-
Liczba zawartości
1 459 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Punkxtr
-
[Strava] ograniczenie funkcjonalności dla nieposiadających subskrypcji Summit
Punkxtr odpowiedział KrissDeValnor → na temat → Nowości
Tak, ale dalej dają kudosy :-D Chyba, że to też można wyłączyć, nawet nie zagłębiałem się mocniej. Dla mnie to taki rowerowy fejs. Pewnie można wszystkodezaktywować tylko po co wtedy używać. -
[Strava] ograniczenie funkcjonalności dla nieposiadających subskrypcji Summit
Punkxtr odpowiedział KrissDeValnor → na temat → Nowości
Kurcze, od momentu wprowadzenia opłat widzę jakieś memy odnośnie Stravy, ludzie piszą na fb, tematy na forum. Ty tylko "głupia" aplikacja i strona www, ponadto chyba nikt nie oczekiwał, że będzie cały czas darmowa, a jej Twórcy to romantyczni buntownicy przeciw kapitalizmowi. Analogicznie jeśli ktoś zostaje przyjęty na 3 miesięczny staż i się na nim sprawdza to później oczekuje wynagrodzenia za swoją pracę. Chyba, że woli wolontariat ale w przypadku Stravy jest inaczej ;-) Druga kwestia - czy 250 czy 300 zł rocznie to naprawdę tak dużo? Inna sprawa, że dla mnie osobiście Strava jest fajna tylko ze względu na segmenty i KOMy oraz porównywanie własnych czasów. Oczywiście na początku użytkowania miałem mega zajawkę - wgrywałem segmenty (tylko dwa, bo jak się okazało w Polarze to w sumie bez sensu mimo pełnej integracji), natłukłem KOMy na trasach, po których jeżdżę. W końcu poczułem się jak fanatyk wędkarstwa z popularnej pasty, bo siedziałem przed kompem i oglądałem KOMy z rodzinnego miasta z zamiarem wykoszenia wszystkich jak tylko tam pojadę (to akurat mi nie przeszło, haha ;-) ). Chyba po tygodniu mi się znudziło mimo, że ściganie się mam we krwi. Zostały mi dwa KOMy do ogarnięcia pod samym domem. Ilekroć jeżdżę trasą, na której są nawet niespecjalnie mi się chce za nie brać. Ponadto męczy mnie sama społeczność - ciągle milion powiadomień (nawet jak wpadają do spamu) od znajomych, a mnie niekoniecznie interesuje gdzie kto pojechał, czy tym bardziej gdzie pojechałem ja. Póki mnie jeszcze czasem bawią jakieś segmenty to się tam trzymam ale inna sprawa, że oszustów tam sporo. Daleko lepiej korzysta mi się z programu Flow Polara. Bez ciągłego analizowania kto ile przejechał, ile dostał "kudosów", bez niepotrzebnych powiadomień. -
Też ładniutki :-)
-
Jak sam nie jeżdżę na szosie, tak od 1997 roku mam zajawkę na Gianta MCR odkąd zobaczyłem go w katalogu. Ale tylko w konkretnym malowaniu, przez wszystkie lata tak naprawdę niemal się nie pojawiają, albo w innych barwach (nawet teraz jest coś na olx).
-
Tak, w pewnym momencie takie wskaźniki były w grupach Dura-Ace oraz XTR.
-
Z tego co wiem teraz owijka jest czarna, ale rower wciąż cieszy Właściciela podczas retro wypadów ;-)
-
Generalnie Recony mają gąbki 10 mm. Jaki to rocznik? Wysokość możesz sprawdzić w katalogu części, np. tutaj: https://www.servicearchive.sram.com/sites/default/files/techdocs/rockshox_spc_-_rev_f_0.pdf Gąbki można założyć wyższe jeśli nie są zbyt ciasno. Jeśli spuchną, to wówczas pojawi się tarcie. Ew. mogą być przyszczypywane podczas wsuwania goleni. Do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie. Wg mnie iw wyższa gąbka tym lepiej, ale tylko jeśli wszystko jest dobrze spasowane ;-)
-
Dzięki. Wiha robi fajne wykrętaki - są to po prostu powiększone imbusy, ale niestety nie w tym rozmiarze - sprawdziłem u siebie. Jeśli nigdy nie odkręcałeś tej śrubki to może być problem, bo to połączenie aluminium i stali, w dodatku skręcone na Loctite. Nie wiem czy wykrętak ją złapie, bo sama śrubka jest bardzo krótka i może nie udać się jej rozwiercić wystarczająco głęboko. Niemniej spróbowałbym tego właśnie sposobu. Gdybym poszukał u siebie to może znajdę (ale bez obietnicy powodzenia) oryginalną śrubkę, mogę Ci ją dać w razie potrzeby. Kiedyś wymieniałem je na tytanowe u siebie ;-)))
-
No nie tylko to - także amortyzator przedni czy korba. Nigdy nie byłem zwolennikiem trzymania się epok czy wręcz katalogów jeśli wszystko do siebie pasuje wizualnie i technicznie. Bo jaki ma to sens - przednie przerzutki XTR z szarej serii były kiepskie i ciężkie lub pasowały tylko do zębatek 24/34/46T w przypadku fajnego Top Swinga. Tylnego szaraka wywalę bez żalu jak upoluję drugiego Acrosa. Nawet gdyby wisiał na ścianie nie byłoby czego podziwiać, bo te części widuje się co chwilę także dziś. De facto siodło, wsporniki, kiera, kaseta, łańcuch, gripy, opony - nic nie pasowałoby do epoki ;-) Największy problem tych rowerów to składanie pod szablon - szary XTR i zielone Micheliny. Oczywiście można tylko na dzisiejsze standardy niektóre rzeczy powiedzmy, że działają co najmniej niezadowalająco. To rower użytkowy - do codziennych treningów i wyścigów. Osobiście najbardziej razi mnie korba (choć już mi się opatrzyła) - jak tylko upoluję czerwoną Tune to ta pójdzie do wywałki. No i amortyzator przedni - sam widziałbym tu SIDa z goleniami 28 mm tylko co z tego, skoro ta wersja działa bez porównania lepiej ;-) Misz masz na pewno jest ale ja uważam, że z zachowaniem dobrego smaku (w tamtych latach rowery były bardzo kolorowe, często niemal przerysowane stąd mnogość barw) i co najważniejsze dobrego działania.
-
Wyprzedane, czekam na info kiedy będą na stanie ;-)
-
Dzięki, brakuje tylko korby. Nawet przymierzałem bo wkładałem ją do innego roweru i jeśli uda mi się taką znaleźć, to będzie petarda ;-)
-
Szczerze mówiąc, w pewnym momencie miałem szczerze dość. Szukasz czegoś miesiącami, składasz wreszcie do kupy i okazuje się, że coś jest do poprawy, coś nie działa. Tak było ze wspomnianym Nokonem w przerzutce tylnej. Byłem na to przygotowany, że może być problematyczny ale jednak człowiek siedział, smarował każdy cholerny koralik i nawlekał oraz mozolnie dobierał długość każdego odcinka. Takich sytuacji było sporo, a kwestia ogarnięcia przedniej przerzutki to naprawdę droga przez mękę. Samo znalezienie kogoś, kto podejmie się idealnego wykonania pojedynczych części to niemalże mission impossible. To samo z anodowaniem. Więcej czasu straciłem chyba na maile i telefony w poszukiwaniu fachowców niż zajęła mi sama budowa ;-) Napęd działa bdb - sam jeżdżę na łańcuchu 11 rzędowym i kasecie 9. Ale to maks, 12 już nie pójdzie ;-)
-
Bottle Cage: (Koszyk na bidon) Tune Linksträger: 21 g Brake (Front): (Hamulec przedni) Shimano XTR BR-M951 tuned (tytanowe sprężyny, trzpienie, nakrętki, aluminiowe podkładki): 171 g Brake (Rear): (Hamulec tylny) Shimano XTR BR-M951 tuned (tytanowe sprężyny, trzpienie, nakrętki, aluminiowe podkładki): 169 g Brake Levers: (Klamki Hamulcowe) Shimano XTR BL-M950 tuned (tytanowe śruby): 166 g Cables: (Pancerze i linki) Nokon Slim Line + Power Cordz, Yumeya, Acros A-GE: 92 g Cassette: (Kaseta) Shimano XTR CS-M970 11-34 tuned (pająk Yumeya): 236 g Chain: (Łańuch) KMC X11 SL DLC: 232 g Crankset: (Korby) Shimano XTR FC-M970 tuned (tytanowa zębatka Carbon-Ti 22T): 685 g, środek suportu Shimano XTR SM-BB93: 73 g Derlr (Front): (Przerzutka przednia) Acros A-GE: 78 g Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) Shimano XTR RD-M952 tuned (alu kółka Acor, aluminiowe śruby i baryłka, tytanowa śruba mocująca): 205 g Fork: (Widelec) Rock Shox SID Team '08 tuned (tytanowe piwoty, golenie górne z węglową koroną, wyjęty górny tłumik i zastąpiony nakrętką Shift-Up, górny korek powietrza od wersji '20): 1342 g Rear Shock: (Damper) Rock Shox SID Dual Air '98 tuned (zmienione elementy zewnętrzne z kilku modeli SIDów dla zbicia masy): 248 g Frame: (Rama) Giant XTC NRS Team '00 tuned (tytanowe piwoty i śruby): 2203 g Grips: (Gripy) ESI Grips Racer's Edge: 51 g Handlebar: (Kierownica) Tune Turnstange Flatbar 2.0: 123 g Headset: (Stery) Ritchey Superlogic ZS44: 77 g Pedals: (Pedały) Ritchey WCS XC: 297 g Seat: (Siodło) Tune Komm-Vor bicolor: 97 g Seatpost: (Sztyca) FRM ST-M10 XL Ti: 192 g Seatpost clamp: (Zacisk sztycy) FRM SC-32 tuned (tytanowa śruba Yumeya): 11 g Shifters: (Manetki) Shimano XTR Sl-M952 tuned (aluminiowe śruby i pokrętło): 117 g, Acros A-GE: 62 g Skewers: (Zaciski kół) New Ultimate titanium: 43 g Spacers: (Podkładki pod mostek) Soul Kozak 15 mm: 4 g Starnut: (Gwiazdka) Tune Xpanda: 7 g Stem: (Mostek) Tune Geiles Teil 4.0: 119 g Tire (Front): (Opona przednia) Vittoria Barzo Graphene 2.0 26x2.2”: 653 g Tire (Rear): (Opona tylna) Vittoria Barzo Graphene 2.0 26x2.2”: 667 g Top Cap: (Top cap) Tune-Cap: 4g Wheel Front: (Koło przednie) 677 g -Hub: (Piasta) Tune MIG: 74 g -Rim: (Obręcz) Mavic XC717 Ceramic: 407 g -Spokes: (Szprychy) DT Revolution: 133 g -Nipples: (Nyple) DT Torx: 9 g -Rim tape: (Opaska) Eclipse Tubeless Ready: 21 g Wheel Rear: (Koło tylne) 747 g -Hub: (Piasta) Tune MAG: 178 g -Rim: (Obręcz) Mavic XC717 Ceramic: 412 g -Spokes: (Szprychy) DT Revolution: 126 g -Nipples: (Nyple) DT Torx: 9 g -Rim tape: (Opaska) Eclipse Tubeless Ready: 22 g Misc: (Inne) wentyle Tune, uszczelniacz do opon, magnes na szprychę Tune Pulsar, czujniki Polar, powietrze w oponach, olej mineralny w pancerzach przerzutki przedniej, Tiso P-Pue, Avid Rollamajig Giant XTC NRS Team zbudowany przeze mnie dla mojej Dziewczyny. Rama ma już 20 lat, a jest fabrycznie nowa - wymagało to szukania elementów składowych po całym świecie (Polska, Włochy, Wlk. Brytania, USA). Sprzęt posiada kilka ciekawostek z epoki oraz nowsze części jak amortyzator przedni czy korba. Jest bardzo blisko ideału, który chciałbym osiągnąć. Pozostało tylko znalezienie nowej, czerwonej korby Tune Fast Foot oraz zestawu manetki i przerzutki tylnej Acros A-GE oraz kupno kompletu hamulców Extralite. Dlaczego rower na kołach 26", a nie coś współczesnego? Cóż, sprzęt z tamtych lat to masa wspomnień i tylko on daje Ani i mnie maksymalną przyjemność z jazdy oraz... oglądania go ;-) Więcej zdjęć i szeroki opis całości: http://serwisbajka.pl/giant-xtc-nrs-team/
-
Up, bingo - zdaje się, że trafiłeś. Rzeczywiście był jeszcze Recon w tamtych latach i patrząc na archiwalne zdjęcia to jest to.
-
Wlewasz olej od góry i odpowietrzasz dolny tłumik. Mierzysz odległość od górnego korka MC do dolnej uszczelki i tyle ma być od góry korony do poziomu lustra oleju. Uszczelka powinna być w całości zanurzona, nie więcej.
-
To Reba (przynajmniej z zewnątrz ;-) ) ale jak już ustalono wszystkie, które miały taką konstrukcję zewn. były w systemie Dual Air. Wygląda na to, że ktoś coś zakombinował, trzeba rozebrać i sprawdzić co założono do środka. Z olejem problemu nie ma, do dolnych lag nalej 10-13 ml. Do tłumika odmierzasz w tej sposób, że dolna uszczelka od Motion Control powinna być na równi z lustrem oleju (ew. delikatnie zanurzona). Określisz to za pomocą suwmiarki. O-ringi są standardowe i powinny pasować te z zestawu serwisowego od Reby z tamtych lat (2008 - 2011). Ew. wyjmujesz te, co masz (o ile nie są rozciągnięte, zdeformowane) i dorabiasz/dokupujesz na wzór nowe.
-
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
Punkxtr odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Lepiej niż wszystko inne (lekkość uruchamiania dźwigni manetki jest niezwykła), ale serwis jest upierdliwy. To już nie wymiana linki czy naładowanie baterii. Za jakiś czas będę mógł napisać coś więcej o Acrosie i Rotorze. -
Dajcie spokój, RS podaje masę z olejem. Czasem w goleniach dolnych jest go nieco mniej, ale to 5-10 gramów różnicy. Nigdy nie zdarzyło mi się aby tłumik był fabrycznie nie dolany. Oczywiście w realu waga potrafi być inna niż na papierze ale to już kwestia powtarzalności czy montażu. Kiedyś to były dopiero wałki. Ktoś pamięta jak masę w katalogu podawał RST? Bez rury sterowej. Marzocchi też kiedyś zdrowo przestrzelił w momencie wypuszczenia modelu RAC, który miał ważyć 1 kg a w praktyce niemal 2x więcej. W 2000 roku Suntour pokazał topowy wideł MG ULR2 z tytanową sprężyną, miał ważyć 1500 gramów. Byłem akurat w trakcie budowy roweru (Giant ATX Team) i za tę kasę - około 1000 zł - to był świetny wybór. Po zakupie zważyłem amor i rzeczywiście wyszło 1500 gramów. Ale działał fatalnie (właściwie nie działał) - rozebrałem go i okazało się, że w środku nie było ani grama oleju. Również w tłumiku ;-)
-
Jeśli ktoś chce pokrętła może przecież wybrać cięższe wersje, które je posiadają. Topowy model moim zdaniem jest taki, jaki powinien być zgodnie z oczekiwaniami po rozwinięciu akronimu SID. To nie Reba, tylko pierwszy model zasługujący na miano "superlight" od 2007 roku. Z moich osobistych doświadczeń na trasie zawodów czy codziennych treningach, a także zdecydowanej większości znajomych pojawiających się regularnie na podiach wynika, że bez kompresji i tłumienia odbicia można się obejść. Ba, jest to wręcz zbędne. Oczywiście nie wszyscy się z tym zgodzą ale jak to mówią - każdemu wg potrzeb.
-
@Sabarolus do sprężyn Debon Air olej był już zalecany w latach ubiegłych. Historycznie było tak, że SIDy ze sprężyną Dual Air (a także pierwszy SID ze stalową negatywną) miały wlewany Redrum lub olej 15WT do komory powietrznej. Od wprowadzenia Solo Air zalecany był sam smar. Tak, do tej pory do lag wlewało się 5ml oleju wg manuala serwisowego, oczywiście lepiej było wlać te 10 czy 12 ml.
-
Widzę, że SIDy są już dostępne w sprzedaży, ceny detaliczne od 1756 zł do 2795 zł. Odnośnie tłumika - manual serwisowy jest już na stronie: https://www.servicearchive.sram.com/sites/default/files/techdocs/gen.0000000006161_rev_a_2021_sid_and_sid_sl_service_manual.pdf Jak widzę nie przewiduje się wymiany uszczelek, tylko odpowietrzanie układu. Być może rzeczywiście będzie to "race only", a w przypadku np. braku blokady wymiana na nowy. Chyba, że będzie dało się go rozebrać, niemniej nawet w poprzednim Chargerze w SIDzie nie wszystko można było wymienić (np. bladder). Ten widelec wciąż mi się podoba, zobaczcie nawiercony top cap, coś pięknego. Pierwszy SID od lat, który ma takie smaczki (ktoś jeszcze pamięta nawiercane i drążone tytanowe śruby w pierwszym modelu?) bez pójścia w masówkę.
-
O, i taką wersję od razu bym wziął ;-) Swoją drogą zastanawiam się nad jakością działania nowego tłumika w trudnych, wyścigowych warunkach. Z czystej ciekawości, bo przecież przeszedł testy ale jednak jego objętość względem starego poraża i zaczyna mi przypominać mój zamknięty kartridż z ilością oleju do skoku 63 mm ;-)
-
Do niedawna węglowe golenie były lżejsze i na brak sztywności narzekań raczej nie było ;-) Z drugiej strony gdyby chodziło tylko o oszczędności, to cały czas jeździlibyśmy na aluminiowych obręczach, a carbonowe nie byłyby coraz lżejsze i lepsze.
-
A mnie się podoba. Pierwsze SIDy nie miały regulacji odbicia, wymieniało się całe tłumiki. Zawodnicy i tak niczego nie regulowali. W kolejnych wersjach najczęściej i tak wyjmowało się regulatory zostawiając samą śrubę. Częstotliwość użytkowania tego pokrętła w XC czy maratonie jest tak niska, że śmiało można było się go pozbyć. A raz na jakiś czas można pokręcić imbusem. Ciekawe, że RS nie chce wrócić do carbonu. Co prawda twierdzą, że aluminiowe golenie w nowej odsłonie są lżejsze, ale przecież technologia w węglu nie stanęła w miejscu. Oszczędności?