itr

Z wzajemnością, brak szczecińskiego klubu szmaragdowego...oj brak. U mnie nie szapo ba tylko wbij kapelusz na oczy i nie patrz. Po mieście jeszcze jadę na oponach szosowych, i klasycznej ramie. Za rzadko natomiast w góry i do lasu... a "nie patrz" dlatego że jedyna rama grubo guma, aktywna ostatnio to ... alu z lat dwutysięcznych w dodatku z czarnym widelcem z węgla... Zakochany w gumach: przód trzy cale tył wchodzi 2,8 na średnim kole, tyle że blisko ramy na styk bokami. Dziś dla porównania 40 km z normalnymi kołami 2,4 przód i 2,1 tył MASAKRA. W zasadzie to muszę się pozastanawiać nad ramą chyba na dwa koła 29+ albo taką która obejmie moje koła ( pod szybkozamykacze) i nie opadnie suportem w dół przez to że z tyłu jest 27,5 , przy niskim ciśnieniu walę pedałami po korzeniach kamieniach... także będę badać rynek chyba, na razie Trek Staszek wpadł mi w oko, w dodatku miewa czasem widelec z amortyzacją, ale czy nie jest zbyt taki frirajdowy, tankowcowy ? Pamiętam Szarego w stali który przywiozłeś i on był jak Tir z przyczepą, dostojny , nie zawracał w miejscu... także zimowym rozkminom nie mówię nie... popatrzę... Czy poszukam stali czy nie... a może zostanę z tą B1, i odłożę wszystko na później....

Niniejszym uznaję że ten rower ma urodę szreka sza po ba, pocałunek żaby chyba tego nie zetrze, czegoś takiego jeszcze nie pokazałeś, co za pokraka, Przeokrokna rama rahityzowana bliźniaczym orurowaniem przekroku z kompletnie nie pasującym widelcem prostym jak carskie drogi, o kolorze Ogórków Jelcza w PKS, siodło z trzepaczek od jajek po dziadku, na kołach wg wskazówek estetycznych Adama Słodowego subtelne jakplastykowe opakowanie po kremie Nivea i korba z logiemHarwardzkiego bractwa dentystycznego Ypsylon, kierownica i mostek z epoki świecącego palca E.T. nadaje to kosmiczny wydźwięk całości,,, Stredżęr Dżęnder SFinks Obcy, z hamowaniem protonogowym Torpedo SZA PO BA szapoklakiem

Odkurzyłem ramę z 2009 roku z ogonem 45 cm, krótką ( mostek chyba 110 albo 120) dostała sztywny karbon z przodu i 3 cale, a z tyłu 27,5 i Ranger 2,8... Ciężko o coś lepszego w moim lesie... mam ochotę na jakiś rower jednak z 3 calówką przód tył w 29... może jakiś stache itp z chęcią bym sprawdził inne geometrie

Źle wyraziłem się. Korba ładna bo w takim rowerze ... Gąbak z rzepem jak w bmx sie I moje najpupolubne siodełko. Na wakacjach nurzałem się w jego brązie. U mnie na tapecie jest teraz znowu wąska opona, Romet, z prostopiórym Colnagiem, 53/17... Jak ta stal miło jedzie, przy haj ciśnieniu czuć to radośnie. Sztywno i fajno. :| Inbred w kawałkach, rozmontowany.

...ale napadało, ulice w deszczu. Korba co udaje ramionami Camp Anio Lo, brakuje takiej gąbeczki brązowej na belce kierownicy, aby wozić na niej czyjąś dolną część miednicy.... Piękny rower w pięknej scenerii, lecz bez błotników radełkowanych z Japonii w zasadzie nie ma szans na 500 plus ....

korba 105 ! szanowanie satyna szampańska to nie rutyna w tym stanie

Co nie zmienia faktu że na dostępnej wciąż w PZU stronie konsument jest celowo wprowadzany w błąd... Co ciekawe pobieżnie z godnie z definicją regulaminu zepsucie roweru to "wypadek ubezpieczeniowy" - b) w ubezpieczeniu assistance – zdarzenie stanowiące podstawę organizacji usług assistance, ale wgłębianie się w całość to dla mnie za dużo ...

Piękna relacja!!!! Gratuluję wyjazdu. Zaintrygowany: Co widzimy na stronie PZU. Assistance – Pakiet Rowerzysta Zapewniamy m.in. zwrot kosztów: transportu uszkodzonego roweru do najbliższego warsztatu naprawczego lub do domu, przewiezienie Ciebie do następnego etapu podróży lub do domu (w przypadku utraty roweru), wypożyczenia roweru zastępczego na maksymalnie 7 dni, naprawy roweru, tak byś mógł jechać na nim dalej. abo tutaj małym drukiem Poszedłbym do "rzecznika praw ubezpieczonych" albo nawet do sądu... To jest kpina nie ubezpieczenie!!! Tym bardziej, że koszt ubezpieczenia i biletów w zasadzie się wyrównały... Wstyd.

Super, najważniejsze, że decyzja podjęta, czas na testy, napisz swoją recenzję po powrocie !!!

Czytałeś? Przypadkiem zobaczyłem recenzję: https://bikepacking.com/gear/blackburn-outpost-elite-universal-seat-pack-review/

Mam taką tylko nie odblaskową, do Gravela na dętka pompka kanapka kurtka wystarczy https://road.cc/content/review/154006-ortlieb-saddle-bag-high-visibility Po odpowiednim ustawieniu zaczepu przestała odpadać... Bo najpierw był opad rąk... Od tego czasu polubiłem.. WKG sakwy na widelcu z przodu są moim zdaniem .... mocno frustrujące Torby pakigowe przy kierownicy chyba im dalej od osi sterów jest masa tym gorzej....w czasach przedpotopowych, no i przed pakingowych z przodu woziłem mały namiot i śpiwór czyli około 3 kg, opięte ekspanderem i paskami wtedy nie czułem negatywów...

Waga wysoko? ciężko mi porównać bo jednak sakwy to były najcześciej nie małe tylko duże Crosso po brzegi, wiele wiele kilogramów.... No i jak to porównać do 8- 9 litrów w Rosłelu... dodatkowo torby są w centrum, a sakwy na bokach to też daje inne wrażenie manewrowe... Natomiast baaardzo najbardziej czuć różnicę jeśli zamieni się wiotki bagażnik na sztywny, obserwując kolegę z z pierogiem od Ortlieba, widziałem bujanie tylko jak pedałował stojąc na podjazdach... tylko że nie jeździliśmy po ścieżkach mtb, czy myszkująca torba przeszkadza np na bandach single traków trudno mi powiedzieć, z sakwą nic nie czułem czy przy lewo prawo czy małych skokach. Roswell nie był natomiast jeszcze w górach mtb, tylko na szosie...

Szczególnie śliski zimą, bardziej śliski niż siodło zacnego użytkownika tego forum, retrografia 2016

Błyskawiczne oddzielenie, tak w sakwach jak i mocowaniach typu pakman czy samuraj zawsze na plus ... Torby rzepowe z paseczkami i frame bagi są mniej mobilne w obsłudze.

Dziś spakuj do siatki z siadronki wszystko co chcesz za trzy dni wozić w tej torbie, Wszystko... zobacz ile tego jest...może się okazać że bez plecaka się nie obejdzie Wyobraź sobie że też chcę mieć lekko, tylko po obkupieniu w te torby mam wrażenie że w dobie internetu jakoś ulegamy zbiorowej kaliforniskiej iluzji... tylko tam jest po prostu cieplej, i nie leje po kilka dni jak u nas, akurat w czasie urlopu... no i kwestia smrodu... dwie sakwy łatwiej przygotować na potrzeby sanepidu, jedna może być pachnąca Mokre brudne i robocze w drugiej Bagażnik szosowy mam około 500 g, jedna sakwa małe Crosso to 600. porównaj to z wagą trzech toreb bajpakerskich P/T i frame bag. mieszczących razem 30 litrów... Mnie strasznie boli coś jak mam plecak, nawet tylko z piciem... muszę mieć wolne plecy... na chodząco tego problemu nie mam...

KrisK Zamiast w Bieszczad/ Beskid pojechałem w Sowie... Rower górski. Bez amortyzacji, opona 3 cale z przodu. Poza zjazdami z Wielkiej Sowy bez limitu prędkości... Nawet w górach wygrywają sakwy na bagażniku. Zwykłe krosso na ordynarnych hakach. Aż miło było, wcześniej nie miałem nigdy sposobności w 29 ce. Tylko szosówki i trekingi. Jadąc teraz bez myk myka w kilku miejscach chowałem się za siodło, tak zaraz za siodło tam gdzie normalnie miałbym swojego Roswella. Kilka kilo w sakwie założonej tylko po jednej stronie - nie wpłynęło na na to co robiłem na rowerze... podjazdy zjazdy kamienie prędkości... Wygoda dostępu do bagażu dziesięć razy lepsza niż w nabitych kiszkach bajpakowych Także do Twojego szutrzaka - warto dać dobry bagażnik. Dobrze podpierający sakwy. Z przemyśleniem ryzyka kontaktu torba pięta. Jeśli jest jak zamontować oczywiście. Full to inna sprawa wiadomo.... chyba najprostsze rozwiązanie na za trzy dni- to czasowo zdjąć myk myka i założyć do normalnego masztu bezblachową zwykłą torbę z rzepami.... Jeśli tylko masz długie nogi bierz szerokiego pieroga ( wlot -wąskim gardłem ) a nie taki rękaw jak ten z linku czy mój Rosłel. Może ktoś z Krakowa pożyczy, albo używana jest dostępna... Dodatkowo ... mtb w mojej geometrii i Górach Sowich torba na kierownicy z tym samym bagażem fatalnie przeszkadzała na technicznych podjazdach ( bezwładność bagażu opóźnia pracę kierownicą) ( wyprzedzając pomysł otorbienia przodu ) Bardzo dużo toreb można pooglądać w galerii uczestników Tur Diwide na Bike paking com itp widać też kiedy zwisają i mogą zawadzać o prace zawieszenia a kiedy są wąskie rękawy sterczące do nieba. itp

Bo bruk bramny, i nie ma nikogo aby zrobił cień. No to jest rower.

A jaką trasę zrobiłeś? Co słychać na szklakach bajkaperskiego południa wschodu? Błoto ? To aktualnie z wyjazdu zdjęcie? Pogoda, zapowieści mokre i zimne zatrzymały mnie przed wytrąbieniem do Przemyśla ( nie mam 1 pociągu do Zagórza!!!!) Ustrzyk i Beskidu Niskiego co miało nastąpić teraz... Sam bagażowo "sprany w mózgu" ... Nie dam rady się spakować w podobne torby... gdy ma być zimno i głodno i daleko ... no nie mam pomysłu jak się zabrać w tak małym litrażu. Szkoda że nie trafiłem z urlopem w upały. Mam dość duży śpiwór Ogólnie w Beskid Mały w końcu dojadę ale raczej z sakwami zamiast kokonów, teraz na deszcze chyba skocze w Sudety.....

Piękne hamulce, polerka na wysoki połysk nowe klocki i może dostaną drugą szansę?

Muszę zmartwić, kiedyś widziałem to przez chwilę u pietnastolatki w czasie jakiejś ceremoni długotrwałokościelnej, drgała , w koncu się osunęła, ale było dużo drgania, bardzo dziwnie, czt z domieszką innej choroby nie wiadomo... Ale ciało stoi i wibruje... Zdrowie śliski temat.

Bo dziś koło procesji... i widać zaburzenia zapisu cyfrowego bieżnika opony

Trzeba uważać zakupami mostka bo ma można obniżyć za bardzo kierownicę, adapter lepiej wsadzić prawie dokońca a kierownicę ustawiać wzniosem , kątem mostka ahead.... Po wszystkim jest sztywniej. ciężko o sensowny widelec z jednocalową sterówką do sterów gwintowanych. nawet w 2004 nie było w czym wybierać... Rst z elastomerem były podłe... W moim Autorze wylądował na końcu jakiś piękny stalowy Chekker pig.

Możesz pokropić finishlinem, byle nie zielonym... a cały rowerowy stalowy Szczecin poznał mnie po tym że po wyjściu z pociągu nie mówię cześć tylko gdzie jest mak

Mak Bag nie wpadłym na frytka mode!

Bo ambrozję błotną ze sterówki trzeba porajdzie poddać hydrofrajdzie