania koszyków na widelcu, bagażnika etc. mile widziane - bo może w końcu wypali jakaś dłuższa wycieczka wakacyjna. Dotychczas miałem dwa dłuższe romanse z ramami szosowymi - Cotic Escapade, Holdsworth Stelvio, przy czym ten drugi jeździł z byczymi rogami/prostą kierownicą - jako rower do pracy. Ale czułem że z barankiem byłoby lepiej. Z kolei Cotic na pewno było za długi - choć 56-tka pasowała na moje 180cm. Z rowerów które zapamiętałem pozytywnie po jakiś jazdach diagnostycznych przed/po ich wizycie w serwisie - Trek Checkpoint, Cannondale Caadx/Synapse. Ale to przelotne romanse, więc mogły nie być miarodajne. Rowery które lubię na co dzień: Orbea Carpe i decathlonowy Elops Single Speed. Pierwszą myślą było szukanie właśnie jakiejś przełajki, takie typowe CX - z racji tego że moje dwa zwrotne mieszczuchy są im chyba najbliższe. Z drugiej strony - choć jeżdżę nimi do kilkudziesięciu km to nie wiem jak byłoby dalej. Najwięcej do myślenia dał mi Elops - bo pasuje mi ta rama jak ulał, i fajnie byłoby "przenieść skalę" na coś innego. Na górze listy jest Marin Nicasio 2 - opisany jako gravel, ale na papierze jak Trek Domane - typowy endurance, rama którą wiele osób chwali. Gdzieś tam przewija się także Orbea Terra, Cannondale Synapse. Rama alu/stal, widelec raczej karbon. Osprzęt nieistotny, i tak go pewnie od razu pozmieniam. Potraficie jakoś mnie nakierować w poszukiwaniach?
  24. Ciekawe ile to jest "znacznie poniżej 10 tysięcy euro" Tak czy inaczej, drogi gadżet, poza miastem raczej nie zastąpi samochodu.
  25. MikeSkywalker

    [2021] Marin

    Do jeżdżenia po mieście, zajeżdżania małych zębatek w kasecie, a duże zębatki są żeby na górce czy wiadukcie nie brakło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...