Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Że zmieniłbym sprzedawcę Polecanie roweru z piastą wielobiegową do roweru z fotelikiem to średnie rozwiązanie. Raz że tył roweru waży wtedy bardzo dużo, bo po pierwsze fotelik z dzieckiem, po drugie skumulowana masa napędu w okolicy tylnej osi, trudniej przez jakieś nierówności przejeżdżać, tył roweru robi się ciężki, trudniej go podnieść/przenieść. Dwa - mocno ograniczony zakres przełożeń, gdzie przy jeździe z obciążeniem możesz na podjazdach potrzebować bardziej miękkich biegów. Trzy - zapadki w piastach wielobiegowych działają inaczej jak w klasycznej z bębenkiem, chodzi o to że masz taki jakby "luz" pod pedałami, podczas ruszanie czy jak przestaniesz na chwilę pedałować itd. Ciężko to opisać, musiałbyś sprawdzić na żywo. No i chyba najważniejsze - w piastach z biegami przerzutki najlepiej zmieniać ze "sprzęgłem" czyli przestajesz na chwilę pedałować i wtedy zmieniasz. Pod górkę, pod obciążeniem, zapomnij. Także takie rowery na starcie bym odrzucił. A poza tym - prosty rower na miasto, osprzęt nie powala a tani nie jest. Może mieć rację że z dostępnością będzie lepiej, bo to drogi rower.
  2. Pandemia skomplikowała wszystko, ale faktycznie, popyt przewyższył podaż na Unibike już w zeszłym roku. I nie ma w tym żadnych zabiegów marketingowych. Moim zdaniem wyższej nie ma Albo inaczej - są wystarczająco dobre żeby szukać droższych. Fabrycznie zalecają do 22 kilogramów, potem trzeba dziecko oduczać fotelika.
  3. I te zdjęcia: żadnych zdjęć osprzętu a jedynie wrzutki z jakiś nocnych sesji
  4. W pełni się zgadzam, według mnie nawet BB5 są mocniejsze niż Spyre (choć podejrzewam klocki robią swoje a zestawy testowe nie były miarodajne). Zaletą Spyre jest niewyginanie tarczy, ot tylko tyle i aż tyle.
  5. Ja mam komplet z zaciskami, ale również uważam że to raczej uniwersalny system i z zaciskami Tektro/Shimano powinien zagadać. Co do samego montażu - to jeśli miałbym problem ze znalezieniem mostka raczej poszedłbym w opcję zainstalowanie rezerwuaru luzem jakoś poniżej kierownicy - może mniej estetycznie by to wyglądało ale linki da się poprowadzić, i działałoby to podobnie jak V-Twin Hope.
  6. Na szczęście kupiłem ten wynalazek - którego ktoś się pozbył z roweru, z mostkiem Oby długość pasowała bo może być wesoło. Ale leży to z rok albo dwa w pudle (teraz w sumie na rowerze) i jakoś mnie nie ciągnie do poskładania i sprawdzenia jak działa. Ale zacisk hydro plus linka w całym układzie jest chyba mniej problematycznym rozwiązaniem. Pytanie tylko czy czuć zysk z HYRD w porównaniu z zaciskami z oboma klockami ruchomymi, jak Spyre.
  7. No musisz wymienić piastę - czyli w tym przypadku tę z silnikiem.
  8. Nie da się. W piaście pod kasetę wolnobieg (czy układ zapadek, jak kto woli) masz wewnątrz piasty, w przypadku wolnobiegu jest wewnątrz niego.
  9. Nigdzie nie są dostępne bo jest środek zimy. Zaczną pojawiać się bliżej wiosny A jakich przerzutek używałaś w Gazelli? Bo brak przedniej przerzutki w mieście czy na rekreacyjne wypady powinien się sprawdzić, jeśli nie masz dużych górek w pobliżu. Wagi nawet jeśli nie podaję to będzie niższa - brak amortyzatora, całego wyposażenia, itd. Myślę że taki Marin to jakieś 13-14 kg. Wspomniana Merida to ciężki kloc, ot typowa damka dla kobiety do miasta, nowsza wersja Gazelli jak podejrzewam. Pierwszy z brzegu rower jaki w sklepach polecą kobiecie. Niemniej jednak uważam że w Twoim przypadku się nie sprawdzi, potrzebujesz czegoś z szerszymi oponami, albo takie właśnie miejskie wynalazki pokroju Marina albo jakiś prosty górski rower z damką ramą i wyprostowaną pozycją, z możliwością założenia szerokich ale w miarę gładkich opon.
  10. No sklep bym zmienił skoro tacy ignoranci Rama raczej podobna, ot alu, kwestie wizualne można brać pod uwagę. Zarówno Merida jak i Unibike robią solidne. Unibike - wewnętrzne prowadzenie linek, to pod kątem wizualnym/serwisowym różnica, ale niewielka i pomijalna. Oświetlenie - w Unibike lepsza lampka, BM Avy, w Meridzie nie podają, wygląda jak słabsza AXA Echo Napęd - w Unibike korba na kwadrat, teoretycznie mniej sztywniejsze rozwiązanie jak Octalink w Meridzie, ale dla Ciebie pomijalne. Obie korby rozbieralne, to na plus kiedyś przy wymianie zębatek. W Unibike minimalnie większy zakres przełożeń, większe zębatka w kasecie. Przerzutka - Merida Deorka 10 rzędowa, Unibike Alivio 9 rzędowe. Deorka chodzi zauważalnie płynniej, ale uważam że i Alivio 9 rzędowe spokojnie wystarczy i nie odczujesz jakiś braków. Łańcuch w obu rowerach dobry, na trochę wystarczy. Hamulce - podstawowy model, w Meridzie starszy w Unibike nowszy, różnica wizualna w klamce. W obu prosty amortyzator ale z blokadą. Do tego różnica w kokpicie, kierownica z chwytami ergo w Meridzie, z chwytami ergo z rogami w Unibike. https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/1579/freeway-9700-disc-man https://www.unibike.pl/expeditiongts.html Żeby była jasność porównałem te dwa modele. Jeśli miałbym wybrać wygodny rower do 3 tysięcy i z wyposażeniem wziąłbym właśnie Expedition. Serio się zastanawiałem kiedyś czy jakiegoś roweru bardziej "sportowego" nie wymienić na ten
  11. No to Expedition jest dobrym wyborem. Unikałbym kierownicy właśnie takich rodem z mieszczuchów, jak są w miejskich "damkach" czy np. Unibike Vision/Voyager. Merida chyba też taką ma. Rower prowadzi się trudniej z dodatkowym obciążeniem, w dodatku czasem nieco się przemieszczającym, a na takiej szerokiej kierownicy jest znacznie pewniej.
  12. Dziecko na swoim rowerze czy fotelik? Unibike będzie się według mnie dużo lepiej prowadził, Merida ma kierownicę z gatunku "miejskich", mocniej wygiętych do tyłu, tak przynajmniej wnioskuję po zdjęciach, Unibike "prostą" ze świetnymi chwytami Ergona. W ogóle, na Expedition bardzo wygodnie się jeździ, śmialiśmy się z kolegami z serwisu że kiedyś dorośniemy do takich rowerów do rekreacji to w ciemno bierzemy. No i rower solidnie złożony, na lata. W przypadku Meridy nie wiem jak wypadają koła, bo nie ma nic o szprychach, ale w rowerze za tyle raczej nie oszczędzali, jak robi to wielu producentow. Jeśli nie potrzebujesz całego wyposażenia typu dynamo/oświetlenie/błotniki/bagażnik to może jakaś crossówka od Unibike np. Viper? Lepszy osprzęt kosztem braku wyposażenia. Ale z drugiej strony i tak przeskok na Alivio 9 rzędowe odczujesz mocno na plus, to taka średnia półka, czuć że działa zauważalnie płynniej od niższych grup.
  13. Ale tu chodzi o przyleganie to tarczy - powierzchnia klocków B01s jest większa niż "powierzchni ciernej" na tarczach RT66. Można dać zacisk nieco wyżej - ale wtedy po zużyciu się klocków na grubość 1/2 grubości tarczy zrobi się próg i nie będą hamować. Można dać zacisk niżej "standardowo" i wtedy klocek będzie łapał ramiona tarczy. Wiem że ktoś to rozpisywał na forum, ja w swoim rowerze nie odczuwam póki co niczego. A Organizator to pozostałość po organizacji zlotu forum
  14. Zastosować możesz, i będzie to działać, w crossie bodajże mam takie połączeni i śmiga. Może to powodować jakieś wibracje czy inne problemy, bo powierzchnia cierna na tarczach od RT66 w górę jest niższa niż w RT56 (i w dół). Można sobie to łatwo zwizualizować porównując RT56/55 i klocki B01s/G01s
  15. Marin Kentfield, plus zmiana opona na takie jakie wejdą, myślę że 700x47c, to już trochę szersza opona. Ew model Stinson, on już w ogóle spełnia wymagania - jeszcze wygodniejsza pozycja, i szersza opona w standardzie. A poza nimi to rynek podobnych rowerów praktycznie nie istnieje, a szkoda. Kona ma/miała model Dev, ale to już większa kasa. Ewentualnie trzeba iść w zwykłego górala, z wygodną pozycją za kierownicą, coś pokroju Unibike Fusion LDS. Możesz próbować Zaoszczędzić pewnie tak, problem jest z tym że w sklepach pustki, albo powoli wchodząca kolekcja 2021 więc rabaty nawet jak się dostaje to symboliczne. Przez pandemię rowerów brakowało a ceny nie spadały, wiec nie spodziewałbym się jakiś wielkich zmian
  16. Bajkpacking jest dobry na weekendowy wypad, kiedy ilość zabieranego sprzętu jest niewielka, i wtedy pokusić się można dodatkowo o namiot/matę itp. Oczywiście pod warunkiem że planuje się jakąś jazdę w trudniejszym terenie albo ma rower pozbawiony możliwości zamocowania bagażnika. Bo jeśli nie to ja nie widzę sensu bawienia się w układanie tetrisa/kostki Rubika, wolę wrzucić wszystko do jednej sakwy i mieć w nosie. Jest też świetny w teren - ale z założeniem że pisząc o nim nie mamy na myśli wjazdu do lasu drogą leśną czy jakimś szlakiem, tylko na przykład jazdę po szlaku ale w górach, gdzie każdy dodatkowy kilogram czuć więc nawet masa sakwy czy bagażnika jest istotna. Oczywiście w tym przypadku takie sprzęty jak namiot/mata odpadają, przynajmniej dla mnie, nocleg na kwaterze. Z przykładów: wjazd na Przehybę asfaltem z sakwami jak najbardziej możliwy, ale zjechać szlakiem w stronę Rytra/Piwnicznej już bym się bał. Za to połączenie uprząż na kierownicę/podsiodłówka/plecak - bajka! Wjazd do Chaty Socjologa (pasmo Otrytu) z sakwami - był super dopóki pod górę była szutrówka, jak zaczęły się powalone drzewa czy nawet grubsze gałęzie trzeba było co chwilę przenosić rower, góralem z tobołkami spokojnie większość z nich można by przejechać. Także właściwości jezdne to słowo klucz, nie można o tym nie pisać Z fajnych bikepackingowych gadżetów dobrze sprawdza się w połączeniu z sakwami torba w ramę (ale z gatunku tych mniejszych, pod górną rurę), na podręczne klamoty, oraz uprząż na kierownicę, na aparat/GPS/mapę/telefon i drybag np. z ubraniami.
  17. @RafalxM przejrzałbym ofertę SKS, mają tego sporo. Są Bluemels, są Edge AL, kwestia tego jaki balon chcesz pod tym upchać. Na dniach będę montował Edge z Race Kingami 2.0 w Marinie, już mierzone, pasują.
  18. Oj kusi mnie kiedyś się takiej mobilnej kawiarki dorobić, i liczę że się uda! Co to za bagażnik? Chyba że gdzieś już pisałeś? Planuję miejski rower który dopiero w drodze doposażyć w takowy wynalazek, ale ceny są całkiem spore, i myślałem czy by tzw. własnym sumptem coś nie podziałać z koszykiem i rurkami alu.
  19. Mi niedawno druga rocznica kontuzji kolana stuknęła - także choć przed nią była frajda z singlowania gdzie się da i satysfakcja z podjeżdżania gdzie się da, to po paru miesiącach bez roweru w ogóle, nijakim sezonie 2019 i ciągle odzywających się bólach przy gorszej pogodzie albo jeździe w chłodniejsze dni jakoś wielkiego ciśnienia na jazdę w tym stylu nie mam - a już na pewno nie z przeciążaniem kolana Cieszę się że w ogóle wróciłem na rower i niedawno do miejskiego singlowania, z dołożeniem zębów z tyłu żeby miętko było. Bo wątpliwości że jazda bez biegów dobrze wpływa na samopoczucie nie mam. A to wszystko z prozaicznego powodu - przygody z kurierką i przewiania kolan, i to nawet nie na mrozie. Także ja również staję po stronie szukania łączników a nie dzielników, i z chęcią wzmocnię sekcję weekendowo-turystyczno-gastronomiczną
  20. Ponieważ takie rowery są niezgodne z przepisami to podejrzewam że żaden sklep ich nie sprzedaje. Można kupić zestaw do konwersji roweru na elektryczny, są też ludzie takie usługi świadczące - tzn. przerabiające rowery tak że "gaz" jest regulowany manetką/dźwignią, jak w motocyklu czy hulajnodze elektrycznej. Szukałbym lokalnie. Niemniej jednak w przypadku jakiejkolwiek kolizji można sobie narobić kłopotów, z powodów wymienionych przez poprzednika. Pozostaje pojazd z napędem elektrycznym/spalinowym niebędący rowerem.
  21. W mechanikach zawsze tarcza będzie się nieco wyginała podczas hamowania, inaczej będzie tylko jeśli dwa tłoczki będą ruchome. Lewy klocek jeśli nie masz śruby regulacyjnej ustawiasz naciągiem linki.
  22. Co do zacisku to już się w tym gubię, parę ram się pod tyłkiem przewinęło, w rękach dziesiątki albo i setki, i jakoś nie zwracam na to uwagi w ogóle. Zostawiłbym rozcięciem do tyłu ze względów estetycznych i praktycznych - jakiś fałd ubrań się nie zaczepi podczas pedałowania. A co do samej stali - działa Większość ram mam stalowych, jakoś się z nimi nie pieszczę, żadnej dodatkowo nie zabezpieczałem, aczkolwiek jedyna jaka gniła na zewnątrz to stara, niecieniowana rama CrMo w zimówce. Uważałbym na to żeby rower się nie przewrócił bo zadrapania paskudnie wyglądają na cienkich rurkach. Co do opon - wspomniane Gravelking są dobre, z lekkim bieżnikiem polecę też model Pasela. Z kolei bardzo lubię też Continental Double Fighter - są ciche na asfalcie i bardzo dobrze trzymają na zakrętach. Sporo osób narzeka że ciężkie ale akurat wersja 700c nie jest jakimś strasznym klocem. G-One, Conti Terra Speed i podobne "drobne rzadkie klocki" raczej bym omijał, w lekki teren i jako uniwersalne są super ale na asfalcie trochę szumią. Lepsza jest WTB Nano z twardym środkiem.
  23. Może zakładają szersze opony na szerszych obręczach? I wtedy szczyt opona się nieco wypłaszcza.
  24. Niestety mój Unit jeszcze bez biusta, stareńkie 135mm. I taka też korba, stare XT. Obawiam się że przełożenie zębatki na zewnątrz byłoby przegięciem, więc pomyślę nad jakimiś modyfikacjami. Z singlowania niestety nici, jeśli 3" byłyby tylko na zimę to jeszcze, ale czuję że zostaną na stałe. Nawet jak będę musiał unowocześnić ramę Po pierwszej trasie mam wrażenie że Kronika lepiej się toczy po twardym niż XR2, rozpędza się łatwo, jest ciszej. Ale przesiadłem się z 2.6 na 3.0 więc wielkość balonu też może mieć znaczenie. Na pewno to co od razu zauważyłem to że na podjeździe czuć że rower jakby zwalnia, ale to chyba jest efekt balonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...