Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. To ja tu jestem od ostrego, ale nie jest tutaj miejsce na takie ostre, to zagłębie terenowe, w dodatku bliższe gumom 29 cali niż 28 mm
  2. Ale suwane haki dla debili jak zawsze, czy wreszcie ktoś zacznie utawiać oś koła pod wierzchołkiem trójkąta
  3. Poczekaj nie pamiętam żadnych lotów na ściółkę w Szczecinie . Na przełajówce ktoś się wyglebił gdzieś na korzeniach... A może ja też, ale jakoś bardzo miękko ? Może w Gdyni jeszcze na Axigonie? Wtedy miałem jakieś problemy z kręgosłupem i pamiętam że ciężko mi się jeździło drugiego dnia... A w Szczecinie to byłem tylko w sobotę
  4. Jak już to łykaj węgiel Beżowa bestia już ma zdjęcia,radziecką optyką zrobione, alegro czeka na ogarniecie, czekam jeszcze na dane o przebiegu u Kazafazy, u mnie to tak chyba od 300 do 500 km. Chyba: jeden maraton, kilka razy w Kampinosie, i dzień w Szczecinie W tym roku jeszcze nie wiem czy przyjadę na wąsko, czy na On Onie Doczekać się nie mogę...Opowieści o lataniu po drzewach trochę wskazują na 29 era
  5. Rama Inbred Cafe Late cirka 21 cali limitowana edycja Kaza/Itr tested, Anarchy and Paprykarz approved, powoli wyłania się z piwnicy szukając nowej ofiary, będę informować o postępach ...
  6. Ustawienia amortyzatora - jeśli jest jakaś regulacja - wpływają też na wrażenia, jeśli nurkuje w głąb to geometria się zmienia i jest ten efekt katapulty
  7. Bardzo miło usłyszeć miłe słowa na swój temat ale za chwilę trochę to sprostuję Faty jako ciekawostka już jakiś czas nas atakują... wyjściowo dla fanatyków na śnieg, i szpanerów do miasta coraz śmielej dobijają się do naszej lepkiej wyobraźni. Bardzo się cieszę, że na forum zaczyna się już fat posiadajstwo, albo fattesting. Dlatego pukam i pytam... Fat klejonka ala Adam Słodowy rozbija bank W pewnym sensie domyślam się jak działa rotacja i jak jedzie się takim rowerem, efekt kisielowy. Cenne sugestie, że rzeczywiście na asfalcie czuje się to machając kierownicą w zygzaku. Ogólnie wyzwania i dziwne rowery są fajne, ale rodzi się pytanie czy Fat w Beskidach będzie przygodową ekstrawagancją czy katorgą. Czekam na opinie, w końcu się pojawią... Trochę się pogubiłem, mamy jednego "słodowego" fata i jednego nad morzem? Czy jeszcze ktoś z forum ma ten kaliber? Pozdrawiam serdecznie, w forum jest moc !!! :) PS Skromnie napiszę, jestem objeżdżony to tu to tam, ale absolutnie nie tak umiejętny jak chłopcy, którzy urodzili się na bmxach, skaczą na dropach albo latają w DH, to dla mnie nie dostępne rewiry, a ja umiem tylko po krzakach błocie i trochę po górach jeździć, no i po mieście dość nerwowo też. PS 2 29 plus jest pod powiekami, wrócę do tematu PS 3 Założyłem znowu przełajowe gumy i jest jak w maśle, nie wiem po co w tych przełajkach teraz takie nano 40 zrobiły się modne skoro 33 czy 35 dają juz cudowne wrażenia, szczególnie zaraz po roku jazdy na slikach 25 zejście z 8 do 3-4 atmosfer to wrażenie nie tyle masła co smak nutelli i brązowy uśmiech ... na twarzy oczywiście
  8. Chłopaki!!! Grubodęci Szerokogumni Całe życie na kole 622, pierwszy raz w górach w 2000r, od chyba początku 2006 na 29 calach, hardtajlach, w mieście na torówkach o gumie jak palec.. Przyjemność koło domu to, jak teren to Puszcza, i mam rower. Jak w górach co rzadziej, to przyjemności pięć razy więcej. A już spełnienie zupełne w rowerowym raju typu Rychleby. Od dawna myślenie o fullu, Czy te grube opony, geometrie do frajdogór, takich technicznych, ale nie skoków będą alternatywą? Jak się nawiguje tym dużym kołem między kamerdolami korzeniami w zakrętach ciasnych i łapaniu równowagi na podjeździe? Czy w takie np Beskidy to może być ciekawy rower? Zastanawiam się np nad zakupem tej dość taniej ramy Cuba AMS żeby bujało na obu końcach, ale może jednak się wstrzymać na klasycznym 29, i coś narzucić z Fata? Czy faty jednak są zbyt koniowołami. Na duużych stromiznach,zjazdach na hamulcach po śliskich kamieniach, czy glancbłocie opony będą pontonować ślizgaczyć torpedą, maślić jak na patelni?
  9. Nie chcę tutaj w żaden sposób narzucać swojego rozwiązania, ale jest coś takiego jak kanon, kierownica z przodu siodło z tyłu, a torpedo tak jak torpedo, i tylko o to mi chodziło. Można też sprytnie przedłużyć ramię dźwigni kontry i dać jedną obejmę, byle była w klasycznym miejscu, i solidnie. Pozdrawiam... PS.Nie jestem dobrym przykładem stylu, klasyki, wygrywa u mnie prowizorka i lenistwo. Dlatego staram się wyciągać wnioski i stawiać poprzeczkę nie za nisko.
  10. Mocowanie torpedo 1) kupujemy dwie obejmy klasyczne jak do torpedo jak w Romecie skladaku. 2) przykręcamy jedną przed drugą za rozpórką 3) łączymy te obejmy kawałkiem blaszki z trzema otworami - płaskownikiem z Lirłaj Mulę albo Kiścioromy. Takiej długości żeby śrubki i ramię hamulca torpedo nie kolidowały ze sobą 4) do środkowego otworu w ww, blaszcze przyjkrecamy ramię torpedo - i wszystko powinno wyglądać klasycznie... ___-----_________-----___ I I I I ___I I_________I I___ I I I I I O I I O I \ / \ / _________________ I I I_O____O______O_I
  11. Czemu bez sensu? Mam takiego samego na przednim kole oświeć proszę?
  12. Sam też jeździłem z rampage 2,35 na prawie szosowym przednim kole mavica speed city jak nie było nic ciekawego na rynku i to przez lata. Dawało się i tak żebym narzekał to nie pamiętam choć pewnie jakby teraz zrobić test to miedzy kamieniami lawirując albo w ciasnych zakrętach spodziewam się ze bedzie różnica, ale ja się nie znam bo mam jak dotąd ztr-y i jeszcze żadnej naprawdę szerokiej obręczy nie oswoiłem...
  13. Moda, bo na pewno nie ergonomia, w czasówce, czy przedpotop przełajówce w czasach, kiedy żal było klamkomanetkę na błoto narażać jeszcze mogę zrozumieć, ale w rowerze pod sakwy to chyba tylko żeby w końcu kolanem zawadzić Ale skoro tak się podoba
  14. To takie tam filozofowanie mtb ale skierowane raczej w kierunku własnej praktyki, a nie wytycznych dla forumowiczów. Bo czy można podważyć tryliardy kilometrów przepedałowane na całym globie za pomocą zwykłych wolnobiegów przez ostatnie ponad sto lat Poza tym daleki jestem od promowania ostrego w teren, bo to jest trudna sprawa i naprawdę nisza...Wiele niedogodności, ale też kilka plusów które mogą w odpowiednich warunkach bardzo smakować. Kiedyś może się rozpiszę.. Inna sprawa, że chcąc nie chcąc założenie hamulca z tyłu jednak zmieniło aurę roweru , inne rozdanie kart. Odnośnie singli.... dla mnie bezwzględnie ciekawszą opcją są miksy jednego rzędu z piastą wielobiegową... Przejechałem się takim fulem 20 cm skoku z rolhofem... Po prostu jednak ciągnie mnie do skrzyni biegów ale ostrej trzybiegowej piasty za kilka set funtów chyba nie zaryzykuję w teren ... Sam nie planuję montować sobie zwykłego wolnobiegu... Czyli albo ostre albo piasta z biegami, albo zwykłe mtb .
  15. Po tym jak mi trze tylny hamulec w on onie jakoś nie wierzę w sztywność haków pod ostre w takiej ramie... ale rozumiem, że takie uniwersalne patenty "wsadź sobie wg widzimisie" to teraz norma Rama ciekawa, osobiście z przyjemnością testowałbym takiego dajmy na to 29+ z długim ugięciem z przodu, i napędem bynajmniej nie ostrym i nie singlem.... zresztą na następnym paprykarzu bedę na pewno wdawał się w soczyste polemiki na temat singiel dlaczego po co i no w ogóle bez sensu ))) Tak tak albo ostre albo biegi Ciekawie wyrafinowało mi poczucie pierwocin radości kolarskiej po takim małym XC w Zgierzu... heh ostro i sztywno he he Piękne rurki tej ramy powyżej trochę przypominają stare motocykle bez wahacza, fajnie było by wtłoczyć wielobiegowa wysoką piastę
  16. Grające łańcuchy 1 rz to dość popularne zjawisko. Łańcuchy 1 rzędowe MOŻNA założyć na wąskie zębatki, ale po co ( bez sensu), żeby je(zębatki) zajechać szybciej? dociążyć rower? Tanie łańcuchy jednorzędowe rozciągają się przez pierwsze ok 500 km tak że co 50 km trzeba dociągać koło (czy ten mimośród nieszczęsny) bo robiący się luz potrafi zrzucać łańcuch. Nie znam łańcucha z linku i nie wiem czy się tak " rozciąga" czy się coś poluzowało jw upraszczając: po szeregu prób oswajania szerokich łańcuchów, zrezygnowałem z niego i z szerokich zębatek co za tym idzie... używam wysokich wersji na 8 albo 9 s ( dura ace 9, sram 970 albo 870 albo 890 wszystkich nie pamiętam) I mam Cicho pewnie i spokojnie. A nie jeden łańcuch w chiński precel zawinąłem dusząc stromo w górach ( ale w przerzutkowcach), znaczy się umiem przycisnąć i nic złego się nie dzieje. Pół biedy w mieście czy Pruszkowie, bo się mniej szarpie, ale ostatnio przecież u mnie ciągle teren, i łańcuch pracuje w dwie strony...
  17. @Ivan , mi trzeszcza w karbonie stery, w dodatku chyba miski w ramie.... obadaj w chrom niklu sterowe potencje dźwieku.... , i nasmaruj dodatkiem sowicie powierzchnie ku sobie ściśnięte haków.... suwanych Trzaskać może i sztyc sztyca jeżeli luz ma dużo niżej niż jażmo i ponoć silikon pomaga, sam puszkowe patenty w stalowych ramach tam instalowałem ale po prawdzie nie z buszki a z cienkiej ( szej) blachy koloru złota
  18. Witam, oraz się wytłumaczę: Zębatki biopace nawet w ostrych ludzie zakładali,jeździli i niby były okej... Z doświadczenia, człowieka napinającego łańcuch, uważam, że pseudo "efekt Biopace" wynikający z nierównego wyrabiania zębów powodował utrudnienie w napięciu łańcucha tak żeby nie był napięty na blachę tylko lekko luźny, ale znów nie na tyle żeby spadał... Jest to o tyle ważne, że w czasie np. 80 km wyrypy w piasku i mokro pod koniec łańcuch potrafił już spadać. Szczególnie pojawiało się w okresie, gdy testowałem dostępne dość tanie szerokie łańcuchy (ciągnące się jak krówki przez pierwsze około 500 km), do tego zjada mokry piasek te aluminiowe zęby oj zjada gdy się mocno staje na pedałach na podjazdach... Potem założyłem dwa przełajowo tandemowe rokringi pod blacik 42( ale u mnie z 39 zębami) i to dość dobrze pozwalało jeździć z dość luźnym łańcuchem (warunek idealna linia łańcucha i wąski łańcuch). Opisywane zjawiska spadaniowe to oczywiście przy jeździe wariackiej po korzeniach takiej, że wypadają plomby. Normalnie płaskie toczenie się łańcuchem aż tak nie trzęsie żeby wciąż spadał. Gwarantuję jednak, że jeśli raz na 100 km trzeba zakładać znów łańcuch to wkurza. Byłem na tym punkcie przeczulony bo półtora roku jeździłem bez tylnego hamulca. W terenie gdy spadał łańcuch, na korzeniach stoku z jakiejś wydmy-było nieprzyjemnie. No i w ostrym to te napięcie bardziej się czuje od razu stąd moje przeczulenie Hamulce, testowałem ładne klasyki i były za słabe, ale klasyczne kanti z grupy chyba alivio wyglądają optycznie lepiej od V, z dobrymi klockami radzą sobie przyzwoicie, więc jeżeli z tyłu dało by się ładny wieszak zamontować to bym tego pomysłu estetycznie nie odrzucał, szczególnie, że po polerowaniu alu bardzo ładnie wygląda, a takie hamulce kosztują zwykle grosze.... Tajfuny takie do zdjęć prawda czekam na nową wersję
  19. Ale ładnie wyszło mniam mniam ... ale co u licha z tym Biopace ja bym nie zniósł zmiennego napięcia No i hebelki w takiej stylówie ewidentnie pasują porządne kanti z lat 90, które hamują nieźle, a te V no tak trochę są "non wtonacjone winetaże" A tajfuny tooo bardzo fotogeniczne opony z tą foto ścianą rewelacja
  20. chyba mam teraz 44 ale rower jest zastawiony i nie widzę dobrze,,, czyli da się podsunąć koło trochę bardziej
  21. Wśród różnych opon na przednim kole zima lato został u mnie Noby Nic Snake skin, uszczelniony na Creście płynem Stana ze dwa lata temu, tzn mleka już dawno w nim nie ma.... Także taką oponę na przód polecam... Z tyłu Nic daje radę ale daje dość duży opór, i jeśli jeździ się ostro to dość szybko można szczerbić klocki... Skoro jest już w "domu" Ralf to zostawiłbym go z tyłu, najlepiej z mlekiem i niskim ciśnieniem, ...trzeba tylko uważać na korzeniach skałach po deszczu i śliskim błocie.... Sam mam teraz z tyłu ralfa 2,25 jeszcze z 2008 i wcale nie TR ( fakt uszczelniać go trzeba kompresorem, nie jest tak ścisły na obręczy nowsze wersje) nie jest zajeżdżony do cna i działa.... Jak się zepsuje, no to mamy teraz taki wybór wszelakich opon do kupienia, też będzie ciekawie... jedynie co to w naprawdę błoto błoto błoto polecałbym coś wąskiego z stanowczym bocznym klockiem, kiedyś używałem np Alberta, albo Motoraptora ( ale ten miał tez minusy) i Ignitora ( pewność okupiona ciut oporem) są też dedykowane opony Borsuk.... Dobór opon to w zależności od potrzeb i stylu, naprawdę trudno poradzić. Nobiego na przód mogę śmiało, nie ma tragedii
  22. ojej Obiecuję przez miesiąc pisać jak człowiek , który nie wie co to Jolka .... Ogólnie pękające ramy po prostu to jest taki temat, że trudno przejść z nim do porządku dziennego jeśli w serii pojawiają się identyczne usterki.... Patrz Gary Fiszer, któryś tam chyba z trance Giantów, czy teraz Koń... Dla nieobeznanych dodam że ustawianie napięcia łańcucha w normalnej ramie z poziomymi hakami jest uprzykrzeniem, i poza ironizowaniem to zrozumiałe jest szukanie ułatwień w tym zakresie.... nie lubię tych wspomnianych odmienionych przez duże "D" haków, ale ... no odpowiednie napięcie łańcucha w ramie ze stalowymi hakami nie jest czasem proste, skręcanie śrub przestawia koło napinając łańcuch niebotycznie lub luzując zbytnio. Pech "Unitu" Kazafazy : nie pisałem, że mój biały on one jak mniemam jeszcze w sklepie, musiał zdrowo walnąć i to z co najmniej metra na tylny hak tak że odprysk lakier + zabicie kantu stali + zagięcie dolnej części haka nastąpiło . Aby wprowadzić piastę musiałem prostować, a na koniec już w obu hakach szparę osiową pilnikiem z lakieru oswobodzić bo piasta nie wchodziła.... Nie wspominając o tym: że szpary w Inbredzie te przy wzmocnieniach lakierem musiałem zalać ze strzykawki żeby rdzewienia i wilgoć nie wyłaziły szparami tymi z głębi ramy... Reasumując taki prostowany hak też może lekko jak klin przeszkadzać w ustawieniu koła tam gdzie się chce je ustawić łańcuch ustawiając napiętym.
  23. Lenistwo pchnęło nas do wynalezienia koła, więc trudno kogoś za nie potępiać :-) ale czy Nie mam odrobiny racji? Wszystko ma być prostsze strony zmieniają pod smartfony windowsy zamierają w wersjach fajnych i ejtyzują nas bez szans na aktualizację banki utrudniają obsługę kont, a haki robią żeby pękały :-) ułatwienie niejednoma imię i czasem pęka stalą! Także nie można topić się w jeziorze cudzysłowiów i nie mieszajmy debilizmu intencjonalne go z pręgierzowatym na jaki Nikona narażać bym nie śmiał :-)Nikona kurka rurka jakiś poprawiacz w tym przygodnym tablecie udowadnia mi ze mam dość ulepszeń. Nikogo nikogo nikogo!!!! Nie Nikona :-)
  24. Dla mnie ruchome haki same w sobie są błędem konstruktora, paskudne dodatkowe śruby na imbus masakra tył powinien być potężny stalowy na solidnej pełnej osi z nakrętką z twardej stali, ewentualnie jakiś napinacz... Po to w szosówkach oś koła jest tam gdzie jest, żeby było dobrze.... Dla leni i debili wymyślono przesuwane alu haki, żeby sobie rąk ustawianiem koła nie szargać. Suwany hak nie dość że dodaje kolejne miejsce gdzie może być luz, gdzie są malutkie śruby z gniazdem które można zniszczyć kluczem, w dodatku klucz imbusowy się gnie przy mocnym dokręcaniu, no ale jak tu mocno dokręcić jeżeli hak jest alu..... Echhh stal to ma być stal a haki powinny zostać klasyczne.... tyle A piszę że błąd bo to wywalenie osi w tył plus zła praca ramy daje ww pęknięcia, to przecież nie użytkownik winny tylko konstruktor, projektant, technolog... RAKIETA ROMET znalazłem na alegro może ktoś z fanatyków rometu z dawnych lat nie mógł się powstrzymać? Szkoda że cena za taką na klejkę trochę za duża jak na gadżet ku pokrzepieniu serc http://img18.allegroimg.pl/photos/oryginal/42/76/27/62/4276276240
  25. to bład konstruktora, oś koła jest wysunięta za trójkąt tylnych wideł, powinna byś w jego zarysie a nie do tyłu od górnej rurki i dźwignia pracuje.... i widocznie męczy to ramę w tym układzie materiał/ sprężystość stal/alu co ciekawe torówki teoretycznie miewają w hakach koło dość z tyłu np canondejle i jakoś to działa, chyba bez masowych pekań, może to mtb tak uderza w ramę bardziej niż uda torowca.... za sprężyste moze być też połacznie górnej rurki z hakiem, przecież ona taka cienka... i pracuje układ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...