-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
Gdybam ze sytuacja bedzie podobna do rynku rowerow, z ktorego praktycznie wyparte zostaly 26tki, sektor xc/maraton oddajac 29tkom, wszelakie odmiany all mountain/trail zaczyna opanowywac 27.5. Producenci maja w tym duzy interes - nowy rynek zbytu. Konsekwencja jest likwidowanie wysokich modeli rowerow/ram/widelcow w rozmiarze 26. Prawie na pewno zjawisko to bedzie do zaobserowania jesli chodzi o piasty - to znaczy ze albo beda wszelakie adaptery lub tez piasty pod szybkozamykacze beda dostepne w nizszym segmencie tego produktu. Na rynku rowerowym niewiele jest rozwiazan z ktorych zrezygnowano a mialy na celu usztywnienie konstrukcji.
-
Ale na pewno przyszłoroczny model będzie niedorobiony jak się tylko da.... ŻYCIE CI NIE JEST MIŁE??
-
Accent??? Eeee, yyyy, nnooo, znowu?? No co Ty?.... Ma być zniechęcanie to próbuję
-
Czy to musi tak strasznie wyglądać?...
-
Mój kolega przy wzroście 187 cm jeździł na ramie w rozmiarze S. Widziałem go w akcji i nie powiem - dawał sobie rewelacyjnie radę w obu kierunkach. Nie zmieniało to faktu że bajk był na niego za mały. To była jakaś super hiper okazja?
-
Czy wybór Treków jest spowodowany czymś szczególnym? Sentyment do marki, jej renoma, pozytywne doświadczenia? Trek to na pewno dobre warunki gwarancji i wywiązywanie się z niej, dopracowana przez lata geometria Genesis. Jeśli chodzi o osprzęt - tu jest niestety dosyć blado i można znaleźć ciekawsze oferty, na które z pewnością ktoś zwróci Twoją uwagę.
-
Jeśli to hamulce Shimano to są to fabryczne klocki, czyli żywiczne. Shimano oferuje jeszcze metaliczne o tym kształcie, w opisie przeznaczenia mają podany jednak chyba jeden model hamulca, ale dlaczego tylko w ten sposób to nie wiem. Żywice Shimano źle znoszą zabrudzenie, z reguły wynikiem jest problem który występuje u Ciebie. Wyczyszczenie klocka papierem ściernym może ale nie musi pomóc. Czy piski występowały od nowości? Pojawiły się po pewnym czasie i okresie użytkowania? Jeśli chodzi o podane warunki eksploatacyjne żywicznne Shimano będą dobre jeśli jeździsz w warunkach deszczowych, nawet jeśli tylko w mieście - są one z reguły ciche przy hamowaniu "na mokro". Jeśli zechcesz nabyć inne klocki to jest ich cała masa a rynku, zamienników innych firm: BBB (półmetaliczne i metaliczne), A2Z (też o ile pamiętam obie wersje), Zeit, Koolstop, Swissstop, Jagwire.
- 16 odpowiedzi
-
- Tektro
- Tektro Draco
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Klocek chcesz uratować czy to śmieć? Jeśli to drugie to przepiłuj trzpień klocka między ramieniem a klockiem. Ewentualnie możesz spłaszczyć przeciwlegle nakrętkę pilnikiem by zrobić lepsze podejście dla kombinerek.
-
Tylko co ten patencik ma dać w przypadku wewnętrznego prowadzenia kabla od hamulca? Otwory w ramie, przez ktore przechodzi przewód są praktycznie rozmiaru średnicy przewodu, do tego przy ramie znajdują się przykręcane śrubami metalowe lub plastikowe prowadnice dla estetycznego wykończenia tych miejsc, które mają również otwory średnicy przewodu. Żeby poprowadzić przewód w środku ramy końcówkę trzeba odciąć i przewód na nowo zaprawiać, z takim dynksem jak na fotkach trzeba rozwiercać ramę żeby przeszedł. Niejednokrotnie w tylnym trójkącie w cienkich jego rurkach są różnego rodzaju "przeszkody" które blokują przeprowadzenie przewodu i trzeba się nakombinować. Im większej średnicy koniec kabla tym trudniej. Jeśli miałbym montować hamulec w takim systemie to pozbyłbym się tej złączki.
-
Rama odbiega wagowo od podanego limitu jednak potwierdza że statystyczny karbon ze względu na nowoczesne rozwiązania nie jest ramą na wiele lat bezstresowego użytkowania. Najważniejsze ryzyko to nie niespodziewane pęknięcia a gwałt na tym materiale, stosowanie rozwiązań technologicznych które gryzą się z jego właściwościami.
-
Jak mi powiesz co to za model to powiem w przybliżeniu co i kiedy ma szansę się rozkraczyć
-
Ja mam na mojego wieczystą gwarancję Nie zmienia to faktu że karbonu nie kupuje się dla wieczności. Grunt żeby nie pękł jako niespodziewajka i żeby wymiana odbyła się w bezstresowy sposób. Ciekawi mnie ile wypowiadających się osób używało danej ramy powiedzmy 5 lat w sposób intensywny (powiedzmy 5-6 tysięcy km) zgodnie z jej przeznaczeniem. Ja również nie jednak oglądam takowe dosyć często i niestety powszechnym zjawiskiem jest rozkraczenie się w takich warunkach:) szczególnie jeśli rama ma nowoczesne rozwiązania w stylu zintegrowanych suportów.
-
Bo powinieneś kask wymienić jeśli nosi on ślady kontaktu z czymś o co uderzyłeś głową. A to czy ktoś lekceważy taką sugestię to już jego wybór.
-
Procedurę regulacji proponuję od popchnięcia klocków do pozycji wyjściowej - czasami gdy zacisk pierwszy raz był ustawiony niewłaściwie tłoczki pozycjonują się niekoniecznie równolegle do tarczy, jeden przesuwa się więcej drugi mniej.
-
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że zdecydowana większość ludzi kupując karbon jest świadoma że jest to delikatny sprzęt, który nie lubi urazów. Zadaniem sprzedawców jest uświadomić klienta co go potencjalnie czeka a mimo tego ludzie nie boją się kupować. Na to poczucie "bezpieczeństwa" wpływa też oczywiście przekonanie że "w razie gdyby" to klient zostanie potraktowany z szacunkiem i roszczenie gwarancyjne zostanie rozpatrzone pozytywnie dla nabywcy. Potwierdzeniem tego jest częsty wybór między bliskimi sobie cenowo dwoma rowerami, jeden karbon, drugi alu na zbliżonym osprzęcie - gdy pojawił się karbon to sprzedaż aluminiaka spadła znacząco. W p W praktyce mimo tylu obwarowań bardzo rzadko roszczenia gwarancyjne są odrzucane przez producenta, właściwie jedynie w przypadku ewidentnego uczestnicwa w jakimś wypadku/kolizji drogowej, gdzie rower nosi wyraźne ślady "urazu". W takim przypadku jednak klienci też nie przychodzą "z pyskiem" bo trudno coś sensownego o pęknięciu w wyniku wypadku powiedzieć. Wielu ludzi ubezpiecza się od skutków wypadków/upadków (nie chodzi o kolizje drogowe) i odzyskują z ubezpieczenia pieniądze na nowy rower. W takich sytuacjach stres z użytkowania karbonu jest więc znikomy.
-
Jeśli miska suportu press fit wykonana jest z plastiku to - jaki by nie był twardy ten plastik i jak dobrze nie byłby spasowany - będzie pracował. Ile obrotów korbą wykonuje przeciętny rowerzysta powiedzmy na dystansie 1000 km? Ktoś potrafi to policzyć? Teraz wyobraźmy sobie że plastik miski poddawany jest tym setkom tysięcy naprężeń. Wg mnie to nie ma szansy pożyc długo... Tylko raz widziałem mufę w ramie karbonowej wykonaną z aluminium, do suportu zintegrowanego (czyli łożyska osadzone bezpośrednio w gniazdach). Poza tym jednym przypadkiem jest goły karbon.
-
Z mojego doświadczenia wynika że rama mtb poniżej kilograma to kiepski pomysł jeśli: ktoś chce takim rowerem jeździć "prawdziwe" mtb, chce używać roweru bez dygawki że się rozkraczy, chce używać takiego bajka na co dzień, czyli po prostu mieć rower na bardzo lekkiej ramie. Z moich obserwacji wynika że problemem nie jest niska masa takiej ramy jako taka, tylko rozwiązania w niej stosowane, szczególnie dwa: mocowania przerzutki przedniej direct mount i suporty press fit lub zintegrowane. Wg mnie karbonowa rama z takim suportem nie ma szansy dożyć powiedzmy 5 letniego okresu gwarancyjnego przy normalnej jeżdzie. Dbanie o rower, serwisowanie go, wymiana zużytych łożysk i temu podobne działania nie pomogą - goły karbon, mufa wykonana z tego materiału, bez metalowego instertu z gwintem ulega rozbiciu. Do tego dochodzi pewna tolerancja produkcyjna - jedne ramy mają ciasno osadzone łożyska/suporty pf, inne już jako nowe mają je osadzone luźniej. Bywa naprawdę różnie. W starszych typach ramy miska suportu była wkręcona do metalowej mufy - jeśli łożyska są zużyte to na korbie robi się luz i to wszystko. Wykręca się zużyty suport, wkręca nowy. W nowych genialnych rozwiązaniach miski pf są często plastikowe a w suportach zintegrowanych łożyska siedzą bezpośrednio w karbonie - wystarczy trochę pofantazjować co się dzieje jeśli łożyska zaczynają padać albo są mniej lub bardziej zatarte. Najgorsze jest to że patenty te przyjęły się zastępując "mało sztywne" klasyczne suporty, choćby zewnętrzne miski suportowe korb ze zintegrowaną osią. Gdybym miał dziś kupić dla siebie rower mtb na karbonowej ramie to sprzedałbym go (lub ramę) powiedzmy w połowie okresu gwarancyjnego i poszukał nowej. Problemem nie jest "klepanie w Chinach". Problemem jest brak kontroli jakości. Pewien producent X w roku 2012 produkował ramy na Tajwanie, w tym roku te same ramy/rowery pochodzą z chińskiej produkcji i jakość jest o wiele lepsza. Gdyby ktoś zapytał mnie tak zwyczajnie gdzie wg mnie powstaje lepszy produkt powiedziałbym - Tajwan. Przez kilka lat naoglądałem się pękniętych ram i te które pękły w wyniku różnego rodzaju wad nigdy nie pękły w sposób zagarżający życiu posiadacza. Te które tak pękły uległy zniszczeniu w konsekwencji kolizji czy też z niedopatrzenia właściciela (niewłaściwe dokręcenie śrub). Patrząc na poczynania producentów odnoszę wrażenie że wiele rozwiązań zostało zaprojektowanych i wykonanych przez ludzi którzy nigdy nawet nie słyszeli słowa "rower". Wyobraź sobie że rama amortyzowana ma zawiasy wykonane z karbonu - oś obraca się w tulei wykonanej z węgla. Gdyby taki patent był w ramie dostępnej na alibaba.com to bym jeszcze zrozumiał, ale to nie jest "coś" tylko markowy produkt. Kalkulacja czasowa wykonana na szybko jednoznacznie mówi - ten patent nie ma szansy pożyć dłużej niż chwilę. Nie wiem jak wygląda rachunek ekonomiczny w tym przypadku, wg mnie robi go ktoś niezbyt rozgarnięty.
-
Bo budzi to zdziwienie. Dla większości ludzi o normalnej budowie ciała oznacza to że zsuwaliby się z siodła i musieli mocno zapierać stopami i dłońmi. Ja to czuję gdy siodło jest tylko trochę poczylone do przodu Mięśnie są bardziej obciążone, bo nie siedzisz na siodle. A co do Foxa, to albo nie lubisz lisów albo rower jest rowerem demo powypadkowym i wstawili coś na podmianę A na poważnie są też oczywiście inne możliwości.
-
Tak, będą piszczeć. Jedyny hamulec z jakim się spotkałem, całkowicie odporny na piski, to Avid elixir 1 z fabrycznymi klockami półmetalicznymi. W czasie normalnej, niedeszczowej eksploatacji kontakt z wodą zazwyczaj nie jest aż tak duży, żeby hamulce cały czas pracowały "na mokro". Jeśli jeździsz dużo w deszczu a takie dźwięki Ci nie pasują - pozostań przy v-brake.
-
Są albo czułe i wpadają jak szmata, albo nie nurkują tak ale z wyższym ciśnieniem tracą czułość. Kashima na pracę wpływu ni ma
-
Będzie kolejnych 14 lat, nie prowokuj...
- 12 000 odpowiedzi
-
Recon ma golenie stalowe, podatne na rdzewienie. Będą wymagały większego dbania niż aluminiowe. Recon nie ma sztywnej blokady i trochę pracuje przy jej włączeniu, jest to naruralny sposób działania sytemu tłumienia. W nowym widelcu mogą się wydostawać spod uszczelek resztki "fabryczne", choć ogólnie RS'y pracują raczej na sucho. Oba widelce mają banalnie prosty serwis który bez problemu wykonasz sam.
-
Czegoś tu nie rozumiem. W temacie opisywane są doświadczenia z użytkowania kopii sztycy Bontragera. Maniak pisze o oryginalnej sztycy Ritcheya o takim mocowaniu - one posiadają takie jarzma? Jeśli nadal piszemy o sztycy z początku tematu to oryginalne mocowanie siodła jest wg mnie rewelacyjne i bardzo stabilne. Widziałem tysiące tych sztyc (brzmi dziwnie ale jednak) i nie mam żadnych zastrzeżeń do stabilności czy trwałości. Nie potrzebuję palców nawet jednej ręki by policzyć sztyce z wadą jarzma.
-
Proponowałem wejść na emtb.pl i zobaczyć temat o tym użytkowniku jak też jego posty/wypowiedzi w różnych tematach.
-
Użytkownik wichu z forum emtb.pl