Skocz do zawartości

elkaziorro

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 017
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    615

Ostatnia wygrana elkaziorro w dniu 20 Lipca

Użytkownicy przyznają elkaziorro punkty reputacji!

4 obserwujących

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Łukasz
  • Skąd
    JGa

Ostatnie wizyty

13 508 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika elkaziorro

Emeryt

Emeryt (13/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Automat Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

24,3tys.

Reputacja

  1. Zachód słońca w okolicach Rio De Janeiro. Na pierwszym planie brazylijski las deszczowy, z tyłu, na tle słońca, największa na świecie rzeźba roweru full suspension. Jezuska już nie mają największego, to poszli w innym kierunku. A to co widać na górze to nie liście, a opad z chemtrails rozsianych przez rejsowy samolot Pcim Dolny - Pcim górny, z międzylądowaniem właśnie w Rio.
  2. Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała, A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą Zieloną, na niej z rzadka czarne Treki siedzą.
  3. Gdzie diabeł mówi dobranoc, a komary i końskie muchy radośnie bzyczą w rytm piosenki "Jak się masz kochanie".
  4. Widzi aparat, to od razu pozuje, pozer jeden.
  5. Sąsiad też lekko ścieżkę do domu zapuścił. Za to dębowi miniaturce nawozu nie żałuje.
  6. A mówiłam Ci, że to twoje "jak raz nie skoszę, to nic się nie stanie" źle się skończy. I miałam rację. Jak zawsze.
  7. Tu się zbiera kwiatki dla młodej sąsiadki.
  8. Strażak Sam patroluje Dolomity.
  9. Ja: Mamo, chcę do Toskanii. Mama: Mamy Toskanię w domu. Toskania w domu:
  10. Tak się ta brzoza bujała na boki, że musiałem ją z dwóch stron podeprzeć, żeby się nie przewróciła.
  11. @Sobek82Za blisko truskawek jeździsz, bo aż Ci owijka zafarbowała. A ja w buszu.
  12. Król kleszczy. Albo kleszczów. W każdym bądź razie król. No chyba że królowa, bo Orbea.
  13. @kipcior Dlatego tak ważne jest mieć zawsze ze sobą aparat. I nie taki w telefonie, ale klasyczny. A im większy, tym częściej można się zatrzymywać i jednocześnie budzić podziw wśród towarzyszy. Ja, odkąd zabieram ze sobą pełną klatkę, stałem się niemal nietykalny. To ja decyduję kiedy przerwa, jakim tempem jedziemy i którą trasą. Wystarczy, że zrobię im kilka zdjęć i wszyscy zadowoleni. I co najlepsze - oni myślą, że ja mógłbym jechać szybciej, tylko że aparat nie lubi wstrząsów, więc celowo nie spieszę się. A to, że w moim aparacie lustra nie ma i nie bardzo ma się co tam uszkodzić od wstrząsów, to już wiem tylko ja. 😀 Tak że drodzy koledzy i koleżanki: spada forma - kup aparat!
  14. Patrzę, jak nieubłaganie nadciąga poniedziałek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...