Skocz do zawartości

Mentos

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 969
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Mentos

  1. "Zamawia produkt o określonej specyfikacji pewnie u któregoś z dużych producentów smarów i olejów." Bo to tak zabrzmiało, że niby firma Shimano prezentując swoje pierwsze hample hydrauliczne XT i potrzebując pewnie do całej ich produkcji i testów pod koniec zeszłego wiekuku pewnie z beczkę oleju, podawała firmie Bendix jakies specjalne parametry które sobie umyślili. A po prostu wzięli produkt już istniejący o już z góry określonych parametrach, pewnie znacznie bardziej rygorystycznych bo do hydropneumatyki, wspomagania (i hamulców chyba także) w Cytrynach.
  2. Gwarantuję Ci że Shimano nie zlecało przygotowania żadnej specjalnej specyfikacji dla tego oleju. Po prostu zamówiło gotowy olej mineralny o konkretnych parametrach, który był już na rynku do innych układów a pasował do założonego zastosowania. Przerost formy nad treścią i ogromne koszty gdyby sobie do tak prostego zastosowania wymyślali jakieś specjalne normy, zwłaszcza wówczas gdy wchodzili na rynek z hamulcami hydraulicznymi i potrzebowali tego oleju tyle co nic.
  3. O widzisz, wózek z góralskiej, przece, jednak dobrą info sypnąłeś, Twoje zdrówko na łikend.
  4. Dzięki, to widziałem, choć takich wniosków nie 'umiłem' wyciągnąć ;-). Ale jeśli tak toś mnie zmartwił ;-(. 'Gupie' Sheet-mano, pewnie jednak do RZYGAMa pójdę więc obrażony ;-). Choć z drugiej strony z 45 do 51 to nie daleko i pewnie jakiś Garbaruk zaraz wózek to dego wyskrobie.
  5. Gdzieś ktoś wspomniał, że nowy 12 rzędowy GRX będzie miał uciąg linki jak grupy górskie = będzie można stosować górskie mechy i kasety. Ktoś coś wie, umiałby potwierdzić?
  6. Różnica faktycznie nie polega tylko na kolorze, bo kolor to jedynie barwnik. Ważne by lać olej wysokiej jakości trzymający dokładnie takie same parametry. Od zawsze, od kąd Shimano stworzło hydrauliczne hamulce i od kąd w "sekrecie" panowie serwisanci na targach mi potwierdzili, że Shimano żadnego oleju nie produkuje, i że to dokładnie jota w jotę to samo co np. Bendix LHM+ do Cytryn, od tąd użyuwam właśnie tego typu oleju. Obecnie ciężko dostać olej Bendixa, ale Total LHM+ ma dokładnie te same parametry i teraz takim zalewam. Wiadomo, że Shimano może zmieniać dostawcę oleju, ale paramtery ma takie same. LHM + od Totala za litr kosztuje obecnie ok 35PLN. Owszem nie ma już takich różnic bo Shimano znacznie spuściło z tonu widząć, że nikt nie chce się dać dymać za to samo tylko 10x więcej, więc to już nie te czasy i litr z 90PLN kosztuje co ju z jest akceptowalne faktycznie. Ale LHM+ jest nadal ponad 2 x tańszy, można go spokojnie lać, 20 lat praktyki nie kłamie 😉 I zgadzam się że częstsze przelewanie ma duży sens, zwłaszcza z okolic zacisku wypływa zabrudony płyn i warto częściej przelewać, to tylko pozytywnie wpływa na trwałość, ale wówczas oleju jednak schodzi. Mnie przy 4 rowerach z pół litra na rok.
  7. sorry, dwóch bo dwoje, taka to dysleksja;-)
  8. Ja już 2 razy rekalmowałem skutecznie opony tubeless ready z tego typu problemem u sprzedającego. Samo pocenie się jest częste i normalne się mnie wydaje, ale jak na całej powierzchni się to dzieje na dodatek jak polejesz wodą widać jak bąbelkuje powietrze i co nóż trzeba dopompowywać to wg mnie to wada. Ja miałem taką jedną na początku roku z dwuch kupionych Maxxis Crossmark 29x2.25 EXO TR. Po 5 dniach flak, nagrałem filmik, zgłosiłem przez Alledrogo reklamację, trwało to chwilę bo mimo wszystko sprzedający pewnie odsyłają do dystrybutora i dostałem nową oponę, problemu z nową nie ma. A Teraz dopiero co miałem dokładnie to samo z jedną z 2 kupionych gravelowych opon Vredestein Aventura i tu już na 2gi dzień pół bara mniej. To samo, reklamacja, z 3tyg czekania, ale mam już nową i po problemie. W oponach osnowa boczna jest w niewielkiej ilości gumy zalewana, i wydaje mi się że całkiem często źle im się to wulkanizuje, a wówczas taki jest efekt. Tu masz filmik jak to u mnie oststnio wyglądało: filmy.elektroda.pl/24_1688455269.mp4
  9. i po sprawie, kółko w wideł, rower do góry nogami, flex pod odp. kątem z kamieniem kręcący kołem, potem z papierkami kolejnej gradacji i ten debilny patent z nikomu i do niczego niepotrzebnym rantem usunięty, oponka teraz włazi/złazi, można serwisować w trasie 😉
  10. Od lat wierny jestem DT, na takich obręczach też zawsze polecałem/zaplatałem koła i sobie i znajomym. Rożne obraczki DT przerobione ostatnio i to gówno jakoś nie stwierdzone. Świeżo plecione kółka do E-Edurówki HX-531 (obręcze dedykowane do elektryków) i tego gówna też nie ma. Poza tym jak można przywyknąć do niemozliwości naprawy w trasie? Może to wada tej konkretnej badziewnej obręczy, bo jak wspomniałem inna obręcz Syncrosa od Alexrimsa jak niżej i ten rancik jest minimalny i nie ostry, pod taśmą w ogóle ginie i żadnego problemu z zakładaniem/ściąganiem nie stwierdziłem. Muszę zerknąć na koło tylne w rzeczonym je-bajku żonki jak to wygląda by się zabezpiezyć za wczasu bo jestem prawie przerażony 😉
  11. Człowiek całe życie się uczy, cóż to za wymysł i po co? Mam/miałem pełno kół/obręczy Tubeless Ready, ale żadna nie jest taka TLR. A może są te wgłebienia za duże i za ostre jak tu? Taśma była, ona jeszcze pogarszała sprawę bo zwiększała średnicę i w ogóle nie dało się nic wepchnąć pod rant, a nadal zepchnąć do środka, tak to wszystko ciasno siedziało. I od kiedy to opony dętkowe czy bezdentkowe na obręczy z hakiem a bez tego wgłębienia spadały na zakrętach? I czy oprócz tego rzekomego "niespadania" ten rant jest po to by nie można było w sytuacji awayjnej dętki zmienić tylko lecimy do ASO? 😉 Co za poroniony pomysł. Muszę to gówno jakoś stoczyć.
  12. Można powiedzieć ponad 30 lat w branży a i tak można być prostą rzeczą jak wymiana oponym grubo zaskoczonym. W elektryku żonki Scott Axis eRide 20 Lady, którym zrobiliśmy już sporo wspólnych ale łatwych trasek, przyszedł czas na łatanie dętki bo złapała kapcia. Całe szczęście niewielkiego, powietrze zlazło w garażu i nie trzebało się ratować w trasie. Zdziwiłem się srogo gdy zabrałem się za zdejmowanie opony. Pacjent wyposażony w obręcze markowane Syncros, ale to jakieś noname'y "made by Cross X18" i gumy drutowe Schwalbe G-One Allround Performance. Co ja się umordowałem to głowa mała. Ostatecznie płyn do mycia naczyń, jakieś sklejki wycinane pod promień obręczy, nogą w to walone, tępe śrubokręty płaskie ostatecznie poszły w ruch, łyżki Parktoola i w końcu po godzinie się udało z jedną stroną, potem większ męczarnia z drugą. Matko jakież miałem szczęście, że żonka na jakimś tripie np. ostatnio kilka dni w Rzymie kapcia nie złapała. Normalnie bym pomyślał, phii, staniemy, wymienię albo załatam dętkę i lecim dalej, zawsze przecież mam ze sobą wszystko co trza. Myślałem że to może opona taka frana ciasna, ale nie, założyłem ją na zapasowe koła do mojego ęduracza, notabene też Syncros, ale przez Alexrims robione i wlazła ręką. A więc obręcz. Myślałem, że wymiaru nie trzyma, może i jest ciasna, ale powodem jest jakiś debilny patent z milimetrowym rantem pod stopkę opony wewnątrz obręczy co uniemożliwia jej zepchnięcie do środka gdzie średnica jest mniejsza. Co za debil to wymyślił? Spotkaliście takie absurdalne rozwiązanie? Nie sądzę by to błąd produkcyjny, bo to przecież przeciskanie alu przez formę którą ktoś musiał zaprojektować. Nie ryzykowałem z zakładaniem tego koła powtórnie, ale zostało jeszcze tylne z taką samą obręczą a tu nie mam już pasującego zapasu na tył bo bębenek jest standard a mam Micro. Zastanawiam się co z tym zrobić. Bulić za nową obręcz w rocznym rowerze? Na gwarancji wątpię by uznali, przecie działa. Jakoś ten rant przydało by się stoczyć, ale jak, koło za duże do tokarek. Macie jakiś pomysł?
  13. Generalnie lubię mapycz, ale po ostatnich dniach muszę tą apkę skrytykować. Jeździłem po Rzymie kilka dni po zaplanowanych wcześniej na niej puktach, od atrakcji do atrakcji i ciągle ta apka się gubiła. Notorycznie wyznaczała jakieś dziwne trasy, nie widziała gdzie jestem, przybliżała, obracała ekranem, kilka razy wyprowadziła mnie na manowce, nie widziała mojej orientacji itp. Jakaś masakra. Wkurzyłem się i ostatecznie brałem pojedyńczy zaplanowany punkt z mapycz po nazwie typu Koloseum czy Panteon, i wyzanczałem trasę do niego na google czy komoocie (tu mam wykupiony cały świat) i jakoś sobie na szybko poradziłem. Strasznie mnie ta apka zawiodła.
  14. Nie będę wymianiał z nazwy, nie będę, ale topowe ramy marek premium z press fitem też potrafią trzeszczeć niemiłosiernie. Poza tym serwis wkręć/wykręć 'nieco' prostszy nieprawdaż? Nawet nie jak zaraz po montażu i czyszczeniu upierdliwe dźwięki się wydobywają to prędzej czy później tak się stanie. Zdecydowanie daj sobie spokój z tym poronionym pomysłem, tylko wkręcane miski, czy to BSA czy jakieś nowe patenty np. Treka. Ani PF klienci nie chcą i głosują portfelem, ani już producenci, bo rakiem się z tego patentu wycofują.
  15. Ja tam leciałem sobie ultraska z Wawy do Krk bocznymi drogami na raz niedawno i muszę powiedzieć był spokój. Może za cały dzień 2,3 matołów minęło mnie za blisko, tak to grzecznie czekali na możliwość bezpiecznego wyprzedzenia. Ale miałem kilka "tych" CPRów wzdłuż drogi na jakiś wsiach na które nawet nie myślałem w ogóle by zjechać. Wąsko, kostka i co chwilę góra/dół bo jakiś wjazd na posesję - nonsesns. A generalnie jak asfaltowe to wolę ścieżkami jechać. W Warszawie się super spokojnie z centralnego na południe jechało póki były wzdłuż głównej drogi.
  16. czy na wygranej to bym powątpiewał porównując masy i co kogo chroni, więc to zależy z jakiego punktu na to się patrzy 😉
  17. To w Niderlandach nie mają odrębnego znaku oznaczającego przejście dla pieszych i przejazd rowerowy?
  18. ^^^^ pełna zgoda z tą nienawiścią do aut, choć rowerzystą jestem codziennie a kierowcą co najwyżej ze 2,3 razy tygodniowo i to nie korkowa/szczytowa jazda miejska. Nie wiem, jest pewna grupa nawiedzonych, którzy miasta by dla aut zamknęli a wszystkich wepchali do zbiorkomu. Nie wiem czy to frustracja że ich na auto nie stać, albo nie umieją jeździć i nie dali im prawa jazdy, albo jacyś nawiedzeni klimatyczni ideolodzy, dali się zmanipulować elytą które chciały by mieć transport indywidualny i puste drogi tylko dla siebie? Nie wiem. A przytoczone statystyki śmiertelności to nie główna wina %'ów tylko brawury i prędkości moim zdnaiem. I tu @zekker ma rację, że jeszcze odstajemy. Tak samo jak zielone strzałki, jako kierowca mam duszę na ramieniu skręcając w prawo czy mi jakiś rower nie wyskoczy, ale to dlatego że wiem jak to wygląda z perspektywy rowerzysty - większość kierowców skręca i się nie patrzy, albo spodziewa co najwyżej wolnego pieszego. Tak wiem, są staruszki które potrafią z dużą prędkością celebrycie bez prawa jazdy i OC wbiec z naddźwiękową na przejście i może ją wg "niezawisłego sądu" bezkarnie rozjechać .
  19. No więc zadałem sobie trud i posłuchałem tego jegomościa przez kilkanaście minut bo więcej nie mogłem wytrzymać. Jeszcze bardziej mnie to utwierdziło w przekonaniu że to nawet nie "pajac" tylko jakiś "nawiedzony pajac"
  20. Matko, aleosochodzi, co on się tak na tego sędziego wydziera, co to za pajac? 😉
  21. Koniec pitolenia o % i o tym jacy to niecywilizowani jesteśmy, co na tle innych nacji jest gprawdą, bo temat jest o przejściach, a tu widać ogromną poprawę. Kierowcy nawet stają gdy na przejścio/przejazd rowerem się zbliżam, a akurat w tej sytuacji nie ma takiego obowiązku by się zatrzymywali. Stają nawet jak jest samo przejście a ja dojadę do niego rowerem i wcale z niego nie złażę.
  22. Na zachodzie lepiej jeżdżą po %? Geniusze. Super argument. I znam to podejście, "my głupi durny naród, gdzie nam tam do cywilizowanych narodów zachodu" 🤬 I nic w statystykach by po zmianie nie przybyło, tylko wręcz odwrotnie, gdy normy zostałyby ujednolicone do "europejskich zachodnich" standardów. I nie mówię o limicie 0,8 jak w UK, ale 0,5. A ubędzie bo spory % tych co teraz w policyjnych statystykach 0,2-05 pokazywani są jako sukces złapania "pijaka za kółkiem" odpadnie z tej statystyki. Zresztą mnie normy polskie te "samochodowe" nie przeszkadzają, irytujące że takie same są te "rowerowe" (dobrze chociaż że 'gajowy' podpisał złagodzenie kwestii przestępstwa jakiś czas temu). Tu poza Ukrainą a wraz z innymi demoludami jesteśmy prawdziwymi przodownikami świata w tym względzie 😉 Europa wobec nietrzeźwych rowerzystów Brak limitów Dania Finlandia Irlandia Islandia Norwegia Szwecja Ukraina Wielka Brytania Limit 1,6‰ alkoholu we krwi Niemcy Limit 0,8‰ alkoholu we krwi Austria Limit 0,5‰ alkoholu we krwi Belgia Chorwacja Francja Hiszpania Holandia Łotwa Słowenia Szwajcaria Włochy Limit 0,4‰ alkoholu we krwi Litwa Limit 0,2‰ alkoholu we krwi Polska Limit 0,0‰ alkoholu we krwi Czechy Estonia Rosja Rumunia Słowacja Węgry
  23. Tylko na tej zasadzie co najwyżej można wyciągnąć wniosek, że na zachodzie który dla niektórych jest takim "wspaniałym wzorem" może być jedynie jeszcze gorzej! Skoro mają o wiele mniej kontroli a przede wszystkim mają znacznie wyższe limity a pomimo to takie dane podają (uwaga - nie PISowskie a Unijne instytucje) to znaczy, że u nas problem jest miejską legendą. To samo zreszta potwierdzają mi znajomi którzy już trochę np w UK mieszkają - tam pijanych za kółkiem jest multum. A co do rowerzystów to nie ma tam żadnych limitów i jest to wręcz uważane za wielką odpowiedzialność gdy do pubu jedzie się rowerem a nie autem! U nas policja robiłą łapanki na rowerzystów po jednym piwie bo było to jeszcze niedawno przestępstwem, co za absurd. Nawet obecne przepisy na tle wszystkich państw są porąbane. Także te pitolenie o pijaństwie za kółkiem w PL na tle innych nacji to wierutna bzdura! Problemem są drogi co jednak baaaardzo się poprawia no i prędkość oczywista.
  24. uzu, ale tylko AXS? Nie wiem, bo można jakieś tam mikroustawienia pozmieniać, czy analogowa także?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...