Skocz do zawartości

uzurpator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez uzurpator

  1. Przepis w takiej sytuacji rozwiązuje kwestie konfliktowe. Ale tak czy inaczej, nie potrzeba żadnego 'prawa chodu' na bycie pieszym. Można mieć epilepsję, być ślepym z dysleksją i nierozumieć znaków. Choinkowo, ale praktyka jest taka, że w starcu z pieszym rowerzysta jest winny.
  2. Dobra - powiedzmy tak. Głównym elementem który czyni ten przypadek interesującym są te słupki. Co do reszty - może nie zgadzamy się co do metod, ale efekt końcowy jest taki sam. Pieszy ma mieć zawsze pierwszeństwo, bo pieszy jest na samym szczycie ochrony w ruchu ulicznym i należy założyć, że wylezie z każdego kąta o dowolnej porze dnia i nocy. Nawet jeżeli rzeczony pieszy mógł coś zrobić aby uniknąć kolizji, to i tak nie jest jego wina. Poniekąd sam w tym wątku lamentowałem na ten temat. EDIT: I jedno sprostowanie, dla potomności. Dojeżdżając do przejścia nalezy _najpierw_ sprawdzić czy już jacyś piesi doń nie dochodzą lub są na nim. Jeżeli zaś ich nie ma, to patrzymy czy aby jakiś pojazd przy przejściu nie stoi w ramach świadomości sytuacyjnej. Zakładając, że nie ma świateł. Wcześniej to głównie brałem @leon7877 pod włos.
  3. Myślę, że górne 1% rowerowego buractwa, jeżdżące po przejściach, ignorujące ścieżki itd stanowi mniejsze zagrożenie niż najbardziej prawidłowo jeżdżący autobus czy nawet osobówka. Co zaś następuje, uciekanie się w idotyczne dyskusje wyrównujące idiotyczne zachowanie pedalstwa względem ruchu samochodowego są pozbawione sensu. W dystkutowanej sytuacji głownym powodem problemu jest ten nieszczęsny słupek. Gdyby nie ten, to Pani by się otrzepała, rowerzysta by przeprosił i by się rozeszli. Zresztą tak to się chyba tutaj nawet skończyło. Gdyby ta sama sytuacja wystąpiła z samochodem, poruszającym się samochodowymi prędkościami, to Pani potrzebowałaby pogotowia lub koronera. Rozumiesz zatem, że powinniśmy mieć nieco bardziej wyśrubowane wymagania do jednej grupy niż do drugiej. Tak samo jak wyższe wymagania mam od kierowcy ciężarówki niż osobówki. Pistolet wymaga pozwolenia, proca niekoniecznie. Baj di łej - jak mam wybitnie zły humor to zamiast przejeżdżać przez przejścia, po upewnieniu się, że mogę, przechodzę prowadząc rower. Zatrzymuję 3x więcej aut. Przepisy uber alles. Ja też potrafię w 'strajk włoski' EDIT: Odpowiadając. Rowerzysta ma się zachowywać zgodnie z ideą która stoi za przepisem, niekoniecznie udawać, że jest bardzo małą ciężarówką.
  4. Rozumiesz róznicę pomiędzy: 1. Zatrzymać się aby unikąć kolizji ( tzn _MUSIAŁ_ bo rąbnie ) - tzn senso stricte 2. Zatrzymać się bo przepis? Możemy się zgodzić, że rowerzysta definitywnie miał zachować szczególną ostrożność z gotowością do zatrzymania się na dystansie, nie wiem, 50cm? 20cm? I ogólnie jego ciamajdowatość jest głownym sprawcą tej sytuacji? Czy bawimy się w symetryzm gdzie przepis obejmujący pojazdy ważące ~40ton i mogące poruszać się z prędkością 90km/h ma być stosowany dla zmechanizowanego pieszego?
  5. I w jaki sposób to co napisałem przeczy przepisom?
  6. Nie wynikało to z tego co @leon7877 opisał. Sam już napisałem wcześniej, że: "Głowny ciężar winy jest głównie na rowerzyście, bo i nie zachował ostrożności wokół przejścia, i jest silniejszym członkiem ruchu i nie wykazał świadomości sytuacyjnej widząc, że przed przejściem się zatrzymuje ruch." Niekoniecznie _musiał_ się zatrzymać senso stricte, ale _defionitywnie_ miał zauważyć, że coś jest na rzeczy i przepuścić pieszą. Jeżeli do osiągnięcia tego powinien się zatrzymać, to powinien się zatrzymać.
  7. W zasadzie, to nie miał. Miał zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu zbliżającemu się/na przejściu. Dopiero widząc zatrzymujący się pojazd musiałby się zatrzymać. Jeden się zatrzymał. Reszta stała na czerwonym.
  8. Przypomnij mi - jest na filmie czerwone światło dla ruchu kołowego?
  9. @kkns - a jakie to ma znaczenie? Jest wykroczenie, jest zgłoszenie, jest mandat. @leon7877 - slupki się stawia dla rozgraniczenia przestrzeni dla kierownika i dla ludzi. W dużych miastach kierownictwo postawi swój wózek inwalidzki _wszędzie_ gdzie nie ma fizycznej bariery. W Katowicach to już standard.
  10. Dziękuję. Ważne jest to, że i dostawca nie miał szansy jej zobaczyć. Kwestia rejestracji ludzkiej twarzy. To jeden z powodów dlaczego należy rozglądać się za ruchem. W mózgu mamy układ do wyszukiwania twarzy i przyciągania do nich uwagi. Jeżeli Pani patrzy wprost, to nie ma szansy zadziałać. To jest casus bardzo zbliżony do tego całkiem znanego filmuku z podawaniem piłki do koszykówki i człowiekiem w stroju goryla. W skrocie - Pani patrzała za głównym zagrożeniem dla siebie - samochodami. Rowerzysta patrzył za głównym zagrożeniem dla siebie - samochodami. Oboje stwierdzili, że samochody im nie zagrażają, to poszli/pojechali dalej. Więc jeden drugiego nie zauważył. Słupki - przeciwko głównemu zagrożeniu - czyli samochodom - dokonały reszty. EDIt: I nie chcę, aby się mnie czepiać. Głowny ciężar winy jest głównie na rowerzyście, bo i nie zachował ostrożności wokół przejścia, i jest silniejszym członkiem ruchu i nie wykazał świadomości sytuacyjnej widząc, że przed przejściem się zatrzymuje ruch.
  11. Tak. To prawda. Pewno tak. Literalnie milion godzin szukania w internecie. Punkt 5, ta sama intencja. https://www.szkolneblogi.pl/blogi/o-sko/5-zasad-prawidlowego-przechodzenia-przez-przejscie-dla-pieszych/ Tutaj: https://www.znakowo.pl/blog/bezpieczne-przejscie-dla-pieszych/ jeszcze mamy taki kawałek ( kontekst: zabrania się, wytłuszczenie moje ): korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych. Domniema się, że przechodzący ma obserwować drogę. Tak czy inaczej, mnie uczono. EDIT: Jak wrócę z roboty to poczytamy co teraz twierdzi rząd w wykładni do PORD.
  12. Wystarczy wskazać sekundę filmu gdzie Pani gromi wzrokiem.
  13. Słupki podniosły niegroźną kolizję pomiędzy dwoma najsłabszymi uczestnikami ruchu do sytuacji zagrożenia życia. Kumasz różnicę?
  14. Czyli konfabulujesz. Ok.
  15. Niestety. Poważnie rozmawiam z ludzmi w internecie. Pokaż klatkę w której Pani gromi wzrokiem ruch z kierunku z którego pedał ją strzelił.
  16. Oglądamy ten sam film? Masz jakiś inny internet? Taki dla kontrarian? Bo u mnie przez kompresję nie widać wiele. Poza nausznikiem okularów. Enyłej - wiesz dlaczego się patrzy w kierunku ruchu?
  17. _ZAWSZE_ patrzymy przy przechodzeniu przez jezdnię w kierunku nadjeżdżającego ruchu. Przepis przepisem, a zombie w pojazdach wszelakich, z epilepsją, zawałem i pełną grupą Sram Red AXS swoją drogą. Nawet w podstawówce podczas nauki przechodzenia - uczą patrzeć: LEWO, PRAWO, LEWO i na środku w PRAWO. EDIT: A najlepsze są te słupki. Gdyby nie horda podludzi w autach parukujacych gdzie popadnie to by pani nie ryzykowała wstrząsu mózgu.
  18. Pieszy zombie, pedał zombie, słupki do robienia Fatality jak Mortal Kombat. 10/10.
  19. Duża rama. Chcesz sprzedać? Miałbym do zabawy na długie zimowe wieczory.
  20. Dalej pieszy. Pieszy nie musi znać przepisów, może się poruszać ruchami Browna i mieć w zadku wszystko.
  21. To normalne.
  22. Nie tyle niejednokrotnie, co regularnie. Te gwinty są zwykle zalane farbą. Trzeba przelecieć gwintownikiem wykańczakiem.
  23. W 2x10 masz zakres 530%, w drugm 470%. W praktyce - ograniczy się to do tego na którym z ekstremów napędu bardziej Ci zależy. 11-51 od 11-42 różni się nieznacznie i w nogach będzie to tyle różnicy, że masz dodatkowe kliknięcie poszerzające zakres. Jeżeli jesteś przyzwyczajony do teo 2x10, to ja bym cyrklował na 34 przód na 1x11, bo to będzie pi*drzwi środek tego co masz teraz, więc w praktyce nie zauważysz różnicy.
  24. Ja jeżdżę na takich oponach na ~3.5-4bar na obu końcach przy 100kg wagi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...