Galad

Ciekawy rower?

Na przejściu dla pieszych wyłożonym brukiem odpadła mi lampka tylna, kierowca jadący za mną z tego co zdążyłem zauważyć próbował ominąć moja zgubę, ale i tak przejechał lampkę tylnym kołem. Nie było czego zbierać.

Jadąc lasem coś mi spadło na plecy, ale w taki sposób że pomiędzy t-shiertem a karkiem. Wpadło to za koszulkę i dziabnęło w plecy. Piekący ból jak ........ i ślad na ćwierć pleców. Do dziś nie wiem co to było za owadzie stworzenie.

Odkręć, wyczyść wszystko dokładnie, na bierznie nałuż smar np łt43, na niego poukładaj kuleczki i wsadź zębatki, potem ta sama operacja z kuleczkami pod nakrętką. Skręcasz później nakrętkę tak aby nie było luzu, ale tak aby wolnobieg obracał się luźno puszczony do tyłu. Ja bym jeszcze na twoim miejscu nasmarował tym samym smarem tulejki kółeczkek w przerzutce oraz sam łańcuch tylko niego najlepiej olejem maszynowym za kilka PLN, lub dedykowanym do łańcuchów za więcej PLN.

Wentyl to tez zaworek który składa się z w pewnej części z gumy, może tam sparciała, źle jest odlana i trochę przepuszcza. Miałem już kilka sytuacji że wentyl nie trzymał czy to w samochodzie, czy rowerze.

Radzę kupić nowe dętki, za parę zł. Ja mam jakieś no name z marketu i jak rower odstawiłem w listopadzie, to w kwietniu jak znów rower poszedł w ruch, powietrza było na tyle że spokojnie dojechałem na stację benzynową dopompować koła. Ja na twoim miejscu właśnie kupiłbym nowe dętki i z nich przekręcił wentyle do tych które masz obecnie zamontowane i zbadał reakcję. Jeśli nic to nie da wtedy zmiana dętek na te nowe i po sprawie.

Ja chyba jestem jakiś nienormalny, bo nigdy nie miałem jakiś scysji z kierowcami, jadąc droga staram się jechać najbliżej prawej krawędzi jezdni. Czasem faktycznie trzeba zjechać trochę bardziej do środka, bo te cholerne studzienki kanalizacyjne to czasem taki wrzód na jezdni że trzeba to ominąć. Jenak może ja mam szczęście, albo kierowcy w K-ce są na tyle wyrozumiali i mijają mnie w normalnych odległościach, a gdy z naprzeciwka jedzie samochód zwalniają do mojej prędkości, po czym gdy tamten mnie minie to spokojnie mnie wyprzedzają. Jazda dwóch rowerzystów obok siebie na ruchliwej drodze w godzinach szczytu to moim zdaniem przejaw głupoty i buractwa na zasadzie "uprzykrzę trochę dzień innym bo nie lubię samochodów, a najlepiej jakby ich nie było, niech się wloką za nami 25km/h". Jadąc gęsiego nawet jak samochód che nas wyminąć to delikatnie przybierze pasa lewego. Nawet gdy z naprzeciwka jedzie inny samochód, to obserwując sytuację zjedzie trochę do prawej i wszyscy się zmieszczą.

Jako koneser tanich opon, czuję się wywołany do tablicy Obecnie na tylnym kole mam założona oponę https://profex-sklep.pl/pl/p/OPONA-ROWEROWA-MTB-CZARNA-26x2%2C10/875 i jeśli chodzi o tanie opony, jest to moim zdaniem jedna z lepszych propozycji, dla mnie ma małe opory i nieźle trzyma na piachu i szutrach. Poprzednio miałem https://profex-sklep.pl/pl/p/OPONA-ROWEROWA-MTB-26-50-559-SKLADANA/877 i tutaj opory toczenia już są duże i tej nie polecam Jak zjadę obecna oponę, rozmyślam nad tym i tym modelem https://profex-sklep.pl/pl/p/OPONA-ROWEROWA-MTB-CZARNA-29x2%2C1/882 https://profex-sklep.pl/pl/p/OPONA-ROWEROWA-MTB-SEMISLICK-CZARNA-26x1%2C9/83 Opony tego dystrybutora, oprócz internetu można tez dostać np w Auchan, więc i pomacać możesz przed kupnem.

Podjedź do jakiegoś mechanika lub wulkanizatora, mają oni pneumatyczne klucze do kół, takie klucze mają duży moment i na bank odkręca ci wolnobieg.

Dziś doszły, jutro montaż zobaczymy czy będzie różnica względem klocków OEM, zastanawiam się czy montować ta sprężynkę/rozpórkę, bo w oem nie było tego nacięcia w okładzinie i samej sprężyny. Hamulec Tektro Novela.

Zaleciało mi po nazwie tych opon F1 😉 Ja natomiast dziś zamówiłem półmetaliczne klocki, bo dziś podczas hamowania straciłem hamulec, klocki były już tak starte że po zaciśnięciu kłamki był tylko trzask i brak hamulca, tłoczek nie miał już jak się więcej wysunąć. Miałem trochę paniki bo bym znalazł się na tylnej klapie Octavi. Na szczęście wyhamowałem drugim hamulcem 🙂 Tektro Novela hamuje bez oznak zużycia klocków do końca dobrze aż nagle się traci hamulec, jedyne co robiłem to sobie dokręcałem w miarę kolejnych km klocek aby ciągle hamulec dobrze hamował. Jak widać nie da się tego robić w nieskończoność.

Odkopuję temat, i mam dwa pytania: 1 Czy te klocki jeszcze dadzą radę, czy kategorycznie już są zjechane na max, okładziny jeszcze trochę zostało, więc blachą o tarcze jeszcze nie hamuję. 2 Klocki to fabryczne jakie były dane przez producenta do zacisku, strukturą okładzina przypomina klocki, lub tarczę sprzęgła, czyżby to były metaliczne, lub pół metaliczne klocki? Bo nie chcę kupić klocków z innego typu okładziną, bo na tych fajnie rower hamował.

Ciekawa unifikacja części😋

Zależy kto w jakich warunkach jeździ i jakie przebiegi robi. Mój roczny dystans to ok 2 tys km, niektórzy tyle robią w 2 tygodnie, więc i częściej muszą pielęgnować rower. Tu tak samo jak w wypadku samochodów, dużo jeździsz częściej zmieniasz olej, klocki itp itd.