Skocz do zawartości

uzurpator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 756
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    uzurpator.com.pl

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Katowice

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika uzurpator

Mentor

Mentor (11/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Conversation Starter
  • Automat Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

607

Reputacja

  1. Mając takie rozkminy to sprzedałbym rower w choinkę i kupił karbonowego fulla za te 15-20k.
  2. To masz konkrety - zgodne z moją filozofią ( ważę ~100kg, przebiegi ok 8-10k rocznie ). Przeznaczenie XC: Obręcze: Jakiś dartmoor czy inny accent, 32H. Dobre, tanie. Wszystkie aluminiowe w tym kalibrze będą ważyć ok 550-600g. Co do karbonu, to zbijesz po 200-250g z każdego koła. Na karbonie się nie znam nie poradzę. Szprychy: Przód - 1.5mm / 1.65mm ( prawa / lewa strona ) Tył - 1.8 / 1.5mm ( prawa / lewa strona ), jak ważysz powyżej 80kg, to 2.0mm / 1.65mm Alu nyple, jakie tam chcesz. Do obręczy bez kapsli warto dołożyć podkładki pod nyple Piasty - przód - bez znaczenia, novatec czy inny chińczyk - tył - lubisz głośno - hope/dt, lubisz cicho - onyx, lubisz łamać ośki - I9. Lubisz tanio - novatec Straight pull / J-bend - nie ma znaczenia 28 szprych jeżeli ważysz poniżej 70kg
  3. Jeżeli ważąc te ~70kg + 12 roweru zbijesz 800g, to najbardziej optymistycznym przypadku uzyskasz te 1% lepsze osiągi względem tego co masz aktualnie. Te najbardziej optymistyczne warunki to podjeżdżanie z prędkością poniżej 10km/h. Podczas szybkiej jazdy nie uzyskasz nic co da się sensownie zmierzyć. Różnica pomiędzy 25mm a 30mm jest w głowie rowerzysty. Hajs wydaj na dobre opony, tubeless, jeżeli jeszcze nie masz, oraz furę supli do treningu. EDIT: Oraz jak pisze człek wyżej - 1200zł za chińskie obręcze, 200zł na szprychy, przyzwoite piasty do tego i masz koła z okolic 1200-1300g za 2-3 tysie biorąc pod uwagę poziom wypasu piast.
  4. Gdzie jeździsz, jaki masz napęd ( firma, zakres przełożeń )?
  5. A propos tematu - będzie opowieść o ludzu z OLX oraz ostrzeżenie przed kupowaniem 'na nostalgię' Wzięło mnię na realizację pewnego konceptu który miałem od lat - na zbudowanie sobie oldskulowej endurówki. Takiej z okresu 2005-2008. Używając ile się da komponentów z mojej ulubionej grupy Shimano - Saint M800. Decyzja została ostatecznie podjęta kiedy udało mi się kupić korby z tej grupy w odpowiednim rozmiarze ( 180mm ). Zacząłem szukać ramy pod "projekt" I trafiłem na OLX na rower na ramie którą zawsze chciałem - Banshee Rune w pierwszej wersji. Istotny szczegół - w moim rozmiarze. Tyle, że rower był w abstrakcyjnej cenie, jak na jego wiek - 4300zł. Komponenty co prawda solidne, w miarę, ale mimo wszystko. Pół roku urabiałem człowieka do sprzedaży na części. Ostatecznie umówiliśmy się na ramę, damper, amor koła i mostek. Za kwotę która aktualnie nie ma znaczenia - wiedziałem, że przepłacam. Kupowanie amora 1.5" i kół 26" w roku pańskim 2024 to swego rodzaju masochizm. Enyhał. Części przychodzą. Problem nr 1 - rama miała mieć "wymienione tuleje" - i pewno miała, ale nie pomogło to na luzy na zawieszeniu, które lata jak szmata. Luzów w domniemaniu miało nie być, bo sprzedający nie wspomniał, za to wspomniał o tych tulejach. Ale ten rocznik Runy był 'niesławny' z tego problemu. Wiedziałem co kupuję. Skończyło się na toczeniu drobnych tulejek i wybieraniu luzów za pomocą podkładek dystansowych do łożysk. Luzy udało się w praktyce całkowicie usunąć. Problem nr 2 - gwint w mocowaniu PM amora jest wyrobiony. Śruba praktycznie wpada do środka, za to adapter PM 160-203 był wklejony do mocowania na jakiś glut. Umówiłem się, że sprzedającym, ze pokryje koszta naprawy ( w praktyce: koszt używanych dolnych goleni ). W międzyczasie nabyłem zestaw naprawczy helicoil, torebkę sprężynek. Gwintowanie magnezowych goleni było odrobinę stresujące... ale udało się ogarnąć. Problem nr 3 - koła rozplotłem, piasty powędrowały na OLX. Niestety - zamiast obiecanych Hope PROII dostałem starszy model Hope Bulb. Ale hope to hope, pewno dam radę opchnąć. Miesiąc ( ok, trzy tygodnie ) później przednia się sprzedaje, ale zanim zdążę ją spakować widzę... że trzy z sześciu mocowań tarczy są pęknięte. Anuluję wysyłkę i powiadamiam sprzedającego, że sprzedał bubla. Oburzył się okrutnie i idzie w zaparte. Dobra, 15 letnia piasta to drobna wartość, ale rękojmia mimo wszystko obowiązuje. Ja za to, nie zrażony kontynuuję składanie roweru. Problem nr 4 - top-cap sterów jest pęknięty. Toczę nowy. To 1.5" i nowe są idiotycznie drogie, a tokarkę mam. Problem nr 5 - w końcu składam wszystko do kupy. Pomijając jakość zdjęcia, rower jest prima sort A.D. 2008. Obręcze co prawda współczesne i zamiast hopów 6ti są chińskie mechaniki... ale ja lubię mechaniki. Ale oczywiście jest problem - damper wymaga serwisu. Tłumienia praktycznie brak. W międzyczasie - sprzedający bulwersuje się, że chcę aby załatwił sprawę rozwalonej piasty. Teraz jesteśmy na etapie: czy chce mi się iść na Policję i wykłucać o 150zł, czy ile ta piasta jest warta. Dzisiaj rano, idąć po sprawunki, patrzę się na damper i gumeczka jest podejrzanie wysoko na shafcie. Wczoraj spadałem z murków w drodze do roboty, więc dobiłem zawieszenie. Wymierzam 51mm. Koleś przez X czasu popinkalał na rowerze pod damper 200x57 z damperem 200x51 - uwalając sobie jakieś 20mm skoku zawieszenia. Kurtyna. P.S. Rower fajny, żałuję, że nie kupiłem te 15 lat temu. Poza tym kupię damper Coil 200x57 lub 200x56. Idealnie Marzo Roco, DSP, Elka lub Manitou - bo czerwony pasuje pod rower.
  6. Nie mówcie mu o konwersjach 15x100 na 15x110 oraz 142x12 na 148x12. Po pierwsze - Bajkstacja ma raczej ponurą reputację. Po druge - co chcesz uzyskać taką zmianą? Po trzecie - jeżeli chodzi o poziom hałasu to nie da się przebić chińskich piast na 120+ zazębień
  7. Mam dokładnie takie same odczucia. Jeżdżę od 20 kilku lat te 8-10k na sezon i kierownictwo raczej przeszło z trybu otwartej wrogości do zachowania hordy zombie. Tzn, są dużo bardziej uprzejmi, nie wyprzedzają na blachę itd a ich główne grzeszki to totalny brak szacunku do aktu prowadzenia 1.5 tony stali ze znaczną prędkością.
  8. https://pl.aliexpress.com/item/1005004852078189.html?spm=a2g0o.productlist.main.39.3b7bS0juS0juCE&algo_pvid=8e062d36-3708-4298-941f-b68f7aabc708&utparam-url=scene%3Asearch|query_from%3A
  9. Chiński widelec - ToSeek Kn34. Stan po czterech jazdach: Zacina się, i w ogólności nie polecam. Serwis zerowy był zrobiony i nasmarowany szczerze. Plastikowe tuleje jednak robią swoje. Wyjąłem je i zeszlifowałem, zobaczymy co się będzie dalej działo. EDIT: Swoją drogą, drugi widelec podobnego kalibru który mam też się przetarł, ale przynajmniej nie zacina się. No i oba jeszcze nie mają luzów. Więc pewno sezon przejeździ.
  10. Zacznijmy od tego, że jeżeli w żadnym momencie nie zostanie przekroczona rzeczywista nośność mostu, to ten będzie miał się dobrze. Co jest chyba oczywiste. Napisałem to zresztą w kierunku @marvelo - w rowerówce - większość nie ma problemów z przednimi kołami, bo są one dużo mniej wysilone. Trzymając się tego przykładu. Kiedy na mostku położysz jedną tonę - to zgodnie z prawem Hooke'a - obie podpory się skrócą. Ze statycznej analizy wynika nam, że mostek 'asymetryczny' ma 810kg nośności. Ale skrócenie długości podpór pogłębi asymetrię tego mostku, więc i jeszcze bardziej obniży jego wytrzymałość. Co zresztą jest trudne do oszacowania bez sporej kwoty obliczeń inżynierskich. Masz tutaj rozjazd pomiędzy oczekiwaniem - w końcu ten most miał 1000kg nośności, a teraz ma ~750kg. Ale nie przekroczysz 750kg, będzie działać. Jeżeli zaś zastosujesz dołożoną podporę proporcjonalnie pomniejszoną, to unikasz tego właśnie problemu - tzn obie podpory ugną się proporcjonalnie, zgodnie z prawem Hooke'a, i mostek rzeczywiście będzie miał te 810kg nośności. W kole rowerowym ten efekt jest bardzo wyraźny, bo szprychy pracują mocno naprężone i pod wysokimi kątami - więc nawet niewielkie różnice długości przekładają się na całe milimetry odchylenia na boki.
  11. Mufa 68mm? Bo trochę brakuje tu podkładek. Jakichś 3szt, jeżeli się to nie zmieniło. Jest w manualu do korby.
  12. @zekker "Jak ta ciężka inżynieria ma być wzorami, to nie ma sensu rozwijać. Jak jakieś schematy rozkładu sił, to może warto." Spróbujmy tak: Masz wybudować mostek. I ma on wytrzymać 1 tonę. W środku zatem budujesz podporę w kształcie litery A. Jak na rysunku: Z obliczeń wyszło Ci pi*drzwi w wymiarach nóżek, i że jedna nóżka będzie przenosić 515kg. Bo sinus, czy tam kosinus. I mostek sobie latami stoi, ale pewnego roku zeszły lody i zburzyły jedną podporę. Wziąłeś więc materiał o tym samym wymiarze i odtworzyłeś, ale pod mniejszym kątem - może akurat tak był łatwiejszy dostęp. Nie oceniam Statycznie, teraz ta bardziej stroma noga przenosi 634kg, zaś druga, tylko 414. Trzymając się założeń konstrukcji - w drugim przypadku przekroczyłeś wytrzymałość mostu o 515/634 = 20%. Lub obniżyłeś nośność mostu z 1t do 810kg. Może to jest problem, może nie. Drugi problem z naprawionym mostkiem jest taki, że w miarę obciążania, zgodnie z prawem Hooke'a ( W skrócie - odkształcenie zależy wprost od przyłożonej siły i ilości materiału ) - noga bardziej obciążona skróci się _bardziej_, co spowoduje większe odkształcenie na tą stronę - więc w praktyce te 810kg to jest optymistyczne ograniczenie, w praktyce jest jeszcze większe. Jeżeli nowa konstrukcja mostu wymaga podpór pod różnymi kątami, to aby zachować nośność tego mostu, trzeba zastosować podpory o różnych grubościach - tę która przenosi większe obciążenie - ta musi być po prostu grubsza.
  13. "W dodatku, jeśli problem jest tak poważny (Twoim zdaniem), a jego rozwiązanie tak proste jak użycie różnej grubości szprych DS/NDS, to dlaczego producenci masowo nie składają tylnych kół np. na prostych szprychach 2.3 DS/1.8 NDS? Przecież to wcale nie byłoby droższe." Poczytaj sobie kim był dr Ignaz Semmelweis.
  14. Pusta retoryka, jest pusta. 1. Większość kół na planecie ziemia jest symetrycznych - bo to koła na kontrę lub hamulec obręczowy. 2. Pewno dość spory, biorąc pod uwagę, że waga ludzkości idzie w górę non-stop 3. Większość. Na tyle, że istnieje cały folklor wokół tego jak budować koła i unikaniu problemu zrywania szprych przy łebku autorzy obu czytanych przeze mnie książek poświęcają spory procent tychże na zarządzanie problemem. 4. Problem jest niezależny od jakości szprych. Ludzie rwą szprychy w kołach za tysiące euro. 5. 100%. Większość kół jest po zapleceniu przez maszynę poprawiana przez ludzia. Dla mnie era pękniętych szprych skończyła się wraz z pleceniem asymetrycznym. Mam z tym wręcz związany zespół pourazowy, bo jak zaczynałem jeździć to, jak pisałem, 1 szprycha = 1 miesiąc. Różni zaplatacze, różne szprychy itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...