Ja też jestem od niedawna posiadaczem tego roweru. Od razu chce powiedzieć że seria krossów 2009 jest jedną z najbardziej udanych, i chyba ostatnią w której modele wygrywają z konkurencją pod względem " cena/jakość ". Z wcześniejszy lat krossy sprzętowo były lepszy, ale wizualnie nie wyglądały za ciekawie ( no może poza A6 ). Wcześniej miałem brać A4 lub A2 z 2008 roku, ale jakoś wygląd ramy, jak i sama kolorystyka nie przekonywały mnie.
Przejdźmy do rzeczy...
Po rozpakowaniu, i wstępnym skręceniu, wygląd roweru mnie zaskoczył, wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach. Oryginalny kształt ramy, o czarno-niebieskim malowaniu ( a nie jakieś czerwono-białe ), i do tego czarny dart( na obrazkach są białe ), wszystko składa się w piękną całość, że aż szkoda go od razu brudzić gdzieś na leśnych ścieżkach.
Po pierwszych wrażeniach estetycznych, przyszedł czas na końcowe skręcanie i regulowanie roweru. Nie wiem jako to wygląda w przypadku rowerów innych mark kupowanych przez internet, i wysyłanych w paczkach, ale każdy element wymagał regulacji. Myślałem że przerzutki, lub chociaż tarcze będą wyregulowane, ale niestety nic z tych rzeczy, po prostu te elementy są przymocowane do ramy, i na tym się kończy praca monterów krossa. Hamulec przód krzywo skręcony, że koło z tarczą nie chce wejść, przerzutka przód - linka niedociągnięta/nienaprężona, przerzutka tył - pogmatwane przełożenia ( łańcuch nie wchodzi na dwie najmniejsze zębatki) , opona przód krzywo założona. Jednakże gdybym tylko takie problemy miał, to było by super.
Przyszedł czas na pierwsze podsumowania, i niestety trzeba powiedzieć o kilku minusach, w tym jednym kuriozalnym. Zacznijmy od najgorszego.
Mocowanie na adapter do tylnego hamulca jest krzywo przyspawane do ramy ! W paczce tylne koło było już przykręcone do roweru, ale strasznie hamulec tarł o tarczę, że jechać się nie dało. Po rozmontowaniu hamulca, adaptera, i głębszych oględzinach, wyszedł na jaw krzywy spaw - takie coś nie powinno mieć miejsca ! Pierw myślałem że krzywo jest przykręcony hamulec, potem adapter, pół dnia poświęciłem nad tym problemem, aż okazało się, że to ten element pod mocowanie, jest źle zespawany. Jak popatrzyło się na sam adapter względem tarczy, to było wyraźnie widać, że nie są względem siebie równolegle ( może nie muszą, ale nie aż tak ). Trzeba było jechać do sklepu metalurgicznego po podkładki, po zamontowaniu dwóch problem znikł, i teraz tarcza nie obciera o klocki. Inaczej pisząc, przed rozwiązaniem problemu tarcza wchodziła pod sporym kątem, w przestrzeń pomiędzy klockami.
Co do innych minusów - może nie koniecznie związanych z akurat tylko tym rowerem, tej marki, ale ...
- tarcza przód jest ustawiona idealnie równolegle względem klocków, i praktycznie jest na samym środku. Podczas swobodnego kręcenia kołem nic nie obciera, ale gdy wsiądę na rower i i amortyzator trochę się ugnie, to tarcza przybliża się do prawego lub lewego klocka ( nie pamiętam którego ) i zaczyna trochę trzeć - CZY TO NORMALNE ??. Problem znikł gdy hamulec przestawiłem minimalnie w drugą stronę - podczas kręcenia kołem bez nacisku na widelec teraz widać ,że tarcza nie jest idealnie na środku, ale podczas jazdy nie obciera i to się liczy.
- Słaby lakier, łatwo można ramę zarysować. Pamiętam w moim starym rowerze z "makro" musiałem ostro przypieprzyć aby zdrapać farbę, w tym krosie już nie jest o to tak ciężko.
- sztyca, pierwszego dnia za głęboko ją włożyłem w ramę( była nasmarowana ), po dwóch dniach zadecydowałem, że siodło jest za nisko, i musiałem sztyce wyciągnąć na 3-4 cm, niestety z czarnej farby w tym miejscu mało zostało. I teraz pytanie: Jest jakaś w miarę tania sztyca z której kolor ( czarny ) się nie ściera ?? tak żeby można było bez obawy o kolor, śmiało manewrować sztycą w górę i w dół.
- niesztywna korba
A i mam taki mały problem, ale jakże irytujący, z przednia przerzutką. Ten plastik koło prowadnicy - jak i sama ona; jest dość luźny. Podczas szybszej jazdy wpada w rezonans, wydaje dźwięk taki jakby plastiku walącego o metal, o bardzo dużej częstotliwości. Tak mnie to wnerwia gdy szybciej jadę, bo jest to dość głośne. Nie wiem co z tym zrobić, przykręcić się nie da, ani jakoś usztywnić. Zastanawia się czy nie potraktować go jakąś "kropelką" bądź taśmą. Nie jest to fachowe, ale nie wie jak sobie z tym poradzić. Co o tym myślicie.