itr

Ja też dziekuję, u mnie może inbred jednak bedzie ciężkim turystykiem i taki hak sprawdzę z przerzutką

z pewnych zawodowych doświadczeń mam zauważenie że stalą wzmacnianie plastyku jest nienaj naj gdyż jak działają naprężenia długo i namiętnie to się łaczenie w końcu rozdziela i gdy moduły sprężystości są inne to w końcu się rozkrusza "plastyk, tworzywo , sztuczność, żywica", dezintegracja przyspiesza! Jak to jest ze stalową nicią w węglu i żywicy nie wiem, niech testują prolongo. Zełazobeton, jest dobry ale nie do produkcji rowerów, ale żelazokarbon może będzie lepszy. Wydaje mi się że ciekawe było by na rynkach snobistycznych wbudowanie złotej nici w karbon oplatający warstwy wierzchniej złoto złoto złoto,

trzeba dowinąć potrójną warstwę owijki na Barana i wyważenie optyczne przodu się poprawi, taka stylistyka w Ameryce albo pokochaj albo rzuć sztywne jak pal Azji ZAPYTANIE Ktoś wspaniałomyślnie wrzucił zdjęcie aluminiowych wkładek, coś jak napinacz, osi tylnego koła, z gwintem na przerzutkę do tylnych poziomych Haków np w Inbredzie. Towar był z Chin i był link do sklepu... Czarne, czerwone, ładuję strona po stronie tematy SS, Romet i Nietypowe i jak by się w studni zapadło, Pamiętacie ? Albo jak to się nazywa po angielsko chińsku?

tylko krokodyl odgryzł 3/4 sadllebaga

A to jakiś koszyk od chińczyka "albobabyszybko" z małą prowizją czy azalisz polska dobra robota? Bo cena taka dość robocza... na świecie drogie są takie koszyki? Jakoś nie wpadłem dotąd na taką chuć by kupić, nie zna się dnia ani godziny kiedy potrzeba najdzie niczym kaprys... A bardzo się pyli bagaż w tym miejscu zawieszony? Czy np ustnik bidonu na widelcu jest dużo bardziej w piachu niż wtedy gdy jest normalnie w ramie? Testowaliście ?

Dziękujemy, mam i ja, i dla Majka mam. Dziękujemy piękne worki i kartonki, pełne rowerowej stonki! Za nadanie brytyjskie i wielkopolskie fenkju bardzo

wg pomiarów suwmiarką na zdjęciu dystans oś suportu do krawędzi obręczy to ok 29 -30 cm czyli dokładnie tyle ile mam w Jaguarze (29,5) , i to dobry wymiar jest, rozstaw moich osi to 102 cm i rower jest i do tańca i do różańca i nie zawadzam o koło, tzn chyba nie zawadzam, korba od Kazy chyba 172,5 but 46 z blokiem max cofnietym czyli dużo wystaje albo jestem geniuszem niezawadzania? . w wichrze zawadzam ale tam wymiar wynosi 26 cm,osi rozstaw 98 cm i to jest geometria mniej w teren, chociaż wieki temu lekkke bezdroża były...

Zmierz rozstaw haków w ramie 116,120, 126 mm?

Tak ale to chrupanie czasem się zmieli po kilku kilometrach... ale skoro to taki wynalazek to .... szukaj nowego koła na zdjęciu wygląda jakby korpus tego wolnobiegu był sprzeżony z piastą wewnętrznym łożyskiem nie widzę tego klasycznie

jak sie da nie rozbieraj tego wolnobiegu, to jest gniot, i drugi raz złożony bedzie gorszy niż nietknięty, jeśli się rozrusza oczywiście nieuktualne

to normalne kółeczka tej przerzutki, na łożyskach kulkowych, ta przerzutka obsłuży 5 rzędów , gorzej jeśli z przodu bedzie przerzutka i korba z różnicą 12 zębów., wybiera mało łańcucha

wypustów o których pisał Poprzednik nie widać na zdjęciu, a to co się kręci to są otworki i nimi można rozebrać na drobne sam 3tryb , dostać do kulek, a nie go w całości z piasty.... wolnobiegi odkręca się w lewo, normalnie, ale nawet idealnym kluczem idealny wolnobieg czasem nie puszcza, trzeba pół metra dźwigni można przekosić geometrię korpusu piasty a wolnobieg trzyma... Proponuję podjechać do warsztaty rowerowego z mechanikiem z tradycjami lub z pasją do starych rowerów... Moja pierwsza propozycja jest jednak taka żeby znaleźć pudełeczko po serku wiejskim itp w bezpiecznym miejscu ułożyć koło tak aby w pudełku z nalaną naftą kąpał się wolnobieg - kilka godzin, i tyle wierzyć że się rozrusza.... jeśli brudny smar kleił pieski to nafta może go trwale bądź czasowo uspokoić, będzie najpierw chrupał piaskiem ale może nie stężeje... na mrozie też może znów zablokowac pieski robić ostre koło lub zero napędu tylko obustonny wolnobieg Może uda się go rozruszać na tych częściach na których jest... tak najlepiej. Rosyjskie ramy mają dziwne wymiary części, ( zbadaj internet), nawet nakrętki są nie nasze, nie byłem fanem to nie znam się ale stery i rurka siodełka, gwint pedałów itp Udało mi się natomiast wykorzystać podrobione Campagnolo czyli starą przerzutkę tylną Charkow

a nowa 19" z papierami?

ale to była ta za 5kzł w cenie tej za 3 tak mniemam

Tzn próbowałem napisać że pierwsze wrażenie rozlazłości nie powinno Cię zniechęcać O ile nie będziesz się na takim rowerze próbował ścigać w tłumie serpentyn W górach rowery rozlazłe tak jak mój kawowy największy rozmiar Inbreda jadą w dół jak po sznurku, a jeszcze bardziej rozlazłe to już chyba jak po szynie... Jednak jeśli Twój korpus delikti jest patologicznie krótki a ręce kończą się w połowie drogi do kolan to nie polubisz roweru takiego jak ten, także lepiej przymierzać, mając w wyobraźni ewentualne zmiany kokpitu i już na poważnie najczęściej można sobie np założyć szerokiego risera i króciutki mostek i mieć kark wysoko i odwrotnie

Rower na zdjęciach wygląda jak rower, normalnie, a Twoje uczucia po przejechaniu się nim trudno ocenić, może się okazać że np zmiana mostka na inny wyższy dłuższy, kierownicy na inny kształt dużo zmienia w względnym poczuciu rowerowego dopasowania... Z mojej perspektywy np 45 cm tylnego widła mnie nie boli, Kona ma więcej? Na szaarym megakrowiastym Genesisie Kazafazy na 29+ to dopiero poczułem że rower jest dłuuugiii ale napisałeś że chcesz do Turystyki nie XC czyli ten parametr nie masakruje.. To jaka przyjmujesz pozycje zależy od Twojej biometryki i dopasowania rozmiaru człowieka i konia, poczekaj może ktoś kto ma taką konę X coś napiszę, rozumiem że to ta kona 27+ kryje się pod tą propozycją, tu nie mam doświadczeń jak wpływa dostojna geometria na niskich ciśnieniach opon 27 +... może być np efekt muchy w smole w naszych mazowsza mazolasach i coś Ci się nie spodoba... Sam przez rożne szerokości coraz grubiej chcę nawet do P.Kamp.

Wolnobiegi ze złotej ery kolarstwa szoswego są świetne, ale czy są dostępne dobre wolnobiegi singlowe nie powiem, ale gdybym chciał pleść nowe koło rozważałbym... oprócz wydatku na wolnobieg trzeba doliczyć cenę klucza do ewentualnego demontażu... jednak najważniejsze w używaniu reduktora na normalnym bębenku jest szybkość konwersji wiele/jeden bieg i możliwość zmiany zębatki... Warto jednak mieć zębatki singlowe o prostych dłuższych zębach a nie z rozbiórki nowoczesnej kasety, także po dobraniu optymalnego przełożenia warto sobie zamówić zębatke singlową... Łatwiej też dopasować linię łańcucha na bębenku. Wolnobieg jest w zasadzie nie przestawialny w przypadku piasty z hamulcem tarczowym.. Co do tanich piast - wolę takie z kulkami zamiast maszynówek Pozdrawiam,,,,

ale to jest tylko ochrona goleni amo problem z większymi błotnikami improwiz. jest taki że są nietrwałe...i nie za bardzo można wymyslić szybki tył do fulla z myk mykiem

łyżka do butów z ikei, ale tylko do ostrego koła do mtb tylko pomarańczowa szufla do odśnieżania pokryje rozbryzgi , kij mocujemy do głównej ramy na srebrną taśmę ps, też spojrzałem na mud hugera aby uchronić się przed błotem gdy ze zmęczenia pękł sks... Jest jeszcze coś podobnego nie na takie trytytki tylko firmowe opaski ale cena podobna.... Trzeba pokombinować z kanistrami na płyny do spryskiwaczy...

Mam niepotrzebną nową piastę Reborn Grind 32 otw czarna 6 śrub,klasyczny gwint na wolnobieg 1 rzędowy, ( czyli bliżej ramy niż w starych piastach pod wolnobiegi wielobiegowe. piasta mocowana klasycznymi śrubami, rozstaw 135 cena około 90 zł, łożyska chyba klasyczne.. odszukam jeśli spodoba Ci się koncepcja, mam ją zawiniętą od kilku lat, powinna być śliczna... Możliwe że sprzedam specjalistyczną Surly ostrokołowo MTBową , teoretycznie można nakręcić wolnobieg, ale to jeszcze nie dojrzało a cena tej piasty wyjściowo to było około 350 zł!!! zaplecione to jest w kole na ztr arch,,, jeśli sprzedam Inbreda koło będzie na rozplet albo do fanatyka na sprzedaż, super koło, uwielbiam je... Wadą obu piast jest konieczność zastosowania nakręcanych wolnobiegów 1 s,,, na rynku są tanie Dicta, ale nie wiem jak z ich trwałością, mam jeden jeździłem trochę w kołach szosowym/przełajowym,,,,,, są też jakieś drogie rarytasy ale w tej chwili nic na ich temat nie pamiętam, raczej zag ranicą

Najśmieszniej jest samemu ze sobą, kiedy odkrywa się coś sprzecznego z własnym zdaniem, mi na przykład moje ulubione Canti zaczęły płatac figla na asfaltowym zjeździe z góry do Liberca, była woda, zimno, pietnaście kilo bagaży i obręcze Remerx Taurus, które są dość hamulcoodporne... Niemożliiwe stało się możliwe... Czy tarczówki zawsze są panaceum? Nie koniecznie, np kiedy błoto zjada cały żywiczny klocek w Avidzie bb7 w beskidach a trzeba wciąż są zjazdy...zawsze może byc problem z techniką linką klockiem regulacją konfiguracją terenem osobnikiem ręką klamką i psychiką :)

Zobaczymy czy rozpatrzą reklamację, mi na litanię o mocowaniu sadla bega nie raczyli odpowiedzieć, ale może nie byłem zbyt namolny, ale to mocowanie to jest babol i wstyd ze wyszło od nich, na szczęście w jednej pozycji jest bezpieczne i nie odpada, w sieci widziałem też opis szczęśliwej reklamacji prowadzonej przez BikeMana mocowań sakwowych QL 3 które są nowoczesne ale podobno potrafią się wyginać luzować ETC i to nie przy sakwach wielkich tylko torbie office,.... trzymam kciuki za pomyślne reklamowanie ! W końcu firma z tradycją

Heja dla odświeżenia powietrza, widzieliście torbę ala pakman na przód która ma dystans izolator do kręcącej się przy ruchach kierownicą linki od Cantilevera? jakieś patenty godne podpatrzenia? pytanie dwa czy ktoś namacalnie namacał i poświecił na torbę Ortoilba z serii "hajwisilibity " czyli z tkaniną odblaskową, czy się to świecenie opłaca czy jest takie sobie? teczkę chciałem w ekskluzywnym prezencie komuś dać, a cena powala no ale hajwisilibity to hajprajs też ...

no i coś gdy Porcelanowy ma zew porcelany, a w koło haszcze, bezwzgllędny masthef łenju hef to duit w deszczu, dla romantyków bikepakingowej prozy życia !!!! https://www.ortlieb.com/en/T-Pack/

mi bajpaking przestaje się podobać kiedy zamienia się w śmierdzipaking... dlatego np moja noga nie stanie na Ewerescie , bo tam nie ma pryszniców, ani jeziora, no taki pech.... ogólnie nawet sierpień potrafi radosnym kap kap, i chłodem przyprawiać o dreszcze, nie oszukujmy się zresztą kompaktowy wymiar toreb bajkpakerskich aż kusi by ergonomicznie się zgrać z cienizną kredit kard. bikepaker-booking.com, patented baj mi, wtedy mamy sexi look on the bike, and sexi pleszer w czysciutkiej pościeli miłego pensjonatu,bagaż taki jak jedzenie i kamping odpada, a w otorbieniach ramowoprzedniotylnych markowe ciuchy z rafy koralowej, ulubiona elektronika z podgrójeckich sadów, kawiarka ręcznym młynkiem, zestaw do robienia wegańskich naleśników z żołędzi, mikroponton i wędki, i obowiązkowa proca... Z szamponem w pozdrowieniu to napisałem ja, ząbek!